Małe miasteczko u stóp Zamku Królewskiego: Mariensztat

opublikowano: 2009-03-31 21:23
wolna licencja
poleć artykuł:
Na pierwszy rzut oka to niewielkie i ciche warszawskie osiedle położone pomiędzy skarpą wiślaną a rzeką. „Zagrało” ono jednak „tytułową rolę” w socrealistycznej komedii romantycznej _Przygoda na Mariensztacie_ i jest jednym z pierwszych przedsięwzięć powojennej odbudowy Warszawy – w tym roku obchodzi swoje 60-te urodziny.
REKLAMA
Pierwszą osadą na tym terenie był jurydyka założona w 1762 r. przez Eustachego Potockiego na terenach pozalewowych. Na cześć żony, Marii z Kątskich, osadę nazwano Mariensztadt (Miasto Marii).
Herb jurydyki składał się z Pilawy Potockich po lewej oraz czerwonego jelenia na srebrnym polu po prawej. Mariensztadt podobnie jak inne jurydyki włączono w obręb Warszawy na mocy Prawa o miastach uchwalonego w czasie Sejmu Czteroletniego.
Powstanie warszawskie przyniosło całkowite zniszczenie starej dzielnicy. Było to (podobnie jak w innych miejscach stolicy) prawdziwe wyzwanie dla urbanistów. Architekci Biura Odbudowy Stolicy pod kierunkiem Zygmunta Stępińskiego i Józefa Sigalina przygotowali projekt osiedla dla przodowników pracy - budowniczych Trasy Wschód-Zachód. Oddano je do użytku wraz z nową arterią komunikacyjną 22 lipca 1949 r.
Osiedle położone jest niemalże u stóp Zamku Królewskiego...
...i kościoła św. Anny.
Wystarczy kilka kroków by znaleźć się przy Alei „Solidarności” i tunelu Trasy W-Z pod Krakowskim Przedmieściem i ul. Miodową. Dzięki słynnym ruchomym schodom (zamontowanym tu tuż po wojnie) można dostać się wprost na Plac Zamkowy.
Do dziś na ścianie tunelu wisi tablica przypominająca o okolicznościach powstania Trasy W-Z oraz o jej pierwszym patronie – komunistycznym „świętym” gen. Karolu Świerczewskim.
Projektanci osiedla próbowali luźno nawiązać w swoim projekcie do XVIII i XIX-wiecznej zabudowy małomiasteczkowej.
Centralnym punktem założenia jest Rynek Mariensztacki otoczony z trzech stron niskimi kamieniczkami.
Przekupka przy Rynku...
...oraz sowa na rogu ul. Sowiej i Mariensztat.
Projektanci wprowadzili w życie koncepcję „osiedli społecznych”, otoczonych z trzech stron budynkami, z przedszkolem i placem zabaw pośrodku.
Niestety, planowane 60 lat temu „otwarte” osiedla dzisiaj często zamykane są kratami...
Płaskorzeźby i rzeźby zdobiące mariensztackie przedszkole.
Z Krakowskiego Przedmieścia schodzi się w dół skarpy wiślanej ulicą Bednarską.
Część budynków w górze ulicy przetrwało wojnę.
Zejście chodnikiem u stóp kościoła św. Anny w kierunku Rynku.
Przedwojenną gęstą zabudowę zastąpiły częściowo tereny zielone, tworzące cichy zakątek na zapleczu Starego Miasta i Krakowskiego Przedmieścia.
Widok z tarasu nad tunelem: po lewej Trasa W-Z i Most Śląsko-Dąbrowski (obecnie w remoncie), po prawej kościół św. Anny (niewidoczny), w głębi Most Świętokrzyski, pośrodku dachy Mariensztatu...

Zobacz też:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone