Czy Polacy zniszczyli Babilon?

opublikowano: 2009-07-11 11:41
wolna licencja
poleć artykuł:
UNESCO opublikowało raport, w którym opisuje zniszczenia, jakie miały miejsce na terenie starożytnego Babilonu w czasie, gdy znajdowała się tam amerykańska a następnie polska baza wojskowa. TVN24.pl napisał, iż „Zniszczyliśmy jeden z cudów świata”. Prawda jest jednak zupełnie inna.
REKLAMA

Oskarżenia wysuwane pod adresem polskich i amerykańskich żołnierzy nie są niczym nowym i pojawiają się już od dawna, bowiem baza wojskowa na obszarze starożytnego miasta istniała w latach 2003–2004. Trudno zaprzeczyć, że jej zbudowanie w takim miejscu nie było najlepszym pomysłem, choć miało na celu zabezpieczenie stanowiska archeologicznego przed rabunkiem. Nie ulega wątpliwości, że ochrona była potrzebna – od początku amerykańskiej inwazji złodzieje zdołali przekopać już większy obszar niż archeolodzy od początku badań w Iraku, a więc od ponad 100 lat.

Czy próbując strzec zabytków Babilonu nie wylano jednak dziecka z kąpielą? Opublikowany w 2005 roku raport pracowników British Museum mówił o spowodowanych przez wojsko nieodwracalnych zniszczeniach. Uszkodzeniu miała ulec słynna Brama Isztar, a do worków z piaskiem trafiła ziemia zawierająca ceramikę, tabliczki zapisane pismem klinowym, kości oraz inne cenne dla archeologów i historyków pozostałości. Budowa umocnień (kopanie rowów, sypanie wałów itp.) doprowadziła do przemieszania warstw archeologicznych, a wibracje z lądowiska dla helikopterów spowodowały uszkodzenie fundamentów świątyni Ninmah.

Słynna Brama Isztar to do dawna jeden z najcenniejszych eksponatów Muzeum Pergamońskiego w Berlinie, czy mogli ją więc uszkodzić polscy żołnierze? (fot. Gryffindor)

Raport UNESCO powtarza te stwierdzenia, wskazując jednocześnie na zniszczenia powstałe na terenie starożytnego miasta przed amerykańską inwazją. Są one dziełem Saddama Husajna, który m.in. postanowił zbudować tam jeden ze swoich pałaców i zlecił niezbyt udane rekonstrukcje poszczególnych budowli – to one sprawiły, że Babilonu nie ma na liście światowego dziedzictwa kulturowego.

Zarówno nasze krajowe, jak i zagraniczne media obarczały winą za opisane zniszczenia polskie wojsko, które stacjonowało w babilońskiej bazie przez 16 miesięcy. Szczególnie ostro pisze dziś na ten temat tvn24.pl – na stronach portalu przeczytać możemy, iż Podczas wojny w Iraku bezpowrotnie zostały unicestwione bezcenne dzieła sztuki. Nieodwracalnie zniszczono m.in. pozostałości starożytnego Babilonu – o co w swoim raporcie eksperci ONZ obwiniają żołnierzy międzynarodowej koalicji w Iraku, głównie Polaków i Amerykanów (...) Podczas naszej misji w Iraku na terenie jednego z siedmiu cudów świata pracowano przy użyciu ciężkiego sprzętu i buldożerów – bez najmniejszego szacunku dla kultury islamu [sic!].

REKLAMA

Z takim postrzeganiem roli odegranej przez polskich żołnierzy w Babilonie walczy od jakiegoś czasu Wojciech Pastuszka, dziennikarz zajmujący się odkryciami archeologicznymi, autor doskonałego blogu Archeowieści. Wskazuje on, że kiedy w Iraku było zbyt niebezpiecznie dla ekspertów z British Museum i UNESCO, wraz z polskim wojskiem przebywali w bazie archeolodzy z naszego kraju, którzy w kamizelkach kuloodpornych i hełmach dbali o to, by żaden z bezcennych zabytków nie został uszkodzony. Zabronili oni m.in. wykorzystywania ziemi ze stanowisk archeologicznych do budowy umocnień i przygotowali 500-stronicowy raport na temat stanu, w jakim zastali ruiny miasta. Na koniec, gdy baza w Babilonie uległa likwidacji i została opuszczona przez polskich żołnierzy, na miejscu pozostał oddział irackiej policji archeologicznej, który został przez nas wcześniej wyszkolony i częściowo wyposażony.

Podsumowując, budowa i funkcjonowanie bazy wojskowej na terenie dawnego Babilonu z pewnością wywołała pewne szkody, niewątpliwie były one jednak mniejsze, niż gdyby starożytne miasto pozbawiono ochrony i wydano na łup rabusiom. Ponadto opisywane w raportach pracowników British Museum i UNESCO zniszczenia zostały spowodowane nie przez polskich, lecz przede wszystkim amerykańskich żołnierzy, którzy wybudowali bazę. Nie można też zapomnieć o wcześniejszej „rekonstrukcyjnej” działalności Saddama Husajna. Trzeba przy tym dodać, że oryginał tak często wspominanej przez media Bramy Isztar znajduje się od dawna w Muzeum Pergamońskim w Berlinie, więc uszkodzeniu ulec mogła jedynie nieudolna kopia, której budowę zlecił Saddam Husajn.

Replika Bramy Isztar znajdująca się w Babilonie (stan z 2004 roku). Różnice w stosunku do oryginału są łatwe do dostrzeżenia (fot. MC, na licencji GNU FDL)

Źródła:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Roman Sidorski
Historyk, redaktor, popularyzator historii. Absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Przez wiele lat związany z „Histmagiem” jako jego współzałożyciel i członek redakcji. Jest współautorem książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009). Współpracował jako redaktor i recenzent z oficynami takimi jak Bellona, Replika, Wydawnictwo Poznańskie oraz Wydawnictwo Znak. Poza „Histmagiem”, publikował między innymi w „Uważam Rze Historia”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone