A. Syska, T. Kiełkowski - „Styl gotycki wyklucza się. Międzywojenna architektura w województwie śląskim” - recenzja i ocena

opublikowano: 2016-02-03 09:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Popularne powiedzenie głosi, że prawdziwa nauka zaczyna się tam, gdzie kończą się możliwości _google_. Tym bardziej godny polecenia jest zatem przewodnik po architekturze. Zaprowadzi on czytelnika w miejsca, o których popularna wyszukiwarka i połączone z nią mapy nie mają zielonego pojęcia.
REKLAMA
A. Syska, T. Kiełkowski
„Styl gotycki wyklucza się. Międzywojenna architektura w województwie śląskim”
cena:
36,00 zł
Wydawca:
Śląskie Centrum Dziedzictwa Kulturowego
Rok wydania:
2015
Okładka:
miękka
Liczba stron:
300
ISBN:
9788385871699

Wydana nakładem Śląskiego Centrum Dziedzictwa Kulturowego książka Anny Syski i Tomasza Kiełkowskiego zawiera zdjęcia i opisy 120 budynków zrealizowanych w okresie dwudziestolecia międzywojennego na terenie obecnego województwa śląskiego. Siłą rzeczy publikacja dotyczy zatem obiektów powstających na obszarach o odmiennej przynależności administracyjnej i państwowej. Ich różnorodność, a jednocześnie profil przewodnika, trafnie oddaje tytuł: Styl gotycki wyklucza się. To dosłowny cytat z warunków konkursu na siedzibę władz autonomicznego województwa śląskiego. Wskazywał on na potrzebę odcięcia się od niemieckich wzorców budowlanych (utożsamianych ze stylem neogotyckim) i będący zapowiedzią stopniowego odwrotu od form historyzujących na rzecz modernizmu, który świetnie oddawał nowoczesne aspiracje całego regionu.

Budynki i osiedla z dwudziestolecia międzywojennego na Górnym Śląsku i sąsiednich obszarach od lat cieszą się uwagą badaczy i entuzjastów. To region wyjątkowy w skali kraju. Na stosunkowo niewielkiej powierzchni zachowały się tam bowiem liczne realizacje nie tylko świetnie wykształconych i utalentowanych lokalnych twórców, ale także światowej sławy architektów takich jak Dominikus Böhm, Josef Hoffmann, Erich Mendelsohn, Karol Shayer czy Konrad Wachsmann. Z czasem, na fali rosnącego zainteresowania architekturą (także tą współczesną) oraz lokalną tożsamością, zaczęło robić się o nich nieco głośniej. Piękno modernistycznych willi i kamienic udokumentowała między innymi Zofia Oslislo w starannie wydanym cztery lata temu dwujęzycznym albumie „Katowicka moderna 1927-39” do którego dodatkiem jest mapa-przewodnik. Budynki z międzywojnia zagościły także na pocztówkach oraz w formie graficznych nadruków na niezliczonych śląskich gadżetach; kubkach, bluzach, torbach, a nawet odcisnęły swoje piętno na czekoladkach. Trendy te podchwyciły katowickie władze - gdy miasto ubiegało się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury na rok 2016, jednym z flagowych projektów był pierwszy w kraju interaktywny szlak moderny.

Styl Gotycki, choć także ma ambicje dotarcia do jak najszerszego grona odbiorców, wyróżnia się na tle wspomnianych produktów co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, unika utartych szlaków i obejmuje swoim zakresem nie tylko pokaźną liczbę (ponad 40) mniej lub bardziej znanych już budynków ze stolicy Górnego Śląska, ale także większość najciekawszych realizacji z mniejszych miejscowości województwa, których związki z nowoczesną architekturą są mniej oczywiste (Będzin, Chorzów, Lubliniec, Sosnowiec itp.). Stanowi to świetne posunięcie nie tylko ze względu na możliwość odkrywania „nowych lądów” (a także odkrywania na nowo miast już znanych), ale także zróżnicowanie typów prezentowanych obiektów. Oto na przykład w Katowicach zdecydowanie dominuje architektura mieszkaniowa (wille, kamienice czynszowe), która osobom niebędącym specjalistami w dziedzinie może wydawać się dość jednorodna, a nawet nużąca. Natomiast już poza historycznymi granicami miasta znaleźć można nie tylko „hity” takie jak gliwicki dom handlowy Mendelsohna, ale także nieprzebrane bogactwo typów i form. Występowały one w budowanych wówczas programowo osiedlach, szkołach, świątyniach, pocztach, basenach i ogródkach jordanowskich, a także indywidualnych projektach dworców, lotniska, garnizonu czy nawet zajezdni tramwajowej.

REKLAMA

Po drugie, Anna Syska - autorka tekstów - skorzystała ze swojego świetnego rozeznania w aktualnym stanie badań i zebrała w jednym tomie wiedzę pochodzącą z trudno dostępnych publikacji takich jak niskonakładowe wydawnictwa pokonferencyjne czy lokalne roczniki. Jest to o tyle cenne, że dzięki tej pracy w kilku wypadkach po raz pierwszy opublikowano atrybucje, odnośnie których dotychczas stawiano tylko hipotezy, lub uznawano je za dzieła zupełnie innych projektantów (np. Miejski Zakład Kąpielowy w Bytomiu, budynek mieszkalny proj. F. Tadaniera w Sosnowcu), a w innych objaśniono czytelnikowi ich problematyczny charakter (willa inżyniera Pająka w Katowicach). Co ważne, informacje źródłowe zostały skonfrontowane z aktualnym stanem zachowania, dzięki czemu jasne jest czy projekt został ukończony, zmieniony lub przebudowany, jaką funkcję aktualnie pełni i w jakim jest stanie.

Przewodnik, choć grubawy, nie jest przeładowany treścią. Ma bardzo poręczny, niemal kieszonkowy format oraz klarowny i zdyscyplinowany charakter. Jednostronicowe opisy, rozpoczynające się od zestawu podstawowych danych (autor, daty realizacji, aktualny adres), poprowadzone żywym i przystępnym językiem pozwalają nie tylko zapoznać się z historią obiektów, ale także spojrzeć na nie okiem architekta i zrozumieć walory i „smaczki” modernistycznej architektury. Świetnie prezentują pokrewieństwa pomiędzy poszczególnymi realizacjami (np. kościoły w Bytomiu i Raciborzu). Towarzyszą im stosunkowo duże czarno-białe fotografie Tomasza Kiełkowskiego. Mają one dokumentacyjny charakter, są dobrze skadrowane - oddają aktualny wygląd i charakter budynków oraz eksponują interesujące detale. Całość wyposażona jest w spis obiektów, mapkę, indeks i bogatą bibliografię.

Niestety, tak starannie przygotowana od strony merytorycznej publikacja nie ustrzegła się kilku wpadek redakcyjnych – w tym pojedynczych błędów ortograficznych. Nie umniejsza to faktu, że jest to doskonałe narzędzie do rozpoczęcia przygody z modernistyczną architekturą regionu. Przewodnik nie oferuje gotowych tras zwiedzania, a układ treści (alfabetycznie miejscowościami) na pierwszy rzut oka może wydać się niezbyt przystępny. Pamiętać trzeba jednak, że jest to książka opracowana z myślą o ciekawskich indywidualistach pragnących na własną rękę odkrywać mniej znane architektoniczne skarby. I choć taka przygoda może wymagać zaplanowania trasy i prostych przygotowań (wyszukania adresów w nawigacji), coraz szersze grono czytelników uznało, że jest tego warta. Styl Gotycki w niewiele ponad miesiąc po wydaniu okrzyknięty została jedną z najciekawszych książek o architekturze i jednym z najlepszych śląskich gadżetów 2015 roku.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Alicja Gzowska
Kuratorka w Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego, doktorantka w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się architekturą drugiej połowy XX wieku w Polsce. Współautorka książek Postmodernizm polski. Architektura i urbanistyka. Rozmowy z architektami (Wydawnictwo 40 000 Malarzy, 2013), Postmodernizm jest prawie w porządku. Polska architektura po socjalistycznej globalizacji (Fundacja Bęc-Zmiana, 2012), kuratorka wystawy i redaktorka tomu Figury retoryczne. Warszawska rzeźba architektoniczna 1918-1970 (14.06-11.10.2015, Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone