Andrzej Mencwel – „Etos lewicy. Esej o narodzinach kulturalizmu polskiego” – recenzja i ocena

opublikowano: 2010-08-24 14:55
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Stalin, „czerwoni”, PRL, komuna – tak wyglądają oficjalne korzenie lewicy. Przeciw takiemu ujęciu Andrzej Mencwel zdecydowanie protestuje. Autor „Etosu lewicy” odkurzając sylwetki socjalistycznych „Judymów” i „Siłaczek” pragnie wzbogacenia wizerunku żywej historii Polski. Nie bez powodu jego książka została uznana za jeden z najważniejszych manifestów ideowych polskiej inteligencji zaangażowanej.
REKLAMA
Andrzej Mencwel
Etos lewicy. Esej o narodzinach kulturalizmu polskiego
cena:
34,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
288
ISBN:
978-83-61006-66-4

„Etos lewicy. Esej o narodzinach kulturalizmu polskiego” powstawał w latach 1985-1987. Podczas pracy nad książką, poza pasją odkrywania, jej autorowi towarzyszyła kulturalna dominacja prawicy oraz pustka ideowa ówczesnej władzy i jej popleczników. Owa władza miała jak wiemy zwyczaj określania się mianem lewicy, w związku z czym do dziś lewicowość kojarzona jest z postkomunizmem. Stalin, „czerwoni”, PRL, komuna – tak wyglądają jej oficjalne korzenie. Przeciw takiemu ujęciu Andrzej Mencwel zdecydowanie protestuje. W swojej książce przedstawia nie tylko inną tradycję, ale także nieznane, czy zapomniane lewicowe idee, kulturę i język. Bez żywego języka nie ma żywych idei – jak twierdzi. Nie bez powodu jego książka została uznana za jeden z najważniejszych manifestów ideowych polskiej inteligencji zaangażowanej.

Książka rozpoczyna się rozdziałem „Forpoczta i sumienie”, który powstał, jako wstęp do nigdy nie wydanego wyboru pism Wacława Nałkowskiego „Skandale jako czynniki ewolucji”. Rozdział ten poświęcony został Nałkowskiemu – geografowi, publicyście i myślicielowi, który wraz z Cezarym Jellentą i Marią Komornicką napisał „Forpocztę”, czyli manifest młodopolskiego indywidualizmu. W rozdziale tym pojawiają się także nazwiska Brzozowskiego czy Krzywickiego, a opis dokonań tego drugiego przedstawiony zostaje w rozdziale kolejnym: „Papież socjalizmu polskiego”.

Po tytule „Etos lewicy” należy się oczywiście spodziewać, że na sylwetkach indywidualnych autor książki nie poprzestanie (choć ich listę jeszcze rozwinie). W podobnej pozycji nie może wszakże zabraknąć idei wspólnoty i charakterystyki grupy ludzi, którzy pragną pomagać tym, którzy są od nich słabsi i którzy znajdują się w trudniejszej sytuacji życiowej. Taką grupę spotkamy w rozdziale „Warszawiacy”. Rozdziale, który nie bez powodu rozpoczyna się króciutkim fragmentem „Przedwiośnia”, w którym Szymon Gajowiec mówi młodemu Cezaremu Baryce o ludziach należących do typu, który się w tłumie rozpłynął, znikł, lecz nasycił sobą pokolenie. Ci ludzie, „Warszawiacy”, to przede wszystkim Marian Bohusz, Stanisław Krzemiński i Edward Abramowski – według Żeromskiego protoplaści idei Polski silnej moralnie i materialnie, wskazującej drogę światu (drogę wielkiej przemiany), realizującej sprawiedliwość społeczną bez rewolucyjnego terroru. Ale dlaczego właśnie oni? Czy też, dlaczego tylko oni? To jedne z pytań, które postawił przed sobą Andrzej Mencwel – autor pragnący wzbogacenia wizerunku żywej historii Polski i odkurzający sylwetki socjalistycznych „Judymów” i „Siłaczek” (jest także o kobietach!). W swoim zestawieniu faktów, we wspomnieniu nazwisk i przywołaniu pewnych idei autor nie zapomina także o swoistych platformach porozumienia działaczy, czyli o pismach „Głos” i „Ogniwo”, którym w sumie poświęca dwa rozdziały (Jak się robi pismo: „Głos”, Jak się robi pismo: „Ogniwo”).

Dużym atutem książki jest wspomniane już krytyczne odniesienie względem oficjalnej historii lewicy – tak często ośmieszanej i kompromitowanej. Reinterpretacja tej historii, polemika z tradycją i wydobywanie na światło dzienne ludzi i zdarzeń zapomnianych sprawia, że książka może przyczynić się do poszerzenia horyzontów nie tylko tych, którzy o lewicowości myślą w sposób stereotypowy i uproszczony. Do pewnych mankamentów książki zaliczyłabym natomiast trudności, jakie może przysparzać momentami dość trudny język gęsto opisujący całą masę historyczno-społecznych faktów. Niezależnie jednak od trudności, jakie mogą pojawić się podczas lektury książki myślę, że znajomość tej klasycznej już pozycji powinna być obowiązkowa – zwłaszcza w przypadku osób nazywających siebie wykształconymi.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Grażyna Latos
Absolwentka Szkoły Gender Mainstreaming oraz Akademii Media i Gender w IBL PAN. Jedna z autorek publikacji „20 lat 20 zmian. Kobiety w Polsce w okresie transformacji 1989-2009”. Współpracuje z Fundacją Feminoteką oraz Fundacją Gender Center. Od lipca 2008 roku stała publicystka „Histmaga”. Od marca 2009 do czerwca 2010 w składzie redakcji. Do września 2011 członkini rady merytorycznej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone