Brzostowica Wielka – miejscowość utracona

opublikowano: 2023-05-01 14:12
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Przed wojną ta miejscowość była częścią województwa białostockiego. Obecnie znajduje się na Białorusi, zaledwie 7,5 km od granicy z Polską.
REKLAMA

Ten tekst jest fragmentem książki Grzegorza Rąkowskiego „Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. poleskie”.

Ratusz brzostowicki na ilustracji z 1899 roku

Pierwsze wzmianki o Brzostowicy, nazwanej później Wielką, pochodzą z 1506 r., kiedy to za zasługi dla ojczyzny król Aleksander Jagiellończyk podarował miejscowe dobra marszałkowi hospodarskiemu, późniejszemu wojewodzie nowogródzkiemu Aleksandrowi Chodkiewiczowi (1457–1549), żonatemu z Wasylissą z ks. Hołowczyńskich (zm. 1552). Za jego czasów, w 1522 r., powstał tu pierwszy drewniany kościół (wg innych danych istniał on już w 1497 r.) i zapewne parafia katolicka. Po nim Brzostowicę przejął syn, kasztelan wileński i hetman wielki litewski Grzegorz Chodkiewicz (zm. 1572), żonaty z Katarzyną z ks. Wiśniowieckich, założyciel linii rodu zwanej brzostowicką, choć rezydował on głównie w Zabłudowie pod Białymstokiem, także odziedziczonym po ojcu. Ostatnim przedstawicielem krótkiej linii brzostowickiej był jego syn, starosta grodzieński i mohylewski Aleksander Chodkiewicz (zm. 1578), żonaty z Aleksandrą z Tyszkiewiczów. Po bezpotomnej śmierci Aleksandra do dóbr brzostowickich zgłosili pretensje liczni krewni i powinowaci. Ostatecznie dostały się one jego stryjecznemu bratu z linii supraskiej, kasztelanowi wileńskiemu hr. Hieronimowi Chodkiewiczowi (zm. 1617). To zapewne on doprowadził do lokacji w Brzostowicy miasteczka […] i w 1615 r. ufundował tu nowy drewniany kościół.

Hrabia Hieronim był czterokrotnie żonaty. Włość brzostowicką odziedziczył po nim syn z drugiego małżeństwa z Anną z Tarłów – kasztelan i wojewoda wileński hr. Krzysztof Chodkiewicz (zm. 1652), żonaty z Elżbietą z Kiszków. Następnie majątek przeszedł na ich syna, kasztelana wileńskiego hr. Jana Kazimierza Chodkiewicza (1616–1660), męża Zofii z Paców (zm. 1665). Starsza córka tej pary, hr. Anna, wniosła Brzostowicę w posagu dworzaninowi królewskiemu, późniejszemu wojewodzie wołyńskiemu hr. Jerzemu Janowi Mniszchowi (zm. 1693). Za jego czasów miasteczko otrzymało przywilej na cotygodniowe targi. Następnym właścicielem majątku był syn Anny i Jerzego Jana, generał artylerii litewskiej, marszałek wielki koronny i kasztelan krakowski hr. Józef Mniszech (1670–1747), który żenił się dwukrotnie: najpierw z Eleonorą z ks. Ogińskich (1673–1710), a później z Konstancją z Tarłów. W dziejach Brzostowicy upamiętnił się fundacją ogromnego kościoła parafialnego po tym, jak w 1741 r. spłonął poprzedni, drewniany; budowę nowej świątyni ukończono już po jego śmierci.

REKLAMA

Staraniem jego syna, niezwykle wpływowego na dworze królewskim marszałka nadwornego koronnego i późniejszego kasztelana krakowskiego hr. Jerzego Augusta Mniszcha (1715–1778), żonatego z Marią Amalią z hr. Brühlów (1736–1772), w 1754 r. August III nadał Brzostowicy Wielkiej pełne magdeburskie prawa miejskie (zostały odebrane po rozbiorach). Córka Jerzego Augusta i Marii Amalii – hr. Józefina Amalia (1752–1798), znana jako malarka amatorka i kolekcjonerka obrazów, w 1774 r. wyszła za generała wojsk koronnych i wojewodę ruskiego, a później niesławnej pamięci targowiczanina Szczęsnego Potockiego (1751–1805), pana na Tulczynie, pierwszego męża zamordowanej w dramatycznych okolicznościach hr. Gertrudy Komorowskiej (1754–1771).

Wniesioną przez Józefinę Amalię mężowi Brzostowicę Wielką otrzymała następnie w posagu ich córka hr. Ludwika (1779–1850), która w 1793 r. poślubiła w Grodnie pułkownika wojsk polskich i łowczego wielkiego litewskiego, późniejszego uczestnika wojen napoleońskich hr. Józefa Dominika Kossakowskiego (1771–1840) z Wojtkuszek na Wileńszczyźnie. Główną siedzibą Kossakowskich były Wojtkuszki, ale w 1828 r. hr. Ludwika, która już wcześniej w kontrakcie małżeńskim zastrzegła sobie zarządzanie Brzostowicą Wielką, zamieszkała w tej posiadłości. Przenosiny wynikały zapewne z faktu, że w Wojtkuszkach osiadł syn Ludwiki i Józefa Dominika hr. Stanisław Szczęsny Kossakowski (1795–1872) wraz z poślubioną Aleksandrą z hr. de Laval de la Loubrerie (1811–1886), córką francuskiego emigranta i dziedziczką znacznej fortuny po matce pochodzącej z rodziny rosyjskich przemysłowców. Zachowała się relacja o tym, że w 1830 r. u hr. Ludwiki Kossakowskiej w Brzostowicy Wielkiej przez pewien czas (była mowa nawet o kilku tygodniach) gościł wojskowy gubernator Królestwa Polskiego, brat cara, wielki książę Konstanty, z żoną, księżną łowicką Joanną z hr. Grudzińskich, który po wybuchu powstania listopadowego opuścił Warszawę.

Salon w pałacu na zdjęciu Stanisława Kazimierza Kossakowskiego z 1903 roku

Hrabia Stanisław Szczęsny Kossakowski, tajny radca i szambelan dworu cesarskiego, dyplomata, kolekcjoner i literat, formalnie przejął Brzostowicę po matce dopiero w 1847 r. W 1853 r. wraz z żoną kupił pałac w Warszawie, w którym razem stworzyli wspaniałą galerię malarstwa europejskiego i polskiego. Po nim Wojtkuszki i Brzostowicę, którą podobnie jak ojciec odwiedzał rzadko, odziedziczył syn, hr. Stanisław Kazimierz Kossakowski (1837–1905), pamiętnikarz, heraldyk i genealog, pionier fotografii, prezydent Wiłkomierza. Następnie dobra brzostowickie przejął jego syn z małżeństwa z Aleksandrą Karoliną z hr. Chodkiewiczów (1840–1880), hr. Józef Kossakowski (1866–1917), który w 1891 r. poślubił krewną, Marię z hr. Chodkiewiczów (1868–1965) z wołyńskiego Młynowa. Państwo młodzi osiedli w Brzostowicy Wielkiej, którą już rok wcześniej Józef dostał w zarząd od ojca. Ponieważ nie było tam żadnej większej rezydencji, lecz jedynie dość skromny dwór, wzniósł on tam w latach 1899–1901 okazały pałac. W 1912 r. na jego koszt w miasteczku zbudowano kościół katolicki, gdyż stary zabrano na cerkiew.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Grzegorza Rąkowskiego „Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. poleskie” bezpośrednio pod tym linkiem!

Grzegorz Rąkowski
„Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. Poleskie”
nasza ocena:
9/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
568
ISBN:
978-83-8229-634-1
EAN:
9788382296341
REKLAMA

Po śmierci Józefa ostatnim właścicielem tych dóbr był do II wojny światowej jego syn, hr. Stanisław Kossakowski (1901–1961), kolekcjoner, numizmatyk i filatelista, żonaty z Marią z ks. Puzynów (1905–1980). Znacznym wysiłkiem podniósł on majątek ze zniszczeń wojennych lat 1915–1920. We wrześniu 1939 r. został zmobilizowany do wojska, a jego żona z dziećmi i swoimi rodzicami zdołała wyjechać do Warszawy, gdzie dołączyła do męża. Na miejscu pozostała jego mat[1]ka, hr. Maria, i dwie siostry, Ludwika Niemcewiczowa (1893–1978) i Anna Mineykowa (1910–2000), ta ostatnia z małymi dziećmi. W 1941 r. Sowieci wszystkie wywieźli do Kazachstanu, skąd później wraz z armią Andersa przedostały się na Bliski Wschód. Po wojnie hr. Maria z Chodkiewiczów Kossakowska zamieszkała w Rzymie wraz z córką Ludwiką Niemcewiczową, Anna z mężem osiadła natomiast w Anglii.

Teren dawnego majątku znajduje się w północnej części miasteczka, po wschodniej stronie szosy wylotowej w kierunku Grodna, na północnym brzegu zalewu utworzonego w wyniku przegrodzenia Brzostowiczanki. Cały zachodni fragment obszaru dworskiego jest zajęty przez duży kompleks powojennych zabudowań szpitala, powiększonego na początku XXI w. Ośrodkiem założenia był okazały pałac wzniesiony w latach 1899–1901 przez hr. Józefa Kossakowskiego, spalony w 1944 r. przez wycofujących się Niemców i ostatecznie rozebrany w 1946 r. (wg innych danych na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych). Stał w odległości ok. 300 m od szosy do Grodna, na końcu wewnętrznej uliczki prowadzącej obecnie wśród obiektów szpitalnych. Z rezydencji nie zachowały się nawet ślady fundamentów. Obecnie jest w tym miejscu trawiasty plac między głównym budynkiem szpitala (stojącym prostopadle do dawnego pałacu) a resztką dworskiego parku. Choć Brzostowica Wielka była własnością najbogatszych i najbardziej wpływowych w swoim czasie rodów Rzeczypospolitej – Chodkiewiczów, Mniszchów i Potockich – to ich przedstawiciele, posiadając inne liczne i zasobne majątki, nigdy nie mieszkali tu na stałe.

REKLAMA

W związku z tym aż do końca XIX w. nie powstała tu większa rezydencja, bo na miejscu przebywali jedynie zarządcy i administratorzy dóbr. Także ostatni właściciele, Kossakowscy, mając okazały pałac w Wojtkuszkach na Wileńszczyźnie, rezydowali przede wszystkim właśnie tam. Dopiero w 1828 r. do Brzostowicy Wielkiej przeniosła się hr. Ludwika z Potockich Kossakowska, która spędziła tam dwadzieścia lat. Zamieszkała w służącym niegdyś administratorom niedużym modrzewiowym XVIII- lub jeszcze XVII-wiecznym dworku, do którego na początku XIX w. (a może dopiero w jej czasach) dodano większy – murowany, nakryty wysokim dachem naczółkowym. Prawdziwą rezydencję – nowy okazały pałac – wzniósł tu dopiero prawnuk Ludwiki, hr. Józef Kossakowski, który dobudował go do dwóch starych połączonych dworków (nazywanych odtąd „starym pałacem”) od strony południowej, gdzie stała niegdyś oficyna.

Ruiny kościoła Nawiedzenia NMP (pokarmelickiego), fot. Валацуга

Nowa siedziba, zaprojektowana przez architekta Juliusza Wasiutyńskiego, wzorowana podobno na zamkach nadreńskich, była budowlą eklektyczną, na planie prostokąta, nakrytą wysokim dachem z wysokimi kominami, zasadniczo jednopiętrową, ale posadowioną na bardzo wysokim przyziemiu tworzącym dodatkową kondygnację cokołową. Bryłę pałacu urozmaicały umieszczone od frontu, podwyższone o dodatkowe piętro dwie wieże wysunięte w formie ryzalitów – czworoboczna i nieco niższa od niej ośmioboczna. Między ich dolnymi kondygnacjami umieszczono portyk w formie neorenesansowego portalu z arkadą, ujętą po bokach w parę boniowanych pilastrów i zwieńczoną belkowaniem z fryzem. Za pomocą dwóch mniejszych nadwieszonych cylindrycznych wieżyczek ozdobiono też narożniki pałacu od południa. Nad portykiem umieszczono wąski balkon. Od strony ogrodu na poziomie parteru był wąski, ale mocno wysunięty taras, ze względu na spadek terenu wsparty na dziewięciu masywnych filarach, nakryty drewnianym daszkiem. Nad dachem, na wysokości tarasu znajdował się ozdobny szczyt zwieńczony trzema pinaklami. Parter i kondygnację cokołową pokrywało boniowanie. Liczne okna miały różną wielkość i kształty: od prostokątnych, przez zamknięte lekkim łukiem, po ostrołukowe.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Grzegorza Rąkowskiego „Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. poleskie” bezpośrednio pod tym linkiem!

Grzegorz Rąkowski
„Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. Poleskie”
nasza ocena:
9/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
568
ISBN:
978-83-8229-634-1
EAN:
9788382296341
REKLAMA

Wnętrza pałacu udekorowano sztukateriami i malowidłami ściennymi, były tu także posadzki z różnych gatunków drewna, piece z ozdobnych, kolorowych kafli, kominki, żyrandole i kinkiety z brązu i kryształu oraz ogromne lustra w złoconych ramach. Choć rezydencja była nowa, to znajdujące się w niej zbiory dzieł sztuki i pamiątek rodzinnych, zgromadzone przez kilka pokoleń Kossakowskich oraz spokrewnionych i skoligaconych z nimi rodzin, należały do najcenniejszych na Grodzieńszczyźnie. Na zabytkowe urządzenie pałacu składały się stare meble, głównie w stylu francuskim, a także gdańskie, oraz nowsze, biedermeierowskie i neogotyckie. Była tu także cenna pamiątka historyczna: empirowa szafka, w której przechowywano polowy mundur i kapelusz Napoleona, które ten ofiarował, zanim zesłano go na Wyspę Świętej Heleny, jednemu ze swoich adiutantów, gen. Józefowi Antoniemu Kossakowskiemu (mebel wraz z uniformem przepadł w czasie I wojny światowej).

W zbiorach znajdował się też ozdobnie okuty kufer stanowiący niegdyś własność hetmana Jana Karola Chodkiewicza. Bogate były kolekcje porcelany saskiej, sewrskiej, chińskiej, rosyjskiej i angielskiej, sreber stołowych i kryształowych kielichów. Największą wartość artystyczną miała galeria ok. dwustu obrazów, zawierająca znaczną część kolekcji eksponowanej niegdyś w pałacu Kossakowskich w Warszawie. Tworzyły ją dzieła głównie szkół holenderskiej, flamandzkiej, włoskiej i francuskiej, wśród nich m.in. płótna takich mistrzów, jak Rembrandt, Jan van Eyck, Jacob van Ruisdael, Giovanni Battista Tiepolo, Bartolomé Esteban Murillo, David Teniers, Joseph Vernet, Jean-Baptiste-Camille Corot, Canaletto (Bernardo Bellotto), Marcello Bacciarelli i Giovanni Battista Lampi, obrazy malarzy polskich – Szymona Czechowicza, Januarego Suchodolskiego i Józefa Brodowskiego, a także portrety rodzinne. Wnętrza pałacowe były ozdobione licznymi rzeźbami, w tym popiersiami dłuta Oskara Sosnowskiego.

REKLAMA

Biblioteka liczyła ok. 4,5 tys. tomów, archiwum rodzinne zaś, przechowywane w specjalnym pomieszczeniu, składało się z dokumentów sięgających epoki hetmana Chodkiewicza. Ostatni właściciel majątku, hr. Stanisław Kossakowski, przed 1939 r. podarował część archiwaliów muzeum w Grodnie. Efektem jego kolekcjonerskich pasji był zbiór kilku tysięcy monet i ok. 24 tys. znaczków pocztowych. Wszystkie znajdujące się w pałacu przedmioty i dzieła sztuki zostały zniszczone lub rozgrabione jeszcze we wrześniu 1939 r., po wkroczeniu wojsk radzieckich. Według zachowanych relacji część zbiorów spalono wówczas na dworskim korcie tenisowym, w tym bibliotekę i archiwa, a niektóre najstarsze dokumenty przewieziono do Leningradu, czyli obecnego Petersburga, gdzie prawdopodobnie są przechowywane do dziś.

Wnętrze gabinetu w Pałacu Kossakowskich, 1895 rok

Teren dworski zajmował znaczny obszar, na którym oprócz pałacu znajdowały się liczne obiekty gospodarcze i mieszkalne. Niemal wszystkie one zostały rozebrane po 1945 r. lub podczas wznoszenia szpitala. Do dziś zachował się fragment dawnego parku pałacowego, o powierzchni ok. 3 ha, położony nad brzegiem zalewu, na wschód i na południe od zabudowań szpitala. W jego przerzedzonym, dość młodym drzewostanie, z pojedynczymi starszymi drzewami, przeważają jesiony, graby i lipy. Ocalały także fragmenty alej kasztanowej i lipowej. Na północnym obrzeżu parku przetrwała pozbawiona dachu ruina spichlerza, na planie prostokąta, o ścianach z kamienia polnego. Na wschodnim skraju parku stoją natomiast wykorzystywane jako domy mieszkalne dwa wydłużone, parterowe budynki czworaków, każdy na planie prostokąta. Dłuższy z nich jest nakryty spłaszczonym, czterospadowym dachem, a jego elewacje ozdobione odcinkowymi nadokiennikami i profilowanym gzymsem wieńczącym. Krótszy, z kilkoma aneksami przedsionków, dodanych po II wojnie światowej, nakrywa dach dwuspadowy, jego elewacje zaś wieńczy gzyms kostkowy.

Pamiątką po dawnych właścicielach Brzostowicy Wielkiej jest stojący przy rynku miasteczka i górujący nad jego niską zabudową, ogromny barokowy kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, dziś ruina bez dachu. Został wzniesiony na koszt kasztelana krakowskiego hr. Józefa Mniszcha w latach 1741–1749, po pożarze, który strawił poprzednią drewnianą świątynię, zbudowaną w latach 1615–1620 z fundacji kasztelana wileńskiego Hieronima Chodkiewicza. Parafię hr. Mniszech powierzył opiece bartolomitów, zakonników zwanych w Polsce komunistami. Przy kościele działały szkółka i szpital z przytułkiem dla ubogich. W 1865 r. w ramach represji po powstaniu styczniowym świątynię zamknięto, a w 1866 r. przekazano prawosławnym i zmieniono w cerkiew. Przy tej okazji na polecenie miejscowych urzędników z jej podziemnej krypty wyrzucono szczątki pochowanych tam dawnych właścicieli Brzostowicy, Chodkiewiczów, i spalono wraz z trumnami na rynku miasteczka.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Grzegorza Rąkowskiego „Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. poleskie” bezpośrednio pod tym linkiem!

Grzegorz Rąkowski
„Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. Poleskie”
nasza ocena:
9/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
568
ISBN:
978-83-8229-634-1
EAN:
9788382296341
REKLAMA

Sprawców tej profanacji surowo ukarały władze carskie, a prochy zmarłych pochowano w zbiorowej mogile na miejscowym cmentarzu katolickim (jak się wydaje, dziś nie ma po niej śladu). W tym samym czasie zniszczono także znajdujące się w świątyni epitafia przedstawicieli rodu Chodkiewiczów: kasztelana wileńskiego hr. Jana Kazimierza i jego żony Zofii z Paców oraz ich synów, hrabiów Jerzego Karola (zm. 1653) i Mikołaja Konstantego (zm. 1653). W kościele przechowywano złotą puszkę z sercem hetmana Jana Karola Chodkiewicza, zwycięzcy spod Kircholmu, którą po odebraniu świątyni katolikom Kossakowscy przewieźli do swej prywatnej kaplicy w pałacu w Wojtkuszkach.

W 1907 r. hr. Józef Kossakowski uzyskał zezwolenie na budowę w miasteczku nowego kościoła, który – wzniesiony na jego koszt w 1912 r. – stał się ośrodkiem odrodzonej parafii. W 1920 r. katolicy odzyskali także starą świątynię, która po remoncie pełniła funkcję filialną. Ponownie zamknięto ją w 1963 r., potem umieszczono w niej magazyn towarów tytoniowych i spożywczych, a w 1990 r. zwrócono wspólnocie katolickiej. W 1992 r. spłonął jej dach i zawaliły się sklepienia. Od tego czasu pozostaje opuszczona i znajduje się w ruinie. Jest to trójnawowa bazylika z transeptem i półkoliście zamkniętym prezbiterium z niskimi zakrystią i skarbcem po bokach. Nawy boczne są znacznie niższe od głównej i od równych jej wysokością korpusu frontowego oraz ramion transeptu.

REKLAMA
Pałac Kossakowskich na początku XX wieku

Monumentalną, trójkondygnacyjną fasadę rozczłonkowano za pomocą sześciu pilastrów, posadowionych na bardzo wysokich bazach, ozdobionych prostokątnymi płycinami, dźwigających gładkie belkowanie. Wieńczy ją schodkowa ścianka attykowa, której najwyższą środkową część, przykrytą spłaszczonym trójkątnym frontonem, także dekorują pilastry i prostokątne płyciny. Półkoliście zamknięte wejście główne, umieszczone w płytkiej niszy, ozdobiono jedynie skromną listwową opaską i wygiętym prostym naczółkiem.

Profilowanymi opaskami otoczono zamknięte łagodnym łukiem okna znajdujące się nad wejściem w górnej kondygnacji fasady i ściance attykowej. Pilastry i gładkie belkowania są też na pozostałych elewacjach świątyni i w jej wnętrzu. Nawy boczne łączą się z główną arkadami wspartymi na dwóch parach masywnych opilastrowanych filarów. Pod podłogą znajduje się zawalona dziś krypta z dziewięcioma pomieszczeniami, gdzie chowano magnatów – właścicieli miejscowego majątku, oraz członków ich rodzin; w kościele były ich nagrobki i tablice epitafijne. Nie zachowały się cenne elementy wyposażenia świątyni – cudowny, otoczony kultem obraz MB Rudawskiej, namalowany prawdopodobnie w XVII w., przeniesiony w XVIII w. z niedalekiej wsi Rudawa nad Świsłoczą (wisiał w kościele do czasu, gdy zamieniono go w cerkiew), oraz płótno Franciszka Smuglewicza Anioł Stróż z przełomu XVIII i XIX w.

W północnej części miasteczka, znacznie bliżej dawnego majątku, po przeciwnej, zachodniej stronie szosy wylotowej w kierunku Grodna stoi wspomniany nowszy kościół Przemienienia Pańskiego, eklektyczny, z przewagą cech neogotyckich. Fundowany przez hr. Józefa Kossakowskiego i jego żonę Marię z hr. Chodkiewiczów, zbudowany w latach 1910–1912, zamknięty w 1965 r. i zamieniony w magazyn ziarna, później w punkt skupu butelek, w 1989 r. zwrócony wiernym i wyremontowany, stanowi ośrodek odnowionej parafii. Jest to obiekt trójnawowy, z pięciobocznym prezbiterium, flankowanym przez niższe zakrystię i skarbiec, i dwukondygnacyjną, czworoboczną wieżą nad fasadą. Wzniesiono go z cegły oblicowanej kamiennymi blokami. Ściany boczne wzmocniono szkarpami. Elementy dekoracyjne elewacji – lizeny, belkowania, gzymsy i opaskowe oprawy ostrołukowych i półkoliście zamkniętych okien, a także szkarpy – są otynkowane. Ostrołukowe wejście główne wiedzie przez domek portalowy. W przedsionku świątyni znajduje się duży barokowy krucyfiks, ocalony z wyposażenia starego kościoła przy rynku.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Grzegorza Rąkowskiego „Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. poleskie” bezpośrednio pod tym linkiem!

Grzegorz Rąkowski
„Kresowe rezydencje, t. 3: Województwo białostockie (część wschodnia) i woj. Poleskie”
nasza ocena:
9/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
568
ISBN:
978-83-8229-634-1
EAN:
9788382296341
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Grzegorz Rąkowski
(Ur. 1954) – polski biolog, podróżnik, krajoznawca, doktor, pracownik naukowy Instytutu Ochrony Środowiska. Autor licznych książek o tematyce podróżniczej, autor przewodników turystycznych i opracowań naukowych, w szczególności dotyczących terenów dawnych Kresów Wschodnich.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone