E. E. Schmitt — „Przypadek Adolfa H.” – recenzja i ocena

opublikowano: 2007-11-19 19:22
wolna licencja
poleć artykuł:
Rzadko która książka jest w stanie wgnieść mnie w fotel i sprawić, że nie jestem w stanie zrobić nic, dopóki jej nie skończę. Taką pozycją niewątpliwie jest „Przypadek Adolfa H.” Erica Emmanuela Schmitta.
REKLAMA
Eric Emmanuel Schmitt
Przypadek Adolfa H.
cena:
30 zł
Wydawca:
Znak
Rok wydania:
Kraków 2007
Liczba stron:
482


Pobierz na twardy dysk - 1,3 MB

Autor, znany francuski dramaturg i powieściopisarz, zasłynął w Polsce z wydania powieści „Oskar i pani Róża”. Schmitt nie unika tematów trudnych, kontrowersyjnych, budzących wielkie emocje. I tak jest w przypadku tej książki.

Na czym polega jej koncept? Głównym bohaterem jest Adolf Hitler, a w zasadzie dwa Adolfy Hitlery. Schmitt próbuje przeanalizować proces, w wyniku którego młody, opuszczony, skrzywdzony przez los człowiek staje się najbardziej zbrodniczym dyktatorem w ludzkiej historii. Pokazuje jak do tego doszło, czyniąc to z nieskrywanym wdziękiem i gracją. Trzeba przyznać, że autor sylwetkę młodego Adolfa Hitlera odmalował niezwykle przekonywająco. Zrobił to na tyle ciekawe i interesująco, że czytelnik łapie się na tym, że zaczyna go lubić.

Z drugiej strony, Schmitt stworzył drugą postać, już fikcyjną. Otóż założył on, że młodemu Adolfowi Hitlerowi udało się zdać egzaminy do wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych i pomału układa sobie życie. Zaczyna być coraz to wyżej cenionym człowiekiem, coraz to bardziej szanowanym artystą. Pierwsze miłości, pierwsze pocałunki, pierwsze spędzone noce z kobietami, wizyty u psychologów, wielkie przyjaźnie. Kto wie, może tak rzeczywiście mogło by wyglądać życie Adolfa Hitlera. Obydwie postacie różni na początku bardzo niewiele, ot, jedno przypadkowe, życiowe zdarzenie. Ale to właśnie ono powoduje, że z czasem te dwie praktycznie identyczne, tożsame ze sobą osoby, stają się kimś zupełnie innym.

Ta historia zmusza do przemyśleń, do zastanowienia nad istotą zła, nad tym co w życiu jest najważniejsze. I wzrusza. Jeśli więc tylko nie przeszkadza wam psychologiczna gdybologia osadzona bardzo wprawnie w realiach historycznych, to chciałbym wam tę pozycję bardzo, bardzo serdecznie polecić. Z pewnością u mnie zajmie honorowe miejsce na półce.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Świgoń
Założyciel i wydawca „Histmag.org”. Odpowiada za działania promocyjne serwisu, kontakt z reklamodawcami i szeroko pojęte kwestie marketingowe. Jako dziennikarz współpracował z mediami ogólnopolskimi, regionalnymi i lokalnymi. Magister politologii Uniwersytetu Śląskiego (specjalność medioznawcza), ukończył również studia z zakresu marketingu.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone