Edmund White – „Hotel de Dream” – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-09-12 11:44
wolna licencja
poleć artykuł:
Opowieść o malowanym chłopcu, przedstawiona na kartach powieści Edmunda White’a, konfrontuje czytelnika z ponurym obliczem XIX-wiecznego Nowego Jorku. Ukazuje sytuację ówczesnych nędzarzy, drobnych złodziejaszków, a przede wszystkim homoseksualnych mężczyzn utrzymujących się dzięki prostytucji.
REKLAMA
Edmund White
„Hotel de Dream”
Wydawca:
Biuro Literackie
Rok wydania:
2012
Liczba stron:
204
Format:
16x22,5 cm
ISBN:
978-83-63129-03-3

Edmund White to współczesny amerykański pisarz i krytyk, członek wielu stowarzyszeń literackich. Jest zadeklarowanym gejem. W swoich utworach często porusza problemy osób o odmiennej orientacji seksualnej. Jak sam przyznaje, swoje pisarstwo uważa za nowatorskie:

To jeden z uroków bycia przy narodzinach nowego nurtu – o wielu rzeczach można napisać po raz pierwszy. Napisałem pierwszą gejowską książkę podróżniczą, pierwszy poradnik erotyczny i pierwszą powieść o coming oucie. Moja najnowsza powieść to bodaj pierwsza książka o przyjaźni geja i heteroseksualnego mężczyzny. W życiu zdarza się wiele takich przyjaźni, ale pisze się o nich mało albo wcale.

Hotel de Dream opowiada o ostatnich dniach życia XIX-wiecznego pisarza naturalisty – Stephena Crane’a. Poza nim na kartach powieści zostaje przedstawionych wiele innych znanych postaci autentycznych. Wystarczy wspomnieć o Josephie Conradzie czy Henrym Jamesie. W powieści zostają również ukazane liczne prawdziwe wydarzenia z życia Crane’a: jego związek z była prostytutką Corą Crane, podróże na Kubę, epizod związany z mieszkaniem w slumsach Nowego Jorku. Jednak główny temat, jakim jest próba napisania tuż przed śmiercią książki o homoseksualnym chłopcu, to prawdopodobnie fikcja literacka stworzona przez Edmunda White’a. W „Posłowiu” do jego powieści dowiadujemy się, iż: Jeśli chodzi o rękopis, który zatytułowałem „Malowany chłopiec”, to wszystko tu jest niepewne (co czyni z tego zresztą gratkę dla powieściopisarza).

W „Hotelu de Dream” mamy do czynienia z przedstawieniem trzech historii. Pierwsza, snuta przez trzecioosobowego narratora, ukazuje podróż Stephana Crane’a do Niemiec, jego walkę z chorobą i śmierć. Drugą historię opowiada on sam. Przywołuje z pamięci wspomnienia o poznanym na ulicy Nowego Jorku Elliocie – chłopcu z damskim makijażem na twarzy. Znajomość ta wywarła na nim tak duże wrażenie, iż postanawia historię chłopaka upamiętnić na kartach swojej ostatniej powieści. Stara się przypomnieć sobie wszystkie informacje o środowisku, z jakim związany był opisywany przez niego młody człowiek. W momentach, w których pamięć zawodziła, usiłuje wydedukować rzeczywiste wydarzenie na postawie nielicznych szczegółów, spotkanych przypadkowo osób i niedopowiedzianych zdań. Jego dzieło staje się przedśmiertną próbą zrozumienia ludzi bardzo odmiennych od niego samego. W ostatnich chwilach życia usiłuje dotrzeć do motywów postępowania osób o innej orientacji seksualnej i ukazać ogrom problemów, z jakimi musiały się one zmagać pod koniec XIX stulecia.

REKLAMA

Mimo skomplikowanej kompozycji, lektura nie sprawia czytelnikowi większego problemu. Momenty, w których Edmund White przedstawia w swoim dziele fragmenty powieści Crane’a, zaznaczone są zmniejszoną wielkością czcionki. Trudność może sprawiać na początku styl pisarza – bogactwo szczegółów, chaotyczne i wybiórcze opisy osób czy miejsc. Jednak po kilku stronach książki taki sposób obrazowania sprawia, że dzieło nabiera swoistego klimatu. Poważną trudność stanowi natomiast brak przypisów od tłumaczy w momentach pojawiania się łacińskich, francuskich czy włoskich słów lub zwrotów.

Książka nie jest na pewno przyjemną, lekką pod względem tematu lekturą. Porusza jednak wiele ważnych aspektów. Przedstawia mniejszość seksualną odtrąconą przez społeczeństwo, zmuszoną ukrywać swoje skłonności. W przeciwnym wypadku każdy z tych ludzi byłby wykluczony z życia towarzyskiego i żyłby na skraju nędzy, pozbawiony perspektyw. Powieść nie koncentruje się na przychodzącym od razu na myśl problemie nietolerancji. Sięga głębiej, pokazując, jak trudna może być realizacja samej chęci poznania drugiego człowieka.

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Aleksandra Krogulska
Studentka psychologii i filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Interesuję się zagadnieniami dotyczącymi pamięci autobiograficznej, psychologią poznawczą, epistemologią i literaturą polską XIX wieku, szczególnie twórczością Cypriana Kamila Norwida.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone