Heike B. Görtemaker - „Ewa Braun na dworze Führera” – recenzja i ocena

opublikowano: 2011-12-12 07:45
wolna licencja
poleć artykuł:
Wobec zalewu książek o Trzeciej Rzeszy opisujących wszystkie aspekty działania brunatnej dyktatury i życia Adolfa Hitlera, zadziwiająca wydaje się luka dotycząca losów jego partnerki a w końcu również żony – Ewy Braun. Heike Görtemaker nie jest pierwszym historykiem sięgającym po wspomniany temat, ale bez wątpienia jednym z nielicznych, którzy poświęcili mu tyle uwagi.
REKLAMA
Heike B. Gortemaker
„Ewa Braun na dworze Führera”
cena:
Wydawca:
Wyd. Literackie
Tłumaczenie:
Ryszard Wojnakowski
Rok wydania:
2011
Okładka:
Twarda z obwolutą
Liczba stron:
407
ISBN:
978-83-08-04766-8

Książka którą otrzymujemy do ręki za sprawą Wydawnictwa Literackiego podzielona została na trzy rozdziały (Spotkanie, Przeciwne światy, Upadek) opisujące kolejne etapy trudnej relacji młodej Ewy z 25 lat od niej starszym Hitlerem. Autorka, która oprócz historii studiowała również ekonomię i germanistykę, w swojej książce wychodzi od szerokiego i bardzo humanistycznego w istocie pytania: kim była kobieta przez 14 lat pozostająca w toksycznym związku z narodowosocjalistycznym dyktatorem i jaka perspektywa na „zbrodnie stulecia” otwiera się dzięki niej? Kolejne kwestie poruszane w książce są nie mniej frapujące: jaką rolę pełniły kobiety u boku nazistowskich dygnitarzy? Czy można nazwać je współwinnymi? Jaki obraz Hitlera możemy ujrzeć z perspektywy prywatnego życia na Obersalzbergu, którego „nieoficjalna panią domu” była według Alberta Speera Ewa Braun?

Przyznam, że nie wszystko mi się w tej książce podobało, ale wady, o których zaraz wspomnę, w żadnej mierze nie dyskredytują całości pracy. Być może jest to subiektywne odczucie, ale miałem nieodparte wrażenie, że przemierzając kolejne strony romansu Hitlera z młodą asystentką atelier fotograficznego Heinricha Hoffmanna, więcej dowiaduję się o nim samym, niż o Ewie Braun, której przecież poświęcona jest ta biografia. Oczywiście wspomniany stan rzeczy jest w jakiś sposób zrozumiały. Nie zachowały się przecież żadne wiarygodne źródła, które pochodzą spod pióra Ewy, relacje które jej dotyczą spisywane były zazwyczaj po latach i nie należą do wiarygodnych. Wobec tych trudności Autorka musiała zastosować specyficzną optykę narracji, którą usprawiedliwia podtytuł - „na dworze Führera”.

Czytamy zatem o blondwłosej towarzyszce życia wodza Trzeciej Rzeszy prawie wyłącznie w kontekście osób z którymi się spotykała i miejsc w których spędzała większość czasu. Czasami niepotrzebne strony zajmują rozbudowane portrety przyjaciół Hitlera, tworzących jego „wewnętrzny krąg”, niewiele wnosi to do wiedzy o samej Ewie Braun. Pomijając odbieganie od tematu, kwestie te są same w sobie nader frapujące. Mit człowieka, który poświęca swoje prywatne życie dla narodu, a kobietom przypisuje role ograniczające się do płodzenia dzieci – trzeszczy w szwach w konfrontacji z faktami i jego skrupulatnie ukrywanym związkiem z Ewą.

Z książki dowiadujemy się m.in. o mało znanych próbach samobójstwa, których dokonywała opuszczana na wiele tygodni przez swojego kochanka. Były to dramatyczne próby zwrócenia uwagi Hitlera, które przynajmniej pośrednio przynosiły rezultaty. Co jednak naprawdę skłoniło dyktatora to trwania w tym quasi-związku z młodą, interesującą się fotografią i jazzem, ale jednak, co by dużo nie mówić, mało porywającą panną Braun? Ponoć Hitler zwierzył się kiedyś jednej ze swoich sekretarek, że im bardziej znaczący mężczyzna, tym mniejsza rola kobiety u jego boku. Może tak właśnie myślał o Ewie? Jak o trzymanym w złotej klatce mało kłopotliwym trofeum, które dostarcza wytchnienia w wielkiej polityce i wojnie? Na te pytania czytelnik będzie musiał odpowiedzieć sobie sam, pomoże mu w tym na pewno książka niemieckiej badaczki, którą czyta się z przyjemnością, niczym przenikliwy portret psychologiczny dyktatora i jego przedziwnej relacji z kobietą, która zdecydowała się zostać z nim do gorzkiego końca.

Zamów książkę z dostawą do domu w Księgarni Odkrywcy – niezawodnej historycznej księgarni wysyłkowej z 10–letnią tradycją.

Zobacz też:

Redakcja: Michał Przeperski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Marcin Łukasz Makowski
Doktorant w Instytucie Historii PAN oraz student filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Interesuje się historią Kościoła i inteligencji świeckiej w PRL. Aktualnie zajmuje się tematyką polemiki między katolikami i marksistami po II wojnie światowej. W wolnych chwilach gra w Starcrafta, słucha jazzu, robi świetne frytki. Mieszka w Krakowie.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone