Historia Sopotu. Część II: lata 1914-1945

opublikowano: 2009-10-05 10:07
wolna licencja
poleć artykuł:
W okresie międzywojennym Sopot nadal odgrywał rolę prestiżowego ośrodka turystycznego, wchodząc w skład Wolnego Miasta Gdańska. Poziom życia i zakres oferowanych kuracjuszom rozrywek rosły aż do wybuchu II wojny światowej.
REKLAMA

++<< Zobacz też pierwszą część serii++

Sopot po I wojnie światowej znalazł się w granicach Wolnego Miasta Gdańska (ryc. Ziegelbrenner; lic. CC ASA 3,0).

Ewolucja, jaką zapoczątkowali w połowie XVI wieku majętni gdańscy patrycjusze doprowadziła, za sprawą sprzyjających okoliczności, do przekształcenia się niewielkiej, zamieszkanej przez rybaków wsi w przyciągający wyższe klasy kurort, określany mianem Riviery Północy. Miasto podczas I wojny światowej szczęśliwie nie zaznało zniszczeń. Pamiątkami po wojnie były jedynie zaorane pod uprawę ziemniaków tereny wyścigów konnych oraz pozbawione zarekwirowanych dzwonów wieże kościołów. Na czas wojny Sopot zanotował także ubytki w swojej populacji, szybko odrobiono je jednak w wyniku społecznego odreagowywania wojny. Ostatecznie w roku 1920 miasto znalazło się w nowej dla siebie rzeczywistości, jako część proklamowanego przez traktat wersalski tworu – Wolnego Miasta Gdańska.

Wielka wojna zahamowała na cztery lata rozwój Sopotu. Wkrótce jednak kurort znów zaczął tętnić życiem, a lista oferowanych rozrywek była poszerzana o kolejne pozycje. Już dwa lata po wojnie otwarto w Domu Kuracyjnym słynne sopockie kasyno, a dzięki dochodom generowanym przez nie, w roku 1927 otwarcia doczekał się Kasino – Hotel, znany dziś jak Grand Hotel. Kasyna od początku swego istnienia wzbudzały sprzeciw wśród wielu Polaków i Niemców, którzy uznawali ich istnienie za sprzeczne z zasadami moralności. Nie zmieniło to faktu, że w rok po otwarciu Kasino – Hotel, miasto odwiedziła rekordowa liczba 29 192 przyjezdnych, z czego ponad połowę stanowili Polacy. Na gości czekało w tamtym czasie szesnaście hoteli, dwadzieścia pensjonatów, liczne wille, a także tysiące mieszkań i prywatne pokoje. Miejskie atrakcje rozwijały się, powstawały też nowe. W 1928 roku molo osiągnęło swoje dzisiejsze rozmiary, zyskując około 512 metrów długości oraz 132-metrową odnogę, wkrótce też na See Strasse pojawiły się dwa kina. W mieście często odbywały się koncerty i przedstawienia teatralne. W latach dwudziestych i trzydziestych czasy rozkwitu przeżywała Opera Leśna. Wystawiane w niej dramaty muzyczne Ryszarda Wagnera cieszyły się ogromną popularnością, a miasto w swoisty sposób żyło przedstawieniami odgrywanymi na urokliwie położonej leśnej scenie. Obok przedstawień teatralnych Sopot oferował także widowiska sportowe. Zainteresowaniem cieszyły się wyścigi konne i turnieje tenisowe. Podczas popularnych tygodni sportu urządzano również zawody lekkoatletyczne, mecze piłkarskie, wyścigi rowerowe, konkursy strzeleckie, a także regaty i zawody pływackie.

REKLAMA
Tydzień Sportu, Książe Wilhelm podczas turnieju tenisowego.

Sopot, w przeciwieństwie do podobnych mu kurortów tamtych czasów, nigdy nie pustoszał. Dokładające wszelkich środków władze starały się maksymalnie wydłużyć sezon turystyczny. Położenie miasta, a zwłaszcza obecność morenowych wzgórz, stwarzało dogodne warunki do uprawiania sportów zimowych. Istniał w Sopocie tor saneczkowy, skocznia narciarska, wyznaczano też nartostrady i lodowiska. Ofertę miasta uzupełniały wreszcie liczne restauracje, kawiarnie oraz lokale oferujące występy skąpo ubranych pań. Sopot posiadał między innymi trzy domy towarowe, aż sześćdziesiąt sklepów kolonialnych, szesnaście delikatesowych oraz bardzo wiele różnorakich punktów usługowych. Miasto pozostawało kurortem elitarnym i choć w latach 30. turystyka stawała się popularna wśród coraz szerszych warstw społecznych, to na sopockie towarzystwo nadal składała się głównie inteligencja.

Jak wspomniano wcześniej, straty ludnościowe jakie poniósł Sopot podczas Wielkiej Wojny zostały szybko odrobione. W zasadzie liczba mieszkańców w roku 1919 była już nieco większa od tej, jaką miał Sopot w przededniu wybuchu wojny. W roku 1929 przekroczyła trzydzieści tysięcy. Zapotrzebowanie na służbę i niewielki tylko odsetek mieszkających w mieście robotników w dalszym ciągu przyczyniały się do znaczącej przewagi kobiet, których udział w ogólnej liczbie ludności wynosił 59%. Ustalenie składu narodowościowego tej społeczności jest bardzo problematyczne. Mieszkający na terenie Sopotu Polacy niejednokrotnie dobrowolnie ulegali procesowi germanizacji, a słaba miejscowa inteligencja polska nie była w stanie temu przeciwdziałać. To Niemcy piastowali najważniejsze funkcje, stanowiąc jednocześnie największą grupę miejskich posesorów. Nie wolno zapominać jednak, że sopocka społeczność składała się w sporej liczbie z ludzi mających się za Polaków, a do lat trzydziestych mieszkało w Sopocie też kilka tysięcy Żydów.

REKLAMA
POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

Sopocka synagoga, obecna ul. Dąbrowskiego.

Poziom życia mieszkańców Sopotu w dwudziestoleciu międzywojennym podniósł się i był pewnością lepszy niż ten, z jakim borykać musieli się mieszkańcy sąsiedniego Gdańska. Poprzez zwiększoną liczbę lekarzy i powstanie szpitala położniczego znacznie poprawił się poziom opieki zdrowotnej. Sopocianie stanowili też społeczność stosunkowo zamożną, o czym świadczyły wysokie lokaty zgromadzone na książeczkach oszczędnościowych oraz fakt, że aż jedno na pięć gospodarstw domowych posiadało służącą. Już w 1927 roku 73% mieszkań miało prąd, 89% wodę, a 70% gaz. Aż połowa sopockich mieszkań liczyła od dwóch do pięciu pokoi, podczas gdy w Gdańsku liczba ta wynosiła 28 na każde 100 mieszkań. Za uroki życia w Sopocie trzeba było jednak słono płacić. Na tle opłat mieszkaniowych, jakie pobierał Gdańsk, te w Rivierze Połnocy przedstawiały się dość wysoko, co znacząco ograniczało dostęp słabiej zarabiającym grupom społecznym.

W roku 1933 władzę w Rzeszy przejęła partia, której flaga ze złowrogim symbolem połamanego krzyża miała wkrótce załopotać w większości europejskich stolic. Wtedy też proces narodowosocjalistycznego przeobrażenia sceny politycznej Wolnego Miasta Gdańska, jaki rozpoczął się w roku 1930, nabrał znacząco na sile. Już cztery lata po dojściu nazistów do władzy w Niemczech, NSDAP sprawowała w Sopocie niepodzielną władzę, jednocześnie wzniecając i podjudzając antypolskie i antyżydowskie nastroje wśród niemieckich mieszkańców. Przejawem tych nastrojów było spalenie synagogi w listopadzie roku 1938, co stanowiło ostateczny sygnał dla sopockich Żydów do emigracji. Społeczne przyzwolenie dla tych przepełnionych nienawiścią wydarzeń wynikało w dużej mierze z wysokiego poziomu życia, jakim cieszyć mogli się Sopocianie w pierwszych latach rządów nazistów. W mieście znacząco bowiem spadło bezrobocie, a dobra koniunktura gospodarcza przyniosła polepszenie sytuacji nawet przeciętnego mieszkańca miasta.

REKLAMA
Zoppot Kurhaus na początku XX wieku. Został zniszczony podczas II wojny światowej.

We wrześniu 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Dyskryminowani i szykanowani do tej pory polscy i żydowscy mieszkańcy Sopotu znaleźli się w jeszcze gorszej sytuacji. Naziści przystąpili bowiem do aresztowań, które w pierwszej kolejności dotykały przedstawicieli inteligencji; ogromna większość z nich została zamordowana. Mimo tych wydarzeń, skutki wojny były dla ludności niemieckiej w pierwszych latach wojny niemal nieodczuwalne i Sopot zdołał utrzymać charakter kurortu. Do Riwiery Północy wciąż ściągały tłumy spragnionych wody i słońca przyjezdnych, wśród których bywali wysocy oficerowie Wehrmachtu i SS. Niesłabnącą popularnością cieszył się też Kasino – Hotel, w którym w wrześniu roku 1939 zatrzymali się Adolf Hitler i Herman Göring. Nazistowska propaganda skutecznie wykorzystywała sielankowy charakter miejscowości jako dowód na to, że wojna trwa daleko poza granicami III Rzeszy. Mimo, że alianckie bombowce rzeczywiście omijały Sopot, to jednak pogarszająca się sytuacja na froncie wkrótce znalazła odbicie w klimacie miasta. Po bitwie stalingradzkiej i utracie inicjatywy strategicznej na froncie wschodnim, wciąż rosła liczba przybywających do Sopot rannych i wojennych rekonwalescentów. Opera leśna, w której w roku 1942 odbył się ostatni Festiwal Wagnerowski, przekształcona została w składowisko ławek i krzeseł pochodzących z przekształcanych na szpitale miejskich szkół. Sukcesywnie pod lazarety adoptowano też miejskie hotele i budynki użyteczności publicznej. Wreszcie, w marcu 1945 roku, kiedy rozszalały wojenny walec zbliżył się do pogrążonego w swoim baśniowym śnie miasta, zaczęła się ewakuacja niemieckiej ludności cywilnej i robotników przymusowych.

23 marca 1945 roku po krótkich, lecz zaciętych walkach, do Sopotu wkroczyły pierwsze oddziały Armii Czerwonej, wchodzące w skład II Frontu Białoruskiego marszałka Rokossowskiego. W wyniku działań wojennych lub ich następstw i prawdopodobnie przy znaczącym udziale czerwonoarmistów, zniszczeniu uległo 125 budynków, a 625 zostało uszkodzonych. Spłonęła ogromna większość wspaniałego Domu Kuracyjnego wraz z kasynem, zniszczeniu uległo też kilka największych hoteli, między innymi wieńczące dolną część ulicy See Strasse Metropol i Werminghoff. Miasto było świadkiem upiornych scen. Zginęło wielu cywilów. Setki, a może i tysiące kobiet zostało zgwałconych. W bólach i cierpieniu rodził się jednak nowy okres istnienia miasta, który upłynąć miał w cieniu „ludowej” rzeczywistości.

++Zobacz trzecią część artykułu >>++

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

Zobacz też

Bibliografia

  1. Chrzanowski B., Wolne Miasto Gdańsk pod rządami nazistów, [w:] Sopot w latach wojny 1939-1945, red. M. Buchholz-Todoroska, Sopot 2005.
  2. Dargacz J., Historia sopockich domów kuracyjnych 1824-2006, Sopot 2006.
  3. Dargacz J., Kurort w cieniu swastyki. Życie kuracyjne i kulturalne w Sopocie w latach 1939 – 1945, [w:] Sopot w latach wojny 1939-1945, red. M. Buchholz-Todoroska, Sopot 2005.
  4. Domańska H., Opowieści Sopockich Kamienic, Gdańsk 2005.
  5. Fabini-Madeyska I., Gdzie rezydowali w Gdańsku królowie polscy?, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1976.
  6. Fułek W., Stinzing-Wojnarowski R., Kurort w cieniu PRL-u. Sopot 1945-1989, Gdańsk 2007.
  7. Fułek W., Szemelowski M., Sopockie molo. Krótka historia nieskończoności, Sopot 2005.
  8. Gaj J., Dzieje turystyki w Polsce, Warszawa 2006.
  9. Mamuszka F., Sopot. Szkice z dziejów, Gdańsk 1975.
  10. Płaza-Opacka D., Stegner T., Sztykiel E., Po słońce i wodę. Polscy letnicy nad Bałtykiem w XIX i w pierwszej połowie XX wieku, Gdańsk 2004.
  11. Śliwiński B. (red.), Dzieje Sopotu do roku 1945, Gdańsk 1998.
  12. Szypowska M., Szypowski A., Sopot, Warszawa 1981.
  13. „Kuryer Sopocki” 1996, nr 3.
  14. www.sopot.pl

Zredagował: Kamil Janicki

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Piotr Pelczar
W 2008 roku ukończył dzienne studia licencjackie z socjologii na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego, obecnie student I roku magisterskich studiów uzupełniających na tym samym wydziale i kierunku. Absolwent I Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni. Autor pracy licencjackiej pod tytułem Problem konfliktu w centrum Sopotu, dotyczącej postawy mieszkańców wobec przeobrażeń, jakim podlega współcześnie ich miasto. Do tematyki tej planuje wrócić przy okazji pisania pracy magisterskiej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone