Ireneusz Krzemiński – „Solidarność. Niespełniony projekt polskiej demokracji” – recenzja i ocena

opublikowano: 2013-08-13 20:00
wolna licencja
poleć artykuł:
_W Polsce panuje osobliwy klimat, w którym o najważniejszych sprawach, jakie głęboko poruszyły niemal każdego, właściwie nie wypada mówić. Pozostały one jakby w ogóle umysłowo nieopracowane i nie mogę się powstrzymać od przypomnienia, że najmniej książek o Solidarności ukazało się w Polsce._ Autorem cytowanej konstatacji jest Ireneusz Krzemiński. Jego najnowsza praca stanowi ponowną, wyraźną reakcję na opisany stan rzeczy.
REKLAMA
Ireneusz Krzemiński
Solidarność. Niespełniony projekt polskiej demokracji
nasza ocena:
7/10
cena:
39,00 zł
Wydawca:
Europejskie Centrum Solidarności
Rok wydania:
2013
Okładka:
miękka ze skrzydełka
Liczba stron:
592 s.
Format:
140×210 mm
ISBN:
9788362853083

Przeczytaj fragment książki

Książka składa się z trzech części. Dwie pierwsze stanowią przedruk wcześniejszych publikacji autora. Pierwszą część wypełnia opracowanie wyników badania socjologicznego – przeprowadzonego jesienią 1980 r. (ostatnie wywiady przeprowadzone zostały na początku stycznia 1981) – nad powstaniem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w Warszawie. Cytując autora, zawiera ona wyniki badania socjologicznego przeprowadzonego z zachowaniem naukowych, choć niestandardowych reguł. Jest obrazem empirycznym zjawiska, jakim była Solidarność. Część druga ma nieco inny charakter, choć również zawiera eseje socjologiczne. Stanowią one jednak próbę teoretycznej interpretacji samego zjawiska i znaczenia ruchu związkowego Solidarność. Są to eseje naukowe, choć nauka jest tu pojmowana raczej w szerokim sensie. Część pierwsza i druga zostały wydane łącznie pt. Solidarność – projekt polskiej demokracji w 1997 r. nakładem Oficyny Naukowej. Opisywane poniżej, najnowsze wydanie rozszerzone zostało o eseje napisane już po tej dacie.

Krzemiński podejmuje szereg socjologicznie istotnych zagadnień, stanowiących podstawę w badaniu przełomowych ruchów społecznych, jakim niewątpliwie byłą Solidarność. Autor stara się uwypuklić najważniejsze jego zdaniem aspekty działania tego ruchu, nadające mu charakter z jednej strony reformatorski, z drugiej – pokojowy.

W swoich analizach podejmuje takie kluczowe zagadnienia jak: budowa społeczeństwa obywatelskiego, powstawanie niezależnej organizacji związkowej. Analizuje proces narodzin świadomości społecznej i towarzyszącą mu symbolikę. Przedstawia ponadto strukturę wiekową uczestników strajków sierpniowych oraz krótki portret psychologiczny strajkowego lidera (zwracając uwagę na kilka zasadniczych cech wyjściowych, tj. indywidualizm, posiadanie określonych poglądów, szacunek wśród kolegów z zakładu). Prezentuje również interesującą teorię momentów pokoleniotwórczych – istotnych wydarzeń i przeżyć, które ukształtowały autorów wydarzeń sierpnia '80 (dla inteligencji datą taką miał być marzec 1968, dla robotników czerwiec 1976).

Co istotne, autor nie skupia się wyłącznie na analizie postaw członków Solidarności. Zgromadzony przez niego bogaty materiał notacyjny zawiera również wywiady z przedstawicielami CRZZ, działaczami partyjnymi oraz reprezentantami zakładowych dyrekcji (momentami zaskakująco przychylne działaniom Solidarności).

Warto nadmienić, że zawarte w książce interpretacje są często konfrontowane z teoriami znanych socjologów i badaczy mechanizmów demokratycznych oraz teoretyków ruchów społecznych, tj.: Alexis de Tocqueville, Alain Touraine, George Herbert Mead, Simone Weil, Hannah Arendt, Mirosława Marody czy Jadwiga Staniszkis. Różnorodność perspektyw badawczych stanowi niewątpliwie walor omawianej publikacji.

Dwie pierwsze części książki stanowią zatem wyczerpujący materiał i wartościową lekturę nie tylko dla odbiorcy o predylekcji socjologicznej czy politologicznej. Autor proponuje w nich wielowymiarową i pogłębioną analizę społecznego fenomenu Solidarności. Badanie to prowadzi go jednak do pesymistycznych wniosków. Zauważa, że politycy, którzy wyłonili się z solidarnościowego podziemia i w imię legendarnej Solidarności doszli do władzy, dołożyli wiele starań, aby samo zjawisko masowego ruchu reformatorskiego nie mogło się odrodzić choćby w zbliżonym do roku 1981 kształcie. W opinii Krzemińskiego Solidarność z całkiem niezwykłego, ale jednak zdecydowanie realnego, poddającego się badaniu i analizie zjawiska przemieniła się definitywnie w mit, którego kontury i zawartość treściowa nie były do końca jasne – a zatem można było tym mitem dowolnie manipulować. Autor pozbawiony jest złudzeń, w innym miejscu stwierdza, że Solidarność jako hasło i mit pozostała na poziomie indywidualnych marzeń o lepszym życiu a postawy społeczne uformowane w latach 1980–1981 znikły bez śladu.

REKLAMA

Trzecia, napisana najpóźniej część stanowi próbę nowego, świeżego spojrzenia na problematyką konsekwentnie podejmowaną przez Krzemińskiego od początku lat osiemdziesiątych. Zawarte w niej teksty zdają się jednak jeszcze zaostrzać wcześniej publikowane sądy. Co istotne, autor, nabrawszy pewnego dystansu, próbuje dać odpowiedzi o przyczyny degradacji społecznego fenomenu Solidarności. Wyszczególnia dwa grzechy pierworodne polskiej demokracji po roku 1989. Pierwszym z nich jest kompletne zlekceważenie przez demokratycznych reformatorów (przedstawicieli niezależnego społeczeństwa) oczekiwania na szerokie, zinstytucjonalizowane uczestnictwo zwykłych obywateli w nowym państwie. Demokratyczny projekt Solidarności zakładał właśnie szerokie uczestnictwo obywateli w procesie podejmowania kluczowych dla wspólnoty decyzji (Solidarność porównywana była nawet przez autora do demokracji antycznej, w której każdy obywatel miał realny głos). Temu oczekiwaniu przeciwstawiono nowy elitaryzm wyłaniającej się demokracji.

Grzechem drugim zaś stał się zdaniem Krzemińskiego brak moralnego, symbolicznego rozliczenia rządów komunizmu i całego PRL-u. Przez to ani nie podsumowano symbolicznie przeszłości, ani nie stworzono żadnego moralnie ważnego symbolu początku nowej Polski. Dowartościowało to praktykę i filozofię władzy w PRL i usprawiedliwiło cyniczną wizję świata społecznego. Autor dobitnie podkreśla również, że Solidarność jako związek zawodowy nie odrodziła się w postaci przypominającej dawną organizację. Nie wykształciła ani reformatorskiego ruchu społecznego, ani ściśle związkowej struktury zawodowej. Politycy, którzy wyłonili się z podziemnej Solidarności, prawie w ogóle nie nawiązali do haseł i ideałów przepełniających tamten ruch.

Podsumowując, omawiana książka prezentuje wnikliwy, gromadzony latami zbiór dociekań i przemyśleń. Jedynym zarzutem, jaki można by wystosować, jest niejako wewnętrzne przenikanie się jej trzech powstałych w różnych latach części – co prowadzi miejscami do powtórzeń formułowanych sądów i wrażenia braku spójnej narracji.

Zobacz też:

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Mateusz Lipko
Absolwent Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych (specjalizacja niemcoznawcza) oraz Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczecińskiego. Pracownik Referatu Edukacji Historycznej OBEP IPN w Szczecinie. Interesuje się najnowszą historią polityczną, a także dziejami filmu i teatru. Autor pracy magisterskiej pt. Problematyka międzynarodowa we współczesnym teatrze niemieckim.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone