Maciej Urbanowski – „Od Brzozowskiego do Herberta” - recenzja i ocena

opublikowano: 2015-01-28 08:30
wolna licencja
poleć artykuł:
Czy Bruno Schulz rzeczywiście stronił od polityki? Czy Stanisław Brzozowski, wiązany dzisiaj z lewicą, nie wyznawał przypadkiem konserwatywnych poglądów? Maciej Urbanowski w książce „Od Brzozowskiego do Herberta” polemizuje z utrwalonymi opiniami na temat pisarzy, stawia odważne tezy i odkrywa nowe, nieznane oblicza polskiej literatury.
REKLAMA
Maciej Urbanowski
„Od Brzozowskiego do Herberta”
nasza ocena:
8/10
cena:
40,00 zł
Wydawca:
LTW
Rok wydania:
2014
Okładka:
miękka
Liczba stron:
472
Format:
140x200 mm
ISBN:
978-83-7565-290-1

Maciej Urbanowski w swej pracy przeanalizował niezbadane dotąd wątki polskiej literatury, zapomniane lub omijane przez krytyków i odbiorców. Badacz zmierzył się z bardzo szerokim spektrum tematów – odniósł się m.in. do gestu śmiechu, postaci Persefony, zastanawiał się nad istnieniem powieści nacjonalistycznej w Polsce i realizacji poezji czystej w rodzimej literaturze. Główną ideą przyświecającą tekstowi jest jednak pokazanie antynowoczesności polskich autorów. W trakcie lektury czytelnik ma szansę zapoznać się z sylwetkami outsiderów, których poglądy były często sprzeczne z tymi ogólnie obowiązującymi po prawej lub lewej stronie sceny politycznej. Urbanowski pokazał, jak sytuacja kraju wpływała na dzieła i poglądy artystów, skupił się chociażby na twórczości Stanisława Brzozowskiego, Jerzego Andrzejewskiego, Brunona Schulza, Stefana Kisielewskiego czy artystów należących do pokolenia 1910 (m.in. Czesława Miłosza czy Kazimierza Wyki). Przedstawił zresztą nie tylko postaci z polskiej sceny literackiej, wspomniał też o pisarzach z zagranicy. Dużo miejsca przeznaczył opisowi francuskiego pokolenia 1910, mającego ogromny wpływ na polskich twórców i Georges’owi Bernanosowi, którego biografię zestawił z życiorysem Jerzego Andrzejewskiego. Choć badacz analizuje głównie okres między II RP i PRL, to swoje rozważania zaczyna od Stanisława Brzozowskiego, będącego wzorcem dla późniejszych twórców. Kończy zaś na Herbercie i jego rozczarowaniu wolną Polską.

Naukowe zainteresowania autora oscylują m.in. wokół literatury polskiej prawicy, co w książce jest bardzo widoczne. Urbanowski zwrócił uwagę na zapomnianych, omijanych przez badaczy literatów z tego kręgu, pokazał także konserwatywne poglądy bardziej znanych twórców. Nie jest to jednak wyznacznik jego badań. O ile autor zwracał uwagę na postrzeganie nowoczesności przez owych pisarzy, o tyle nie pominął także artystów z drugiej strony sceny politycznej lub tych niezaangażowanych, czy wręcz stroniących od polityki. Badacz zaprezentował m.in. ewolucję poglądów Brzozowskiego i Andrzejewskiego (przebiegające w odwrotnych kierunkach), obalił utrwalony sąd o apolityczności Brunona Schulza, przedstawił postawy często niezgodne z ogólnymi założeniami danych nurtów ideowych. Na tym wydaje się właśnie polegać antynowoczesność. Urbanowski opisał osoby płynące pod prąd, sprzeciwiające się łatwym osądom i rozpoznaniom, przeciwstawiające wyższe wartości sympatiom czy interesom politycznym. Omówił on idee, jakimi kierowali się ówcześni, ich projekty wolnego państwa, ale także sceptycyzm, który im towarzyszył, krytykę sytuacji w kraju i postaw jego mieszkańców. Praca nie wyczerpuje oczywiście tych tematów – są one zbyt rozległe, aby wziąć pod uwagę całokształt zjawiska – zarysowuje ona jednak istotne kierunki ich analizy. Taki wydaje się cel tej pracy – autor nakreślił pewne problemy literackie, postawił pod znakiem zapytania niektóre dotychczasowe twierdzenia i otworzył przestrzeń do przyszłej dyskusji.

REKLAMA

Zaskakuje forma tekstu. Prosty, zrozumiały język nie tworzy barier dla czytelników niezajmujących się literaturą, wręcz wciąga w swą treść, zachęca do wgłębiania się w arkana opisywanego zagadnienia. Atrakcyjność formy nie wpływa równocześnie na merytorykę opracowania. Urbanowski w swej analizie posłużył się niezwykle bogatym aparatem krytycznym, rzetelnie przedstawił dotychczasowy stan badań i odsyłał czytelnika do pozycji mogących poszerzyć jego wiedzę na dany temat. Nie było to łatwe, ponieważ jego tezy odnoszą się do problemów często słabo zbadanych. Autor podejmuje dyskusję z pracami zapomnianymi lub lekceważonymi, aby zaprezentować inną perspektywę badania polskiej literatury. Choć, jak sam przyznaje, nie wszystkie omawiane pozycje są arcydziełami, pomagają one w ocenie ogólnych tendencji literackich. To, że Urbanowski nie boi się wyzwań, możemy dostrzec chociażby w części poświęconej Brunonowi Schulzowi.

Jedynym zarzutem, który można wysunąć wobec tej pozycji, jest wielość tematów. Urbanowski nie skupia się na jednym zagadnieniu. Poszczególne rozdziały książki oscylują wokół zjawiska antynowoczesności u polskich twórców, jednak równocześnie podejmują inne, luźno powiązane ze sobą wątki. Motywy śmiechu czy Persefony zdają się zupełnie wychodzić poza obrany kierunek badań. Ba, na pierwszy rzut oka mogą stwarzać wrażenie chaosu czy zbędności. Po zapoznaniu się z całością tekstu okazuje się jednak, że również one służą do pokazania stosunku poszczególnych autorów do zastałej rzeczywistości, co w ostatecznym rozrachunku tworzy jednolitą całość.

Maciej Urbanowski stworzył świetną, innowacyjną pracę podważającą dotychczasowe ustalenia badaczy. Poprzez prezentację sylwetek pisarzy-outsiderów, którzy zmagali się ze swoją rzeczywistością, wyznacza on nowe kierunki analizy i pokazuje inną perspektywę patrzenia na historię rodzimego pisarstwa. Zwięzły, lekki styl dodatkowo zachęca do wgłębiania się w treść tej lektury. Obowiązkowa pozycja dla osób interesujących się literaturą XX wieku i jej politycznymi aspektami.

Redakcja: Michał Przeperski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Agnieszka Woch
Studentka filologii polskiej i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, interesuję się wszelkiego rodzaju literaturą, historią XX wieku i językiem, a także filmem i teatrem. Redakcyjny mistrz boksu.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone