Marcin Krzanicki – „Komiks w PRL, PRL w komiksie”

opublikowano: 2012-05-22 09:00
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Komiks przeciętnemu czytelnikowi literatury kojarzyć się będzie z zabawnymi historyjkami dla dzieci ujętymi w obrazki i dymki z tekstem. Tymczasem jest to bardzo zróżnicowana dziedzina sztuki (gdyż niewątpliwie do sztuki należy!). W Polsce tego typu twórczość pozostaje nadal w tyle za światową czołówką – jednak mylić się będzie każdy, kto twierdzi, że ukształtowała się dopiero wraz z transformacją ustrojową. W okresie PRL tak zwane wówczas historyjki obrazkowe były nie tylko obecne, ale także szeroko wykorzystywane. O ich roli w tamtym okresie traktuje album „Komiks w PRL, PRL w komiksie” autorstwa Marcina Krzanickiego.
REKLAMA
Marcin Krzanicki
„Komiks w PRL, PRL w komiksie”
cena:
49 zł
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej, Oddział w Rzeszowie
Rok wydania:
2011
Okładka:
miękka, klejona
Liczba stron:
176
Format:
210x270 mm
ISBN:
978-83-7629-299-1

Album jest finałem wystawy, którą można było oglądać na murach rzeszowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pod koniec 2010 roku. W odróżnieniu od innych publikacji poświęconych temu zagadnieniu, których zresztą nie ma wiele, nie jest on pełną analizą komiksu w PRL, o czym zresztą autor wspomina już na wstępie. Jest to raczej próba ukazania mozaiki takich wydawnictw sprzed 1989 roku. Całość więc, choć wydaje się, że z góry przeznaczona dla historyków, powinna być interesująca tak dla laików, jak i pasjonatów.

Mająca około stu osiemdziesięciu stron publikacja wypełniona jest po brzegi barwnymi planszami historyjek obrazkowych. Cały album, nawet ze strony edytorskiej, jest barwnie ilustrowany i przystępny. Prezentuje on rozwój i funkcjonowanie komiksu okresu PRL przez pryzmat historii i polityki. Każda część przedstawia zachowane zazwyczaj w bardzo dobrym stanie reprodukcje plansz wydawnictw z dołączoną ich charakterystyką, a także kontekstem historycznym każdego z nich, a czasem i opisem skutków, jakie wywoływał. Każdy z komentarzy jest napisany językiem przystępnym, któremu daleko do suchej naukowej analizy. Dzięki temu nie będzie to nużąca pozycja także dla osób, które sięgną po niniejszy album wyłącznie z czystej historycznej ciekawości, choć z tą tematyką nie miały zbyt wiele do czynienia.

Album podzielony jest tematycznie i chronologicznie jednocześnie. Poszczególne części przedstawiają komiksy, które poruszały odmienną tematykę. Znajdziemy więc rozdziały, gdzie poprzez dość lekką formę autorzy starali się położyć podwaliny pod nowy system. Jako przykład może posłużyć komiks „Z pamiętnika Szabrownika”, który w humorystyczny sposób ukazywał, jak nieopłacalna okazuje się ta profesja. Historyjki obrazkowe służyły także władzom do osiągania pewnych założeń ideologiczno-edukacyjncyh. Z jednej strony mamy więc zawartą w nich historię, która z całą swą otoczką ideologiczną prezentowała dzieje Polski bądź innych państw sojuszniczych (jak na przykład „Tajna Misja” poruszająca akcję przekazania na Zachód niemieckich planów badawczych nad rakietami V, w tym części rakiet V2). Z drugiej strony wydawano także komiksy, które przedstawiały życie w ówczesnej Polsce, na przykład „W Nowej Hucie”. Dodatkowo album zawiera także pokaźną kolekcję plansz, które same w sobie opowiadały wymyślone, często bardzo fantastyczne historie, ale czerpały garściami z życia ówczesnych Polaków – również w sposób bardzo humorystyczny bądź cyniczny. Za przykład mogą tu posłużyć tak znane publikacje, jak „Tytus, Romek i A'Tomek” czy „Funky Koval”.

REKLAMA

Autor publikacji nie pominął także komiksów, które służyły za formę reklamy (na przykład spółdzielni Społem) bądź wzorem zachodnich wydawnictw tworzyły superbohaterów – oczywiście na miarę Polski Ludowej, a więc bohaterów walki z konspiracją czy zgniłym kapitalizmem. Wspomniano także o historyjkach obrazkowych eksploatujących znane popkulturowe tematy w PRL. Często więc opowiadano o przygodach Czterech Pancernych czy Hansa Klossa.

Bardzo ciekawe jest ujęcie w recenzowanym albumie komiksów, które wydawane były bez zezwolenia władz. Choć często były one publikowane przez „Solidarność”, to zdarzały się także i tzw. undergroundowe, wpisujące się raczej – jak wyjaśnia Krzanicki – w nurt satyryczny, np. w stylu „Pomarańczowej Alternatywy”. Nie zapomniano także o komiksach publikowanych przez fanów, czyli tak zwanych fanzinach.

Wydaje się, że choć niniejsza publikacja nie jest kompleksowym przeglądem wszystkich komiksów wydawanych w okresie PRL, to żaden czytelnik nie powinien być nią zawiedziony. Tematyka została zaprezentowana bardzo szeroko i choć temat nie został wyczerpany, to nie można powiedzieć, że merytorycznie pozycji czegoś brakuje. Pod względem historycznym stanowi ona nie tylko ukazanie rozwoju polskiego komiksu do roku 1989, ale także jest dobrym materiałem dla kulturoznawców. Zaprezentowane i omówione materiały, pogrupowane w działy tematyczne, pozwalają spojrzeć na kulturę tamtego okresu z innej perspektywy. Lektura albumu to także dobra okazja, by w odmienny od tradycyjnej literatury historycznej sposób przyjrzeć się podstawom ideologicznym PRL. Każdy czytelnik może też poszerzyć swą wiedzę dzięki zaprezentowanej bibliografii.

Sama publikacja wydana jest w pełnym kolorze na kredowym papierze. Niestety minusem jest miękka oprawa i szycie – przy każdym otwarciu odnoszę wrażenie, że książka zaraz się rozleci. Często zresztą, ze względu na niewielki margines wewnętrzny, trzeba ją otwierać bardzo szeroko, by odczytać komentarze lub przyjrzeć się planszom. Należy jednak mieć nadzieję, że klejenie jest na tyle trwałe, by album mógł przetrwać lata.

Możemy stwierdzić, że „Komiks w PRL, PRL w komiksie” jest publikacją udaną: nie tylko ze względu na poruszaną tematykę, ale także na jej merytoryczne opracowanie. Na polskim rynku wydawnictw poświęconych komiksom jest niewiele, a tych, które starają się wyjść poza ścisłe ramy analizy naukowej – jeszcze mniej. Albumowi Krzanickiego to się w pełni udało – nie tylko opisuje przez historyczne „szkiełko i oko” komiks w PRL, ale czyni to także w sposób na tyle niestandardowy i jednocześnie przystępny, że do sięgnięcia po książkę powinni się skusić także ci, dla których bogato wydane albumy autorstwa między innymi Janusza Christy czy Papcia Chmiela ciągle są tylko obrazkową historyjką dla dzieci.

Redakcja: Michał Przeperski

Korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jakub Nowosad
Magister prawa i magister politologii. Doktorant na Wydziale Socjologiczno-Historycznym Uniwersytetu Rzeszowskiego na kierunku socjologia. Wśród jego zainteresowań znaleźć można szeroką gamę dziedzin od polityki, IT, memetyki i militariów, a na fantastyce kończąc. W historii interesuje go polityka i konflikty na przestrzeni dziejów, ze szczególnym uwzględnieniem wieku XX i historii najnowszej. Redaktor w serwisie fantastycznym Gry-Fabularne.pl. Organizator kilkunastu rzeszowskich konwentów fantastyki i współpracownik przy konwentach w całej Polsce.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone