Nie tylko dla lemologów

opublikowano: 2007-05-26 16:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Interesująco pisać o ciekawych książkach — to credo zdaje się przyświecać Wojciechowi Orlińskiemu, autorowi pierwszego leksykonu życia i twórczości jednego z najwybitniejszych i najbardziej lubianych polskich pisarzy _Co to są sepulki? Wszystko o Lemie._
REKLAMA
Wojciech Orliński
Co to są sepulki? Wszystko o Lemie
cena:
34 zł
Wydawca:
Znak
Rok wydania:
2007
Liczba stron:
284

W rok po śmierci wielkiego pisarza książek o Stanisławie Lemie jak na lekarstwo. Choć jego twórczość wciąż porywa w międzygwiezdne i te całkiem ziemskie podróże, kolejne pokolenia fanów, badacze literatury i krytycy najwyraźniej o nim zapomnieli. Może to i dobrze — tym donośniej bowiem brzmi głos zdeklarowanego lemoentuzjasty i kompetentnego (lecz nie nazbyt mentorskiego) lemologa, Wojciecha Orlińskiego.

Znawca popkultury i wieloletni publicysta „Gazety Wyborczej” tworzy swoje kompendium wiedzy o Lemie na podobieństwo słownika, zawiera jednak ono wiedzę o wiele bogatszą od słownikowej. To sprawia, że książkę Co to są sepulki? można czytać „po Bożemu”; hasła obejmujące dzieła, świat przedstawiony, życie zawodowe i osobiste, problematykę i tematy poruszane w twórczości Lema linearnie studiować od A do Z. Ale dzięki systemowi linków i odnośników po leksykonie można również nawigować, przy każdym czytaniu tworzyć własną trasę lektury, wyznaczoną zgodnie z mapą własnych czytelniczych zainteresowań.

Przewodnik po fikcyjnym i realnym świecie Lema wyróżnia osoba autora — z wykształcenia nie literaturoznawcy, a chemika, który oszczędza czytelnikowi niewątpliwie błyskotliwych, lecz często niezbyt ekscytujących wywodów językoznawczych czy interpretacyjnych. Książka Orlińskiego nie jest być może tak głęboka i ważna dla studiów lemologicznych jak analizy profesorów Stoffa czy Jarzębskiego; jest jednak istotnym głosem pasjonata pragnącego „przekazać dalej bakcyla fascynacji Lemem”, a „już uzależnionych” zaintrygować i zainspirować do dalszej lektury.

Orliński — zgodnie z Lemowską koncepcją literatury zawartą w Filozofii przypadku — nie ukrywa swojego subiektywnego nastawienia do materii książki. Nie istnieje bowiem dzieło jako takie; zdaniem autora to, co ważne, zawiera się w indywidualnym odbiorze. Dlatego Orliński nie uogólnia i nie absolutyzuje swoich przekonań i literackich wyborów, choć mocno podkreśla swoje zdanie — wypowiada się na kartach książki w wielu lemologicznych dyskusjach.

REKLAMA

Pomimo słownikowej formuły i osobistej w tonie narracji Orlińskiemu udaje się przedstawić twórczość Lema jako pewien koherentny system, powiązany refleksją nad człowiekiem i nauką oraz politycznymi przekonaniami pisarza. Ciekawi go Lem jako filozof (racjonalista, sceptyk, „mizantropijny humanista”, bliski Russellowi i Popperowi) oraz krytyk nauki i cywilizacji (budowanej zarówno przez ustroje totalitarne, jak i przez otwarte społeczeństwa Zachodu). Orliński szczególną uwagę zwraca na politykę w życiu Lema, nie demonizuje jednak flirtów pisarza z socrealizmem. Lem w oczach Orlińskiego to także proto-postmodernista (dość wątpliwa teza); na literackiej mapie umieszcza wielkiego fantastę i futurologa obok Itala Calvina i George’a Orwella, a także Swifta, Woltera i Verne’a.

Szczególną uwagę zwraca autor na język i walory humorystyczne Lemowskich opowiadań i powieści. Trzeba jednak dodać, że Orliński (nota bene sam od czasu do czasu bywający pisarzem SF) doskonale tym językiem włada, co sprawia, że hasła z jego encyklopedii nie mają w sobie nic z suchej, słownikowej sprawozdawczości, a cały leksykon, pełen żartów i aluzji, czyta się z wielką przyjemnością.

Wbrew powszechnym przekonaniom trudno jest pisać o swoim ulubionym autorze. Jeszcze trudniej jest pisać pochwalnie o swoim ulubionym autorze tak, by nie wyszedł z tego bezwartościowy, mdły panegiryk. A już prawdziwą sztuką jest stworzyć z takiej materii udaną, dobrą książkę. Wojciechowi Orlińskiemu przedsięwzięcie to się powiodło. Wprawdzie — na przekór deklaracji w tytule książki — nie znajdziemy w niej „wszystkiego o Lemie” (ostatecznie nie dowiemy się np., czym są sepulki) ale dostaniemy wszystko, co interesujące, w bardzo subiektywnym, ale zarazem konkretnym i anegdotycznym ujęciu autora. Lemowski neofita czy wręcz sceptyk łatwo odnajdzie tu powody, dla których Lema czytać powinien, zaś zdeklarowany fan otrzyma szereg mało znanych ciekawostek i liczne noty bibliofilskie. A wszystko to okraszone kultowymi ilustracjami Daniela Mroza, rysunkami samego Lema i zdjęciami okładek zagranicznych tłumaczeń pisarza.

Co to są sepulki? to lektura przyjemna, wciągająca i niebanalna. Godna polecenia wszystkim czytelnikom, obowiązkowa dla fanów mistrza Lema!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Katarzyna Stelmach
magister politologii, studentka kulturoznawstwa (Uniwersytet Śląski).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone