Periodyzacja. W Indiach też mają z nią problem

opublikowano: 2010-01-20 01:14
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Do zażartej dyskusji doszło na konferencji historycznej w Mysore, gdy jeden z badaczy zaproponował kontrowersyjną, acz z naszej perspektywy chyba całkiem zrozumiałą metodę podziału dziejów Indii.
REKLAMA

S. K. Joshi z Dharwadu przedstawił referat na temat dwóch lokalnych władców, rządzących na południu Indii w XVIII wieku: Hydera Aliego i Sułtana Tipu. Najgorętszą reakcję wywołał jednak nie tyle główny temat wystąpienia, co zaproponowany przy okazji sposób podziału dziejów Indii na trzy epoki: hinduską, muzułmańską i brytyjską. Pierwsza miałaby trwać do 1000 r. n.e. i obejmować czasy czterech wielkich imperiów. Kres drugiej, zdaniem Joshiego, wyznacza zdobycie dominacji przez Brytyjczyków w XVIII stuleciu.

Propozycja spotkała się z szeroką krytyką i wywołała burzliwą, momentami pozamerytoryczną dyskusję. Spór załagodziło dopiero wystąpienie przewodniczącego ostatniej, zamykającej konferencję sesji, a zarazem byłego wicerektora Uniwersytetu w Kalkucie K. K. N. Kurupa. Zaapelował on o wzajemne poszanowanie prawa do posiadania odmiennej opinii i o nie czynienie kąśliwych uwag.

O co ta cała burza? Czy Waszym zdaniem zaproponowany podział dziejów Indii też wydaje się kontrowersyjny?

Źródło: The Times of India

Zobacz też

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Kamil Janicki
Historyk, były redaktor naczelny „Histmag.org” (lipiec 2008 – maj 2010), obecnie prowadzi biuro tłumaczeń, usług wydawniczych i internetowych. Zawodowo zajmuje się książką historyczną, a także publicystyką historyczną. Jest redaktorem i tłumaczem kilkudziesięciu książek, głównym autorem i redaktorem naukowym książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009) a także autorem około 700 artykułów – dziennikarskich, popularnonaukowych i naukowych, publikowanych zarówno w internecie, jak i drukiem (również za granicą).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone