Pewnego razu w Teksasie

opublikowano: 2006-06-23 21:00
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Jesse Custer nie jest zwykłym amerykańskim pastorem. Przekonał się o tym niejeden knajpiany zabijaka, który nieopatrznie nastąpił mu na odcisk. W takich sytuacjach o rozróbę nietrudno, bo bójki to obok whisky i gry w bilard ulubiona rozrywka wielebnego. Najkrócej mówiąc, główny bohater „Kaznodziei”, jednego z najbardziej obrazoburczych komiksów w dziejach tej sztuki, jest postacią nietuzinkową.
REKLAMA

Jak nauczyłem się kochać Pana

Jak doszło do tego, że ten narwany Teksańczyk stał się duchownym? Nie miał wyjścia.

Tulip - piękna i niebezpieczna

Dzieciństwo spędził na wsi u demonicznej, dewocyjnej babki, w miejscu z piekła rodem. Tam nie chodziło się do kąta, tam niegrzeczny Jesse był zamykany w trumnie i posyłany na dno jeziora. Tam nauczył się kochać Pana.

Kapłaństwo skończyło się dla Jessego pewnego niedzielnego przedpołudnia, w chwili katastrofy, która pochłonęła życie jego 200 parafian zgromadzonych na cotygodniowej mszy. Spod przypalonych desek świątyni wyszedł tylko wielebny Custer. To co zabiło

Wielebny Custer - teksańczyk poszukujący Boga

wiernych, było teraz w nim. Istota zwana Genesis – dziecko spłodzone z namiętności Anioła i Demona. Od tej chwili Jesse nigdy już nie wątpił w istnienie Boga. On już wiedział o jego istnieniu, o wszystkich grzechach Wszechmogącego, i wiedział, że musi go odnaleźć. Porozmawiać z nim w cztery oczy. Nie zapowiadało się na miłą pogawędkę.

Dzięki temu połączeniu Jesse zyskał niezwykły dar – jego słowu nie potrafi przeciwstawić się żaden człowiek – każdy rozkaz zostanie wykonany. W poszukiwaniu Stwórcy pomaga mu Tulip, jego pierwsza i jedyna miłość, którą poznał podczas pierwszej nieudanej ucieczki z rodzinnego domu oraz Cassidy, irlandzki wampir, pozornie najlepszy przyjaciel, jakiego Jesse mógł sobie wymarzyć.

Święty od morderców

Lecz po co właściwie te poszukiwania? Otóż Bóg zdezerterował – opuścił niebo i zniknął bez śladu. Zostawił swoje nieudane stworzenie uchylając się od odpowiedzialności za nie. „To nie może mu ujść na sucho” – z takiego założenia wyszedł Jesse, gdy postanowił odnaleźć Stwórcę. Podczas tych poszukiwań, będących wątkiem przewodnim serii, nasi bohaterowie napotkają sporo przeszkód. Po pierwsze – Święty od morderców – prawdziwy boski „cyngiel”, wysłany przez opiekunów Genesis do odszukania tej niebezpiecznej i nienawidzącej Boga istoty. Po drugie – Starr, przywódca niezwykle potężnej, tajnej organizacji (Graala), która ma na celu przygotować nadejście nowego mesjasza. Starr uważa, poniekąd słusznie, że to właśnie wielebny Jesse jest najodpowiedniejszą osobą.

To właśnie przywódca Graala jest centralną postacią „Prywatnej Wojny”, pierwszej opowieści z nowego tomu „Kaznodziei”, który w maju ukazał się na polskim rynku. Starr to niezwykle silna osobowość. To nie tylko psychopata, ale również człowiek, który doskonale wie, czego chce i jest najlepszy w swoim fachu. Te cechy w krótkim czasie wynoszą go przywódcę organizacji, co czyni z niego jednego z najpotężniejszych ludzi. O tym jest ta historia, o narodzinach jego potęgi.

REKLAMA

Czarodziej pióra

Druga część tomu przynosi powrót do regularnej serii („One’s man war” ukazał się w Stanach jako wydanie specjalne). Przedstawia konfrontację miedzy głównymi stronami konfliktu, która przewróci do góry nogami dotychczasowe życie bohaterów. Między Jessem, Tulip i Cassidym nic już nigdy nie będzie wyglądało tak samo, a na ich kolejne spotkanie czytelnicy będą musieli poczekać niemal do samego końca serii. „Wojna w słońcu” to prawdziwy punkt zwrotny i bez jej znajomości czytelnik kolejnego albumu może stracić wątek.

Dziesiąty tom to „Preacher” najwyższej próby. W szczególności druga ze składających się na niego opowieści walnie przyczyniła się do tego, że Garth Ennis został uznany przez prestiżowy magazyn „Wizard” za najlepszego scenarzystę komiksowego 1998 roku w Stanach. Ennis, Irlandczyk z pochodzenia, jest przede wszystkim fenomenalnym psychologiem. Stworzone przez niego postacie są ucieleśnieniem marzeń czytelników o ich samych. Już po przeczytaniu kilkudziesięciu stron faceci zaczynają utożsamiać się z Jessem, marzą o kobiecie takiej jak Tulip i przyjacielu takim jak Cassidy. Dopiero „Wojna w słońcu” obraca ten układ w gruzy. Na szczęście dla całej historii, gdyż odtąd nabiera ona swojego niezdrowego, wspaniałego smaku.

Droga do Zbawienia

Kontrowersję wśród fanów serii wzbudza postać rysownika. Steve Dillon jest uznawany za solidnego rzemieślnika w swoim fachu, jednak odbiera mu się miano artysty. Przedstawiany przez niego świat jest, jak uważają niektórzy, zbyt realistyczny, postacie zbyt naturalne. Ci czytelnicy twierdzą, że nie pasuje to do tak mrocznej opowieści, jaką jest „Kaznodzieja”. Te zarzuty wydają mi się nietrafione. Z jednego, zasadniczego powodu – Dillon jest mistrzem mimiki. Twarze rysowanych przez niego postaci doskonale wyrażają każdą emocję, którą przewidział dla nich Ennis. Realizm rysunku idealnie współgra z autentycznością psychologiczną bohaterów.

Jesse i Cassidy w objęciach ich wspólnej milości - whisky

Zanim zabierzecie się do lektury „Kaznodziei”, należy się Wam ostrzeżenie. Poziom seksu, przemocy, herezji i wulgarności może okazać się dla wielu niestrawny. Szczególnie osoby wierzące mogą poczuć się dotknięte obrazem Boga, jaki nakreśla Ennis. Fanom serii pozostaje mieć nadzieję, że nikt z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie czytał jeszcze tego komiksu. Jeśli nie, to już niedługo w kioskach pojawi się jedenasty tom pt. „Zbawienie”.

Kaznodzieja: Wojna w słońcuScenariusz: Garth EnnisRysunek: Steve Dillon, Peter SnejbjergKolor: Grant Goleash, Pamela RamboOkładka: Glenn FabryTłumaczenie: Maciej DrewnowskiWydawca polski: EgmontWydawca oryginalny: DC VertigoFormat: B5Liczba stron: 238Cena: 59 PLNNa podstawie amerykańskich wydań:Preacher Special: „One’s man war”i Preacher #34-#40

Do tej pory z serii ukazały się:

  1. Zdarzyło się w Teksasie
  2. Nowojorscy gliniarze
  3. Aż do końca świata
  4. Łowcy
  5. Dumni Amerykanie
  6. Święty od morderców
  7. Historia sam wiesz kogo
  8. Krew i whiskey
  9. Na południe
  10. Wojna w słońcu
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Marcin Badora
Absolwent politologii na Uniwersytecie Śląskim.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone