Publikacje historyczne na 14. Targach Książki w Krakowie

opublikowano: 2010-11-10 09:39
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Na rynku historycznym jest podobnie jak na 14. Targach Książki w Krakowie - tłoczno, ale można się przebić.
REKLAMA

Rekordowa liczba ponad 30 tys. osób odwiedziła zakończone w niedzielę 14. Targi Książki w Krakowie – poinformował rzecznik prasowy targów, Paweł Cyz. Wzięło w nich udział 450 wydawców i prawie 400 autorów, a według organizatorów awansowały one do roli największej krajowej imprezy branży wydawniczo-księgarskiej,

Książki historyczne sprzedawały się porównywalnie jak w zeszłym roku – powiedział Leszek Krasowski z wydawnictwa Rebis. Dodał, że największym zainteresowaniem cieszyły się Opowiadania kołymskie Warłama Szałamowa, oparte na jego łagrowych przeżyciach.

Nieco inne wrażenie odniosła Joanna Pamuła z Instytutu Pamięci Narodowej, która przyznaje, że sprzedaż była niższa w porównaniu z zeszłym rokiem. Jeżeli czytelnicy opuszczali stoisko IPN z nową pozycją w ręku, to były to najczęściej „Biuletyny IPN”, książka Zbrodnia Katyńska. W kręgu prawdy i kłamstwa pod redakcją Sławomira Kalbarczyka lub album Oblężenie Warszawy w fotografii Juliena Bryana.

Ze sztandarowych serii Państwowego Instytutu Wydawniczego najlepiej sprzedawały się Na granicach Rosji Michaela Khodarkovsky'ego i Nowożytna historia Japonii Andrew Gordona z cyklu „Rodowody cywilizacji” (tzw. „ceramki”) oraz Kuba Rozpruwacz Paula Begga spośród „Biografii Sławnych Ludzi”.

Czy tegoroczne Targi to dobry czas dla książki historycznej zapytaliśmy też Ewę Baran z Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Trudno powiedzieć. Nasze wydawnictwo poszerzyło ofertę książek o tematyce historycznej, być może właśnie to jest powodem dużego zainteresowania naszymi publikacjami poświęconym tej tematyce. Poza książkami stricte historycznymi dobrze sprzedają się też te poświęcone szeroko rozumianej humanistyce, socjologii czy religioznawstwu – usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Nie można nie odnieść wrażenia, że rekordowe 14. Targi Książki w Krakowie zyskały, być może, na znaczeniu, dzięki sporom wokół targów książki w Warszawie. Przypomnijmy, że w tym roku w stolicy w krótkim czasie odbyły się dwie konkurencyjne imprezy targowe, a wiele znanych wydawnictw postanowiło zbojkotować obydwie z nich. – Nie chcę wypowiadać się na ten temat. Cieszymy się, że Targi Książki w Krakowie cieszą się taką popularnością. Warszawie życzymy jak najlepiej – powiedział nam Paweł Cyz.

Przez cztery listopadowe dni cały Kraków żył książką. W tramwajach dowożących czytelników na 14. Targi Książki rozdawano kupony, które można było wymienić w hali targowej na książkę. To pomysł wydawnictwa Znak. Na stoisku krakowskiego wydawnictwa królowała oczywiście najnowsza książka Normana Daviesa Zaginione królestwa.

Ilość książek historycznych wystawianych na krakowskich targach mogła przyprawić o zawrót głowy. Jeśli chodzi o historię Polski, największym zainteresowaniem – co nie jest żadnym zaskoczeniem – cieszyły się dzieje najnowsze. Z historii powszechnej trudno wskazać epokę lub rejon geograficzny, który skupia największą uwagę. Widać też, że czytelnicy doceniają sposób wydania książki. Na rynku historycznym jest podobnie jak na 14. Targach Książki w Krakowie – tłoczno, ale można się przebić.

Zobacz też:

Redakcja: Roman Sidorski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michael Morys-Twarowski
Doktorant w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Współautor monografii Dzieje Cieszyna (2010). Publikował artykuły m.in. w „Polskim Słowniku Biograficznym”, „Studiach Historycznych” i „Pamiętniku Cieszyńskim”.

Wszystkie teksty autora
Łukasz Grzesiczak
Łukasz Grzesiczak – rocznik 1981. Absolwent filozofii UJ, próbuje skończyć bohemistykę na UJ. Przygotowuje doktorat o Europie Środkowej w Instytucie Politologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pracował jako piarowiec kultury, asystent senatora oraz wydawca on-line w portalu społecznościowym. Czechofil, dziennikarz, recenzent kulturalny – obecnie współpracuje m.in. z tygodnikiem „Przegląd”, czeskim magazynem „Listy”, „Nową Europą Wschodnią”, „Witryną czasopism” i portalem „polis.edu.pl”. Publikował m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Newsweeku”, „GW”, „Dzienniku Zachodnim”, „Twórczości” i „Lampie”. Jego proza ukazywała się na łamach „Pograniczy”. Tłumaczy z języka czeskiego i słowackiego. Uwielbia kawę, domino, Milana Kunderę i The Clash. Bloguje na http://kostelec.blox.pl

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone