Smak zła, czyli co jadał Hitler?

opublikowano: 2023-02-27 17:55
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Kuchnia Hitlera była jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic III Rzeszy. Fabularyzowana opowieść o jednej z degustatorek potraw Führera rzuca nieco światła na ten sekret.
REKLAMA

Ten tekst jest fragmentem książki Gordona Pape i Tony'ego Asplera „Smak zła”.

Główny wjazd do Berghofu, oficjalnej rezydencji Hitlera (fot. Bundesarchiv, Bild 183-1999-0412-502 / CC-BY-SA 3.0)

Berlin, 1 września 1943

– Witamy w zespole, Gretchen. Nazywam się Marlene von Exner. Jestem dietetyczką i kucharką Führera. Masz się do mnie zgłaszać za każdym razem, gdy będziesz na zmianie. Pierwszego dnia swojej nowej pracy Gretchen zdenerwowana siedziała w kuchni Kancelarii Rzeszy.

Von Exner była ubrana w nieskazitelnie białą marynarkę ze swoim imieniem wyhaftowanym na lewej piersi, zapiętą pod szyję. Spod białej czapki wysuwały się kosmyki ciemnych włosów. Była ładną, dwudziestoczteroletnią kobietą z wydatnym nosem. Rozmawiając, przechadzała się po kuchni.

– Podobnie jak nasz przywódca, jestem Austriaczką – kontynuowała – z Wiednia. Może zastanawiasz się, jak to możliwe, że kobieta w moim wieku może gotować dla kanclerza Niemiec?

Gretchen skinęła głową, nie odpowiadając na oczywiste pytanie retoryczne.

– W maju ubiegłego roku Führer spotkał się z marszałkiem Antonescu. Wiesz, premierem Rumunii. Okazało się, że obaj cierpieli z powodu tych samych dolegliwości żołądkowych. Pracowałam wówczas jako dietetyczka w Szpitalu Uniwersyteckim w Wiedniu i leczyłam Antonescu. Był tak zadowolony, że zaproponował mi pracę w Bukareszcie, żebym dla niego gotowała. Wiesz, gdzie jest Bukareszt, prawda?

Gretchen ponownie skinęła głową, chociaż nie miała pojęcia.

– W każdym razie powiedział o mnie Herr Hitlerowi. A osobisty lekarz Führera odbył specjalną podróż do Bukaresztu, aby namówić mnie na przyjazd do Berlina i – voilà – oto jestem.

Podeszła do kuchenki, na której na małym ogniu podgrzewał się duży garnek. Sięgnęła po miskę i nalała porcję zupy.

– Chodź i usiądź przy stole. Słyszałam, że masz niezwykły węch. Chcę, żebyś mi powiedziała, co włożyłam do tej zupy. Gretchen wykonała polecenie. Wzięła łyżkę, zanurzyła ją w płynie i podniosła do nosa.

– Czuję czosnek, liść laurowy, sok pomidorowy, seler, marchew, kapustę…

Posmakowała odrobinę.

– …i zielony pieprz, a może ziemniaki… i jeszcze coś. Smakuje jak szpik kostny. To jest pyszne.

– Świetnie! Masz niezwykły talent, młoda damo.

– Czy to dla Herr Hitlera?

– Tak – odpowiedziała von Exner. – Ale to nasz mały sekret. Tylko między nami dziewczynami. Doprowadza mnie do szału, że jest wegetarianinem. Nienawidzę jego diety. Wiesz, że on się odżywia płatkami owsianymi z olejem lnianym, kalafiorem, twarogiem, sercami karczochów i główkami szparagów w białym sosie?

Wielki salon w Berghofie, 1936 rok (fot. Bundesarchiv, Bild 146-1991-077-31 / CC-BY-SA 3.0)

[…]

Gretchen zawiązała w pasie fartuch i przyjrzała się wydrukowanemu menu, które Constanze położyła na kuchennym stole.

Szparagi z sosem holenderskim

Rosół warzywny z knedlami z kaszy manny

Pieczona czerwona papryka

Ryż

Sałatka

Gulasz warzywny

Eklerki czekoladowe

Herbata

– Goście dostaną sznycel wiedeński z gotowanymi ziemniakami i kiszoną kapustą – powiedziała Constanze – i będzie się z nimi drażnił z powodu jedzenia mięsa.

Otworzyła kartonowe pudełko.

– Spójrz.

Wewnątrz pudełka znajdowało się kilkanaście czekoladowych eklerów, każdy ozdobiony małymi marcepanowymi swastykami.

– To jego ulubione – powiedziała Constanze. – Robi je jego cukiernik Gerhardt Schtammer i musimy je zawsze mieć pod ręką. Uwielbia te swoje desery. Pomyśl tylko, do każdej filiżanki wsypuje siedem łyżeczek cukru, a jeśli od wielkiego dzwonu weźmie kieliszek wina, to też je słodzi. Wyobrażasz sobie?

– Więc jak już przygotuję jedzenie, to co mam zrobić?

– Wejdziesz do pokoju przy kuchni i usiądziesz przy stole. Oficer SS wniesie każde danie wraz z menu i ołówkiem. Będziesz kolejno próbować i odhaczać wszystkie potrawy. Możesz robić notatki, jeżeli uznasz to za potrzebne, a następnie podpisujesz się i piszesz na menu datę.

– I co dalej?

– Oficer przeczyta to, co napisałaś, i jeśli będzie zadowolony, każe podać posiłek do stołu Führera. Menu jest następnie archiwizowane do wykorzystania w przyszłości… Przynajmniej możesz sobie dobrze zjeść.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Gordona Pape i Tony'ego Asplera „Smak zła” bezpośrednio pod tym linkiem!

Gordon Pape, Tony Aspler
Smak zła”
cena:
49,90 zł
Wydawca:
Bellona
Tłumaczenie:
Ksenia Zawanowska
Rok wydania:
2023
Okładka:
miękka
Liczba stron:
384
Premiera:
08.02.2023
Format:
135x215 [mm]
ISBN:
978-83-11-16474-1
EAN:
9788311164741
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Gordon Pape
(Ur. 1936) Kanadyjski dziennikarz i pisarz, autor 20 książek.

Wszystkie teksty autora
Tony Aspler
(Ur. 1939) Kanadyjski pisarz, ekspert od wina, autor ponad 20 książek.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone