Tomasz Turejko – „Zbrodnia wołyńska w świetle prawa międzynarodowego” – recenzja i ocena

opublikowano: 2023-06-16 13:15
wolna licencja
poleć artykuł:
Prawda o zbrodni wołyńskiej jest i będzie jednym z fundamentów stosunków polsko-ukraińskich w przyszłości. Należy rozważać ją zarówno z perspektywy historycznej, ale również prawnej.
REKLAMA

Tomasz Turejko – „Zbrodnia wołyńska w świetle prawa międzynarodowego” – recenzja i ocena

Tomasz Turejko
„Zbrodnia wołyńska w świetle prawa międzynarodowego
nasza ocena:
9/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
240
ISBN:
978-83-8229-642-6
EAN:
9788382296426

Autor recenzowanej książki Tomasz Turejko jest radcą prawnym, członkiem Klubu Jagiellońskiego i jednym z pomysłodawców cyklu „Polacy Inspirują”.

Ta potrzebna publikacja podejmuje problem zbrodni wołyńskiej w świetle przepisów prawa międzynarodowego, a szczególnie jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Autor wychodzi od lemkinowskiej definicji ludobójstwa i charakteryzuje ją w kontekście różnic ze zbrodniami wojennymi. Trzeba zgodzić się z Turejką, że pogląd o wyjątkowej wadze i ciężarze gatunkowym zbrodni ludobójstwa jest silnie ugruntowany w społeczeństwie.

Istotne w tym kontekście jest kształtowanie się systemów prawnych, zmian w postrzeganiu zbrodni i jej charakteru, a także specyficznych cech, jakie muszą być spełnione, abyśmy mogli mówić o ludobójstwie. Ze względu na fakt, iż jest to pojęcie w prawie międzynarodowym stosunkowo nowe, poszczególne państwa w zróżnicowany sposób podchodzą do klasyfikacji zbrodni.

Aby zrozumieć kwestię podjętą w książce, Turejko ukazuje kontekst społeczno-polityczny wydarzeń, jakie rozegrały się na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, zwłaszcza w czasie II wojny światowej. Autor zastanawia się, jak w kontekście współczesnego prawa międzynarodowego należy postrzegać tę kwestię. Aby rzucić na nią nieco więcej światła, autor sięga po bardziej współczesne przykłady – zestawia problematykę zbrodni wołyńskiej z wyrokami Międzynarodowego Trybunału Karnego w sprawie Jugosławii i Rwandy.

Niewątpliwą zaletą i ważną częścią książki jest przywołanie ukraińskiej optyki. Współczesna Ukraina od lat i konsekwentnie sprzeciwia się używaniu pojęcia ludobójstwa, a zamiast tego wydarzenia te traktuje jako konflikt narodowościowy. I choć sami ukraińscy komentatorzy nie mogą nie przyznać, że ciężko tu mówić o podobieństwie w sensie ilościowym, to jednak próbują oni przekonywać, że zachodzi swoista symetria na płaszczyźnie gatunkowej.

Autor starał się odpowiednio zestawić przepisy prawne i odpowiedzieć na pytanie, czy można uznać zbrodnię dokonaną na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów jako ludobójstwo, przedstawiając istniejące za tym argumenty w świetle sądownictwa międzynarodowego m.in. podkreślił kto stanowi grupę chronioną, którą można było wyróżnić na tle etnicznym, narodowościowym, religijnym czy też rasowym.

REKLAMA

Można żałować, że niektóre wątki w pracy nie zostały rozwinięte. Recenzowana publikacja zyskałaby, gdyby autor zechciał szerzej omówić ogólną sytuację społeczną w czasie wojny, a także to, co działo się na terenie Wołynia i Małopolski Wschodniej po 1945 roku. Zapewne autor nie miał sposobności skorzystać z cennej książki podejmującej problematykę powojennej sowietyzacji Wołynia. Zainteresowany czytelnik powinien więc sięgnąć po tę pracę, wydaną zresztą również przez Instytut Pamięci Narodowej. Dzięki temu zyska pełniejszy obraz, a zarazem inną perspektywę na brzemienne skutki zbrodni ukraińskich nacjonalistów.

Obecnie zbrodnie przeciw ludzkości, zbrodnie wojenne czy ludobójstwa nie są prawnie hierarchizowane. Istotny wniosek wypływający z analizy przepisów prawa międzynarodowego nie pozostawia wątpliwości. Według autora, gdyby MTK miał dziś rozpatrywać tę zbrodnię, to biorąc pod uwagę obowiązujące normy oraz kazuistykę, powinna ona zostać uznana za ludobójstwo. Sprawcy wykazywali zamiar specjalny, istniała również powtarzalność akcji wymierzonych w polską ludność. Zbrodnie popełniane przez nacjonalistów ukraińskich spod znaku OUN i UPA nie były spontaniczne, a zaplanowane i prowadzone w sposób systematyczny.

Książka Tomasza Turejki nie jest ogromna pod względem objętościowym, natomiast jej największą wartością jest zachowanie równowagi między językiem prawniczym, dla niektórych czytelników być może zbyt „ciężkim” i hermetycznym a klarownością wywodu. Dzięki temu recenzowana publikacja może znaleźć odbiorców również wśród osób, które słabo orientują się w meandrach prawa międzynarodowego. To również ważny materiał dla prawników – wszak prawda jest jednym z fundamentów zgody między narodami.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Tomasza Turejki „Zbrodnia wołyńska w świetle prawa międzynarodowego” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Robert Kruszewski
Gdańszczanin, absolwent historii, miłośnik dziejów regionalnych. Ceni podróże po Polsce z dala od głównych szlaków turystycznych.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone