Wszystko o Almodóvarze

opublikowano: 2014-09-25 14:25
wolna licencja
poleć artykuł:
Zdaniem jednych tworzy arcydzieła. Zdaniem innych – obrzydliwe filmy, ocierające się o pornografię. Nie brak w nich prostytutek, homoseksualistów, transwestytów, narkomanów i scen erotycznych. Najsłynniejszy reżyser z La Manchy, Pedro Almodóvar, obchodzi dziś kolejne urodziny.
REKLAMA
Pedro Almodóvar w 2008 roku (fot. Roberto Gordo Saez , na licencji Creative Commons Attribution 3.0 Unported)

W jednym z wywiadów powiedział: „Świat jest zbyt ciekawy, żeby przeżyć go w jednej, z góry określonej roli”. Pedro Almodóvar Caballero urodził się 24 września 1949 roku w Calzada de Calatrava – miasteczku położonym na południu wspólnoty autonomicznej Kastylia-La Mancha. Był synem Antonio Almodóvara, zajmującego się dystrybucją wina oraz Franciski Caballero – gospodyni domowej. Jednym z ulubionych miejsc w rodzinnym miasteczku małego Pedro było kino – to tam jako dziesięciolatek oglądał filmy Blake’a Edwardsa, Billy’ego Wildera, Stanley’a Donena czy dzieła Francuskiej Nowej Fali. Obrazy te fascynowały go – wiele lat później emocje związane z pokazami w prowincjonalnym kinie pokazał we własnym filmie, nagrodzonym „Złym wychowaniu”.

Z kim jest wam lepiej?

Mając 17 lat Pedro zdecydował się opuścić rodzinne miasto i wyjechać do Madrytu, gdzie rozpoczął pracę w telekomunikacji hiszpańskiej. Także pod koniec lat 60 zaczął pisywać krótkie artykuły i humoreski do hiszpańskich pism: „Star”, „Vibora” i „Viraciones”. Po przepracowaniu trzech lat w Telefonice i uzbieraniu pewnej sumy pieniędzy Almodóvar kupił kamerę z taśmą 8 mm. i rozpoczął swoją przygodę jako artysta.

Młody Hiszpan szybko stał się jedną z twarzy movidy – podziemia artystycznego, które zakwitło na madryckich ulicach wraz ze schyłkiem reżimu Franco. Nazwa ruchu miała ironicznie nawiązywać do nazwy partii: Movimiento. Jak zauważyła filmoznawczyni Ewa Mazierska, przesłanie młodych artystów było jasne: „Kiedyś mieliście Movimiento, teraz macie movidę. Sami oceńcie, z którym ruchem jest wam lepiej”. Oprócz Almodóvara do grupy tej należał m.in. aktor i muzyk Fabio McNamara, muzycy Alaska i Ouka Lele oraz producentka i gospodyni programu „Złoty wiek” Paloma Chamorro. Movidowcy wydawali również własne czasopismo „La Luna de Madrid”, w którym Almodóvar wykreował postać Patty Diphusa – fikcyjnej gwiazdy porno, której przygody zapełniały wiele stron wspomnianej gazety. Wraz z kolegą z ruchu przyszły reżyser założył również własny zespół muzyczny, Almodóvar y McNamara.

Pedro Almodóvar– przeczytaj też:

REKLAMA

Powstały wówczas także pierwsze – na początku krótkometrażowe – filmy Almodóvara. Reżyser-amator jeździł z nimi do Barcelony, gdzie prezentował swoje dzieła podczas świąt i festiwali. Był zupełnie inny od znanych wówczas artystów tworzących na taśmie 8 mm. Jak sam powiedział:

Specjaliści od filmów 8 mm, zarówno realizatorzy, jak i twórcy teorii estetycznych, uznali, że tak naprawdę nie należę do nich, gdyż zbyt wiele uwagi poświęcam narracji. Istotnie, filmy na taśmie 8 mm były w tym czasie przede wszystkim związane z kinem konceptualnym, pozostającym pod wyraźnym wpływem ruchów undergroundowych, takich jak choćby Fluxus […], a więc proponujących filmy, w których nie działo się absolutnie nic. […]. W moich filmach natomiast zawsze opowiedziana była jakaś historia.

Almodóvar kręcił bez żadnego zaplecza technicznego, zawsze przy naturalnym świetle. Kostiumy dla bohaterów otrzymywał od pomocnych przyjaciół, którzy przeczesywali szafy swoich matek w poszukiwaniu odpowiedniego stroju. Reżyser starał się stworzyć ze swoich dzieł coś na kształt programu, który naśladował projekcje w prawdziwych kinach. Realizował więc nie tylko filmy, ale także kroniki czy reklamy. Wszystkie obrazy były nieme, bardzo trudno było bowiem zarejestrować dźwięk na taśmie 8 mm. W zamian Almodóvar stawał obok projektora z mikrofonem – podkładał dialogi, śpiewał, komentował grę aktorów. Czasami używał także magnetofonu, co pozwoliło mu wprowadzić do filmów piosenki. Na początku takie pokazy odbywały się w mieszkaniach jego przyjaciół, potem jednak zyskały taki rozgłos, iż zaczął je przedstawiać w barach i dyskotekach. Był zapraszany do prywatnych szkół filmowych, a nawet – do Filmoteki w Madrycie.

Polecamy e-book Agaty Łysakowskiej – „Damy wielkiego ekranu: Gwiazdy Hollywood od Audrey Hepburn do Elizabeth Taylor”:

Agata Łysakowska
„Damy wielkiego ekranu: Gwiazdy Hollywood od Audrey Hepburn do Elizabeth Taylor”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
87
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-04-4

Jego pierwszy pełnometrażowy film o ładnie brzmiącym (po hiszpańsku) tytule – „Folle… Folle… Fólleme… Tim” powstał w 1978 roku. Kolejny obraz, czyli „Pepi, Luci, Bom i inne dziewczyny z dzielnicy” (znany również jako „Pepi, Luci, Bom i inne laski z naszej paki”) – dwa lata później. Przy realizacji tej produkcji pomogła mu Carmen Maura, do dziś zresztą występująca z powodzeniem w filmach Almodóvara. To właśnie aktorka przekonała reżysera, aby przeniósł na ekran jedną ze swoich fotonowel, wzięła także na siebie ciężar zgromadzenia środków finansowych na realizację tego filmu. Wraz ze swoją przyjacielem Felixem Rotaetą wydzwaniali do znajomych, prosząc ich o pieniądze – w ten sposób udało im się zgromadzić pół miliona peset. Mimo to, podczas kręcenia skończyły się fundusze. Almodóvar zakładał już nawet, że po prostu stanie przed kamerą i opowie zakończenie. Choć tak się nie stało, dziś reżyser przyznaje, iż „Pepi, Luci…” to jego najmniej dopracowany film, który był dla niego także wspaniałą szkołą.

REKLAMA

W 1985 roku, wraz ze swoim bratem Agustinem, Almodóvar założył firmę „El Deseo” zajmującą się produkcją filmów. Kolejne tytuły, takie jak „Matador”, „Kobiety na skraju załamania nerwowego”, „Prawo pożądania”, „Zwiąż mnie” przysporzyły Almodóvarowi międzynarodowej publiczności.

Amator z La Manchy

„Pedro Almodóvar stal się ulubieńcem massmediów i nadzieją kina, nie tylko hiszpańskiego. Czterdziestolatek o południowej urodzie: śniada cera, kręcone włosy i duże oczy, w wyrazie twarzy coś z dziecka i coś z ulicznego sprzedawcy” – donosiło w 1990 roku czasopismo „Film” przy okazji polskiej premiery filmu „Zwiąż mnie!”. Polscy recenzenci nie do końca wiedzieli, w jaki sposób ugryźć te dziwne produkcje – z jednej strony doceniali wyśmienite aktorstwo, z drugiej zaś nie podobało im się obnoszenie z nonprofesojnalizmem, pewna sztuczności i przerysowanie jego obrazów. Wskazywano, iż Almodóvar – jako reżyser-amator – zyskał wprawdzie uznanie światowej kinematografii, ale jest to jednak pusty gest filmowego świata, bo dla jego przedstawicieli amator z La Manchy nie stanowi jakiejkolwiek konkurencji.

REKLAMA
Penélope Cruz na festiwalu w Cannes w 2011 roku (fot. Georges Biard, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Ten amator bardzo szybko pokazał jednak, iż jego filmy mogą także zdobywać liczne wyróżnienia na ważnych festiwalach. W 1988 roku Almodóvar otrzymał nagrodę Europejskiej Akademii Filmowej za „Kobiety na skraju załamania nerwowego”. W 1991 roku był nominowany do Cezara za „Zwiąż mnie”, dwa lata później wyjechał zaś z Paryża ze statuetką za „Wysokie obcasy”. W 2000 roku otrzymał najważniejszą nagrodę w swojej karierze: Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny dla przejmującego obrazu pt. „Wszystko o mojej matce”. Trzy lata później znów odbierał statuetkę z rąk Amerykańskiej Akademii – tym razem za najlepszy scenariusz oryginalny dla filmu „Porozmawiaj z nią”. Almodóvar ma też oczywiście na koncie długą listę nominacji do nagrody Goya, przyznawanej przez Hiszpańską Akademię Sztuki Filmowej.

Polecamy także:

Sukcesy jego filmów to także nagrody dla aktorów. Kiedy w 2010 roku Penélope Cruz (uznana za muzę Almodóvara) odbierała Oscara za drugoplanową rolę żeńską w filmie Woody’ego Allena „Vicky Cristina Barcelona” wielu nie mogło oprzeć się wrażeniu, że postać stworzona przez reżysera „Annie Hall” jest bohaterką typowo almodovarowską. Zresztą, to właśnie reżyserowi z La Manchy podziękowała piękna Hiszpanka, odbierając statuetkę. W 2006 roku na festiwalu w Cannes nagrodę za najlepszą rolę kobiecą otrzymały wspólnie aktorki wcielające się w role bohaterek filmu „Volver”: Blanca Portillo, Carmen Maura, Chus Lampreave, Lola Dueñas, Yohana Cobo i, oczywiście, Penélope Cruz. Aktorką kojarzoną z filmami Almodóvara jest także Argentynka Cecilia Roth – w sumie zagrała aż w sześciu filmach tego reżysera. Siedem produkcji z reżyserem z La Manchy zrealizowały Carmen Maura i Chus Lampreave. Obie panie spotkały się na planie „Pośród ciemności”, gdzie wcieliły się w postacie zakonnic: Maura grała siostrę Zbrukaną, natomiast Lampreave – siostrę Szczur.

REKLAMA

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Myli się jednak ten, kto sądzi, że hiszpański reżyser potrafi pracować tylko z aktorkami. Wystarczy wspomnieć chociażby oscarowe „Porozmawiaj z nią”, na planie którego Almodóvar pracował z Javierem Cámarą. Współpraca ta tak przypadła reżyserowi do gustu, że angażował Cámarę do swoich następnych filmów, również do ostatnich „Przelotnych kochanków”, gdzie aktor wcielił się w postać stewarda-homoseksualisty. Almodóvar odkrył ponadto dla światowej kinematografii Antonio Banderasa. Na początku lat osiemdziesiątych aktor grał w madryckim teatrze. Pewnego dnia zagadał do niego mężczyzna z czerwoną aktówką, który – jak przyznał później aktor – był niezwykle błyskotliwy i zabawny. Na koniec rozmowy dodał: „masz bardzo romantyczną twarz, powinieneś grać w filmach”. Po pewnym czasie ów człowiek pojawił się w teatrze – tym razem z konkretną propozycją dla aktora, którego chciał zaangażować do swojego filmu pt. „Labirynt namiętności”. Banderas zgodził się zagrać, ale zaznaczył, że nie ma doświadczenia filmowego. „Wszystkiego cię nauczę” – odpowiedział Almodóvar.

Antonio Banderas ana premierze trzeciej części Shreka w Londynie, 2007 rok (fot. Caroline Bonarde Ucci , na licencji Creative Commons Attribution 3.0 Unported)

Hiszpania jest kobietą

Almodóvar nigdy nie krył się z tym, że kręci filmy, w których centralną postacią jest kobieta, nie rzadko w sytuacja kryzysowej, wręcz „na skraju załamania nerwowego”. Reżyser zawsze powtarzał, że swoistym pierwowzorem jego bohaterek są kobiety jego życia – te wśród których się wychował i do których odwoływał się właśnie w filmie „Volver”:

W La Manchy, gdzie wychowywałem się w latach 50., zazwyczaj otaczały mnie kobiety. Moja matka, siostry, babcia i sąsiadki. Zwłaszcza te ostatnie były szczególnie ważne. Stanowiły niejako część rodziny. Matka często zostawiała mnie pod opieką jednej z nich, gdy sama przebywała poza domem i nie mogła mnie zabrać ze sobą. To właśnie dzięki tym wspaniałym osobom poznałem tak dobrze kobiecy świat. Największy wpływ na kreację postaci miała oczywiście moja matka. Wiele kwestii pojawiających się w dialogach słyszałem jako dziecko z jej ust.
REKLAMA

A skąd pomysły na scenariusze? „Kobiety na skraju załamania nerwowego” miały być początkowo adaptacją utworu Jeana Cocteau pt. „Głos ludzki”, ostatecznie jednak dzieło to okazało się dla reżysera tylko impulsem do wymyślenia własnej historii. Nieco więcej Almodóvar zaczerpnął z głośnej powieści pt. „Tarantula” Thierry’ego Jonqueta, która stała się podstawą filmu „Skóra, w której żyję”. Przy „Wszystko o mojej matce” reżyser zaklinał się, że większość scen jest inspirowana rzeczywistością – i na dowód tego przytaczał historię poznanego czterdziestopięcioletniego transwestyty, który wraz ze swoim dwudziestodwuletnim synem (również transwestytą) uprawiali prostytucję na ulicy. Na urodziny tegoż syna jego rodzice podarowali mu operację wszczepienia piersi.

Z kolei w innym wywiadzie, który ukazał się po premierze filmu „Volver”, reżyser przyznał, iż do stworzenia tego filmu zainspirował go artykuł w pewnej gazecie z Puerto Rico. Tekst traktował o mężczyźnie, który wciąż kochał swoją byłą żonę – postanowił więc zabić jej matkę, aby spotkać ex partnerkę na pogrzebie. Człowiek ów był właścicielem restauracji, a klucze do lokalu na czas wyjazdu przekazał swojej sąsiadce. Reżyser zaczął się więc zastanawiać: a co by było, jeśli ta kobieta miałaby coś do ukrycia i wyjazd sąsiada byłby jej na rękę? Co mogłaby mieć do ukrycia? – na przykład trupa własnego męża. W ten sposób narodziła się postać Rajmundy, głównej bohaterki filmu „Volver”.

Ostatnio inspiracją dla reżysera stał się kryzys w rodzinnej Hiszpanii. W „Przelotnych kochankach” samolot jest metaforą kraju pogrążonego w kryzysie. Wszak Hiszpania również jest kobietą…

Hiszpania na półmisku

Jednocześnie Almodóvar kreuje pewien obraz Hiszpanii, który – zgodny, czy niezgodny z prawdą – utrwala się w umysłach widzów. Jeden z recenzentów pisał o „Matadorze”: „motywy jak najbardziej hiszpańskie: śmierć, seks, corrida, cierpienie, namiętność, wątki homoseksualne, mieszczański oportunizm itd. Po prostu Hiszpania na półmisku”.

W kwietniu 2009 roku na Uniwersytecie Kalifornijskim odbyła się konferencja poświęcona filmom Almodóvara. Jeden z prelegentów, Peter Wolson, powiedział wówczas w wywiadzie dla „Hollywood Reporter”: „Jeśli prześledzicie filmografię Almodóvara, poznacie wszystkie ludzkie perwersje, którymi zajmuje się psychoanaliza […] Almodóvar zabiera nas do świata, w którym pragnienie niezależności znosi wszelkie zahamowania”. Cóż można więcej rzec? ¡Feliz cumpleaños, Pedro!

Bibliografia

Redakcja: Roman Sidorski

POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Agata Łysakowska-Trzoss
Doktorantka na Wydziale Historycznym oraz studentka filmoznawstwa na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się historią życia codziennego, rozwojem miast w XIX wieku oraz historią filmu. Miłośniczka kultury hiszpańskiej i katalońskiej oraz wielbicielka filmów z Audrey Hepburn. Choć panicznie boi się latać samolotami, marzy o podróży do Ameryki Południowej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone