Z Międzynarodówką na barykadach Warszawy. Armia Ludowa w Powstaniu Warszawskim

opublikowano: 2014-08-02 10:33
wolna licencja
poleć artykuł:
W Powstaniu Warszawskim stanęło do walki wielu różnych ludzi. Poza żołnierzami Armii Krajowej na barykadach walczyli bojownicy Narodowych Sił Zbrojnych a także obcokrajowcy. W pewnej liczbie w zrywie udział wzięli również przedstawiciele ugrupowań lewicowych, które nie chciały podporządkować się AK, m.in. Armii Ludowej i Polskiej Armii Ludowej.
REKLAMA

Czytaj też: Powstanie Warszawskie w Histmag.org i Narodowe Siły Zbrojne w Powstaniu Warszawskim

Orzeł Armii Ludowej (fot. Marek Ruszczyc, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa–na tych samych warunkach 3.0 niezlokalizowana).

Jeżeli by szukać polskiej organizacji podczas II wojny światowej, której losy w największym stopniu są zafałszowane, będzie to Armia Ludowa. W przypadku AK i NSZ lata przemilczania ich dokonań wywarło zbawienny wpływ – kiedy skończył się PRL, wielu historyków postanowiło zająć się ich prawdziwą historią. Dlatego o AK i NZS można znaleźć wiele dobrych, pokazujących faktyczny stan rzeczy pozycji. Armia Ludowa takiego szczęścia nie miała. Przez lata na jej temat pisano peany, w które nie za bardzo wierzyli nawet weterani tej formacji. Dziś próbuje się tak bardzo demaskować komunistyczną propagandę, że zapomina się, iż ta organizacja miała swój wkład w walkę z okupantem. Nie inaczej było w przypadku Powstania Warszawskiego.

Jedno jest pewne: zbrojne ramię PPR, czyli Armii Ludowa, nie była zbyt liczna. Według ostrożnych szacunków w Powstaniu Warszawskim wzięło udział około 300-500 komunistów, według bardzo optymistycznych (i mało prawdopodobnych) 2000. Podobnie jak w przypadku NSZ ich status podczas powstania był skomplikowany.

Zobacz też:

Wola i Żoliborz

Odziałem Armii Ludowej, który wziął udział w Powstaniu Warszawskim, był słynny Batalion Czwartaków. Początkowo w ogóle nie mieli oni brać udziału w walkach, bowiem część działaczy Polskiej Partii Robotniczej sprzeciwiło się zaangażowaniu w insurekcję. Pomimo braku przyzwolenia kierownictwa, dowódca Lech Kobylański „Konrad” zdecydował się na wsparcie walczących żołnierzy AK.

Dowodzony przez niego Batalion Czwartaków był dziwnym oddziałem. W przeważającej części składał się z młodych ludzi ze Związku Walki Młodych oraz starszych z Milicji Ludowej Robotniczej Partii Polskich Socjalistów. Jak wskazują niektóre źródła, część z nich była żołnierzami Armii Krajowej.

REKLAMA

Tuż po wybuchu Powstania oddziały Armii Ludowej znajdywały się w trzech warszawskich dzielnicach: na Woli, Żoliborzu i Starym Mieście. W pozostałych, czyli na Mokotowie i Pradze, istniały jedynie pojedyncze grupki żołnierzy z AL. Wszystkie one podporządkowały się dowództwu Armii Krajowej.

W wysuniętej najbardziej na zachód dzielnicy Warszawy w dniu Powstania znalazł się oddział sierżanta „Mirka”, czyli Lecha Matawskiego. Jego walka nie trwała jednak zbyt długo. Odziały Armii Ludowej walczyły przy ulicy Młynarskiej i Gibalskiej, następnie zaś razem z AK brały udział w walkach na ulicy Wroniej i Ogrodowej. Ostatecznie wycofały się razem z resztą powstańców na Starówkę.

Powstańcy na barykadzie na Żoliborzu (fot. Elżbieta Łaniewska-Łukaszczyk, domena publiczna).

Lewicowe proradzieckie oddziały włączyły się do walki również na terenie Żoliborza, gdzie podobnie jak w przypadku innych rejonów Warszawy militarnie nie odgrywały znaczącej roli. W przypadku północnej dzielnicy stolicy komuniści wspierali oddziały AK w szturmach na Szkołę Gazową, nie brali natomiast udział w ataku na Cytadelę i Dworzec Gdański. W połowie sierpnia bronili Instytutu Chemicznego przed atakiem oddziałów SS. Podczas trwania powstania odziały AL walczyły między innymi na barykadzie ustawionej w alei Wojska Polskiego, na rogu Bródzińskiego, Katulskiego i Wieniawskiego, a także na Kiwerskiej, Marii Kazimiery i Poleśnej oraz Drużbackiej. Brali również udział w walkach o Szklany Dom na ulicy Mickiewicza. Epilogiem ich działań było ewakuowanie się 30 września przez ogródki działkowe w stronę Wisły i potem na Pragę.

Interesującym jest fakt, że w skład oddziałów Armii Ludowej miała wchodzić między innymi 20-osobowa grupa uwolnionych z niewoli radzieckich jeńców pod dowództwem Arkadija Matosjana pseudonim „Żuk II”.

POLECAMY

Polecamy e-booka „Z Miodowej na Bracką”:

Maciej Bernhardt
„Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego”
cena:
Wydawca:
Histmag.org
Okładka:
miękka
Liczba stron:
334
Format:
140x195 mm
ISBN:
978-83-925052-9-7

Stare Miasto i Śródmieście

W przypadku Starego Miasta dowódcą zgrupowania Armii Ludowej był porucznik Ryszard Suski „Żarłok”. Również i tam udział komunistów nie był znaczący. Podporządkowani Armii Krajowej walczyli w rejonie Zamku Królewskiego i ulicy Freta. Szczególnie zaciekłe walki toczył oddział Czwartaków 16 sierpnia o Czerwony Dom na ulicy Mostowej. Za bohaterstwo podczas walki czterej z nich zostali odznaczeni przez Komendanta Głównego Krzyżem Walecznych.

REKLAMA
Tablica na ul. Freta 16 upamiętniająca poległych w tym miejscu członków Sztabu AL (fot. Mateusz Opasiński, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0).

Być może jest w tym chichot historii, ale podobnie jak NSZ straciły wielu swoich żołnierzy w wybuchu w ruinach Filharmonii Narodowej, tak znaczna cześć sztabu AL na Starym Mieście zginęła 26 sierpnia na ulicy Freta 16. Pod gruzami znalazł się między innymi dowódca okręgu Warszawa – Miasto AL Bolesław Kowalski „Ryszard”.

Udział ugrupowań lewicowych w walkach na Starym Mieście wiąże się z kilkoma istotnymi zagadnieniami.

Po pierwsze, walczyła tam nie tylko Armia Ludowa, ale również oddziały Polskiej Armii Ludowej (bliższe światopoglądowo AK) oraz Korpusu Bezpieczeństwa (np. Batalion „Nałęcz”). Wszystkie te organizacje tworzyły Połączone Siły Zbrojne, jednak dochodziło między nimi niejednokrotnie do poważnych różnic ideowych i politycznych. Dowodził nimi bohater wojny polsko-bolszewickiej pułkownik Julian Skokowski. Wśród organizacji wchodzących w skład PSZ byli między innymi członkowie ŻOB w tym i Marek Edelman, który walczył właśnie na terenie Starówki. Odziały zgrupowane w PSZ posiadały osobne opaski wojskowe z napisem WP a poniżej AL, PAL, KB i były traktowane jako osobna siła.

Pomiędzy AK i organizacjami komunistycznymi panowało ciągłe napięcie, wynikające z różnic w stosunku do Armii Czerwonej. Dla dowództwa Armii Krajowej Stalin i jego żołnierze byli kolejnymi okupantami, którzy brutalnie i bezpardonowo rozprawili się z konspiracją rejonu Wilna i Lwowa. Dla komunistów Sowieci byli sojusznikiem, a co za tym idzie bratnią siłą, której nadejścia oczekiwano z niecierpliwością. Swoje polityczne wizje przedstawiali w drukowanej przez siebie gazecie „Armia Ludowa”. Pisano w niej wiele o sukcesach Armii Czerwonej i formowaniu się nowej władzy na terenach wschodniej Polski itd.

Przeczytaj także:

REKLAMA

Istotną różnicą był również stosunek komunistów do Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Armia Ludowa uważała PKWN za legalną i prawowitą władzę, tymczasem dla Armii Krajowej było to nie do pomyślenia, uważała bowiem komitet za sprzedawczyków na usługach Moskwy.

Julian Skokowski, zdjęcie przedwojenne (fot. ze zbiorów NAC, Archiwum Fotograficzne Ilustrowanego Kuriera Codziennego, sygn. 1-W-489).

Spotykano się z niechęcią AK, w szeregach której było wielu zaciekłych antykomunistów. Dochodziło również do wielu większych lub mniejszych konfliktów, z których największym było wstrzymanie przez żandarmerię ewakuacji kanałami części członków PSZ, czym właściwe skazano ich na śmierć z ręki Niemców.

Stosunkowo duże zaangażowanie Armii Ludowej w powstanie miało miejsce w Śródmieściu, gdzie znalazło się wiele jej członków po upadku Starego Miasta. Podobnie jak w przypadku Starówki, oddziały komunistyczne walczyły między innymi na ulicy 3 Maja, gdzie wzięły udział w ataku na niemieckie czołgi, a także na Placu Trzech Krzyży, Mokotowskiej i Koszykowej.

Niełatwo przedstawić historię Armii Ludowej w Powstaniu Warszawskim. W stosunku do AK ich udział w sensie militarnym był znikomy: uzbrojenie skrajnej lewicy nie było ani dobre ani nie było go zbyt dużo. Wbrew powszechnymi przekonaniom, nie otrzymywali oni zaopatrzenia ze strony ZSRR. Po drugie, Armia Ludowa w Warszawie nie stanowiła potęgi pod względem liczebnym – najliczniejszy był Batalion Czwartaków, który liczył ponad 300 osób. Niektóre źródła podają, ze istniał również Batalion III, który również miał liczyć 300 osób (najprawdopodobniej, według Jana Szaniawskiego, było to jednak niecałe 50 osób), a także oddział AL-PAL „Blaszanka” walczący na Powiślu, który stracił blisko 70% stanu osobowego. Resztę stanowiła drobnica w postaci oddziałów takich jak Kompanii „Osa” czy też Kompania KB. Jednocześnie, wokół swojej działalności komuniści robili wiele szumu i konsekwentnie realizowali politykę ZSRR.

Nie można jednak zapominać, że wielu z nich mężnie walczyło z Niemcami nie ustępując swoją odwagą żołnierzom Armii Krajowej czy innych organizacji. Po upadku powstania żołnierze AL, tak samo jak AK, mieli trzy drogi: albo ucieczkę w stronę Pragi, albo do Kampinosu albo do niewoli niemieckiej.

Spodobał ci się nasz artykuł? Podziel się nim na Facebooku i, jeśli możesz, wesprzyj nas finansowo. Dobrze wykorzystamy każdą złotówkę! Kliknij tu, aby przejść na stronę wsparcia.

Bibliografia:

  • Gargas Józef, Oddziały Gwardii Ludowej i Armii Ludowej 1942-1945, Wydawnictwo MON, Warszawa 1971.
  • Gontarczyk Piotr, Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy (1941-1944), Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2006.
  • Marszalec Janusz,_ Ochrona porządku i bezpieczeństwa publicznego w Powstaniu Warszawskim_, Rytm, Warszawa 1999.
  • Przygoński Antoni, Armia Ludowa w Powstaniu Warszawskim 1944, Graf, Warszawa 2008.
  • Sęk-Małecki Józef, Armia Ludowa w powstaniu warszawskim: wspomnienia, Iskry, Warszawa 1962;
  • Strzembosz Tomasz, Oddziały szturmowe konspiracyjnej Warszawy 1939-1944, Instytut Historii PAN, Warszawa 1983.
  • Wieczorek Mieczysław, Armia Ludowa. Działalność bojowa 1944-1945, Wydawnictwo MON, Warszawa 1984.
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Paweł Rzewuski
Absolwent filozofii i historii Uniwersytetu Warszawskiego, doktorant na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. Publikował w „Uważam Rze Historia”, „Newsweek Historia”, „Pamięć.pl”, „Rzeczpospolitej”, „Teologii Politycznej co Miesiąc”, „Filozofuj”, „Do Rzeczy” oraz „Plus Minus”. Tajny współpracownik kwartalnika „F. Lux” i portalu Rebelya.pl. Wielki fan twórczości Bacha oraz wielbiciel Jacka Kaczmarskiego i Iron Maiden.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone