Anioł Pański zstąpił i pobił 185 tys. żołnierzy asyryjskich? Oblężenie Jerozolimy przez Sennacheryba

opublikowano: 2015-10-10 11:31
wolna licencja
poleć artykuł:
Pod koniec VIII w. p.n.e król Asyrii, Sennacheryb, wyprawił się przeciw zbuntowanej Jerozolimie. Według Starego Testamentu Anioł Pański pobił wówczas 185 tys. Asyryjczyków. Herodot twierdzi, że cięciwy ich łuków przegryzły myszy, a w tekstach asyryjskich nie ma słowa o porażce.
REKLAMA
Król Sargon II (po prawej) z następcą tronu, Sennacherybem (domena publiczna)

O słynnej wyprawie króla asyryjskiego z 701 r. p.n.e. traktuje Stary Testament, pryzma Sennacheryba (zwana też pryzmą Taylora) oraz relacja Herodota. Wersje wydarzeń opisane w poszczególnych źródłach są jednak ze sobą sprzeczne i w znaczeniu dosłownym niejednokrotnie się wykluczają. Rozpocznijmy od ogólnych informacji na temat wyprawy i analizy ksiąg Starego Testamentu.

Pod koniec VIII w. p.n.e. królowie Sydonu, Askalonu i Judy oraz mieszkańcy Ekronu, za namową Egipcjan, zbuntowali się przeciwko Asyrii. Ówczesny król Asyrii, Sennacheryb, nie kazał długo czekać na swoją reakcję. Spustoszył ziemie buntowników zdobywając kilkadziesiąt miast, w tym judzką twierdzę Lakisz. Według 2 Księgi Królewskiej król judzki, Ezechiasz, miał wysłać do władcy Asyrii posła ze słowami: „Zbłądziłem. Odstąp ode mnie! Cokolwiek [jako karę] mi nałożysz, to poniosę” (2Krl 18,14). Następnie zapłacił trybut w wysokości trzystu talentów srebra i trzydziestu talentów złota. Jeżeli chodzi o dalsze wydarzenia, to napotykamy na dość dużą nieścisłość. Mimo trybutu Sennacheryb miał wysłać swoich posłów do Jerozolimy, a jeden z nich po hebrajsku lżył obecnych na murach obrońców i groził, że jeśli się nie poddadzą, to zostaną zmiażdżeni przez króla Asyrii.

Zdarzenia te dziwią ze względu na to, że według Biblii Ezechiasz zapłacił wcześniej taką sumę, jakiej zażyczył sobie Sennacheryb, więc ten ostatni nie miał powodu do kontynuowania ofensywy. W każdym razie po słowach posłów Ezechiasz załamał się i obawiał straszliwej klęski. Bóg, przemawiając przez Izajasza obecnego w Jerozolimie, miał jednak przepowiedzieć rychłą klęskę zuchwałego Asyryjczyka:

Nie wejdzie on do tego miasta ani nie wypuści tam strzały, nie nastawi przeciw niemu tarczy ani nie usypie przeciwko niemu wału. Drogą, tą samą, którą przybył, powróci, a do miasta tego nie wejdzie (2 Krl 19,32).

Oprócz tego padają jednak słowa, które mogą mieć duże znaczenie w rozwikłaniu zagadki oblężenia:

Oto Ja spowoduję w nim takie usposobienie, że na wiadomość, którą usłyszy, wróci do swego kraju, i sprawię, że w swoim kraju padnie od miecza. (2 Krl 19,7)

W nocy po boskiej przepowiedni wydarzyła się rzecz nieprawdopodobna:

Tejże samej nocy wyszedł Anioł Pański i pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Rano, kiedy wstali, oto ci wszyscy byli martwymi ciałami. Sennacheryb, król asyryjski, zwinął więc obóz i odszedł. Wrócił się i pozostał w Niniwie. (2 Krl 19,35-36)

REKLAMA

Ze względu na nieścisłości logiczne i dość nieprzekonującą wersję o interwencji Anioła Pańskiego ciężko uznać wersję wydarzeń opisaną w Drugiej Księdze Królów za wiarygodną. Zyskujemy jednak dzięki niej ważne informacje o trybucie oraz o tym, że wojska asyryjskie z jakiegoś powodu zniknęły spod Jerozolimy.

Nieścisłości między księgami Starego Testamentu

Sennacheryb ze swym wojskiem (domena publiczna)

Druga Księga Kronik wspomniane wydarzenia przedstawia nieco inaczej i do pewnego momentu – wiarygodniej. Pierwsze wersety 32. rozdziału wspomnianej księgi rozpoczynają się od opisu przygotowań Jerozolimy do obrony – Ezechiasz miał m.in. zarządzić zatkanie źródeł wody poza miastem oraz zagrzewać ludność do walki. Gdy Sennacheryb zdobył Lakisz, przysłał poselstwo, którego charakter jest identyczny z poselstwem z Drugiej Księgi Królów. Nie ma jednak żadnej mowy o trybucie i w tym wypadku przedstawiona chronologia wydaje się bardziej zasadna – Jerozolima gotuje się do obrony, Sennacheryb przysyła poselstwo z żądaniem kapitulacji, a następnie Ezechiasz wraz z Izajaszem modlą się o pomoc Bożą. W tej księdze interwencja niebios przyjmuje podobny charakter, zwraca uwagę brak liczby pokonanych żołnierzy.

Wtedy Pan wysłał anioła, który wytępił wszystkich dzielnych wojowników oraz książąt i dowódców wraz z naczelnikami w obozie króla asyryjskiego. Musiał więc wrócić do swego kraju ze wstydem na twarzy. (2 Krn 32,21)

Relacja zamieszczona w Drugiej Księdze Kronik jest zdecydowanie krótsza, ale daje nam dużo wskazówek i wydaje się bardziej precyzyjna od poprzedniej księgi. Choć... nie ma w niej mowy o trybucie. A co ze źródłami pozabiblijnymi? Przytoczmy Herodota:

Kiedy tam przybyli [Egipcjanie], opadły wrogów [Asyryjczyków] nocą myszy polne i tak pogryzły im kołczany łuki, a do tego jeszcze imadła od tarcz, że gdy w następnym dniu uciekali, ogołoceni z broni, wielu z nich padło.

Skąd wzięli się Egipcjanie? Herodot moment zagłady Asyryjczyków umiejscawia właśnie w związku ze starciem z Egipcjanami, o którym wspomina też Biblia, przywołując imię króla egipskiego - Taharki. Myszy w starożytności mogły być symbolem choroby. Zatem czy wersja, którą usłyszał i spisał Herodot, może oznaczać, że w wśród wojska asyryjskiego wybuchła zaraza, a wycofanie się miało związek starciem z Egipcjanami, a nie z oblężeniem Jerozolimy?

REKLAMA

„Jego samego jak ptaka w klatce w Jerozolimie zamknąłem”

Według pryzmy Sennacheryba, czyli źródła asyryjskiego, władca zdobył 46 ufortyfikowanych miast judzkich i niezliczoną liczbę małych osad. Pryzma przynosi nam ciekawe informacje o oblężeniu i o trybucie, jednak podaje inne liczby niż Stary Testament.

Jego samego jak ptaka w klatce w Jerozolimie, jego królewskim mieście, zamknąłem. Rozstawiłem moje straże wokół niego i sprawiłem, że nikt nie mógł wyjść z miasta […] wtedy [po spacyfikowaniu innych buntowników] strach przed moim majestatem ogarnął owego Ezechiasza. Wojownicy i doborowe wojsko, które on, aby wzmocnić Jerozolimę, swe królewskie miasto, do środka wprowadził, zaprzestały walki.

Sennacheryb po tych wydarzeniach miał otrzymać 30 talentów złota, 800 talentów srebra, antymon najwyższej jakości, wielkie bloki z czerwonego kamienia, łoża i krzesła wyłożone kością słoniową oraz wiele innych luksusowych przedmiotów. Wszystko to zostało wysłane do Niniwy.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Widok na starożytną Niniwę, według XVIII wiecznego traktatu (domena publiczna)

Pryzma podaje nam informacje o trybucie, który ma być większy niż ten wspomniany w Biblii, jednak i w tym wypadku kosztowności mają zostać wysłane do Niniwy. Co ciekawe, król Asyryjski jedynie „zamknął Ezechiasza jak ptaka w klatce”, brakuje jednak informacji o zdobyciu miasta. Jest to sytuacja szczególna, bowiem królowie asyryjscy niezwykle chętnie eksponowali swoje okrucieństwo wobec wrogów, tym bardziej buntownik musiał zostać srodze ukarany. Samo przybycie pod Jerozolimę tylko w celu otrzymania trybutu było zdecydowanie niegodne potęgi Aszura, którą reprezentował na ziemi władca.

Czy wojska asyryjskie przegrały pod Jerozolimą? Wydaje się to wątpliwe, Ezechiasz wysłał przecież trybut do Niniwy. Pod Lakisz znaleziono np. ślady ziemnej rampy obok której znajdowały się groty strzał, pod Jerozolimą nie ma podobnych pozostałości po walkach z tamtego okresu. Wszystko to zdaje się wskazywać, że król Asyrii musiał się gdzieś wyjątkowo śpieszyć, skoro nawet trybut rozkazał wysłać do stolicy. W tym kontekście warto przytoczyć jeszcze raz fragment przepowiedni boskiej ze Starego Testamentu:

Oto Ja spowoduję w nim takie usposobienie, że na wiadomość, którą usłyszy, wróci do swego kraju, i sprawię, że w swoim kraju padnie od miecza.

Dlaczego rzeczywiście Sennacheryb wycofał się z Jerozolimy?

Wszystko to sprawia, że kuszącą staje się teza, w myśl której Sennacheryb mógł otrzymać informację np. o buncie, bądź też musiał stawić się ze swoją armią w innym miejscu w związku z innym, pilnym powodem. Zostawił więc Jerozolimę po podbiciu większości kraju nie mając czasu na oblężenie i rozkazał wysłać trybut do Niniwy po tym, jak Ezechiasz się przed nim ukorzył. Dla ludzi żyjących w czasach Starego Testamentu musiało wydać się wyjątkowym, że wielka armia asyryjska ustępuje spod murów miasta, a ich życie zostaje uratowane. Zaowocowało to przypisaniem sprawstwa zaistniałej sytuacji Bogu, który uratował Jerozolimę. Księgi biblijne kończą się informacją o tym, że Sennacheryb został później zabity - Księga Królów sugeruje, że stało się to od razu po powrocie, jakby w wyniku kary bożej, co nie jest prawdą. Jego śmierć nastąpiła dopiero 20 lat po powrocie z wyprawy, co oznacza, że albo Księgi te powstały kilkadziesiąt lat po oblężeniu Jerozolimy (skoro jest w nich informacja o śmierci Sennacheryba w 681 r. p.n.e.) i mogło to doprowadzić do pewnych zniekształceń relacji poprzez dodanie do nich wątków nadprzyrodzonych (związane jest to z atmosferą teologiczna za panowania Jozjasza), albo informacja ta miałaby zostać dodana do reszty tekstu w późniejszym czasie.

REKLAMA

W pewnym momencie udowadniano nawet, że wyprawy Sennacheryba mogły być dwie, argumentując, że Taharka nie mógł być w czasach wyprawy dowódcą (Stary Testament tak go przedstawia). Udowodniono jednak, że nie jest to prawdą i dziś odrzuca się tezę o dwóch ekspedycjach.

Ciekawą interpretację przedstawiono w tomie pierwszym Encyklopedii Kościelnej z 1873 r.

Ztąd nowa wojna. Sennacheryb, z ogromną armją, przechodząc przez Arabję do Egiptu (Izaj. 31, 1...) wysłał część swego wojska pod Jerozolimę (IV Król. 18, 17.. Izaj. 36, 1...), a z drugą podążył ku Egiptowi. Jednej nocy, według przepowiedni Izaj. 10, 26. prawie cała potężna (185,000) armja od zarazy wyginęła (IV Król. 19, 35. Izaj. 37, 36). Szczątki jej połączyły się zapewne z armją przeciw Egiptowi wyprawioną i przez Sennacheryba dowodzoną; ale i tę, według Herodota (Histor. II. 141), rozproszył Tharaka, król Etjopji. Sennacheryb przeto ze wstydem wrócił do Niniwy (IV Kr. 19, 37. Izaj. 37, 37)

Tzw. tunel Ezechiasza, który zbudowano na polecenie wspomnianego króla. Miał zapewnić wodę pitną miastu podczas oblężenia (fot. Tamar Hayardeni, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution 3.0 Unported)

Autor wskazuje, że oblężenie Jerozolimy towarzyszyło większej wyprawie przeciw Egiptowi. Z tego faktu wynika, że pod Jerozolimę mogła podejść mniejsza ilość wojsk. Biblia w innym miejscu wskazuje, że Ezechiasz nie miał do dyspozycji nawet 2000 mężczyzn zdolnych nosić broń, więc jest to możliwość wiarygodna. Autor skłania się jednak ku teorii o zarazie wśród tej części armii, a nie np. o jej odwrocie spod Jerozolimy w wyniku konieczności stawienia się w innym miejscu.

Reasumując: nie jesteśmy w stanie udowodnić z całą pewnością jak potoczyły się wydarzenia pod Jerozolimą w 701 r. p.n.e. Wiele wskazuje na to, że Sennaheryb nie zdobył Jerozolimy, a po uzyskaniu hołdu i obietnicy zapłacenia trybutu od buntownika on, bądź jedynie część jego armii wycofała się z powodu otrzymania wspomnianej w Starym Testamencie wiadomości, której skutki były istotniejsze niż możliwość zdobycia miasta na rubieżach imperium. Mógł to być bunt w centrum państwa bądź inne wydarzenie. Dopóki jednak piaski Iranu i Syrii, bądź jamy w dawnej Judei nie odsłonią przed nami nowych źródeł, nie możemy być pewni tego, co stało się podczas wyprawy. Powyższa analiza pozwala jednak na wyciągnięcie wniosków z konfrontacji Starego Testamentu jako źródła historycznego z innymi źródłami. Mówi także wiele o myśli teologicznej Hebrajczyków, którzy wierzyli, że Anioł Pański rzeczywiście rozgromił 185 tys. Asyryjczyków.

Bibliografia:

  • Biblia Tysiąclecia, Wydawnictwo Pallotinum, Poznań-Warszawa 1990
  • Encyklopedia kościelna, pod red. Stefana Biskupskiego, Drukarnia Czerwińskiego i S-ki, Warszawa 1873
  • Herodot, Dzieje, Czytelnik, Warszawa 2008
  • Millard Alan Ralph, Wyprawa Senacheryba przeciw Ezechiaszowi, pod red. Leszka Mrozewicza i Stefana Zawadzkiego, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznań 1994
  • Zawadzki Tadeusz, Zabłocka Julia, Wybór źródeł do historii starożytnego Wschodu : (do połowy I tysiąclecia p. n. e.), Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznań 1966

Redakcja: Antoni Olbrychski

Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Marcin Tomczak
Student kierunków historia oraz prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Szczególnie interesuje go metodologia nauk historycznych, zagadnienia związane z pamięcią, a także historia Polski XX wieku.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone