Bitwa na Kulikowym Polu – świt potęgi Moskwy

opublikowano: 2015-09-08 19:52
wolna licencja
poleć artykuł:
Dokładnie 637 lat temu rozegrała się bitwa na Kulikowym Polu. Była ona największym starciem trwającej od 1375 roku wojny między Złotą Ordą a sojuszem książąt ruskich. Zwycięstwo Dymitra Dońskiego – przywódcy ruskiej koalicji – było dla Moskwy początkiem drogi do wyzwolenia się spod jarzma tatarskiego i w dłuższej perspektywie pozwoliło jej odegrać przewodnią rolę w dziejach Europy Wschodniej.
REKLAMA

Najazd mongolski na Ruś w latach 1237-1240, który w dalszej kolejności dotarł do ziem polskich, skończył się dla niej dramatycznie. Tatarzy podbili i w okrutny sposób potraktowali najważniejsze grody książąt ruskich. Największe siedziby: Czernichów, Kijów i Kozielsk zostały starte z powierzchni ziemi. Pod wrażeniem skuteczności armii mongolskiej część książąt poddała się pod ich władzę, zrobił tak Aleksander Newski z Nowogrodu Wielkiego czy też Jarosław Wsiewołodowicz – władca Włodzimierza. Książęta ruskich państewek musieli składać poddańcze hołdy władcom Złotej Ordy by otrzymać jarłyk – pozwolenie na władanie ziemią w imieniu chana – oraz byli zobowiązani do pomocy wojskowej. Ziemie ruskie objął także fiskalizm mongolski, ucisk podatkowy był wyjątkowo dotkliwy dla poddanych Złotej Ordy.

Dymitr Doński (domena publiczna).

Po podporządkowaniu się książąt Chanatowi nastąpiło znaczne rozdrobnienie polityczne, pojawiła się też wielka rywalizacja o tereny oraz przychylność chanów. Księstwo włodzimierskie rozpadło się na czternaście części, największe z nich, księstwa twerskie oraz moskiewskie, bardzo szybko zaczęły ze sobą rywalizować.

Po śmierci Aleksandra Newskiego w 1263 roku Księstwo Moskiewskie przejął jego najmłodszy syn Daniel, od którego zaczęła się moskiewska linia Rurykowiczów. Jego następcy rozpoczęli sukcesywną politykę ekspansji terytorialnej, w której często wykorzystywali korzystne sojusze z Tatarami. Przy ich pomocy udało się Iwanowi Kalicie w 1328 roku pokonać księcia twerskiego. W 1359 roku władzę objął – mając zaledwie 9 lat – Dymitr. Moskwa była już wtedy największym z księstw ruskich.

Z kolei Złota Orda w drugiej połowie XIV w. przeżywała kryzys, a władza zmieniała się notorycznie. Faktyczne rządy przejął jeden z dowódców chana Berdibeka (1357-1359) – Mamaj. Starał się on skłócić książąt ruskich, najwięcej uwagi koncentrując na osłabieniu Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Dymitr odmówił płacenia Mamajowi – w jego tłumaczeniu uzurpatorowi – haraczu, co było równoznaczne z wypowiedzeniem Chanatowi posłuszeństwa.

Do stosunków na linii Moskwa-Złota Orda wmieszała się też Litwa. Od pierwszej połowy XIII wieku ekspansję na tereny ruskie prowadził Mendog, eskalacja podbojów nastąpiła za panowania Giedymina (1316-1341 r.) i Olgierda (1345-1377 r.). Litwini podbijali tereny będące w strefie wpływów zarówno Tatarów jak i książąt moskiewskich, a sojusze zmieniały się wielokrotnie. W latach 70. XIV w. Książę Jagiełło Olgierdowicz zawarł przymierze skierowane przeciw Moskwie z Mamajem.

W roku 1375 rozpoczęła się regularna wojna między Ordą a Moskwą. Walki toczyły się ze zmiennym szczęściem. Pierwsza wyprawa karna Mamaja nie dotknęła bezpośrednio ziem moskiewskich, ale w kolejnej (1377 rok) wojska Dymitra zostały rozbite nad rzeką Pjaną. Kroniki podają, że pod nieobecność wodza Rusini rozluźnili dyscyplinę i spędzali czas w obozie na zabawach i pijaństwie. Na nieprzygotowanych wojów spadły zastępy tatarskie rozbijając ich w pył. Ocalało niewielu. Rok później Dymitr Iwanowicz nie dopuścił już do takiego obrotu spraw – rozbił on siły tatarskie w czasie przeprawy przez rzekę Wożę. Pierwszy raz udało się Rusinom pokonać tak duże siły tatarskie, w dodatku wykorzystując mongolską taktykę raptownych ataków jazdy ze skrzydeł.

REKLAMA
Bitwa na Kulikowym Polu, przedstawienie XVII-wieczne (domena publiczna).

Mamaj musiał tym razem docenić siłę przeciwników. Nie będąc pewnym zwycięstwa, zawiązał sojusz z Jagiełłą, księciem smoleńskim oraz Republiką Nowogrodzką. Każda ze stron miała roszczenia terytorialne względem Moskwy. Do sojuszu siłą włączono także księcia riazańskiego Olega, który jednak nie miał zamiaru angażować się w spór. Siły tatarsko-litewsko-riazańskie miały połączyć się nad rzeką Oką 1 września 1380 roku. Do spotkania nie doszło, Oleg i Jagiełło nie stawili się. Mimo to wojska Mamaja były silne – ich wielkość szacuje się różnie, od 30 do 80 tysięcy. Poza kontyngentami tatarskimi oraz oddziałami sojuszników znad Wołgi i z Kaukazu pojawili się w szeregach wojsk Ordy najemnicy genueńscy. Siły ruskie były liczebnie podobne, rożne opracowania wskazują na od 30 do 70 tysięcy żołnierzy. Stawili się prawie wszyscy książęta Rusi Północno-Wschodniej i Wschodniej.

Wojska spotkały się na Kulikowym Polu w widłach rzek Donu i Niepriadwy. Dymitr postanowił nie rzucać całych sił od razu do walki, pozostawiając w odwodach spore siły pod wodzą księcia Dymitra Olgierdowicza, a na lewo od swojego centrum rozkazał ukryć się w lesie pułkowi księcia sierpuchowskiego. Właśnie na ruskim lewym skrzydle Mamaj wypatrzył słaby punkt – jedyną drogę ucieczki przez otwarty teren w stronę brodu na Nieprdwie. Tam też postanowił skupić swoje główne siły.

Starcie rozpoczęło się pojedynkiem pary wojowników, który skończył się remisem – po nierozstrzygniętej walce na kopie obaj polegli. Niedługo potem rozpoczęła się bitwa. Na lewym, słabszym skrzydle wojsk tatarskich Rusini dominowali, ale centrum oraz lewe skrzydło ruskie ulegały pod naporem jazdy Mamaja. Tatarzy niemalże rozbili pułk wielki i zdobyli chorągiew moskiewską. W międzyczasie ranny został książę Dymitr Iwanowicz, jednak jego dowódcy uratowali centrum przy pomocy pułków włodzimierskiego oraz suzdalskiego. Na lewym skrzydle ruskim Tatarzy zdobyli miażdżącą przewagę, Mamaj rzucił w tym kierunku wszystkie swoje siły, jego wojska przebiły front i były bliskie uderzenia na tyły Rusinów. Wtedy bitwa zmieniła swój bieg: z lasu wynurzyły się ukryte do tej pory odwody księcia Włodzimierza Sierpuchowskiego, Tatarzy wpadli w panikę, a Rusini odzyskali ducha walki. Dalsza walka przerodziła się w rzeź, Mamaj uszedł z ledwo kilkoma wojownikami. Straty po obu stronach były porażające – Tatarzy stracili około jedną trzecią swojego wojska, Rusini niewiele mniej.

Bitwa na Kulikowym Polu (aut. I.G. Blinov, koniec XIX wieku, domena publiczna).

Mamaj niedługo później został zamordowany, Dymitr zyskał wielką sławę oraz swój przydomek – Doński. Jednak nie był to koniec konfliktów rusko-tatarskich. Już kolejny chan – Tochtymysz – poprowadził na Moskwę wyprawę odwetową, miasto i cały kraj stanęły w ogniu. Dymitr wrócił do płacenia haraczu oraz do łask chana – otrzymał jarłyk na księstwo włodzimierskie. Dopiero sto lat później udało się Iwanowi Srogiemu ostatecznie zrzucić jarzmo tatarskie, jednak droga do tego wydarzenia rozpoczęła się właśnie na Kulikowym Polu.

Bibliografia:

  • Podhorodecki Leszek, Kulikowe Pole 1380, Warszawa 1986.
  • Michałowski Roman, Historia powszechna. Średniowiecze, Warszawa 2009.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Igor Rosa
Student w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, interesuje się tematyką kultury i mentalności średniowiecznej i nowożytnej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone