Anna German i jej polskie drogi

opublikowano: 2016-02-14 19:12— aktualizowano: 2023-08-25 05:00
wolna licencja
poleć artykuł:
„Moja gwiazda to piosenka” – rzekła kiedyś Anna German – popularna na całym świecie artystka lat 60. i 70. XX wieku. Sięgnęła gwiazd, by w młodym wieku pozostać tam na zawsze. Anna German urodziła się 14 lutego 1936 roku.
REKLAMA
Anna German, lata 70.

Anna German – zobacz też: Edith Piaf: „Mały wróbelek” o słowiczym głosie

Gdy 22 lutego 2013 roku w programie pierwszym Telewizji Polskiej pojawił się pierwszy odcinek rosyjskiego serialu Anna German. Tajemnica Białego Anioła, gwiazda polskiej piosenkarki rozbłysła na nowo i to pełnym blaskiem. Starsi widzowie ponownie pokochali swoją idolkę z lat 60., a młodsi dali się uwieść jej czarowi. Odrodziła się „germanomania”, która została uśpiona na kilkadziesiąt lat. Ze sklepów znikały płyty z nagraniami Anny, a książki o jej niezwykłym życiu biły rekordy popularności. Rosyjski serial przypomniał Polakom o kimś, o kim nieco zapomnieli, a przecież „Biały Anioł polskiej piosenki” był prawdziwą międzynarodową gwiazdą. Anna German należy do nielicznego grona polskich artystów, którym udało się zrobić światową karierę, a pod jej koniec cieszyć się większą popularnością zagranicą niż w przybranej ojczyźnie. Uwielbiana w Związku Radzieckim, w którym do dzisiaj jest wielką gwiazdą, jeździła po całej Europie, koncertowała w Azji, obu Amerykach, a przed śmiercią odbyła tournée po Australii. Propozycje wyrzeczenia się polskiego obywatelstwa i przeprowadzki na stałe proponowali jej Amerykanie i Rosjanie. Nigdy jednak z nich nie skorzystała. Zawsze wracała do mamy, babci, do swojej wielkiej miłości Zbigniewa Tucholskiego i do Polski.

Anna German – trudna droga

Chociaż Anna urodziła się w 1936 roku w Urgenczu w Uzbekistanie, to los za ojczyznę wybrał jej Polskę, do której przybyła w 1946 roku razem z mamą Irmą Berner oraz babcią Anną Martens. Jej matka pochodziła z rodziny holenderskich menonitów, którzy przybyli do Rosji w XIX wieku, a ojciec Eugeniusz German z niemieckich ewangelików. Różnorodność kulturowa panująca w domu rodzinnym, w którym mówiło się po holendersku, niemiecku i rosyjsku, wpłynęła na jej kulturę oraz wychowanie. Nienaganne maniery, punktualność, pracowitość, a także wyrozumiałość, dobroć i cierpliwość wobec innych cechowały piosenkarkę od najmłodszych lat. Te, a także inne cechy, pozwoliły jej szybko przyswoić kulturę polską oraz język, którego w krótkim czasie szybko się nauczyła.

Niewątpliwie Anna posiadała talent do języków — znała ich aż siedem i w tylu śpiewała. Bardzo kochała Polskę i była do naszego kraju niezwykle przywiązana, chociaż trafiła tu przez przypadek. To tutaj po latach tułaczki ona, matka i babka znalazły spokój oraz bezpieczeństwo, a także mogły zacząć normalne życie. Droga, którą jednak musiały przebyć aby sięgnąć polskiego szczęścia, była niezwykle wyboista.

Anna miała pełne nieszczęść dzieciństwo, które spędziła w Azji Środkowej. Gdy miała rok, NKWD aresztowało jej ojca, który został wkrótce rozstrzelany. Co ciekawe, powodem takiego wyroku było miejsce urodzenia Eugeniusza Germana, którym była... Łódź. O tym jednak matka Anny dowiedziała się dopiero parę lat później. Od chwili aresztowania malutka Ania, ukochana babcia i mama wędrowały z miejscowości do miejscowości w poszukiwaniu spokoju, uciekając przed NKWD oraz szukając Eugeniusza, który wówczas już nie żył. Od kiedy nie miałam wieści o Eugeniuszu, żyłam w ciągłym strachu – wspomniała kiedyś matka Anny.

REKLAMA
Legitymacja studencka Anny German (domena publiczna).

Kobiety żyły bojąc się, że zostaną rozdzielone. Chwila grozy nadeszła, gdy w styczniową noc 1942 roku pani Irma otrzymała wiadomość o likwidacji meldunku i wysiedleniu z Taszkientu, w którym pracowała jako nauczycielka języka niemieckiego w szkole. Wywieziono je za Bucharę, do powiatu Romentan. Wkrótce kobiety przeniosły się do wsi Orłówka w Kirgizji. Pomimo wszechobecnej biedy znalazły tam chwilę spokoju, czując się w miarę bezpiecznie wśród potomków holenderskich imigrantów, którzy zamieszkiwali wieś.

Anna German i nowa ojczyzna

To tutaj, w Orłówku, rodzina Anny związała się po raz pierwszy z naszym krajem. 4 kwietnia 1942 roku matka Anny, Irma poślubiła Hermana Bernera, Polaka, który pomagał im przetrwać. Jednak wkrótce małżonkowie zostali rozdzieleni. Herman wyruszył na wojnę, wstępując do polskiej armii utworzonej w ZSRR. Do swojej nowej rodziny nigdy już nie wrócił. Mąż (…) poległ śmiercią bohatera pod Lenino w 1943 roku. Na zawsze wszedł do historii naszego narodu. Jest przykładem polsko-radzieckiego braterstwa – brzmiał list, który wdowa już po wojnie w Polsce otrzymała od Ministerstwa Obrony Narodowej. Pomimo szybkiej śmierci Hermana, ten krótki związek pozwolił Irmie złożyć dokumenty repatriacyjne i dostać pozwolenie na wyjazd do Polski. W Dżambule w Kazachstanie, w którym zamieszkiwały do końca wojny po przeprowadzce z Orłówka, otrzymały upragnione zaświadczenie, a 5 maja 1946 roku zaczęło się ich nowe życie.

I znowu na stacji czerwono-bure wagony towarowe. Tym razem wsiadałyśmy do nich z radością (…). Na granicy, po stronie sowieckiej, usłyszałam: „Wy jeszcze zobaczycie, że tam nie jest tak dobrze”. Milczałam. 

Wiedziałam swoje: jesteśmy wolne — wspominała po latach matka Anny. Na początku zostały skierowane do Szczecina, później przeniosły się do Nowej Rudy, aby dopiero w 1949 roku osiedlić się, już na stałe, we Wrocławiu. Ania skończyła tu edukację podstawową i zdobyła wyższe wykształcenie. Pod koniec studiów zaczęła stawiać pierwsze kroki na scenie, która okazała się jej szczęściem i sposobem na życie, a także odkryła wielki talent, którym czarowała publiczność na całym świecie.

Anna German, zdjęcie podczas festiwalu (fot. Liashuta)

Do Związku Radzieckiego wróciła (a w zasadzie wracała) po latach jako polska piosenkarka. Tam nagrała też pierwszą płytę i zapoznała najbliższą przyjaciółkę — Annę Kaczalinę. Tam również cieszyła się największą popularnością bo kochali ją nie tylko widzowie czy słuchacze, ale także artyści. Dlatego też z wielką radością odwiedzała kraj swojego urodzenia pomimo tego, że wyrządził jej rodzinie tyle krzywd. Jan Laskowski, przyjaciel rodziny Anny, wspominał kiedyś:

Zapłaciła najwyższą cenę za to swoje śpiewanie, za ogromną sympatię radzieckiej publiczności. W Polsce dochodziły do niej różne, niezbyt miłe opinie na jej temat. Miała świadomość tego, że jest w jakiś sposób pomijana i w radiu i w telewizji. Bardzo to przeżywała. Dlatego tak chętnie jeździła do Związku Radzieckiego. Mówiła mi zamyślona: „Tam jestem przyjmowana z otwartymi ramionami, czekają na mnie, a we własnym kraju…”

Anna German zmarła w Warszawie w nocy z 25 na 26 sierpnia 1982 roku

Źródło: Mariola Pryzwan, Tańcząca Eurydyka. Anna German we wspomnieniach, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2013.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Polecamy e-book: Paweł Rzewuski – „Wielcy zapomniani dwudziestolecia”

Paweł Rzewuski
„Wielcy zapomniani dwudziestolecia cz.1”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
58
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-0-8
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maria Bogusz
Studentka III roku historii na Uniwersytecie Warszawskim. W ramach studiów realizuje specjalizację edytorską. Interesuje ją historia późnośredniowiecznej i nowożytnej Polski, zwłaszcza w obrębie literatury i życia codziennego.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone