Warszawa i Mazowsze za panowania Wazów (cz. 4)

opublikowano: 2014-05-17 14:13
wolna licencja
poleć artykuł:
Rzeczpospolita była rozległa i niejednolita kulturowo. Szlachta z Inflant, Prus czy Wielkopolski stykała się podczas sejmów z bracią znad Dniepru, z Podola i Małopolski, dziwując się sobie nawzajem. Warszawa stawała się ośrodkiem życia towarzyskiego, wymiany poglądów i ideologii oraz kształtowania mody, kultury i obyczaju.
REKLAMA

Przeczytaj pierwszą, drugą oraz trzecią część artykułu.

Ludwika Maria Gonzaga, żona Władysława IV i Jana Kazimierza (portret autorstwa Ferdinanda Bola)

Rzeczpospolita była rozległa i niejednolita kulturowo. Szlachta z Inflant, Prus czy Wielkopolski stykała się podczas sejmów z bracią znad Dniepru, z Podola i Małopolski, dziwując się sobie nawzajem. Warszawa stawała się ośrodkiem życia towarzyskiego, wymiany poglądów i ideologii oraz kształtowania mody, kultury i obyczaju.

Dwór królewski troszczył się o naukę, kulturę i literaturę. Duży wkład w ich rozwój miała Ludwika Maria. Król Jan Kazimierz, który podobno żadnej książki nie przeczytał do końca – (jak stwierdził złośliwie sekretarz królowej Des Nouers) miał nie interesować się ani nauką, ani literaturą. Karolina Targasz zwróciła jednak uwagę na pozytywną rolę tego władcy w dziedzinie mecenatu przede wszystkim w nauce. Po grabieżach szwedzkich Jan Kazimierz szybko przystąpił do odbudowy biblioteki i pod koniec panowania miał już zgromadzonych 300 woluminów. Wprawdzie była to tylko niewielka część wcześniejszych zbiorów jego ojca i brata, biorąc jednak pod uwagę stopień zniszczenia kraju, trudno nie docenić jego starań.

Królowa natomiast miała kontakty z uczonymi francuskimi jeszcze z czasów swego pobytu we Francji. Jej zainteresowania naukowe obejmowały szeroki zakres wiedzy, obok historii i idei politycznych wiele uwagi poświęcała problemom literackim, astrologii czy medycynie. Dwór królowej szerzył francuską modę oraz styl ubierania. „Polki przyjęły chętnie nie tylko zupełnie odmienne suknie, niezwykle śmiałe dekolty, lecz upodobały sobie również francuskie fryzury”. Srodze oburzony tym pan Pasek zapisał w swym pamiętniku „przyszedłszy na pałac do pokojów królewskich, rzadko obaczyć było czuprynę, tylko łby jako pudła największe, aż jasność okien zasłoniły”.

W omawianym okresie Warszawa była ośrodkiem szeroko rozumianej kultury, lecz była też miejscem, w którym rodziły się różne koncepcje polityczne, przez zwolenników rozpowszechniane, a przez przeciwników zwalczane. Wróćmy zatem do tezy Chrościckiego, który twierdził, że to właśnie w XVII wieku za panowania Wazów sztuka została objęta specjalnym programem propagandowym.

REKLAMA

Sztuka i propaganda

Program ideowy obejmował m.in. malarstwo portretowe znajdujące się w pokojach królewskich. Plafony Dolabelli w Pierwszej i Drugiej Antykamerze ukazywały triumfy i przewagi wojenne Zygmunta III. Przy Pokoju Marmurowym, choć wielokrotnie omawianym w literaturze przedmiotu, warto zatrzymać się choć na chwilę, to aby wskazać myśl przewodnią programu ideowego Wazów. Cytowany już Chrościcki uważa, że pokój ten, wyłożony różnobarwnymi marmurami odbijającymi blask światła jak zwierciadła, prezentował genealogię Jagiellonów i Habsburgów, podnosząc w ten sposób znaczenie i godność Wazów. Właśnie przez podkreślenie ich powiązań z Jagiellonami i Habsburgami zamierzano przekonać odbiorców, że syn Władysława IV jako Waza jest dziedzicem trzech wielkich rodów monarszych i ewentualnym spadkobiercą koron. Ideę tę podkreślały tytuły Władysława IV: króla Polski, Wielkiego Księcia Litewskiego, dziedzicznego króla Gotów, Szwedów i Wandalów a do 1634 roku również obranego Wielkiego Księcia Moskiewskiego. Obrazy na stropie przedstawiały m.in.: bitwę pod Chocimiem, zdobycie Smoleńska, a także jak sugeruje Chrościcki, elekcję królewicza na cara oraz hołd elektora Fryderyka Wilhelma Hohenzollerna z 1641 roku, który miał miejsce na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Niewątpliwie byłaby to apoteoza czynów królewskich. Wokół Sali rozwieszono 22 portrety przodków i koligatów Władysława IV z rodziny Wazów, Jagiellonów i Habsburgów, które w dawnych inwentarzach określa się jako „jagiellońską familię”. Innym przejawem programu ideowego była malarska dekoracja apartamentów Zamku Ujazdowskiego, również namalowana przez warsztat Dolabelli. Wskazywała ona na spadkobiercę tronu Jagiellonów, królewicza Zygmunta Kazimierza.

Sala Marmurowa na Zamku Królewskim w Warszawie (fot. Jennifer Morrow , na licencji Creative Commons Attribution 2.0 Generic)

Zarówno Lileyko, jak i Chrościcki są zgodni co do tego, że tematyka malowideł i herbów tworzyła określony program dynastyczny, z którym król chciał oswoić społeczeństwo szlacheckie. Seria portretów miała przypominać, że Wazowie pochodzą od rodzimej dynastii Jagiellońskiej, a inne obrazy i herby pokazywały, jakiej chwały przysporzyła Rzeczypospolitej nowa dynastia.

REKLAMA

Wobec tego rodzą się pytania, czy rzeczywiście za niezaprzeczalnym mecenatem Wazów stał określony, celowy i zaplanowany przekaz ideologiczny? Czy należało przypominać elektorom królów polskich, o pokrewieństwie Wazów z Jagiellonami? I wreszcie czy Władysław IV miał powody do obaw o pomyślny wybór swego syna? Przecież najspokojniejsza elekcja odbyła się w roku 1632. Szlachta była dumna z potomstwa Zygmunta III. Natomiast jednym z argumentów wysuwanych podczas elekcji 1587 roku było właśnie pokrewieństwo Wazy z Jagiellonami. Również w momencie abdykacji Jana Kazimierza w 1668 roku szlachta zdawała sobie sprawę, że odchodzi ostatni potomek „Jagiełłowego domu”, co wzbudzało ogólne rozgoryczenie. Dlatego też wysuwane argumenty o działalności propagandowej mającej na celu zapewnić ciągłość dynastyczną nie do końca są chyba słuszne.

Według Tomkiewicza, Zygmunt III zapragnął na wzór praski Rudolfa II stworzyć na swym dworze poważny ośrodek artystyczny i poprzez mecenasowanie różnym gałęziom sztuki podnieść nadwątlony prestiż monarszy. Król osiągnął swój cel, zyskując duży szacunek wśród szlachty oraz budząc powszechny podziw swoim bogactwem. Z tego powodu magnaci próbowali z pewnością naśladować w jakimś stopniu króla, wszakże ich pałace i domy także ozdabiały portrety przodków i obrazy o tematyce historyczno-batalistycznej. Okazuje się zatem, że programem niosącym idee podobne do królewskiego objęte były zbiory domów magnackich i bogatego mieszczaństwa. Czy jednak o to chodziło twórcom programu ideowego Wazów? Czy odbiorcy nie zrozumieli zawartych w nim treści propagandowych, czy sztuka niosła ze sobą przede wszystkim walory artystyczne i estetyczne?

Forum Wazów

Forum Wazów na stronie tytułowej Varii Disegni d’Architettura Giovanniego Battisty Gisleniego

W kręgu Władysława IV powstała oryginalna koncepcja urbanistyczna, zwana Forum Wazów. Pierwszym etapem jej realizacji było wzniesienie Kolumny Zygmunta, następnym miało być postawienia pomnika Władysława IV oraz łuku triumfalnego Jana Kazimierza. Ponadto planowano wybudować kaplicę. Ostatni z Wazów kontynuował projekt brata, niestety, najazd szwedzki przerwał realizację tego ciekawego pomysłu. Prawdopodobnie około 1653–1654 roku udało się odlać pomnik Władysława IV i możliwe, że został on zrabowany przez Szwedów, po czym zatonął w czasie transportu i do dzisiaj leży na dnie Wisły.

REKLAMA

Polecamy e-book Jakuba Jędrzejskiego – „Hetmani i dowódcy I Rzeczpospolitej”

Jakub Jędrzejski
„Hetmani i dowódcy I Rzeczpospolitej”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
160
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-31-0

W sprzedaży dostępne są również druga i trzecia część tego e-booka. Zachęcamy do zakupu!

Do naszych czasów przetrwały szkice owych budowli. Odnalazł je Juliusz Chrościcki w jednym z londyńskich archiwów pod tytułem Varii Disegni d’Architettura autorstwa Giovanniego Battisty Gisleniego. Zarówno pomnik Władysława IV, jak i łuk Jana Kazimierza, miały być świadectwem przewag wojennych monarchów. W przypadku posągu drugiego z Wazów jego postać stoi w zbroi, trzymając w ręku regiment (symbol władzy wojskowej), nogę zaś opierając o hełm. Sam pomnik jest podtrzymywany przez Moskala oraz Turka, którzy symbolizują wojnę smoleńską i bitwę pod Kamieńcem Podolskim oraz Ochmatowem. Warto zwrócić uwagę, że pomnik ma formę obelisku zwieńczonego aniołem trzymającym w ręku snopek – godło Wazów. Autor szkicu specjalnie umieścił przy pomniku Władysława IV żołnierza z piką, dzięki czemu zyskaliśmy skalę porównawczą. Na tej podstawie możemy stwierdzić, że budowla miała mieć 12–13 metrów wysokości. Z kolei łuk triumfalny był zwieńczony pomnikiem konnym Jana Kazimierza, sławiącym imię zwycięzcy spod Beresteczka.

Kolumna Zygmunta III zdobyła sławę w Europie ze względu na wczesnobarokową formę, nawiązanie do chrześcijaństwa oraz antyku. Również z uwagi na swoje usytuowanie była niezwykłym dziełem, niosącym treści propagandowe podkreślone w inwokacji „przechodniu, który ten wspaniały pomnik widzisz (…)”. Warto podkreślić, że w XVII wieku wyglądał on inaczej niż dzisiaj: zarówno posąg Zygmunta III, jak i sama kolumna były pokryte złotem, co doskonale widać na obrazie saksońskiego malarza Johana Samuela Mocka przedstawiającym widok Bramy Krakowskiej.

Budowa Kolumny Zygmunta na rycinie Wilhelma Hondiusa

Kultura artystyczna rzymskiego baroku z pewnością odcisnęła poważne piętno na wszystkich krajach europejskich, w tym także na Polsce. Założenia urbanistyczne realizowane za pomocą pomników stanowiły ambicję europejskich architektów. Obok estetycznych, Kolumna na pewno niosła ze sobą również treści propagandowe, z których twórcy zdawali sobie sprawę. Powstaje pytanie, w jakim stopniu odbiorcy odczytywali intencje autorów? Wydaje się, że treści te mogły trafiać do elit politycznych, natomiast dla szerszych odbiorców były mało lub w ogóle nieczytelne.

REKLAMA

Muzyka, teatr, malarstwo

W pierwszej połowie XVII wieku Warszawa stała się ważnym, a w niektórych dziedzinach najbardziej znaczącym ośrodkiem artystycznym w kraju. Ranga największego miasta Mazowsza nie wynikała jednak z naturalnego rozwoju miejscowego środowiska, a z szerokiego i przemyślanego działania monarchów, którzy byli zainteresowani również w propagowaniu sztuk pięknych, muzyki, teatru i opery.

Zygmunt III był człowiekiem bardzo muzykalnym „rad śpiewał i grał w poufnym gronie”, ponadto malował obrazy, rzeźbił i budował zegary. W Krakowie utworzył kapelę. Jej działalność (w szczytowym okresie liczyła sześćdziesięciu instrumentalistów i wokalistów) nie ograniczała się jedynie do dworu. Poszczególni dygnitarze koronni i litewscy wypożyczali muzyków królewskich i urządzali koncerty w swych warszawskich siedzibach.

Zygmunt III Waza, portret pędzla Martina Kobera, ok. 1590 roku

Historycy sztuki zgodnie podkreślają, że pierwszy Waza był znakomitym znawcą sztuki formatu europejskiego. Król posiadał liczne kontakty z artystami z Europy Zachodniej, kupował obraz u takich malarzy jak Peter Paul Rubens, Jan Brueghel zwany Aksamitnym, Antoon von Dyck czy Jacob Jordaens. Tylko w 1619 roku kupiono dla króla przeszło 100 malowideł, w tym m.in. 16 obrazów o tematyce mitologicznej oraz 4 przedstawiające sceny batalistyczne. Zbiory te gromadzono przede wszystkim w Zamku Królewskim w Warszawie, w którym utworzono z rozkazu królewskiego galerię. Wykorzystując swoich agentów, monarcha kupował w Niderlandach duże ilości tapiserii (np. [Historię Achaba] i [Historię Scypiona]) oraz marmuru mozańskiego, który posłużył do budowy warszawskich rezydencji królewskich. Warto również pamiętać, że Waza odziedziczył po swoim wuju Zygmuncie Auguście liczne arrasy. Kilkanaście przywiózł również ze Szwecji jako spadek po ojcu Janie III. Wiemy, że wśród nich znajdowały się Dzieje wojny trojańskiej, Dzieje Oktawiana Augusta i Historia Cezara. Smak estetyczny odziedziczył po ojcu Władysław IV, który kontynuował zakupy dzieł sztuki za granicą. W mniejszym stopniu robił to Jan Kazimierz, którego rządy przypadły na okres nieustannych wojen.

REKLAMA

Za rządów pierwszego Wazy na dworze królewskim zaczęli pojawiać się aktorzy. Pierwsi dali występ już w 1592 roku. Na Wawelu istniała specjalna sala przeznaczona na ten cel. W latach 1616–1617 i w 1618 roku występował na dworze zespół Johna Greena, a później Arenda Aerschena. Ponadto wystawiono kilka sztuk Szekspira. Prawdziwy rozkwit teatru i opery przeszedł jednak dopiero z panowaniem Władysława IV. W 1637 roku otwarto na zamku królewskim salę teatralną. 23 września tego roku wystawiono tam włoską komedię o św. Cecylii. Według słów kanclerza A.S. Radziwiłła „godna widzenia i opowiadania. Między innymi często zmieniało się teatrum już to w pałac, już to w jaskinię, już to w morze, już to w piekło”. Dwa dni później koło dziewiątej pokazano „balet żołnierski i posrebrzane wozy”. Opera działająca w latach 1635–1648 w Zamku Królewskim była jedną z pierwszych tego typu na świecie. Niewątpliwie więc Polska była pod tym względem w europejskiej czołówce.

Władysław IV Waza, ok. 1624 r. (obraz ze szkoły Petera Paula Rubensa)

W czasach Władysława IV przyjął się zwyczaj, że każdą sesję sejmową uświetniano przedstawieniem teatralnym. Chrościcki twierdzi, że wiele sztuk miało wydźwięk polityczny, wyraźnie kierowany do szerszej opinii publicznej, którą dwór usiłował kształtować poprzez spektakle teatralne. Jednak z zapisów Radziwiłła widać raczej zachwyt nad niemal magiczną scenografią niż zadumę nad niezbyt czytelnymi treściami propagandowymi. Popularność teatru wśród szlachty była niemała, a dwory magnackie, naśladując teatr królewski, prześcigały się w mnogości i pomysłowości spektakli.

Warto wspomnieć także o słynnych warszawskich paradach oraz wjazdach triumfalnych. Ku uciesze mieszczan i gapiów, w czasie poprzedzającym ważne uroczystości, jak sejmy, elekcje czy witanie królowych, magnaci przybywali w bogatych strojach oraz karocach, otoczeni wielką ilością sług i żołnierzy. Dobrą okazją do zaprezentowania swojej osoby były wjazdy zwycięskie, na wzór rzymskich. Tak uczynił po zwycięstwie kłuszyńskim i wkroczeniu do Moskwy hetman polny koronny Stanisław Żółkiewski w 1611 roku czy też Stefan Czarniecki w 1661 roku po zwycięskiej kampanii na wschodzie. Te widowiskowe uroczystości oddziaływały na szerokie gremium. Przede wszystkim kierowane były do szlachty, która z dumą obserwowała parady i triumfy organizowane z okazji przewag wojennych.

***

Czasy panowania Wazów są krótkim, lecz ważnym okresem w dziejach stolicy Mazowsza. W tym okresie Warszawa przeżyła rozwój we wszystkich dziedzinach. Stała się ośrodkiem dyspozycyjnym rozległego państwa, centrum inspiracji artystycznej. Treści ideowe zawarte w warszawskich działach sztuki barokowej docierały do najdalszych zakątków Rzeczypospolitej.

Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!

Bibliografia

  • Źródła drukowane
  • Chrapowicki Jan Antoni, Diariusz, cz. 2, Lata 1665–1669, oprac. Andrzej Rachuba, Tadeusz Wasilewski, PAX, Warszawa 1988.
  • Mucante Jan Paweł, Diariusz legacji kardynała Gaetano, [w:] Cudzoziemcy o Polsce. Relacje i opinie, t. 1, Wiek X–XVII, wybrał i opracował Jan. Gintel, Kraków 1971.
  • Pasek Jan Chryzostom, Pamiętniki, wstępem i objaśnieniami zaopatrzył Władysław Czapliński, Ossolineum, Wrocław 1952.
  • Relacje nuncjuszów apostolskich od roku 1548 do 1690, t. 2, wyd. Erazm Rykaczewski, Księgarnia B. Behra, Berlin–Poznań 1864.
  • Radziwiłł Albrycht Stanisław, Pamiętnik o dziejach w Polsce, t. 1–3, wyd. Adam Przyboś, Roman Żelewski, PIW, Warszawa 1980.
  • Wypisy z podróży pani de Guebriant, posłowej nadzwyczajnej do Polski za Władysława IV, [w:] Zbiór pamiętników historycznych o dawnej Polszcze, t. IV, oprac. Julian Ursyn Niemcewicz, Breitkopf i Haertel, Lipsk 1839.
  • Volumina Legum, oprac. Jozafat Ohryzko, t. 2, Petersburg 1854.
  • Opracowania
  • Czapliński Władysław, Władysław IV i jego czasy, Wiedza Powszechna, Warszawa 1976.
  • Choińska-Mika Jolanta, Sejmiki mazowieckie w dobie Wazów, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1998.
  • Chrościcki Juliusz A., Sztuka i polityka. Funkcje propagandowe sztuki w epoce Wazów, PWN, Warszawa 1983.
  • Tenże, Forum Wazów w Warszawie, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, t. 25 (1980), z. 3–4, s. 233–258.
  • Dzięgielewski Jan, O ustroju, decydentach i dysydentach. Szkice i studia z dziejów Pierwszej Rzeczypospolitej, Instytut Nauk Historycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Kraków 2011.
  • Tenże, Sejmy elekcyjne, elektorzy elekcje 1573–1674, Wyższa Szkoła Humanistyczna imienia Aleksandra Gieysztora w Pułtusku, Pułtusk 2003.
  • Fabiani Bożena, Warszawski dwór Ludwiki Marii, PIW, Warszawa 1976.
  • Gieysztorowa Irena, Od Jagiellonów do Sobieskiego 1526–1696, [w:] Taż, Andrzej Zahorski, Juliusz Łukasiewicz, Cztery wieki Mazowsza. Szkice z dziejów 1526-1914, Nasza Księgarnia, Warszawa 1968.
  • Cztery wieki poezji o Warszawie. Antologia, wybór Juliusz Wiktor Gomulicki, PIW, Warszawa 1974.
  • Kaczorowski Włodzimierz, Sejmy konwokacyjny i elekcyjny w okresie bezkrólewia 1632, Instytut Śląski–Instytut Naukowo-Badawczy w Opolu, Opole 1986.
  • Kowalczyk Jerzy, Wille w Polsce w XVI i pierwszej połowie XVII stulecia, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, t. 21 (1976), z. 4, s. 277–322.
  • Lileyko Jerzy, Sejmy elekcyjne jako podstawowa cecha stołeczności Warszawy w Rzeczypospolitej szlacheckiej, [w:] Warszawa w dziejach Polski. Materiały sesji naukowej zorganizowanej przez Obywatelski Komitet Obchodów 400-lecia Stołeczności Warszawy, Polską Akademię Nauk i Towarzystwo Miłośników Historii, 15–16 maja 1996 roku, Zamek Królewski w Warszawie, red. Marian Marek Drozdowski, Wyd. Instytutu Historii PAN Warszawa 1998.
  • Tenże, Życie codzienne w Warszawie za Wazów, PIW, Warszawa 1984.
  • Maciszewski Jarema, Społeczeństwo, [w:] Polska XVII wieku. Państwo, społeczeństwo, kultura, pod red. Janusza Tazbira, Wiedza Powszechna, Warszawa 1969.
  • Mazowsze w procesach integracyjnych i dezintegracyjnych w Rzeczypospolitej XVI–XVII wieku. Studia i szkice, red. Jan Dzięgielewski, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2010.
  • Miłobędzki Adam, Architektura za Wazów, [w:] Warszawa jej dzieje i kultura, red. naukowa Aleksander Gieysztor i Janusz Durko, Wyd. Arkady, Warszawa 1980.
  • Morsztyn Jan Andrzej, Wybór poezji, oprac. Maria Bokszczanin, PIW, Warszawa 1963.
  • Nagielski Mirosław, Podróż na łowy Władysława IV w świetle regestru dworu z 9 sierpnia 1647 r., [w:] Szlachta polska i jej dziedzictwo. Księga na 65 lat Prof. dr hab. Jana Dzięgielewskiego, red. Dariusz Kuźmina, Radosław Lolo, Warszawa 2013, s. 217–228.
  • Najstarszy opis Mazowsza Jędrzeja Święcickiego, przekł. i objaśn. Helena Pazyrzyna, wyd. i oprac. Stanisław Pazyra, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1974.
  • Pieńkowska Anna, Wkład Warszawy w kulturalny i polityczny rozwój Mazowsza za panowania Wazów, [w:] Polska-Mazowsze. Dzieje polityczno-militarne, gospodarka i kultura. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Januszowi Szczepańskiemu w 65. rocznicę urodzin i 40-lecie pracy naukowej, Pułtusk 2013, red. Adam Koseski, Romuald Turkowski, s. 253–266.
  • Pieńkowski Maciej A., Sejmiki mazowieckie wobec urzędów oraz działalności polityczno-wojskowej hetmana i marszałka koronnego Jana Sobieskiego w latach 1665–1674, [w:] Marszałek i hetman Jan Sobieski i jego czasy (1665–1674), red. Dariusz Milewski, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, Warszawa 2014, ss. 22 [w druku].
  • Putkowska Jolanta, Wpływ funkcji miasta sejmowego i rezydencjonalnego na rozwój przestrzenny zespołu miejskiego Warszawy i okolic w XVII w., „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, t. 20 (1975), nr 4, s. 269–288.
  • Smoleński Władysław, Szkice z dziejów szlachty mazowieckiej, nakł. autora, druk. W. L. Anczyca i Spółki, Kraków 1908.
  • Targosz-Krertowa Karolina, Uczony dwór Ludwiki Marii Gonzagi (1646–1667). Z dziejów polsko-francuskich stosunków naukowych, Ossolineum, Wrocław 1975.
  • Tomkiewicz Władysław, Z dziejów polskiego mecenatu artystycznego w wieku XVII, Ossolineum, Wrocław 1952.
  • Tenże, Kultura artystyczna, [w:] Polska XVII wieku…
  • Wasilewski Tadeusz, Ostatni Waza na polskim tronie, Wyd. Śląsk, Katowice 1984.
  • Wójcik Zbigniew, Jan Kazimierz Waza, Ossolineum, Wrocław 1997.
  • Miasto idealne kawalera Georgio Vasariego, obmyślane i narysowane w roku 1598, wyd. i wstępem poprzedziła Teresa Zarębska, PWN, Warszawa 1962.

Redakcja: Roman Sidorski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maciej Adam Pieńkowski
Ur. w 1987 r., doktorant historii na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Stypendysta Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w roku akademickim 2010/2011. Studiował historię w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku oraz na Uniwersytecie Wileńskim. Autor artykułów, edycji źródłowych i recenzji, stały współpracownik portalu historycznego Histmag.org. Związany z ośrodkiem naukowym Uniwersytetu Warszawskiego zajmującym się staropolską wojskowością. Jego zainteresowania badawcze skupiają się na parlamentaryzmie, kulturze politycznej i wojskowości I Rzeczypospolitej w dobie panowania Wazów. W obszarze jego badań znajdują się również postawy szlachty mazowieckiej. Obecnie pracuje nad dysertacją doktorską poświęconą dwóm sejmom za panowania Zygmunta III z lat 1587–1589.

Wszystkie teksty autora
Anna Pieńkowska
Ur. w 1965 roku, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Wykładowca na Wydziale Historycznym Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Autorka artykułów i recenzji oraz monografii naukowej „Zjazdy i sejmy z okresu bezkrólewia po śmierci Stefana Batorego”. Publikowała m.in. w „Przeglądzie Humanistycznym” i „Biuletynie Historii Pogranicza”. Nauczyciel dyplomowany historii, współautor kilku monografii naukowych oraz serii podręczników szkolnych WSiP dla klas 4–6 „Historia wokół nas”. W pracy naukowej zajmuje się parlamentaryzmem i kulturą polityczną I Rzeczypospolitej, historią Mazowsza oraz dydaktyką historii.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone