Lokacja Torunia i Chełmna 1233 r. czyli o początkach władztwa krzyżackiego w Prusach

opublikowano: 2013-01-17 19:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Pojawienie się zakonu krzyżackiego w ziemi chełmińskiej i w Prusach stało się ważnym czynnikiem determinującym rozwój procesów kolonizacyjnych i urbanizacyjnych oraz kontaktów handlowych w bałtyckiej strefie gospodarczej. Od 1230 roku Krzyżacy zaczęli silnie rozwijać na kontrolowanych przez siebie terenach osadnictwo wiejskie i miejskie. 28 grudnia 1233 roku mistrz krajowy Herman Balk wystawił dokument, który stał się fundamentem prawa niemieckiego we władztwie krzyżackim. Był to przywilej wystawiony dla miast Chełmna i Torunia…
REKLAMA

W oparciu o ten zabytek prawny powstał niebawem odrębny krąg tzw. prawa chełmińskiego, wzorowanego na prawie miejskim Magdeburga, który stał się wzorem dla lokacji miast nie tylko w Prusach, ale także na Pomorzu, Mazowszu, Warmii i Podlasiu. W przypadku krzyżackich Prus, dokument ten nie regulował jednakże tylko spraw miejskich, wykraczał bowiem poza ramy aktu lokacyjnego i ustanawiał normy prawne dotyczącego całego państwa. Krzyżacy dokonali bowiem czegoś więcej niż tylko recepcji gotowego prawa sasko-magdeburskiego. Wedle badaczy, przywilej chełmiński jest zabytkiem prawnym, który oprócz regulacji typowo miejskich stanowi swoisty Landrecht, czyli prawo krajowe. Znamienne jest, że z postanowień przywileju mieli korzystać także rycerze i chłopi, a ponadto dokument zawierał przepisy dotyczące monet, zwolnień celnych, wolnego targu czyli wszystkich tych zagadnień, które dotyczyły całego kraju.

Przywilej chełmiński, wystawiony w 1251 roku na miejsce pierwotnego, zniszczonego w pożarze.

Przywilej chełmiński był niezwykle nowoczesnym dokumentem stanowiącym pewnego rodzaju konstytucję, regulującą wszystkie sfery życia społeczno–gospodarczego i politycznego miasta i całego władztwa krzyżackiego. Stwarzał on ponadto dla osadników doskonałe warunki do rozwoju i życia w nowym chrześcijańskim kraju, jakim było formowane państwo. Był do tego fundamentem bogactwa mieszczan, wspaniałego rozkwitu rzemiosła, handlu, architektury, a także niezależności gospodarczej i sądowniczej. Dziś, na początku 2013 roku, w parę tygodni po 779 rocznicy wydania tego ważnego dokumentu, zadajemy pytanie jakie były początki tego niezwykłego zabytku prawnego krzyżackich Prus i całej Europy środkowej i wschodniej, jak i instytucji, która przywilej wydała.

Ku chrystianizacji Prus

Średniowieczne Prusy już w IX/X wieku próbowano włączyć do chrześcijańskiej ekumeny. Jedną z pierwszych wypraw misyjnych, których celem było nawrócenie Prusów, podjął czeski biskup Wojciech, który w roku 997 został zabity przez Prusów zaraz na początku swej wyprawy, stając się pierwszym polskim męczennikiem. Następną akcję chrystianizacyjną podjął z kolei niemiecki biskup Brunon z Kwerfurtu w roku 1009, lecz i ona zakończyła się niepowodzeniem. Stosunkowo wcześnie rozpoczęto też próby podboju. Średniowieczne Prusy stały się celem inwazji i chrystianizacji już w IX wieku, kiedy to Duńczycy najeżdżali Sambię. W kolejnym stuleciu próbę podboju podjęli Rusini, jednakże ich wyprawy zbrojne nie wyszły poza Jaćwież. Do polskich wystąpień przeciwko Prusom doszło już zaś za Bolesława Chrobrego. Kolejne wyprawy polskie miały z kolei miejsce za panowania Bolesława Krzywoustego w latach 1107/1108 i 1110/1111, nie pozostawiły one jednak trwałych zdobyczy. W roku 1141 do Prus wyruszył także biskup ołomuniecki Henryk Zdik, zapewne nie bez porozumienia z polskimi książętami. W 1147 odbyła się natomiast wyprawa na Prusy z udziałem Rusinów, zorganizowana przez Bolesława Kędzierzawego na fali zainteresowania drugą krucjatą krzyżową. Wyprawa ta wywołała pruską odpowiedź i najazd na ziemie polskie w roku 1149. Kolejne wyprawy w latach 1149-1157 zaowocowały już jednak podbiciem części ziem pruskich, jednak próba ich chrystianizacji nie powiodła się.

REKLAMA
Śmierć św. Wojciecha, fragment Drzwi Gnieźnieńskich (fot. Albertus teolog, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa–na tych samych warunkach 3.0).

W XIII wieku Prusy stały się zatem znowu celem akcji misyjnej prowadzonej przez cystersów z Łękna i Sulejowa, którzy przy poparciu arcybiskupa gnieźnieńskiego Bogumiła wysłali do Prus mnicha Boguchwała-Gotfryda z misją nawrócenia ich mieszkańców. Odniósł on w Prusach pewne sukcesy, które były na tyle ważne, że w 1210 roku misję cysterską w tym regionie, pomimo zastrzeżeń kapituły generalnej zakonu, pod swoją opiekę wziął papież Innocenty III. W wyniku działalności Gotfryda i jego braci zakonnych, rósł napływ mnichów cysterskich na tereny Polski i Pomorza. Najprawdopodobniej w owym okresie zaczął na terenie Prus funkcjonować nawet klasztor w Zantyrze, którego opatem został towarzysz Gotfryda, także mnich cysterski, Chrystian (późniejszy biskup Prus).

Duży wpływ na kolejne próby ewangelizacji oraz podboju Prus i wciągnięcia ich w obręb kultury chrześcijańskiej miał niewątpliwie w XII wieku rozwój ideologii misyjnej Kościoła w jej krucjatowej wersji, której głównym orędownikiem był Bernard z Clairvaux. Rychło bowiem okazało się, iż do realizacji celów, jakie stawiał sobie względem Prus Kościół i władcy świeccy – w tym przede wszystkim polski książę Konrad Mazowiecki – konieczne będą krucjaty, a następnie pomoc zakonu rycerskiego. W Prusach, po podjętych ok. roku 1226 pertraktacjach z Konradem Mazowieckim, w 1228 roku w ziemi chełmińskiej pojawili się pierwsi rycerze z Zakonu Domu Niemieckiego, rozpoczynając ekspansję na ziemie pruskie i podejmując akcje dyplomatycznie, których celem było prawne potwierdzenie ich przyszłych zdobyczy w regionie. Już zresztą na początku pertraktacji z polskim księciem zakon uzyskał od cesarza Fryderyka II przywilej, na mocy którego prawnie zostały potwierdzone przyszłe nadania Konrada oraz możliwe zdobycze w ziemi chełmińskiej i Prusach, które miały przejść pod bezpośrednie władanie zakonu.

Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”:

Marcin Sałański
„Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
76
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-5-3

Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!

Początki podboju

Tannhäuser, średniowieczny niemiecki poeta, w płaszczu Zakonu Krzyżackiego, ilustracja z Codex Manesse , ok. 1300 r.

Sam prowadzony przez Krzyżaków podbój ziemi chełmińskiej i Prus odbywał się etapami, z których pierwszy przypadał na lata 1230–1249. Jest to kluczowy okres dla formowania się regulacji prawnych władztwa krzyżackiego, w tym głównie przywileju chełmińskiego, oraz wczesnej sieci miejskiej. Niewątpliwie w tym okresie dzięki napływowi krzyżowców z Rzeszy, m.in. margrabiego Miśni Henryka III czy księcia brunszwickiego Ottona I, udało się podbić Pomezanię, założyć Elbląg (1237) oraz gród w Bałdze (1239), a także pokonać Pomezanów, Pogezanów, Natangów, Bartów czy Warmów. W przypadku Prus istotnym czynnikiem sprzyjającym podbojowi byli właśnie licznie napływający krzyżowcy, cyklicznie wspierający zakonników w walce z pogańskimi Bałtami. Pierwszy etap podboju został jednak zakłócony w 1243 roku przez wybuch powstania Prusów, a także wojnę z księciem pomorskim Świętopełkiem. Dopiero po pokoju w Dzierzgoniu w 1249 roku rozpoczął się drugi etap podboju Prus trwający do około 1309 roku. To jednak w pierwszym okresie, już zresztą na samym początku podboju, powstały dwa najważniejsze ośrodki miejskie państwa krzyżackiego – Toruń i Chełmno.

REKLAMA

Jak już wspominałem, Krzyżaków do Polski miał sprowadzić książę Konrad Mazowiecki ok. 1226 roku. Na miejsce przybyło wówczas jednak dwóch braci: Konrad von Landsberg i jego towarzysz. W istocie dopiero w 1230 r. Krzyżacy zyskali pierwszą własną fortyfikację nad Wisłą. Wedle XIV-wiecznego kronikarza Piotra z Dusburga ponieważ wspomniani bracia domu niemieckiego a mianowicie brat Konrad i jego towarzysz nie mieli gdzie głów swoich złożyć na ziemi pruskiej (…) poprosili księcia [Konrada – M.S.], aby im wybudował jeden zamek. Ten (…) zebrał swój lud i naprzeciw obecnego miasta Torunia wybudował im na pewnym wzgórzu zamek zwany Vogelsang. Dopiero po tych wydarzeniach przybyła kolejna grupa rycerzy krzyżackich z mistrzem krajowym Hermanem Balkiem i marszałkiem Dietrichem von Bernheim na czele. Ta grupa rycerzy odbudowała następnie gród w Nieszawie i zaczęła przygotowania do militarnego podboju.

Niemieckie państwa zakonne nad Bałtykiem ok. 1260 r. (aut. S. Bollmann, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa–na tych samych warunkach 3.0).

Już w roku 1231 Herman Balk wraz z księciem Konradem wyprawili się po raz pierwszy na drugą stronę Wisły, gdzie założono gród w Starym Toruniu. Piotr z Dusburga tak opisał to wydarzenie: Herman Balk, mistrz Prus, (…) przy pomocy wspomnianego księcia [Konrada – M.S.] przeprawił się przez Wisłę do ziemi chełmińskiej i na brzegu w dolnym biegu rzeki, wybudował w roku Pańskim 1231 zamek Toruń. Budowla ta została wzniesiona na pewnym dębie, na którym dla obrony postawiono obwarowania i mury; ze wszystkich stron [Krzyżacy – M.S.] otoczyli ją ogrodzeniem. Jak zauważyło już wielu badaczy, we wczesnym okresie podboju Krzyżacy chętnie wykorzystywali naturalne punkty jako podstawę pod wybudowanie ważnych budowli o charakterze obronnym lub obserwacyjnym. Wymieniony przez Piotra z Dusburga dąb miał i ma nadal jednak szczególne znaczenie w symbolice biblijnej: w wielu przekazach stanowił on żywy pomnik upamiętniający miejsce, gdzie wydarzyło się coś ważnego. Założenie Torunia dla samych Krzyżaków było właśnie takim wydarzeniem. Zamek ten stał się wtedy główną bazą wypadową przeciw Prusom okupującym część ziemi chełmińskiej – w tym gród w Chełmnie – którą całą Krzyżacy odzyskali do 1233 roku.

Jak Toruń i Chełmno lokowano?

W historiografii przyjmuje się, że lokacji Torunia i Chełmna w roku 1233 dokonano w celu prawnego umocnienia się Krzyżaków w ziemi chełmińskiej kosztem Konrada Mazowieckiego. Marian Dygo dowodził, że lokacja zarówno Chełmna, znajdującego się w tej części ziemi chełmińskiej, która została Krzyżakom nadana w 1228 roku, jak i Torunia była swoistą uzurpacją kosztem Konrada. Otóż wedle badaczy Krzyżacy nie posiadali wielu praw, jakimi dysponował pan terytorialny np. nie uzyskali od Konrada Mazowieckiego regale targowego i celnego, potrzebnych do lokacji miasta. Posiadane przez Krzyżaków uprawnienia publiczne, charakterystyczne dla tzw. kasztelanii majątkowych, nie wystarczały zatem do lokacji miasta, zarezerwowanej tylko dla księcia. Warto zaznaczyć, że o ile w opisie założenia zamku w Toruniu Piotr z Dusburga wymieniał Konrada jako jednego z założycieli, o tyle przy lokacji samego miasta Torunia Krzyżacy działali już samodzielnie. Pisząc o lokacji Chełmna Piotr z Dusburga także pominął osobę Konrada – postać, która aktywnie uczestniczyła w pierwszych operacjach zbrojnych Krzyżaków i dla której działania zakonników na pewno nie był obojętne.

REKLAMA
Pieczęć konna Konrada Mazowieckiego, ok. 1218 r.

Wydaje się, że Konrad Mazowieckie istotnie musiał być zaniepokojony lokacjami, w związku z czym Krzyżacy musieli wykorzystać swoje kontakty oraz okoliczności, aby utemperować mazowieckiego księcia. Jedną z nich była planowana na lata 1233/1234 ekspedycja do Pomezanii. Krzyżacy mieli nadzieje, że licznie przybyli wpływowi krzyżowcy poprą zakonną lokację Torunia i Chełmna wbrew Konradowi. Wielkim orędownikiem zakonu musiał też być Henryk Brodaty, który znacznie wcześniej niż Konrad myślał o sprowadzeniu Krzyżaków na ziemie polskie i bez wątpienia był zwolennikiem lokacji Torunia i Chełmna. Wedle źródeł Herman Balk w czerwcu 1233 roku udał się do Wrocławia by zapewne prosić Henryka, słynącego z akcji osadniczych, o pomoc w przedsięwzięciu. Została ona zapewne udzielona w formie udostępnienia osadników oraz wsparcia technicznego i prawniczego. Henryk Brodaty mógł też Krzyżakom pomóc w inny sposób: w tym okresie zakończył się jego spór z Konradem o Kraków, a właśnie ok. 1233 roku doszło do pojednania między władcami. Wydaje się, że podczas rozmów miedzy Henrykiem a Konradem, książę śląski, dzięki swej pozycji, wywarł presję na swym mazowieckim kuzynie, by ten nie sprzeciwiał się krzyżackiej lokacji. Działania te musiały być na tyle skuteczne, że Konrad ustąpił. Świadczyć o tym może brak wzmianek źródłowych o jakichkolwiek jego stanowczych sprzeciwach wobec lokacji Torunia i Chełmna czy późniejszej lokacji Radzynia.

Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”

Michał Beczek
„Wikingowie na Rusi”
cena:
14,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
135
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-37-2

Skąd przybywali pierwsi osadnicy?

Skąd mogli przybywać pierwsi osadnicy, którzy jako punkt docelowy swych wędrówek wybierali Toruń i Chełmno? Pewne światło na tę kwestię rzuca wzmianka z przywileju handlowym z 1243 roku wydanym przez książąt wielkopolskich dla zakonu krzyżackiego. Czytamy w nim o szlaku, który prowadził przez Gubin – Krosno – Sulechów i Zbąszyń do Poznania oraz Gniezna, a stąd do Inowrocławia i dalej już do Prus. Szlak ów stanowił ważny węzeł komunikacyjny, zarówno dla kupców handlujących na linii Niemcy-Wielkopolska-Prusy, jak i zapewne dla pierwszych osadników, udających się do krzyżackich Prus. Nie bez znaczenia jest tutaj z kolei wymienienie Gubina, ośrodek ten stanowił bowiem w owym okresie faktorię handlową kupców z Halle, które było ważnym eksporterem soli i wina. W XIII wieku miasto to odgrywało też rolę głównego pośrednika w handlu suknem flandryjskim na wschodzie Europy. Szczegółowa analiza dokumentów dotyczących handlu zakonnego w owym czasie pozwala z kolei ustalić, że kupcy niemieccy w latach 30. i 40. XIII wieku najprawdopodobniej importowali do Prus sukno nabywane właśnie w Gubinie oraz w Halle. W samym Halle od 1200 roku znajdowała się także komturia krzyżacka. Możemy przypuszczać zatem, że właśnie z Halle rekrutowało się wielu krzyżackich osadników.

REKLAMA

Jeśli osadnicy napływali do Prus z Halle to kontakty handlowe z tym miastem zakon krzyżacki musiał zawdzięczać nie tylko aktywności swoich kupców, którzy de facto w tym okresie dopiero zaczynali rozwijać handel zakonny. U podstaw związku Halle z pruską gałęzią zakonu leży zapewne fakt, iż to z tej komturii w owym mieście przybyło pierwsze poselstwo do Konrada Mazowieckiego. W dokumencie informującym nas o tym wymieniony jest Filip von Halle, który wraz z Henrykiem Bohme był związany z konwentem w tym mieści. Prawdopodobnie ze względu na ten fakt zakon na początku swej działalności w Prusach utrzymywał silne kontakty z tym ważnym ośrodkiem saskim.

Rynek w Halle ok. 1500 r.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy stwierdzić, że to właśnie z Halle mogło rekrutować się wielu mieszczan Chełmna i Torunia. Znajduje to zresztą potwierdzenie w samym przywileju chełmińskim z 1233 roku, gdzie wśród świeckich świadków, co najmniej 2 z 7 pochodziło z tego miasta. Pewną poszlaką jest też wymienienie Burcharda, burgrabiego magdeburskiego. Wraz z nim musiało przybyć do Prus wielu osadników z Magdeburga i być może także z Halle. Historycy już dawno wykazali, że w pierwszej połowie XIII wieku wielu osadników mogło pochodzić właśnie z Magdeburga oraz ze Śląska. Być może osadnicy z Halle chętnie przyłączali się do magdeburskich wypraw. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę możliwość, iż wymieni w przywileju chełmińskim Otto z Ponth i Otto z Surbeke, obaj rycerze pochodzący z Halle, byli jedynymi mieszkańcami tego miasta w Toruniu lub Chełmnie. Istnieje także możliwość, iż wcale się w Chełmnie lub Toruniu nie osiedlili. Krzyżacy chętnie jednak osadzali rycerzy w miastach, o czym świadczy choćby Jan z Pak, także wymieniony w przywileju chełmińskim z 1233 r., który otrzymał znacznie później majątek w Elblągu.

REKLAMA

Pamięć o pierwszych osadnikach

Obecność osadników z Halle w Chełmnie i Toruniu jest widoczna i w późniejszych okresach. W dokumentach krzyżackich z lat 1248 oraz 1253 mamy wśród świadków wymienionego mieszczanina chełmińskiego o imieniu Johannes dictus de Halli. Ów mieszczanin, Jan z Halle, musiał mieć znaczną pozycję w Chełmnie skoro dwukrotnie spotykamy go jako świadka. Istnieje możliwość, iż był członkiem rady miejskiej, sołtysem lub dziedzicznym sędzią. W roku 1248 jest wymieniony obok Tomasza, sołtysa Torunia oraz Gotfryda, byłego sołtysa w Elblągu. Warto zauważyć, że w odnowionym przywileju chełmińskim z 1251 roku (dokument z 1233 roku został zniszczony w wyniku pożaru z 1244 roku) mamy wśród świeckich świadków z Chełmna wymienionego z kolei sołtysa/sędziego chełmińskiego Jana. W 1253 roku Jan z Halle wymieniony jest z kolei obok nowego sołtysa chełmińskiego Wasmunda, który także świadkował w latach 1251-1252. Być może Jan z Halle jest zatem tożsamy z Janem, sołtysem chełmińskim z roku 1251. Tym samym można przyjąć, iż Jan i Wasmund byli znacznymi mieszczanami rywalizującymi o stanowisko sołtysa, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż zmiany na owym stanowisku były jak najbardziej możliwe, jako że w świetle prawa chełmińskiego zgromadzenie mieszczan miało możliwość corocznego wyboru sołtysa/sędziego. Jednocześnie przypadek ten pokazuje znaczenie osadników z Halle, którzy obsadzali w Chełmnie ważne stanowiska.

Jan nie jest jednakże jedynym mieszczaninem Halle, który odgrywał spore znaczenie w Chełmnie. W dokumencie z roku 1252 mamy poświadczonego innego, pochodzącego z tamtego ośrodka, chełmińskiego mieszczanina Ludico de Hallis, który prawdopodobnie mógł być rajcą miejskim (stąd jego wymienienie jako świadka dokumentu). Powyższe ustalenia mogłyby zatem świadczyć o poważnym znaczeniu mieszczan z Halle w Chełmnie między 1233 a 1252 rokiem. W późniejszym okresie nie mamy już żadnych śladów aktywności osadników z Halle w miastach krzyżackich. Tłumaczyć to można jednakże faktem, iż w drugiej połowie XIII i na początku XIV wieku rośnie w Prusach znaczenie imigracji westfalskiej.

O znaczeniu osadników z Halle w Chełmnie we wczesnym etapie rozwoju władztwa krzyżackiego w Prusach świadczyć może jeszcze jedna wzmianka źródłowa. O chełmińskich mieszczanach pochodzących z tego miasta wspomina także wzmiankowany już kronikarz Piotr z Dusburga. Dziejopis przytacza legendę o mieszczankach Chełmna, które w wyniku bitwy nad jeziorem Rządzkim zostały pozbawione mężów. Dla dalszego szerzenia wiary w Prusach musiały wyjść za mąż za swych służących. Dwie wdowy upodobały sobie z kolei pewnego urodzonego w Halle młodzieńca, scharakteryzowanego jako najszlachetniejszego i najmądrzejszego w całych Prusach.

Strona tytułowa Kroniki ziemi pruskiej Piotra z Dusburga, wydanie z 1679 r.

Jest to dość osobliwy fragment kroniki, która koncentruje się głównie na wychwalaniu zasług krzyżowców i braci zakonu krzyżackiego, którzy na kartach kroniki porównywani są do biblijnych Machabeuszy. Kronikarz bardzo mało uwagi poświęcał samym mieszczanom i niejednokrotnie miał do nich bardzo negatywny stosunek (m.in. do mieszkańców Rygi). Fragment ten pokazuje jednak utrwalony w pamięci, a także w dokumentach, do których autor miał zapewne dostęp, udział mieszczan z Halle w budowaniu władztwa krzyżackiego w pierwszej połowie XIII wieku. Tak jak autor sławi budowniczych zamku w Toruniu oraz krzyżowców i krzyżaków, którzy jako pierwsi walczyli z poganami, tak ta opowiastka służyła pochwaleniu i stworzeniu pewnego pozytywnego obrazu mieszkańców Halle, którzy jako pierwsi zasiedlili dwa główne ośrodki miejskie formującego się państwa krzyżackiego.

Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Elita władzy w Królestwie Jerozolimskim (1174–1185)”:

Marcin Sałański
„Elita władzy w Królestwie Jerozolimskim (1174–1185)”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
85
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-8-4

Bibliografia

Źródła:

  • Petrus de Dusburgk, Chronicon terre Prussiae, wyd. J. Wenta, S. Wyszomirski, „Monumenta Poloniae Historica nova series”, t. 13, Polska Akademia Umiejętności, Kraków 2007;
  • Preussisches Urkundenbuch: politische Abtheilung, Bd. I/1, von A. Seraphim, Hartungsche Verlagsdruckerei, Königsberg 1909.

Opracowania:

  • Biskup Marian, Labuda Gerard, Dzieje zakonu krzyżackiego w Prusach. Gospodarka – Społeczeństwo – Państwo – Ideologia, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1986;
  • Czaja Roman, Strefa bałtycka w gospodarce europejskiej w XIII–XIV wieku ze szczególnym uwzględnieniem Prus krzyżackich, [w:] Ziemie polskie wobec zachodu. Studia nad rozwojem średniowiecznej Europy, red. S. Gawlas, DiG, Warszawa 2006, s. 195–246;
  • Dorna Maciej, Bracia zakonu krzyżackiego w Prusach w latach 1228–1309. Studium prozopograficzne, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2004;
  • Dygo Marian, Studia nad początkami władztwa zakonu niemieckiego w Prusach (1226–1259), Uniwersytet Warszawski, Warszawa 1992;
  • Jasiński Tomasz, Początki Torunia na tle osadnictwa średniowiecznego, „Zapiski Historyczne”, 46 (1981), 2, s. 7–34;
  • Tenże, Uwarunkowania lokacji Poznania [w:] Civitas Posnaniensis. Studia z dziejów średniowiecznego Poznania, red. Z. Kurnatowska, T. Jurek, Wydawnictwo Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Poznań 2005, s. 163 – 172;
  • Państwo zakonu krzyżackiego w Prusach. Władza i społeczeństwo, red. M Biskup, R. Czaja, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2009.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Marcin Sałański
Historyk, dziennikarz prasowy i telewizyjny, wieloletni współpracownik Histmag.org, autor popularnych e-booków. Współpracował m.in. z portalem Historia i Media, Wydawnictwem Bellona i Muzeum Niepodległości w Warszawie. Był również członkiem redakcji kwartalnika „Teka Historyka”. Interesuje się historią średniowiecza, dziejami gospodarczymi, popularyzacją historii i rekonstrukcją historyczną.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone