Ludzie książki czytają, czyli nici z pustek na targach

opublikowano: 2008-05-17 14:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Piątkowe południe. Drugi dzień 53. Międzynarodowych Targów Książki. Warszawa pracuje. „Pewnie nikt jeszcze dziś nie będzie pamiętał o weekendowym święcie książki” – pomyślałam. Postanowiłam to jednak sprawdzić.
REKLAMA

Przedzierając się przez korki, ruszyłam na targi książki. Spodziewałam się pustek. Takich jak rok temu, kiedy to sale wystawowe zapełniły się czytelnikami dopiero w sobotnie przedpołudnie.

Wejście na teren targów / zdj. B. Pierga

Kupiłam bilet i udałam się do Informacji. Zdziwiona nieco stanęłam w... kolejce, aby dowiedzieć się o interesujące mnie wydawnictwa. „Nic to, teren wystawowy jest spory, zapewne grupki, które wchodzą tam wraz ze mną, rozproszą się niezauważalnie między stoiskami” – miałam niemal pewność. Z pewnym zniecierpliwieniem weszłam do środka.

Już po chwili zauważyłam, jak bardzo się myliłam. W salach wystawowych wrzało. Wszędzie pełno ludzi. Przez moment zastanawiałam się, czy nie poplątałam piątku z sobotą... O samotnym czytelnictwie mogłam zapomnieć.

Ostatecznie złudzenia rozwiał ruch przy stoisku wydawnictwa Bellona, które odwiedziłam jako pierwsze. Dwoje sprzedawców uwijało się, żeby nadążyć z obsługiwaniem coraz to nowych klientów. Jak w księgarni, kiedy akurat rzucili długo oczekiwany bestseller. Ludzie kupują książki. Miły widok.

Choć to dopiero pierwszy dzień (czwartek był dniem zamkniętym dla publiczności – red.), zainteresowanie jest bardzo duże. Nasi czytelnicy to osoby, które wiedzą, czego chcą. Przychodzą po konkretne pozycje. – powiedziała mi Monika Chrobot-Wieczorek, zastępca kierownika działu marketingu Bellony. Przedstawicielka wydawnictwa była szczerze zadowolona.

Tuż obok swoje publikacje prezentowała Oficyna Wydawnicza Rytm. Tam ruch, co prawda, był nieco mniejszy, jednak co chwila ktoś podchodził – niektórzy, aby coś kupić, większość, by zapytać o wydawnicze nowości. Wielu zainteresowały najbliższe zapowiedzi.

Miłośników literatury na targach nie zabrakło / zdj. B. Pierga

Rozmawiałam przed chwilą ze znajomymi, którzy odwiedzili targi dzisiaj, w sobotę. „Człowiek na człowieku”, „istna ciżba” – to tylko niektóre z użytych przez nich określeń.

Nie ma wątpliwości. Naród czyta książki! Prasowe doniesienia o ożywieniu rynku wydawniczego znajdują swoje potwierdzenie na targach. Nie wierzycie? Można to wciąż sprawdzić. Jeszcze jutro jest okazja, by na własne oczy zobaczyć, co tam się dzieje.

Targi odbywają się w Pałacu Kultury i Nauki. Bierze w nich udział ponad 600 wystawców z 29 krajów. Jeszcze dziś w naszym serwisie zamieścimy informacje o historycznych nowościach wydawniczych prezentowanych na targach.

Bilety:

ulgowy – 2 zł

normalny – 5 zł

Godziny otwarcia:

niedziela: 10.00–17.00

Zobacz też:

Nowości wydawnicze dla miłośników historii

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Bożena Pierga
Ukończyła filologię polską (Uniwersytet Warszawski) i Polsko-Holenderskie Podyplomowe Studia Europejskie (UW i Maastricht University). Zawodowo zajmuje się redakcją i korektą tekstów. Interesuje się lingwistyką i psychologią. Jest poetką i pisarką, autorką tekstów dla dzieci i nie tylko.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone