Maciej Franz - „Okręty lotnicze I wojny światowej” – recenzja i ocena

opublikowano: 2010-07-27 14:34
wolna licencja
poleć artykuł:
Chyba wszystkim dobrze znana jest historia japońskiego ataku na Pearl Harbor, natomiast miłośnicy militariów wiedzą wszystko o zamachu na flotę włoską w Tarencie czy skrytego w fiordzie Tirpiza. Tych, a również wielu innych spektakularnych akcji dokonało właśnie lotnictwo pokładowe. _Okręty lotnicze I wojny światowej_ są pierwszą w polskiej historiografii próbą zebrania, uzupełnienia i uporządkowania rozproszonych historii na temat pierwszej generacji okrętów lotniczych. Pokazuje ona, jak z początkowo eksperymentalnych i często nieefektywnych konstrukcji rodzi się koncepcja lotniskowca, przyszłego władcy oceanów.
REKLAMA
Maciej Franz
Okręty lotnicze I wojny światowej
cena:
25 zł
Wydawca:
Akademia Marynarki Wojennej
Rok wydania:
2009
Okładka:
miękka
Liczba stron:
200
ISBN:
978-83-60278-36-9

Maciej Franz jest znanym historykiem wojskowości, zajmującym się głównie badaniami nad wojnami morskimi z XIX-XX wieku oraz pogłębianiem wiedzy na temat kozaczyzny w XVI-XVII wieku. Autor obecnie wykłada historię wojskowości na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W dziedzinie wojen morskich to właśnie okręty lotnicze są najważniejszym tematem jego prac. Jest on, między innymi, autorem książki pod tytułem Amerykańskie lotniskowce LEXINGTON i SARATOGA oraz licznych artykułów zamieszczonych w kwartalniku Okręty wojenne, którego jest stałym współpracownikiem.

Okręty lotnicze I wojny światowej swym zakresem tematycznym obejmują pierwsze lata rozwoju okrętów lotniczych – od pierwszych, pionierskich prób z początków XX wieku, aż do powojennych ustaleń I konferencji waszyngtońskiej.

Jak sam autor przyznaje we wstępie, tą publikacją miał się przyczynić do osiągnięcia jednocześnie kilku celów. Pierwszym z nich było zebranie i, w miarę możliwości, uzupełnienie rozproszonych historii o pierwszych okrętach lotniczych i o „ich” samolotach pokładowych, a także zapisanie przebiegu działań okrętów. Drugim celem jest zachęcenie czytelnika do podjęcia żywego działania i wywołanie ruchu, który miałby na celu zmobilizowanie badaczy historii i jej miłośników do uzupełnienia znacznych luk w wiedzy na temat okrętów. Autor proponuje także, co wydaje się bardzo rozsądne, ustalenie określonego kanonu nazewnictwa typów i klas okrętów lotniczych. Podkreśla on konieczność wypracowania jednolitej i spójnej terminologii w polskiej historiografii, co jest szczególnie trudne dla pionierskich lat lotnictwa pokładowego.

Książka zawiera opisy konstrukcji i przebiegu służby ponad 40 okrętów lotniczych, należących do flot walczących podczas pierwszej wojny światowej. Autor nie ogranicza się tylko do tradycyjnych potęg morskich, ale opisuje także okręty Austro-Węgier, Rosji i Rumunii. Szczególną uwagę zwraca na rozwój konstrukcji i przeróżne sposoby rozwoju techniki operowania samolotem z pokładu okrętu, co jest niebywale trudna sztuką. Z perspektywy czasu dobrze wiemy, że przyszłość należała do okrętów gładko-pokładowych – jednak w momencie, gdy okręty lotnicze były zupełną nowością wcale nie było to takie oczywiste. Ponadto, autor konfrontuje ze sobą różne metody i koncepcje użycia samolotów pokładowych, z których każdą trzeba było przecież wypracować od zupełnych podstaw. Szczególnie ciekawe wydają się kwestie tego, jak parkować, obsługiwać i wysyłać w powietrze samoloty. Dziś, w dobie potężnych lotniskowców atomowych i samolotów pionowego startu i lądowania (VTOL) wydaje się nam to zupełnie oczywiste, ale gdy katapulta, winda lotnicza i liny hamujące dopiero zaczynały funkcjonować (albo wręcz jeszcze ich nie opracowano) sprawa ta była o wiele bardziej skomplikowana.

Styl, jakim posługuje się autor, jest bardzo przystępny i jasny. Język książki jest specjalistyczny, jednak mimo tego nie sprawia większych problemów w odbiorze, tekst nie jest przeładowany zbędną terminologią, a wszelkie trudniejsze zagadnienia i pojęcia są dokładnie objaśniane. Nie trzeba być specjalistą i znawca historii, by wszystko zrozumieć.

REKLAMA

Układ książki jest zrozumiały i przejrzysty – po wstępie i nakreśleniu jej celów autor przechodzi do opisu pierwszych przedwojennych prób operowania samolotami z pokładu okrętu. Następnie zapoznaje czytelnika z losami okrętów podczas I wojny światowej, która była główną przyczyna powstania wielu nowych i jakże różnorodnych okrętów lotniczych. Po wojnie nadchodzi czas na konferencję waszyngtońską, która to symbolicznie uznała okręt lotniczy za pełnoprawny okręt wojenny (chociaż jeszcze raczej jako podtyp krążownika niż zupełnie oddzielną konstrukcję). Ostatnim rozdziałem jest krótki, acz wyczerpujący opis ataku na Pearl Harbor. Jest to swoiste zakończenie tej historii – po zapoznaniu się z warunkami powstania, narodzinami i nieporadnymi początkami okrętów lotniczych podziwiamy moment, w którym obejmują one panowanie na morzu. Książkę zamyka obszerny aneks okrętów i bazujących na nich samolotów.

Wartość merytoryczna książki jest wysoka. Autor rzetelnie przedstawia aktualny stan badań, odwołuje się do wielu innych prac, dotyczących tej tematyki, bazuje nie tylko na tekstach najnowszych, ale nawiązuje także do przedwojennej klasyki. Maciej Franz nie ograniczał się tylko do polskiej literatury, lecz czerpał także z źródeł zagranicznych, między innymi ze znanej Aircraft Carriers of the world, 1914 to the present. An illustrated encyclopedia R. Chesenau'a. Wszystkie kwestie, które autor potraktował nieco ogólnikowo opatrzył odpowiednim odsyłaczem, wskazującym źródło, które umożliwia uzupełnienie wiedzy na dany temat.

Największą zaletą tej książki jest to, że w dużym stopniu wypełnia lukę w polskiej historiografii. Oczywiście, pierwsze okręty lotnicze doczekały się licznych i cennych opracowań, lecz jest to pierwsza poważna próba zebrania ich historii w jednym dziele.

Autor apelując o wszczęcie poszukiwań i prac na temat pierwszych okrętów lotniczych daje czytelnikowi wyraźnie do zrozumienia, że książka będzie miała kolejne wydanie lub, co najmniej, kontynuację. Wydaje się to bardzo prawdopodobne głównie ze względu na duże trudności w dotarciu do opracowań na temat okrętów austro- węgierskich i rumuńskich, a także bardzo szeroki zakres tematu – sama kwestia brawurowych ataków okrętów brytyjskich na wybrzeża niemieckie zasługuje przecież na oddzielne opracowanie.

Generalnie, książka wydaje się bardzo dobra. Ma jednak podstawową wadę – jest zbyt krótka. Autor podjął się poważnego zadania, chcąc zebrać i uzupełnić historię tych okrętów, i, jak sam przyznaje, to nie koniec pracy. W niektórych przypadkach pozostaje pewien niedosyt – zamiast odsyłać do literatury, autor mógłby kilka spraw opisać nieco dokładniej. Jednak, biorąc pod uwagę fakt, że nie jest to zwykła książka, ale swego rodzaju apel, mający zapoczątkować dyskusje i wzmożone prace nad poruszonym zagadnieniem, to jej ocena może być tylko pozytywna. Warto jeszcze raz podkreślić, że jest to pierwszą próbą załatania dziury w historiografii, nikt przedtem, w równie otwarty sposób, nie podjął się tego zadania.

Książka nie tylko poszerza zakres wiadomości czytelnika, ale także jest bardzo miła w lekturze. Sposób w jaki została napisana sprawia, że odbiorca jest nią pochłonięty bez reszty. Forma publikacji sprawia, że każdy pasjonat natychmiast po zakończeniu lektury zaczyna poszukiwać szczegółów i ciekawostek dotyczących okrętów lotniczych. Jest to bardo dobra książka, którą warto polecić nie tylko historykom, ale każdemu, kogo choć trochę interesuje strona techniczna przebiegu pierwszej wojny światowej.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Tomasz Piotr Michalik
Absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz I LO im. Wacława Nałkowskiego w Wołominie. Miłośnik twórczości H. H. Kirsta i dziejów II wojny światowej, głównie wyposażenia i sprzętu, ze szczególnym uwzględnieniem Wielkiej Rodziny Okrętów Lotniczych. Na co dzień nauczyciel w jednej z warszawskich szkół.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone