National Geographic Society – pierwsze lata

opublikowano: 2013-01-27 18:36
wolna licencja
poleć artykuł:
27 stycznia 1888 roku powstało National Geographic Society, jedna z największych organizacji naukowych i edukacyjnych na świecie. Jej głównym celem jest popularyzacja wiedzy o świecie i geografii. Finansuje badań naukowe, a od końca 1888 roku wydaje miesięcznik National Geographic. Co ciekawe, czasopismo zawdzięcza swój sukces między innymi historykowi.
REKLAMA

Działalność National Geographic Society jest bardzo rozległa. Obok finansowania badań i wydawania czasopism („National Geographic”, „National Geographic Traveler” i „National Geographic Adventure”), zajmuje się także publikacją książek, edukacją, projektami społecznymi oraz produkcją telewizyjną. Obok geografii i nauk przyrodniczych, NGS kładzie duży nacisk na problematykę ochrony środowiska i propaguje historię, a zwłaszcza historię cywilizacji.

National Geographic Society – trudne początki i brak obrazków

National Geographic Society powstało 27 stycznia 1888 roku w Waszyngtonie. Założone zostało przez grupę wybitnych osobistości, których celem było promowanie badań geograficznych i popularyzacja wiedzy na ich temat. W składzie założycielskim znaleźli się: Alexander Graham Bell, jego teść Gardiner Greene Hubbard, odkrywcy John Wesley i Adolphus Washington Greeley, a także George Kennan, wujek George’a F. Kennana, późniejszego ambasadora USA w Związku Radzieckim.

Siedziba National Geographic Society (fot. AgnosticPreachersKid , na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0)

Dyskusje nad rozpoczęciem przedsięwzięcia rozpoczęły się dwa tygodnie wcześniej, 13 stycznia 1888 roku. Pierwszym prezesem towarzystwa został Hubbard, będący jednym z pierwszych sponsorów i pierwszym prezydentem Bell Telephone Company, która dała początek amerykańskiemu gigantowi na rynku telekomunikacyjnym, firmie AT&T. Po jego śmierci, w 1897 roku, jego miejsce zajął zięć.

Wkrótce po rozpoczęciu działalności National Geographic Society natrafiło na pierwszy poważny problem. Dotyczył on wydawanego magazynu. Pierwsze numery periodyku nie miały nic wspólnego z dzisiejszymi, cieszącymi oko kolorowymi wydaniami. Współczesny czytelnik, nawet bardzo zainteresowany tematyką, miałby problem z przychylnym spojrzeniem na treść. Artykuły były pisane nudnym, suchym, akademickim stylem, zaś tytuły (na przykład [Metody geograficzne w badaniach geologicznych]) często sugerowały treść przeznaczoną jedynie dla wybranych. Co więcej, brakowało jakichkolwiek ilustracji. W efekcie nakład sprzedawanego pisma był niewielki i z reguły nie przekraczał tysiąca sztuk. Warto przy tym pamiętać, że od końca 1888 roku magazyn ukazywał się sporadycznie. Dopiero z nastaniem stycznia 1896 roku był publikowany regularnie, jako miesięcznik.

REKLAMA
Okładka „National Geographic” ze stycznia 1915 roku

Bell, który po śmierci Hubbarda objął pieczę na działalnością Towarzystwa, był zaniepokojony jego niepewną sytuacją finansową i zdawał sobie sprawę, że powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, iż pismo nie gwarantuje stabilnego przychodu. Nowy prezes dość szybko zorientował się, że „National Geographic” potrzebuje najbardziej dwóch rzeczy: zmiany polityki redakcyjnej i pełnoetatowego redaktora, który czuwałby nad procesem wydawniczym. Bell zdał sobie sprawę, że pismo może odnieść sukces, gdy przestanie przypominać typowe wydawnictwo akademickie i stanie się popularnym magazynem naukowym, przystępnym dla szerokiego grona odbiorców.

Prezes towarzystwa planował zrealizować swoje plany najpóźniej do 1899 roku. Wtedy to napisał list do przyjaciela, Edwina Grosvenora, który był historykiem w Amherst College. Pytał w nim, czy któryś z synów Grosvenora nie zgodziłby się zająć pracą redakcyjną. Na propozycję zgodził się Gilbert, wówczas 23-letni nauczyciel w New Jersey.

Nowy redaktor i wizualna rewolucja

Nietrudno zrozumieć jego zainteresowanie. Młody Grosvenor dorastał w Istambule, gdzie jego ojciec prowadził badania w związku ze swoją dwutomową historią stolicy Turcji. Gilbert bardzo szybko złapał podróżniczego bakcyla i był zafascynowany odległymi krajami. Później jednak przyznał, że przyjął redaktorską propozycję także ze względu na córkę Bella, Elsie, którą później poślubił.

Wybór Grosvenora szybko okazał się strzałem w dziesiątkę. Po przeczytaniu Voyage of the Beagle Karola Darwina i kilku innych książek o tematyce podróżniczej, w tym także Two Years Before The Mast Richarda Henry’ego Dany, doszedł do wniosku, że artykuły w „National Geographic” mogą stać się bardziej przystępne, a jednocześnie nie stracić nic ze swoich walorów edukacyjnych. W konsekwencji zarządził wprowadzenie odpowiednich zmian stylistycznych w treści miesięcznika. Odrzucił naukowy żargon i postawił na krótkie lecz treściwe zdania. Zrezygnował także ze sztywnej, akademickiej formuły. Uznał ją za zbyt poważną i obojętną dla czytelnika. Wymagał pisania z większym zaangażowaniem, z narracją prowadzoną często w pierwszej osobie.

REKLAMA
Charakterystyczne logo „National Geographic”

Zdaniem młodego Grosvenora treść magazynu wymagała także dużego urozmaicenia, a dodatkowo artykuły miały być atrakcyjne dla oka. W tym celu do prac nad czasopismem zaproszono fotografów, dzięki czemu „National Geographic” zyskał wkrótce nowy, charakterystyczny dla siebie styl. Warto dodać, że Grosvenor zdawał sobie sprawę z efektów, jakie może przynieść takie posunięcie. Jego ojciec, publikując kilka lat wcześniej (w 1895 roku) swoją pracę o historii Istambułu, zamieścił w niej dużą ilość rycin. Tym samym jego książka stała pierwszym opracowaniem naukowym w Stanach Zjednoczonych, w której tak szeroko wykorzystano ten typ ilustracji.

Co ciekawe, część krytyków uznawała zamieszczanie fotografii w pracach akademickich za niestosowne, jednak dzieło Edwina Grosvenora odniosło sukces. Kiedy zmiany wprowadzane w czasopiśmie odbiły się szerokim echem w Towarzystwie, również młody Grosvenor spotkał się z krytyką, zwłaszcza ze strony bardziej konserwatywnych członków NGS. Redaktor cieszył się jednak poparciem samego Bella i dzięki temu miał czas, by wykazać, że jego propozycje są słuszne. Już w 1906 roku National Geographic posiadał ponad 11 000 subskrybentów. Głosy sprzeciwu wobec jego działań przycichły.

Kup e-booka: „Polacy na krańcach świata: XIX wiek”

Mateusz Będkowski
„Polacy na krańcach świata: XIX wiek” (cz. I)
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
143
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-01-3

Książka dostępna jako e-book w 3 częściach: Część 1, Część 2, Część 3

Do ciekawego zdarzenia doszło w grudniu 1904 roku. Grosvenor natknął się wówczas na nieoczekiwany problem. Okazało się, w materiałach przeznaczonych do druku znalazło się aż jedenaście pustych stron. W tym samym dniu znalazł dostarczoną przez pocztę paczkę fotografii – pierwszych, na których uwieczniono tybetańską stolicę, Lhasę. Zdesperowany z powodu braku innych materiałów, a jednocześnie zafascynowany zdjęciami, Grosvenor wykorzystał je, by zapełnić puste strony. Jak sam potem wspominał, spodziewał się zwolnienia za wydanie magazynu z jedenastoma stronami zapełnionymi zdjęciami. Ku jego zdziwieniu, wkrótce zasiadł w zarządzie National Geographic Society.

Gilbert H. Grosvenor w 1927 roku (fot. ze zbiorów Biblioteki Kongresu USA , domena publiczna)

Niedługo potem, w 1910 roku w magazynie „National Geographic” pojawiły się pierwsze kolorowe zdjęcia. Tytuł do dziś pozostaje pionierem w dziedzinie wykorzystania fotografii w dziennikarstwie.

REKLAMA

Bell zrezygnował z funkcji prezydenta National Geographic Society już w 1903 roku, jednak wciąż pozostał wpływowym członkiem organizacji, aż do swojej śmierci w roku 1922. Przez siedemnaście kolejnych lat jego obowiązki przejmowali na krótko kolejni szefowie, łącznie sześciu. W 1920 roku prezydentem organizacji wybrano Gilberta H. Grosvenora, który pozostawał także redaktorem pisma, kontynuując jego rozwój dzięki wprowadzonym przez siebie innowacjom.

Rozwój

W pierwszych latach swojej działalności Towarzystwo rozpoczęło sponsorowanie znanych i szeroko opisywanych wypraw archeologicznych i przyrodniczych, a także szeregu ekspedycji geograficznych. W 1906 roku NGS przekazało 1000 dolarów na potrzeby arktycznej ekspedycji dowodzonej przez Roberta E. Peary’ego, z którym utrzymywało długotrwałą współpracę. Trzy lata później Peary został uznany za pierwszego człowieka, który zdobył biegun północny, a sukces stał się także udziałem organizacji. Kolejne osiągnięcie przyszło wraz z wyprawą archeologiczną prowadzoną przez Hirama Binghama z Uniwersytetu Yale w 1912. Ekspedycja do Peru była niezwykle udana, a w jej trakcie prowadzono wykopaliska w słynnym Machu Picchu.

Pod koniec I wojny światowej „National Geographic” miał ponad 500 000 czytelników i Towarzystwo mogło zwiększać finansowanie badań.

Po objęciu prezesury Gilbert Grosvenor kontynuował wspieranie wypraw, między innymi Richarda Byrda do Arktyki i na Antarktydę w latach 1925–1930. W tym czasie Byrd zyskał sławę pilota, który przeleciał nad biegunami Ziemi. Ciekawostką był także fakt, że Byrd wykorzystywał w czasie swoich ekspedycji kompas słoneczny, zaprojektowany dla niego przez Alberta Bumsteada, szefa Departamentu Kartograficznego National Geographic Society. Na marginesie warto podkreślić, że za wynalazcę takiego kompasu uznaje się Williama Austina Burta, istnieją jednak przypuszczenia, że w prymitywnej postaci wykorzystywali go już Wikingowie.

Tymczasem NGS rozszerzało swoją działalność. W 1935 roku, we współpracy z U.S. Army Air Corps, Towarzystwo współfinansowało przedsięwzięcia o nazwie Explorer II. Był to balon wypełniony helem, który pilotował Albert Stevens. 11 listopada 1935 roku ustanowił on rekordową wysokość lotu, osiągając pułap 22 066 metrów, z którego widać już krzywiznę Ziemi.

Bibliografia

  • Adams Mark, Geographic Shifts, „Mediaweek”, 26 czerwca 1995.
  • Behr Peter, Geographic: The Wealth of Knowledge, „The Washington Post”, 7 grudnia 1981.
  • Conaway James, The Geographic’s Founding Family, „The Washington Post”, 19 grudnia 1984.
  • Dr. Gilbert H. Grosvenor Dies; Head of National Geographic, 90; Editor of Magazine 55 Years Introduced Photos, Increased Circulation to 4.5 Million, „The New York Times”, 5 lutego 1966.
  • Granatstein, Lisa, "Looking for Adventure," Mediaweek, July 20, 1998, pp. 17-18.
  • Gremillion Jeff, Granatstein Lisa, 2000: A Space Odyssey, „Mediaweek”, 2 lutego 1998.
  • Grosvenor Gilbert H., The National Geographic Society and Its Magazine, National Geographic Society, Washington, D.C. 1957.
  • Hays Constance L., Seeing Green in a Yellow Border, „The New York Times”, 3 sierpnia 1997.
  • National Geographic Society, „International Directory of Company Histories”, Vol. 30 (2000).
  • Kerwin Ann Marie, Two New Titles Join Ranks of Adventure Travel Books, „Advertising Age”, 8 marca 1999.
  • Lutz Catherine, Collins Jane, Reading National Geographic, University Of Chicago Press, Chicago 1993.
  • Pérez-Peña Richard, National Geographic Wins 3 Awards, Honored Beyond Photography, „The New York Times”, 2 maja 2008.
  • Ringle Ken, Around the World in 25 Years, „The Washington Post”, 4 lutego 1990.
  • Rothenberg Tamar, Presenting America’s World: Strategies of Innocence in National Geographic Magazine, 1888–1945, Ashgate Publishing, Ashgate 2007.
  • Sawyer Kathy, Change at the Geographic, „The Washington Post”, 17 czerwca 1977.
  • Trueheart Charles, Garrett, Grosvenor and the Great Divide, „The Washington Post”, 7 maja 1990.

Redakcja: Roman Sidorski

Kup e-booka „Z historią na szlaku. Zabytki w Polsce, które warto zobaczyć”:

praca zbiorowa pod red. Tomasza Leszkowicza
„Z Historią na szlaku. Zabytki w Polsce, które warto zobaczyć” cz. I
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-16-7

Dostępna jest także druga część e-booka!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Wojciech Andryszek
Specjalista IT, dziennikarz naukowy, scenarzysta. Ukończył informatykę na Uniwersytecie Łódzkim.
 Były redaktor i współpracownik portalu Histmag.org - specjalista ds. historii nauki i techniki. Członek Polskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Naukowych "Naukowi.pl". Jako dziennikarz (publicysta) publikował m.in. w dwutygodniku dla lekarzy specjalistów Puls Medycyny, portalu Onet.pl oraz portalach poświęconych nauce, medycynie i nowym technologiom: KopalniaWiedzy.pl, teberia.pl, techManiak.pl, GSMService.pl, Medme.pl czy OpenZone. Pociągają go nauki ścisłe, medyczne, nowe technologie, historia nauki i techniki a także przekaz niewerbalny, systemy i sztuki walki, muzyka, szkic i rysunek oraz fotografia. 
 W wolnych chwilach dużo czyta, pisze teksty do muzyki i tłumaczy z łaciny wyniki badań lekarskich. Kontakt: [email protected]

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone