O pochodzeniu walk gladiatorów

opublikowano: 2011-07-23 21:48
wolna licencja
poleć artykuł:
Geneza walk gladiatorów wywołuje wśród historyków liczne kontrowersje. Badacze doszukują się ich pierwowzoru w Galii, Etrurii oraz Kampanii, a chociaż ich celem było zabicie przeciwnika, niektórzy uznają je za formę sportu.
REKLAMA

Według powszechnie dziś akceptowanej hipotezy dotyczącej genezy igrzysk gladiatorów, wywodziły się one z obrzędów religijnych, a jednym z podstawowych elementów kształtujących ich charakter był italski rytuał pogrzebowy. Brak natomiast pewności co do obszaru kulturowo-geograficznego, z którego miałby pochodzić zwyczaj organizowania tych widowisk.

Walki gladiatorów – trop celtycki

Najmniej zwolenników posiada celtycka (galijska) koncepcja pochodzenia igrzysk gladiatorskich. W czasie celtyckich uroczystości pogrzebowych występowali wojownicy zwani trinqui. Byli to niewykwalifikowani, kupieni po niskiej cenie szermierze, którzy rekrutowali się z grona jeńców wojennych lub skazańców. Pojedynki tych ludzi toczone na śmierć i życie przy grobach uznanych osobistości stanowiły ofiarę błagalną składaną lokalnym bóstwom chtonicznym. Wykopaliska archeologiczne dowodzą, iż wokół grobów faktycznie istniały wyznaczone miejsca służące do organizowania takich widowisk. Celtowie mieli także zwyczaj wystawiania pomników grobowych, na których przedstawiano walki toczone przez trinqui.

Koloseum, najsłynniejszy rzymski amfiteatr, na którym toczono walki gladiatorów (fot. Diliff , na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 2.5 Generic)

W związku z powyższym sformułowano hipotezy (Max Planck, Andre Piganiol) o możliwym „imporcie” opisanych praktyk przez Rzymian. Trzeba jednak powiedzieć, że stan naszej wiedzy na temat obyczajów celtyckich, szczególnie pogrzebowych, jest nader skąpy. Nieco tylko informacji przynoszą mity (np. irlandzkie) o znacznie późniejszej proweniencji. Warto wszakże zauważyć, iż w celtyckim panteonie występuję bóstwo o imieniu Sucellus, podobne do etruskiego Charuna, którego atrybutem był młot.

Brak dokładniejszych informacji w źródłach nie pozwala obecnie na bezpośrednie powiązanie walk galijskich trinqui z ich rzymskimi odpowiednikami, czyli bustuarii (tak pierwotnie nazywano gladiatorów w Rzymie). Jedynym spoiwem łączącym w tym aspekcie Galów i Rzymian jest fakt istnienia w obu przypadkach ścisłego związku między pojedynkami toczonymi w czasie obrzędów pogrzebowych i kultem zmarłych.

Walki gladiatorów – trop etruski

Jak dotychczas najwięcej zwolenników posiada teoria etruskiego pochodzenia walk gladiatorów, o której mówią zarówno antyczne źródła pisane, jak i archeologiczne, głównie w postaci fresków znajdujących się w etruskich nekropoliach.

REKLAMA

W traktacie „O widowiskach” Tertulian pisał, powołując się na Timajosa, iż walki szermierzy przybyły do Italii wraz z małoazjatyckim ludem z Lidii, który pod wodzą Tyrrenusa osiadł w Etrurii. Chrześcijański apologeta zasugerował, że to właśnie od potężnego północnego sąsiada Rzym miałby zapożyczyć instytucję gladiatorów. Dodatkowo Tertulian doszedł w swoich rozważaniach do wniosku, iż termin ludi pochodzi od azjatyckich Lydów, co akurat wzbudza duże wątpliwości wśród współczesnych badaczy. Koncepcji etruskiej hołdował także Athenajos oraz Mikołaj z Damaszku, który ocenił, że rzymski „import” instytucji gladiatorów miał miejsce w pierwszej połowie III wieku przed naszą erą.

Przywołane wzmianki źródłowe powinny stanowić ważny element w dalszych rozważaniach na temat etruskiej koncepcji pochodzenia igrzysk gladiatorów.

Warto przyjrzeć się bliżej także treści znajdujących się w grobowcach etruskich malowideł, szczególnie, że były one dotychczas różnie interpretowane przez poszczególnych badaczy. Etruskolodzy Massimo Pallotino, Jacques Heurgon oraz Michael Grant dopatrują się w przedstawionych tam scenach odwzorowania pierwowzoru igrzysk gladiatorskich, inni zaś badacze, jak Dariusz Słapek, optują za nikłym powiązaniem treści malowideł etruskich z walkami organizowanymi w czasie pogrzebów, co wydaje się opinią zbyt sceptyczną.

REKLAMA
Gladiatorzy, mozaika z Zalitan (Libia), ok. 200 r. n.e.

Najstarsze malowidła z etruskich nekropolii pochodzą z przełomu VII i VI wieku przed naszą erą, głównie z południowej części regionu: z Caere (Cerveteri), Wejów, Tarkwinii. Freski wykonano w stylu późnoorientalizującym. Początkowo obowiązywała pogodna i nastrojowa maniera artystyczna (często przedstawiano na przykład sceny z dzikimi zwierzętami takimi jak lwy lub pantery), szybko jednak nastąpiła przemiana etruskich wierzeń dotyczących śmierci. W sztuce sepulkralnej uwidocznił się lęk przejawiający się w wizerunkach różnego rodzaju złych duchów i demonów. Grobowiec nie był już traktowany jako miejsce spoczynku zmarłego, gdyż po śmierci miał on przybyć do mrocznego królestwa Aity i Persipnei (gr. Hades i Persefona). Z groźnych demonów charakterystyczny był Charun, zwiastun i dawca śmierci, którego znakiem rozpoznawczym był młot, którym zadawał śmierć. Jego przedstawienia były przerażające: miał monstrualną sylwetkę, zielonkawą skórę, zakrzywiony nos i końskie uszy. Z włosów wynurzały się węże, a z pleców wyrastały mu skrzydła.

Ten ponury posłaniec śmierci stał się z czasem ważnym elementem ceremonii w czasie walk gladiatorów. Znany jest nam zwyczaj ściągania z areny zabitego gladiatora przez niewolnika ([libitinarius]) ucharakteryzowanego na Charuna, dzierżącego w ręku młot. Był to nie tylko jego atrybut rozpoznawczy – służył także do sprawdzania, czy pokonany zawodnik faktycznie został zabity przez przeciwnika.

Dalsze informacje możemy uzyskać dzięki analizie malowideł z dwóch grobowców pochodzących z drugiej połowy VI wieku przed naszą erą. Przedstawiają one osobliwe, będące męczarnią walki i zapowiadają jakby przyszły los osób skazanych na rozszarpanie przez dzikie zwierzęta podczas rzymskich widowisk.

REKLAMA

W grobowcu Augurów z Corneto (Tomba degli Auguri) pojawia się motyw skazanego na śmierć człowieka, który walczy z wściekłym psem. Na jego głowie znajduje się worek, co upośledza jego ruchy i pozwala zwierzęciu na łatwe zadawanie mu ran. Mimo iż trzyma on ręce maczugę, jest praktycznie bez szans. Cała scena przypomina późniejsze rzucanie ludzi na rozszarpanie przez dzikie zwierzęta podczas rzymskich widowisk.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Również w grobowcu Igrzysk Olimpijskich (Tomba delle Olimpiadi) z Tarkwinii powtarza się motyw beznadziejnej walki człowieka ze wściekłym zwierzęciem. Towarzyszy jej tajemniczy demon etruski Phersu, jakby nadzorca całego pojedynku, który trzyma w lewej ręce linę przywiązaną do szyi, ramienia i nogi walczącego człowieka. Być może sceny z malowideł grobowych są odzwierciedleniem rzeczywistych walk – jeśli tak, musiały one odznaczać się dużą widowiskowością już w VI wieku przed naszą erą.

Interesujący jest także fresk z grobowca Tomba delle Bighe (pocz. V wieku przed naszą erą), gdzie znajduje się biegnący pod sufitem fryz przedstawiający różne dyscypliny sportowe rozgrywane w czasie igrzysk. Najciekawsze są jednak widoczne trybuny (rys. 1), które znajdują się po obu końcach każdej części fryzu. Publiczność siedzi na platformie wykonanej z drewna, wspartej na słupach i znajdującej się na wysokości około jednego metra ponad ziemią. Widzów chroniła przed słońcem rozciągnięta zasłona – velum.

Pod drewnianą platformą, na której umieszczono trybuny, siedzi lub leży rozradowany plebs czyt też grupa niewolników. J. Heurgon zasugerował, iż opisane powyżej malowidło przedstawiać przekrój poprzeczny amfiteatru, a trybuny okalały rzeczywistości arenę w kształcie elipsy lub koła. Śmiała sugestia francuskiego etruskologa, niekoniecznie musi być potraktowana jako nadinterpretacja – być może Etruskowie rzeczywiście budowali obiekty, które stały się pierwowzorami dla późniejszych klasycznych rzymskich amfiteatrów.

Natomiast etruskie pochodzenie terminu lanista, jakiego doszukują się niektórzy historycy, nie jest w sposób przekonujący udowodnione i pozostaje sprawą otwartą, skąd wywodzi się to określenie.

Pollice Verso (kciuki w dół), obraz pędzla Jean-Léona Gérôme’a, 1872 r.

Podsumowując, teoria etruskiego pochodzenia walk gladiatorskich funkcjonuje wśród większości współczesnych historyków niemal jako koncepcja „podręcznikowa”. Część jej zwolenników uznaje jednak, że w etruskich obyczajach pogrzebowych możemy się doszukać jedynie prapoczątków walk gladiatorskich, natomiast formę klasyczną przyjęły one dopiero dzięki ludom zamieszkującym Kampanię i Lukanię. W niniejszej pracy właśnie taki punkt widzenia przyjmiemy za obowiązujący.

REKLAMA

Walki gladiatorów – trop italski (kampański)

Za teorią kampańskiego (samnicko-lukańskiego) pochodzenia walk gladiatorów przemawia więcej argumentów niż za opisanym wcześniej modelem etruskim. Nie możemy przy tym zanegować faktu pewnych powiązań pomiędzy Kampanią a Etrurią w kwestii igrzysk. Już Theodor Mommsen zauważył i zaakceptował tezę, że Etruskowie mogli wykształcić zalążki tych walk, ich rozkwit widząc jednak w Kampanii.

Niemiecki historyk Ludwik Friedländer rozwinął myśl T. Mommsena, dostrzegając we wspomnianym regionie punkt, w którym koncentrowała się rekrutacja, szkolenie i zrywy powstańcze gladiatorów. Stwierdził, że właśnie w Kapui, antycznej stolicy regionu, powstała najdawniejsza i jedyna do czasu dyktatury Lucjusza Sulli grupa gladiatorów – Samnites . Także malowidła z Kapui i Pestum datowane na IV wiek przed naszą erą, a przedstawiające pojedynki par gladiatorów w pełnym wyposażeniu bojowym, miałyby świadczyć o osiągnięciu przez igrzyska klasycznej formy właśnie w tej części Italii, skąd następnie mieliby je przejąć Rzymianie.

Inny badacz epoki, George Ville, także uznał południową część Italii za kolebkę walk gladiatorskich, krytycznie oceniając przy tym podstawy źródłowe teorii o ich etruskim pochodzeniu. Zdaniem G. Ville’a pogląd opierający się na wzmiankach między innymi Mikołaja z Damaszku nie wytrzymuje krytyki w porównaniu ze źródłami ikonograficznymi pochodzącymi z terenów Kampanii. Według historyka treść fresków grobowych z Etrurii przedstawia pojedynki mitologiczne lub odzwierciedla wyobrażenia dotyczące agones funebres (igrzysk pogrzebowych), a nie starcia mające cechy klasycznych igrzysk gladiatorskich. Etruskowie mieliby je zapożyczyć na przełomie IV i III wieku przed naszą erą z południowej części Półwyspu Apenińskiego, nadając im jednocześnie lokalne cechy, które spowodowały odmienność od wzoru kampańskiego. Zgodnie z tą koncepcją na przełomie V i IV wieku przed naszą erą rytuał zabijania jeńców wojennych na grobach zmarłych został zastąpiony pojedynkami. Cała transformacja tego obrzędu miała dokonać się w Kampanii i Lukanii, na co wskazują według G. Ville’a malowidła grobowe i wazowe, szczególnie z IV wieku przed naszą erą.

REKLAMA

Ville uważa, iż południowa Italia odegrała rolę wzorca kulturowego, a nowe zjawisko sukcesywnie przyjmowało się na innych terenach i około II wieku przed naszą erą walki gladiatorów były powszechne na całym Półwyspie Apenińskim. Poza Italią najszybciej przyjęły się one w Hiszpanii, a ciągu dwóch następnych stuleci zaczęły występować w całym Imperium Rzymskim. Ich rozprzestrzenianie się nie wiązało się jednak z narzucaniem gotowych wzorców, lecz pojedynki organizowano zgodnie ze zwyczajami i tradycją poszczególnych społeczności. Stąd igrzyska z Kampanii były inne od etruskich, a te z kolei różniły się od galijskich i iberyjskich. Francuski badacz doszedł do przekonania, że proces geograficznego i narodowego zróżnicowania walk gladiatorów spowodował, iż po IV wieku przed naszą erą nastąpiło zatarcie jednego, dominującego wzorca. Rzym przejąć miał igrzyska gladiatorów w pierwszej połowie III wieku przed naszą erą, wzorując się na etruskim rytuale uroczystości pogrzebowych.

Spodobał ci się nasz artykuł? Podziel się nim na Facebooku i, jeśli możesz, wesprzyj nas finansowo. Dobrze wykorzystamy każdą złotówkę! Kliknij tu, aby przejść na stronę wsparcia.

Bizantyjska mozaika z V w. n.e.

Interesującym aspektem całego wywodu Ville’a jest powiązanie kampańskich walk gladiatorów z igrzyskami o proweniencji greckiej. Badacz zwrócił słusznie uwagę na fakt organizowania walk szermierzy w ramach widowisk, które obejmowały również wyścigi oraz pojedynki zapaśnicze i pięściarskie. Obywały się one przy udziale licznej publiczności i sędziów oraz przy akompaniamencie muzyki, a w ich trakcie zachowywano zwyczaj dekorowania najlepszych (element znany z agonów helleńskich). Musi także zastanawiać fakt, iż w Rzymie patronem gladiatorów był czczony przez helleńskich atletów Herkules (Herakles), w którego świątyni weterani walk składali swoją broń. Również nazwy niektórych kategorii walczących wywodziły się ze świata greckiego, na przykład hoplitodromoi i pegniai. Podczas zawodów w pankrationie (sport łączący boks z zapasami) poddanie się sygnalizowano podnosząc kciuk w górę, identycznie jak podczas walk gladiatorów. Pewne analogiczne zjawiska możemy też zaobserwować w systemie wychowawczo-militarnym ([agoge], [syssitia])młodych Spartiatów na Peloponezie. Można do nich zaliczyć: wspólne życie w koszarach, żelazną dyscyplinę, oraz szkolenie jak walczyć, aby zabić oraz jak być przygotowanym na śmierć.

REKLAMA

Koncepcja Ville’a zakłada rozwój kampańskich igrzysk gladiatorów na dwóch płaszczyznach, to jest sakralnej – powiązanej z organizowaniem igrzysk pogrzebowych – oraz laickiej, posiadającej elementy współzawodnictwa i przejawiającej się głównie w formie widowiskowej. Za przykład posłużył francuskiemu historykowi pojedynek Diomedesa i Ajaksa, typowego agonu, jaki miał miejsce podczas pogrzebu Patroklesa oraz igrzysk Scypiona Afrykańskiego Starszego (206 rok przed naszą erą), w czasie których żołnierze nieprzymuszeni stanęli do walki pomiędzy sobą ku czci poległych w boju. Miałoby to świadczyć o dwutorowości rozwoju rzymskiej instytucji gladiatorów, to jest powiązaniu złożenia ofiary z elementami rywalizacji uczestników rywalizacji.

Walki gladiatorów a sport

Oryginalna teoria G. Ville’a doczekała się dość szybko krytyki. Zarzucano mu zbyt pochopne wyciąganie wniosków z trudnego w interpretacji materiału ikonograficznego, nieprzemyślane porównania i tworzenie ahistorycznych powiązań pomiędzy odległymi w czasie i przestrzeni faktami źródłowymi. Podważano szczególnie hipotezę o agonistycznych początkach igrzysk gladiatorskich w Kampanii, która zdaniem D. Słapka jest efektem zbyt schematycznego pojmowania zagadnienia agonistyki. Faktycznie dość często zauważa się, iż celem ostatecznym walk gladiatorskich było zadanie śmierci przeciwnikowi, co nie mieściło się w ramach pojęcia agonu.

REKLAMA

Jednak dzisiejsze rozumienie sportu, które wyrosło z greckiej agonistyki, nie zawsze może być punktem odniesienia dla klasyfikacji i oceny wydarzeń antycznych, mogłoby ono bowiem doprowadzić do błędnych wniosków. Do dzisiaj trwają dyskusje nad uniwersalną definicją sportu. Spoiwem łączącym wszystkie propozycje jest współzawodnictwo oraz dążenie do rozwijania sprawności ruchowej ramach w poszczególnych dyscyplin, natomiast forma i cel rywalizacji pozostają różne. Dość trudne do określenia granice okrucieństwa i brutalizacji w sporcie i relatywność reguł skłania część badaczy do uznania walk gladiatorów za specyficzną odmianę sportu w antycznym Rzymie. Przemawia za tym fakt odgrywania przez nie społecznej i politycznej roli niemal identycznej jak dzisiejszy sport. Służy on nie tylko rozwojowi fizycznemu i kształtowaniu postaw moralnych społeczeństwa, ale też do kontrolowania jego zachowań, energii i agresji. Jest też środkiem komunikacji z masami, daje poczucie wolności i umacnia system polityczny. Przy takim założeniu obraz początków igrzysk gladiatorskich przyjęty przez G. Ville’a możemy uznać za słuszny.

Butelka z wyobrażeniem przedstawiającym koniec walki gladiatorów

Problem zasadności używania terminów sport i agon w stosunku do igrzysk gladiatorskich można rozwiązać, wskazując na ich związek z armią i wojną. Sport, agon i wojna to zjawiska, jakie łączy specyficzna agresja, wysiłek fizyczny oraz przemoc mająca w pierwszym i drugim przypadku ograniczony charakter. Sport w ujęciu socjologiczno-psychologicznym można interpretować jako przeobrażenie wojny, jej cząstkę, a także pochodną przemocy. Można więc przyjąć stwierdzenie, iż organizując walki gladiatorów, Rzymianie niejako odtwarzali, w celach widowiskowo-propagandowych, pole bitwy. Igrzyska te mogły więc w początkowej fazie rozwoju mieć również aspekt militarny i prawdopodobnie w takiej formie dotarły do Rzymu dzięki silnym i bitnym ludom Kampanii.

***

Podsumowując, igrzyska gladiatorskie wykształciły się ze wspólnego dla wielu ludów rdzenia kulturowego, w ramach którego nastąpił długofalowy proces przekształcania się krwawych ofiar z ludzi w pojedynki toczone na grobach zmarłych. Nabrały one na poszczególnych terenach indywidualnych cech wynikających z przyjętej tam formy i celów organizowanych widowisk.

Igrzyska łączyły w sobie różne praktyki oraz tradycje pochodzące z epoki archaicznej, które Rzym przejął w pierwszej połowie III wieku przed naszą erą. Na zakończenie należy dodać, iż pierwsze igrzyska w Rzymie odbyły się w 264 roku przed naszą erą, o czym wspomniał Liwiusz i trzech innych dziejopisarzy antycznych. Powyższa data otwiera całkiem nową kartę w historii najpopularniejszych widowisk starożytności.

Zobacz też

Autorzy antyczni wobec igrzysk gladiatorów. Postawa myślicieli pogańskich i chrześcijańskich ;

POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

Bibliografia

Źródła

  • Herodot, Dzieje, przeł. i oprac. S. Hammer, Warszawa 2003.
  • Homer, Iliada, przeł. F.K. Dmochowski, Kraków 2000.
  • Liwiusz, Ab urbe condita: księgi VI-X/XI-XX (streszczenia), przeł. i oprac. M. Brożek, Wrocław 1971.
  • Swetoniusz, Żywoty Cezarów, przeł. J. Niemirska-Pliszczyńska, Wrocław 1987.
  • Tertulian, O widowiskach, O Bałwochwalstwie, przeł. S. Naskręt, Poznań 2005.
  • Witruwiusz, O architekturze ksiąg dziesięć, przeł. K. Kumaniecki, Warszawa 1999.

Literatura

  • Dobrowolski W., Malarstwo Etruskie, Warszawa 1979
  • Grant M., Gladiatorzy, Łódź 1987.
  • Heurgon J., Życie codzienne Etrusków, Warszawa 1966.
  • Jaczynowska M., Religie świata rzymskiego, Warszawa 1987.
  • Kamienik R., Igrzyska gladiatorskie na pogrzebie Kriksosa. Przyczynek do powstania Spartakusa, „Eos”, t. 64 (1976), fasc. 1, s. 83-89.
  • Pallotino M., Etruskowie, Warszawa 1968.
  • *Słapek D., Geneza i charakter igrzysk gladiatorskich w Rzymie w okresie republiki, „Annales UMCS. Sectio F. Historia”, t. 40 (1985), s. 49-63.
  • Tegoż, Munus, ludus, czy spectaculum gladiatorum? Terminologia igrzysk gladiatorskich schyłku Republiki Rzymskiej, „Acta Universitatis Nicolai Copernici. Historia”, t. 27 (1992), s. 59-65.
  • Tegoż, Aspekt militarny początkowej fazy rozwoju igrzysk gladiatorskich w Rzymie, [w:] Pod znakami Aresa i Marsa. Materiały z konferencji naukowej „Wojna i wojskowość w starożytności”, Kraków, 24-26 września 1993, pod red. E. Dąbrowy, Kraków 1995, s. 43-52.
  • Tegoż, Gladiatorzy i polityka: igrzyska w okresie późnej Republiki Rzymskiej, Wrocław 1995.

Redakcja: Roman Sidorski

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jakub Kujawa
Magister historii, doktorant w Instytucie Historii i Stosunków Międzynarodowych UKW w Bydgoszczy, gdzie obecnie zajmuje się interdyscyplinarnymi badaniami dotyczącymi demoralizacji i wynikającej z tego względu przestępczości społeczeństwa Pomorza Nadwiślańskiego i Kujaw. Od lat zafascynowany związkami polityki i sportu w starożytnym Rzymie. Publikuje m.in. w „Kronice Bydgoskiej” i „Studiach z Zakresu Prawa, Administracji i Zarządzania UKW”. Współredaktor działu „Handel” i „Rzemiosło” oraz red. działu „Obyczajowość” „Encyklopedii Bydgoszczy”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone