Robert M. Jurga – „Machiny do tortur. Kat, narzędzia, egzekucje” – recenzja i ocena

opublikowano: 2014-12-09 12:50
wolna licencja
poleć artykuł:
Do czego służyło krzesło hańby i jak zakładano hiszpański kołnierz? Sekrety tych i innych tego typu urządzeń zdradza najnowsza książka Roberta Jurgi _Machiny do tortur_. Nie jest to jednak poradnik domowego majsterkowicza, a publikacja dla ludzi o mocnych nerwach. Zachęcam więc zdecydowanie do jej lektury – ale na własną odpowiedzialność.
REKLAMA
Robert M. Jurga
Machiny do tortur. Kat, narzędzia, egzekucje
nasza ocena:
9/10
cena:
89,90 zł
Wydawca:
Vesper
Rok wydania:
2014
Okładka:
twarda
Liczba stron:
296
Format:
210x290 mm
ISBN:
978-83-7731-189-9

Przeczytaj fragment tej książki

Pomimo rozwoju technologii i ogromnego skoku cywilizacyjnego, jakiego dokonała ludzkość, człowiek sam w sobie niewiele się zmienił. Różnego rodzaju tortury i egzekucje stale mu towarzyszyły, towarzyszą i pewnie zawsze będą ważnym sposobem na respektowanie obowiązującego prawa czy sposobu sprawowania władzy.

Już pierwszy skodyfikowany system prawa, który poznajemy w podstawówce, uważany za duże osiągnięcie cywilizacyjne – prawo Hammurabiego – egzekucje traktuje jako zasłużoną karę i przestrogę dla pozostałych obywateli. Zaczerpnięta z tego kodeksu i znana powszechnie maksyma „oko za oko, ząb za ząb” wręcz zachęca do samosądów w imię sprawiedliwości (choć niekoniecznie wymiar kary był równy wobec wszystkich). Jeden z najważniejszych dogmatów chrześcijaństwa – niosąca odkupienie śmierć Chrystusa – związany jest natomiast z rzymskim sposobem torturowania i egzekucji, jakim było ukrzyżowanie. Ten sposób stanowił najbardziej hańbiącą metodę wymierzania wyroku najgorszym złoczyńcom. Patrząc na czasy nowożytne, za znak przemian stawia się często rewolucję francuską. Jednak przemiany te dokonały się w dużej mierze na drodze wszechobecnego terroru, którego symbolem stała się udoskonalona gilotyna, „higienicznie” i szybko zadająca „bezbolesną” śmierć przeciwnikom postępu. Długo jeszcze można wymieniać sposoby wykonywanych egzekucji oraz tworzone i ciągle udoskonalane na potrzeby machiny śmierci urządzenia. Każda walka, nagłe przemiany społeczne, konflikty tym wywołane i sprzeciw wobec władzy czy systemu wiążą się z sięgnięciem po środki hamujące takie zapędy. A jak najskuteczniej to zrobić?

Aż dziw bierze, że nikt nie zajął się szczegółowo tym tematem. Na polskim rynku znajdziemy wprawdzie kilkanaście opracowań poświęconych rodzajom czy metodom egzekucji i tortur (w dużej mierze są one przytoczone przez autora tej publikacji w bibliografii), brakowało jednak dotychczas opisu stosowanych narzędzi do zadawania bólu i śmierci. A przecież, choć temat nie jest z pewnością łatwy i wymaga od potencjalnego autora pewnego uodpornienia się na znajdowaną w źródłach makabrę, nieodłącznie idzie w parze z dziejami ludzkości. Dobrze więc, że lukę tę wypełnia obecnie praca Machiny do tortur. Kat, narzędzia, egzekucje.

Przeczytaj:

REKLAMA

Publikacja Roberta Jurgi jest kontynuacją wydanej w 1999 roku książki Machiny wojenne. W Machinach do tortur autor ograniczył się wyłącznie do omówienia podstawowych urządzeń do udręk i sposobów wykonywania kary śmierci. Nie zajął się aspektem prawnym zadawanych tortur, omówił natomiast m.in. – jak zapowiada tytuł – rolę, jaką pełnił mistrz świętej sprawiedliwości, kat, oraz jak przygotowywał się do tego ważnego fachu.

Hasła zostały uporządkowane w kolejności alfabetycznej. Jeśli istnieją inne nazwy odnoszące się do omawianego zagadnienia, informacja o tym pojawia się pod hasłem głównym, dzięki czemu łatwiej odnaleźć się czytelnikowi w gąszczu pojęć. Mimo encyklopedycznej formy ten wykaz różnego rodzaju urządzeń i procedur zadawania męczarni nie jest w żadnej mierze lekturą nużącą – a już na pewno nie są to jedynie suche wiadomości, obok których można przejść obojętnie, a po zaznajomieniu się z nimi spokojnie zasnąć.

Nie wszystkie zagadnienia są jednolicie opracowane. Znajdziemy hasła szczegółowo omówione, z przytoczonymi wspomnieniami z kronik i pamiętników, nie tylko polskich (jak Roczniki Długosza czy kronika Janka z Czarnkowa), ale również ze źródeł m.in. niemieckich. Przykładem jest chociażby opracowanie narzędzia wykonywania kary, jakim był pręgierz. Hasło zostało opatrzone bardzo dużą ilością zdjęć i grafik, a w tekście przytoczono mnóstwo ciekawostek: na przykład o wychłostaniu pod wrocławskim pręgierzem Wita Stwosza, któremu udowodniono sfałszowanie weksla. Są jednak zagadnienia opracowane pobieżnie – tam brakuje już ilustracji, o odwołaniach do źródeł nie wspominając.

Jednak większość tekstów opatrzona została ogromną ilością zdjęć eksponatów znajdujących się w zbiorach Muzeum Dawnych Tortur w Zielonej Górze, ilustracji, rycin i grafik (wykonanych również przez autora), dzięki którym możemy przypatrzyć się metodom wymierzania egzekucji. Publikację wydano naprawdę zachwycająco pięknie, za co chwała wydawnictwu. Chociaż oczywiście podwyższa to koszt książki i w ten sposób cena nie jest przystępna dla każdego, to jednak czytelnik, który zdecyduje się tę publikację kupić, nie pożałuje wydanych pieniędzy. Całość składa się na znakomity album dla ludzi o mocnych nerwach.

Już na karcie tytułowej książki mamy informację, że przedstawione grafiki i opisy mogą wzbudzać przerażenie, ale jednocześnie i fascynację. Bo temat jest w pewnym sensie fascynujący – dopóki oczywiście nie wiąże się z naszymi osobistymi doświadczeniami. Jeżeli mdlejesz, Czytelniku, na widok krwi, to nawet tej książki nie otwieraj. Ale jeśli nie straszna Ci spora dawka makabry – sięgnij po pracę Roberta Jurgi. Choć temat nie jest przyjemny w odbiorze, warto zagłębić się w lekturze i dokonać wiwisekcji mrocznej strony ludzkości.

Redakcja i korekta: Agnieszka Leszkowicz

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Piotr Burak
Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, wiejski nauczyciel historii i języka polskiego. Mól książkowy, miłośnik górskich i rowerowych wypraw. Żyjący według motta, ale i walczący z nim pod każdą postacią – „Żyj na poziomie buraka, a życie będzie słodkie”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone