Ludwik Łazarz Zamenhof i historia wyjątkowych szklanych slajdów z lat 1911-1912

opublikowano: 2020-12-15 11:01
wolna licencja
poleć artykuł:
Ludwik Łazarz Zamenhof, twórca esperanto i lekarz okulista urodził się 161 lat temu. Popularyzowaniem jego spuścizny zajmuje się Centrum im. Ludwika Zamenhofa w Białymstoku. Niedawno instytucja ta wzbogaciła się o cenny nabytek. To szklane slajdy z lat 1911-1912, będące darem od angielskiego esperantysty Billa Chapmana. Co zostało na nich uwiecznione? Historię tę przybliża Agnieszka Kajdanowska.
REKLAMA
Ludwik Zamenhof i esperantyści (szklane slajdy), Kraków, 11-18.08.1912 r. fot. John M. Warden, mat. Centrum im. Ludwika Zamenhofa

Magdalena Mikrut-Majeranek: Ludwik Łazarz Zamenhof to postać wyjątkowa, choć może jeszcze za mało znana w Polsce. Kojarzymy go jako twórcę esperanto, najbardziej rozpowszechnionego na świecie międzynarodowy języka pomocniczego, ale niewiele osób wie, że był ośmiokrotnie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla! Czego jeszcze o nim nie wiemy?

Agnieszka Kajdanowska: Ludwik Zamenhof z zawodu był lekarzem-okulistą, taka była wola jego ojca Marka, który uważał zainteresowania lingwistyczne syna za stratę czasu. W ciągu dnia przyjmował pacjentów, a nocami zajmował się swoją pasją i powołaniem, czyli pracą nad językiem międzynarodowym (m.in. tłumaczeniami, korespondencją z esperantystami z całego świata). W swoim gabinecie okulistycznym przyjmował rzeszę pacjentów, raczej ubogich. Zdarzało się, że pomagał, nie biorąc za swoje porady honorarium.

M.M.: Ludwik Zamenhof urodził się 15 grudnia 1859 w Białymstoku i właśnie w tym mieście przy Białostockim Ośrodku Kultury z okazji 94. Światowego Kongresu Esperanto, który zorganizowano w 2009 roku, utworzone zostało Centrum im. Ludwika Zamenhofa. Na czym instytucja ta skupia swoją działalność?

A.K.: Swoją działalność skupiamy na promowaniu postaci Ludwika Zamenhofa, dzieła jego życia – języka esperanto oraz wiedzy o mniejszościach zamieszkujących Podlasie. Esperanto miało być platformą porozumienia dla ludzi z całego świata. Nasza instytucja stara się podtrzymywać i rozpowszechniać idee Ludwika Zamenhofa, być miejscem dialogu dla ludzi różnych wyznań, narodowości czy poglądów.

Dom przy ul. Zielonej 6 w Białymstoku, w którym w 1859 urodził się Ludwik Zamenhof (domena publiczna)

M.M.: Mając na uwadze fakt, że obecnie przeżywamy renesans zainteresowania historią lokalną, warto podkreślić, że prowadzona przez państwa Mediateka CLZ stanowi multimedialne archiwum historii mówionej miasta i regionu, w którym gromadzone są wspomnienia „świadków historii”, będących mieszkańcami Białegostoku i Podlasia. Jak długo relacje te były zbierane, jak wielki zasób archiwalny udało się zgromadzić i czy projekt ten jest jeszcze kontynuowany?

A.K.: Mediateka CLZ to swoista skarbnica wiedzy na temat przeszłości Białegostoku i regionu nie w wydaniu podręcznikowym, ale raczej historii osobistych, nasyconych emocjami, subiektywnymi ocenami, wypełnionych kolorami i zapachami przeszłości. Relacje zbierane są już od dekady. W zbiorach naszego archiwum znajduje się ponad 200 relacji świadków historii oraz kilkanaście tysięcy zdigitalizowanych materiałów ikonograficznych, takich jak zdjęcia, dokumenty, mapy. Projekt jest nieprzerwanie kontynuowany. Stanowi jeden z najważniejszych elementów działalności naszej instytucji.

M.M.: Opublikowane na stronie internetowej www.mediateka.centrumzamenhofa.pl/videos nagrania pokazują olbrzymie bogactwo kulturowe regionu. Znajdziemy tu np. relacje ze ślubu tatarskiego, romskiego, prawosławnego, żydowskiego czy protestanckiego. Czy materiały te posiadają jeszcze jakieś „drugie życie” i są wykorzystywane np. podczas zajęć, warsztatów?

A.K.: Wywiady oraz materiały archiwalne zgromadzone w Mediatece CLZ bardzo często „ożywają” w naszej działalności wystawienniczej, edukacyjnej i wydawniczej. Z naszych zbiorów korzystają także inne instytucje, stowarzyszenia czy osoby prywatne zajmujące się szeroko pojętą kulturą czy historią. Nagrania ślubów, o których pani wspomniała, powstały przy okazji wystawy „Ach! Co to był za ślub. Tradycje ślubne wśród przedstawicieli różnych wyznań na Podlasiu”.

Przekupki na Rynku Głównym, w tle pomnik Adama Mickiewicza (szklane slajdy).Kraków, 11-18.08.1912 r., fot. John M. Warden, mat. Centrum im. Ludwika Zamenhofa

M.M.: Jednym z ciekawych artefaktów, które znajdują się w zbiorach Centrum im. Ludwika Zamenhofa są szklane slajdy z lat 1911-1912. Zostały wykonane podczas kongresów esperanto w Krakowie i Antwerpii. Eksponaty te otrzymali państwo od pewnego esperantysty z Anglii. Co dokładnie uwieczniono na slajdach?

REKLAMA

A.K.: Szklane slajdy są darem od angielskiego esperantysty Billa Chapmana. To jeden z największych skarbów w naszych zbiorach, tym bardziej, że posiadamy je w oryginalnej wersji. Wszystkie slajdy, oprócz dwóch, wykonane zostały podczas VIII Światowego Kongresu Esperanto, który odbył się w Krakowie. Należy dodać, że był to w ogóle pierwszy kongres esperanto, który odbył się na ziemiach polskich. Uczestniczyło w nim około 1000 osób z 30 krajów, w tym liczna grupa esperantystów z Wielkiej Brytanii, w której byli m.in. pułkownik John Pollen, Richard Sharpe i John Mabon Warden. Ten ostatni, szkocki esperantysta, współautor kilkakrotnie wznawianego kieszonkowego słownika angielsko-esperanckiego (1915) i główny redaktor esperanckiego wydania „Biblii” (1926), wykonał serię pamiątkowych zdjęć uczestników kongresu, samego Ludwika Zamenhofa, a także miasta i jego mieszkańców, w tym krakowskich przekupek, które musiały mu się wydać bardzo egzotyczne. Znalazły się tu również inne kadry grupowego zdjęcia esperantystów wykonane pod pomnikiem Adama Mickiewicza oraz na wzgórzu pod kopcem Kościuszki.

W zbiorze tym znajduje się także slajd zrobiony w 1911 roku podczas Światowego Kongresu Esperanto w Antwerpii. Możemy na nim zobaczyć żywo gestykulującego Ludwika Zamenhofa, konwersującego ze szwajcarskim esperantystą i jego późniejszym biografem Edmundem Privatem. Zdjęcia zachowały się w postaci kilkunastu szklanych płytek – helioprintów. Była to jedna z technik szlachetnych w fotografii, popularna na początku XX wieku, jednak do dziś nie przetrwało zbyt wiele zdjęć wykonanych w ten sposób. Nie znamy historii tej kolekcji. Możemy tylko przypuszczać, że to fragment większego zbioru dokumentacji, którą Warden wykonywał podczas większych i mniejszych spotkań esperantystów. Szklane negatywy przeleżały ponad sto lat w oryginalnych opakowaniach, aby finalnie dotrzeć do nas jako dar wspomnianego Billa Chapmana.

Wspólne oglądanie archiwalnych zdjęć ze świadkiem historii Danutą Dawdo, Białystok, fot. Archiwum BOK/CL

M.M.: Czy slajdy są ogólnodostępne?

A.K.: Oryginalne, ponadstuletnie slajdy są zbyt cenne, zbyt czułe na działanie naturalnego światła, abyśmy mogli je pokazywać na co dzień. Eksponujemy je w postaci wielkoformatowych wydruków, a także kopii w skali 1:1 na stałej wystawie w Centrum im. Ludwika Zamenhofa.

M.M.: Jak udało się państwu nawiązać kontakt z ofiarodawcą?

A.K.: O istnieniu slajdów i możliwości ich przekazania do Polski dowiedzieliśmy się od pani Karoliny Gorazdy z Instytutu Kultury Polskiej w Londynie. Z Instytutem współpracowaliśmy już wcześniej przy okazji projektu związanego z postacią naszego patrona. To do tej instytucji, z propozycją przekazania swojego cennego zbioru, zwrócił się Bill Chapman. Nie zastanawialiśmy się ani chwili. Dopięliśmy wszelkie sprawy proceduralne i w niespełna pół roku później staliśmy się posiadaczami tej niezwykłej kolekcji. Bill Chapman miał nas odwiedzić w Białymstoku w lipcu tego roku podczas spotkania esperantystów zrzeszonych w SAT (Sennacieca Asocio Tutmonda). Niestety, z wielkim żalem dowiedzieliśmy się, że w maju zmarł…

Warsztaty z młodzieżą z wykorzystaniem zasobów Mediateki CLZ, Centrum im. Ludwika Zamenhofa, fot. Mariusz Bieciuk

M.M.: Rok 1912, czyli czas wspomnianego Światowego Kongresu w Krakowie to też pewna cezura w życiu Ludwika Zamenhofa. Postanowił wówczas zrezygnować ze swej roli „przywódcy ruchu esperanckiego”. Dlaczego tak się stało i czym zajął się później?

A.K.: Od samego początku rola „przywódcy ruchu esperanckiego” w pewnym sensie uwierała Ludwika Zamenhofa. Był on niezwykle skromnym człowiekiem, raczej nie lubił występować publicznie. Samo esperanto było dla niego narzędziem do zbratania ludzi na całym świecie. To tej idei i jej udoskonalaniu postanowił się bezgranicznie poświecić. Ostatecznie nazwał ją homaranizmem - od esperanckiego słowa homarano oznaczającego jednostkę jako członka całej ludzkości. W samym ruchu esperanckim nie zostało to niestety dobrze przyjęte i zrozumiane. Dlatego, aby nie zaszkodzić ruchowi, a jednocześnie pozostać w zgodzie z samym sobą, usunął się w cień i poświęcił tej koncepcji idealistycznej, zwanej również ideą wewnętrzną.

Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółowymi informacjami na temat Centrum im. Ludwika Zamenhofa w Białymstoku, które można znaleźć na stronie internetowej instytucji lub na facebookowym profilu instytucji.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone