„Na nowo. Warszawiacy 1945-1955” – recenzja i ocena wystawy

opublikowano: 2016-03-20 15:45
wolna licencja
poleć artykuł:
„Na nowo. Warszawiacy 1945-1955” jest trzecią wystawą fotograficzną Domu Spotkań z Historią poświęconą powojennej Warszawie. Niektóre ze zdjęć, pochodzących z archiwum Polskiej Agencji Prasowej, nie były do tej pory nigdy wystawiane, inne zaś zdążyły już stać się symbolami powojennej stolicy.
REKLAMA
Na nowo. Warszawiacy 1945-55
nasza ocena:
9/10
Czas:
20 lutego – 13 czerwca 2016

W 2007 roku na wystawie „Inna Warszawa” po raz pierwszy pokazano zdjęcia zrujnowanego miasta. Zorganizowana rok późnej ekspozycja „60 lat temu w Warszawie” również podejmowała tę tematykę. „Warszawiacy na wystawy reagowali bardzo emocjonalnie, jak na ważną część swojej osobistej historii, a często pamięci” – piszą w opisie wystawy jej kuratorki – Anna Brzezińska-Skarżyńska i Katarzyna Madoń-Mitzner.

Zobacz także:

Jaka zatem była powojenna Warszawa? Można znaleźć całe mnóstwo odpowiedzi. Leżąca w gruzach, zmieniona przez wojnę nie do poznania. Wreszcie uspokojona po wstrząsach, próbująca wydobyć własne piękno spod rozkruszonych cegieł. Stolica, która musiała udowodnić, że nadal na to miano zasługuje. Kim byli bohaterowie ówczesnej Warszawy? Komu należy dziękować za odbudowę? Całemu narodowi, jak głosi napis na budynku przy ul. Nowy Świat. Wystawa łączy wszystkie te odpowiedzi w jedną całość, tworząc wyrazisty i wielostronny obraz stolicy.

Autorami zdjęć przedstawionych na wystawie byli najbardziej znani polscy fotoreporterzy: Stanisław Dąbrowiecki, Zdzisław Wdowiński, Jerzy Baranowski, Jan Tymiński, Mariusz Szyperko, Karol Szczeciński i wielu innych. „Niektóre [zdjęcia] odkrywamy w archiwum dopiero teraz, a jeszcze inne trafiają do nas od dzieci i wnuków fotografów prasowych” – piszą kuratorki. Do wystawy włączono również prace fotografów, którzy przyjeżdżali do Warszawy z innych krajów: Juliena Brayana, Henriego M. Cobba, Johna Vachona, Władysława Sławnego. Zagraniczni twórcy, w odróżnieniu od warszawskich reporterów, często opowiadających historię pojedynczych osób, dokumentują stolicę w czasie świąt, znaczących wydarzeń historycznych, demonstracji i parad. Wystawa dzięki temu staje się bardziej polifoniczna, dochodzą bowiem w niej do głosu wszystkie grupy społeczne.

Kim byli bohaterowie tych zdjęć? Dzieci bawiące się w ruinach, robotnicy odnawiający miasto, przechodnie kupujący gazety, ludzie stojący w kolejkach do sklepów. Codzienne czynności na tle praktycznie doszczętnie zrujnowanego miasta nabierają na tych zdjęciach nowego, głębszego sensu. „W 1945 roku mówiło się, że warszawiacy «zagłosowali nogami» za odbudową miasta. [...] Do zrujnowanej Warszawy wróciło kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. To oni rozpoczęli na własną rękę odgruzowywanie i pierwsze rekonstrukcje, zanim jeszcze powołano do życia Biuro Odbudowy Stolicy” – mówi się w opisie wystawy.

REKLAMA

Z powojennej Warszawy trzeba było uczynić miasto nadające się do życia. Zadanie to do łatwych nie należało. „W 1945 roku tylko 16% mieszkań na lewym brzegu nadawało się do ponownego zamieszkania” – głoszą tablice informacyjne. Zdzisław Wdowiński uwiecznił na zdjęciu ul. Jezuicką, gdzie ludzie przechodzili przy samych ścianach domów, aby uniknąć spadających fragmentów gruzu. Jerzy Baranowski z kolei wykonał zdjęcie kobiety, która wieszała pranie na sznurach pomiędzy balustradami wiaduktu Nowego Zjazdu.

Warszawę odnawiano w szybkim tempie. „Tania siła robocza ściągana była do pracy przy odbudowie spoza stolicy, zwłaszcza ze wsi. Skala migracji do miasta była ogromna” – mówi w komentarzu do wystawy Jan Mencwel, animator kultury i badacz społeczny. W tym czasie powstał jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków Warszawy – Pałac Kultury i Nauki. Zdzisław Wdowiński na swoich zdjęciach uwiecznił proces powstawania pałacu, a także jego uroczyste otwarcie.

Bohaterowie zdjęć warszawskich fotoreporterów często są radośni i spokojni. Emocje te można zinterpetować jako oznakę zjednoczenia w pierwszych powojennych latach. Odbudowy Warszawy, jak zauważa Jan Mencwel, nie odbiera się jako „elementu tożsamości mieszkańców miasta”, historia społeczna „wciąż czeka na swojego odkrywcę”. Zjawisko to w dużej mierze jest spowodowane sytuacją polityczną, która panowała wówczas w Polsce. Zdjęcie Jerzego Baranowskiego z 1952 roku „Plac MDM. Święto odrodzenia Polski, defilada przodowników pracy” przekazuje więcej niż niejeden podręcznik o realiach politycznych tych czasów.

Najbardziej zauważalnym środkiem artystycznym jest kontrast: dostrzega się go praktycznie na każdym zdjęciu. Tańczące pary na tle ruin, dzieci na zniszczonych podwórkach, kobiety wykonujące ciężką fizyczną pracę... Fotografie te na długo zapadają w pamięć i dają o sobie znać, kiedy mija się współczesne w pełni odnowione centralne ulice Warszawy.

Wystawa tworzy prawdziwy trójwymiarowy obraz powojennej Warszawy: wielkoformatowe zdjęcia umieszczone pod sufitem powodują, że widz przenosi się w to nieistniejące już czarno-białe miasto. Dzięki materiałom multimedialnym i filmom wyświetlanym na ekranach wystawa przestaje być statyczna. Ona żyje, jak żyła niegdyś powojenna Warszawa. Nic więc dziwnego, że odwiedzający odbierają zdjęcia z archiwum Polskiej Agencji Prasowej bardzo osobiście. Jest to bowiem archiwum rodzin tysięcy warszawiaków, ich historii i wspomnień.

Redakcja: Agnieszka Woch

POLECAMY

Polecamy e-booka „Z Miodowej na Bracką”:

Maciej Bernhardt
„Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego”
cena:
Wydawca:
Histmag.org
Okładka:
miękka
Liczba stron:
334
Format:
140x195 mm
ISBN:
978-83-925052-9-7
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Liza Nema
Absolwentka dziennikarstwa i studentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Uwielbia sztukę, zwłaszcza nowoczesną, interesuje się mediami masowymi, historią fotografii, kina i literatury światowej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone