Kto zabił prezydenta? Zagadka śmierci Muhammada Zia ul-Haq (cz. 1)

opublikowano: 2014-04-01 11:35
wolna licencja
poleć artykuł:
17 sierpnia 1988 roku zginął w katastrofie lotniczej chyba najtwardszy z pakistańskich prezydentów, gen. Muhammad Zia ul-Haq. Kiedy trzy lata później byłem w Pakistanie i zadałem pytanie: „kto go zabił?”, otrzymałem odpowiedź: „Amerykanie”. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Zia ul-Haq miał długą listę wrogów.
REKLAMA

Muhammad Zia ul-Haq urodził się 12 sierpnia w 1924 roku w rodzinie muzułmanów z Pendżabu. W 1943 roku wstąpił do Indyjskiej Armii, rozpoczynając swoją karierę zawodowego wojskowego jako kawalerzysta. Armia ta, utworzona przez brytyjskich kolonizatorów i dowodzona przez brytyjskich oficerów, składała się z miejscowych żołnierzy. Na wybór takiej drogi życiowej z pewnością wpłynął fakt, że ojciec Muhammada pracował w sztabie tej armii.

Zia ul-Haq zdążył wziął udział w II wojnie światowej, a kiedy „perła w koronie brytyjskiej” rozpadła się w 1947 roku na Indie i Pakistan, wstąpił do armii pakistańskiej. Wojna, jaka wybuchła wtedy pomiędzy nowo powstałymi państwami była zapewne drugim doświadczeniem wojennym przyszłego prezydenta, chociaż jego udział w konflikcie nie jest dokładnie znany. Zia ul-Haq walczył też w kolejnej wojnie z Indiami w 1965 roku, kiedy to dowodził jednostką pancerną. W 1967 roku, w związku z nową wojną na Bliskim Wschodzie, został wysłany do Jordanii. Służył tam jako brygadier (stopień pośredni pomiędzy generałem brygady a pułkownikiem) przez 3 lata i w 1970 roku wziął udział w rozprawie wojsk królewskich z Palestyńczykami, będącej odpowiedzią za nieudany zamach na króla Husajna i próby przeprowadzenia rewolucji w Jordanii. Po powrocie do kraju wziął udział w następnej wojnie z Indiami w 1971 roku.

Żołnierze z bengalskiej Armii Wyzwoleńczej (Mukti Bahini), 1971 rok (fot. domena publiczna)

Protegowany premiera

Wojna zakończyła się katastrofalną porażką Pakistanu i secesją Pakistanu Wschodniego jako Bangladeszu. Po jej zakończeniu brygadier Zia ul-Haq został mianowany przez nowego prezydenta Pakistanu, Alego Zulfikara Bhutto, przewodniczącym wojskowego trybunału, który rozpoczął śledztwo w sprawie 59 oficerów aresztowanych pod zarzutem przygotowania spisku przeciwko prezydentowi. Musiał dobrze wywiązać się ze swej roli, ponieważ niebawem został awansowany do stopnia generałem majora, a potem generała porucznika (choć może wydawać się to dziwne, gen. porucznik jest stopniem wyższym niż gen. major).

Przeczytaj też:

REKLAMA

Wcześniej, kiedy Zia ul-Haq dowodził drugim korpusem uderzeniowym, otrzymał on od Bhutto (sprawującego wówczas funkcję premiera) propozycję, która była kluczowym zwrotem w jego karierze. Odnosił się on do premiera z udawaną pokorą (nazwał Bhutto zbawcą Pakistanu i w bezpośredniej rozmowie zadeklarował swoją lojalność), a ten był pod wrażeniem lojalności, jaką wojskowy okazywał królowi Husajnowi podczas swojej służby w Jordanii. Polityk wyciągnął z tego wniosek, że Zia ul-Haq będzie tym bardziej wierny władzom swego kraju. Premier uznał go poza tym za głęboko wierzącego muzułmanina i człowieka pozbawionego politycznych ambicji, dlatego też 1 marca 1976 roku mianował go szefem sztabu pakistańskiej armii, awansując go jednocześnie do stopnia generała. Bhutto zignorował przy tym fakt, że w armii byli oficerowie o dłuższym generalskim stażu w stopniu co najmniej generała porucznika.

Zulfikar Ali Bhutto w 1973 roku (fot. ze zbiorów Romanian Communism Online Photo Collection, ID37402X8X11)

Premier, pochodzący z bardzo szanowanego klanu Radżputów, z rodziny zaliczającej się do najbogatszej warstwy pakistańskich obszarników, liczył też, że generał pochodzący z mniej szanowanego plemienia będzie czuł naturalną uległość. Warto tutaj przytoczyć opinię premier Indii, Indiry Gandhi, o osobowościach obu polityków. Bhutto, syn członka indyjskiego rządu kolonialnego i premiera jednego ze stanów sprzed podziału Indii, studiował na słynnych uniwersytetach: w Berkeley w Kalifornii i Oksfordzie w Anglii. Był zatem według indyjskiej polityk osobą bardzo wykształconą, swobodnie poruszającą się na międzynarodowych salonach, światowcem. Natomiast Zia ul-Haq był według niej człowiekiem o osobowości tyrana i ta tyrania miała być „widoczna na jego twarzy”.

Mianowanie Zai-ul Haqa szefem sztabu okazało się ostatecznie błędem, za który Bhutto zapłacił głową. Jeszcze w tym samym roku premier Pakistanu popadł w kłopoty polityczne. Jego rządy były silnie krytykowane przez opozycję, dochodziło do ostrych zamieszek. Mimo to w wyborach parlamentarnych, które odbyły się na początku 1977 roku, zwyciężyła partia Bhutto, Ludowa Partia Pakistanu. Opozycja uznała, że wyniki zostały sfałszowane i ogłosiła, że nowy rząd Bhutto jest nielegalny. Chociaż w walce z opozycją premier uciekał się do takich metod jak ogłoszenie stanu wojennego w wybranych miastach, to zdawał sobie sprawę, że przedłużanie niepokojów społecznych w kraju doprowadzi do wojskowego zamachu stanu. W związku z tym, mimo ogromnych różnic, osiągnął na początku lipca kompromis z opozycją. Zanim zdołał ogłosić ten fakt, armia dokonała przejęcia władzy.

REKLAMA

Zamach stanu

Zia ul-Haq planował zamach stanu niemal od chwili awansu na szefa sztabu. Główną tego przyczyną były zarówno ambicje generała, jak głębokie przekonanie, że kraj potrzebuje całkowitej przemiany absolutnie różniącej się od celów polityki prowadzonej przez prosocjalistyczną Partię Ludową. Generał postępował bardzo ostrożnie, ponieważ premier mógł liczyć na lojalność wielu najwyższych rangą oficerów. Mimo to jeden z generałów ostrzegł premiera w poufnej rozmowie o planowanym zamachu. Bhutto w żaden sposób nie mógł uwierzyć, że jego protegowany ma zamiar dokonać przewrotu i zdymisjonował informatora. Zia ul-Haq wciągnął do spisku kierownictwo marynarki i 5 lipca 1977 roku przejął władzę, ogłaszając zawieszenie konstytucji, rozwiązanie parlamentu oraz obiecując przeprowadzenie wyborów parlamentarnych w ciągu 90 dni.

Muhammad Zia ul-Haq dekoruje orderem pakistańskiego generała (fot. Dr. Azeem Alam Khan, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Wydarzenie to spowodowało krótkotrwałe pęknięcie w siłach zbrojnych, jako że szef lotnictwa, gen. Zulfikar Ali Khan, oraz szef połączonych sztabów, gen. Muhammad Shariff (był teoretycznie najwyższy rangą w siłach zbrojnych, ale nie dowodził bezpośrednio jednostkami), nie wyrazili poparcia dla zamachu. Niemniej, mimo początkowych kontrowersji, Zia ul-Haq utrzymał się przy władzy, zmuszając powolnego mu prezydenta Fazala Ilahi Chaudry do dokonania zmian na najwyższych stanowiskach w siłach zbrojnych. Nowe dowództwo zaakceptowało z kolei zamach stanu, uznając go za legalny ze względu na konieczność zapobieżenia wojnie domowej: propaganda kłamliwie oskarżała Bhutto, że rozdawał broń swoim zwolennikom w celu dokonania krwawej rozprawy z przeciwnikami.

REKLAMA

Umacniając swoją władzę, gen. Zia ul-Haq stopniowo wymienił kierownictwo sił zbrojnych na lojalnych mu oficerów. Dyktator przezornie zadbał też o legalizację swojej władzy. Najwyższy Sąd Pakistanu stwierdził, że w niebezpiecznie niestabilnej sytuacji politycznej przewrót dokonany przez generała Zia ul-Haq był legalny, ponieważ wynikał z konieczności ochrony państwa. Rok po zamachu odbyły się wybory prezydenckie. Ponieważ Chaudry nie chciał już, mimo nalegań dyktatora, odgrywać roli figuranta akceptującego bez sprzeciwu decyzje generała, Zia ul-Haq zdecydował się samodzielnie objąć to stanowisko i w ten sposób jako administrator stanu wojennego skonsolidował cała władzę w swoim ręku.

Rozprawa z protektorem

Zastanawiająca jest determinacja, z jaką Zia ul-Haq walczył, żeby wysłać Bhutto na szafot. Było w niej coś z kompleksu parweniusza w stosunku do arystokraty. Obalony premier był dwukrotnie aresztowany i zwalniany, żeby ostatecznie zostać zatrzymanym we wrześniu 1977 roku. Zorganizowano mu proces o zabójstwo ojca jego przeciwnika politycznego i w efekcie skazano na śmierć. Wzbudziło to wielkie protesty zarówno w Pakistanie, jak i na świecie. Dla wielu ludzi był to proces zorganizowany przez zamachowca i uzurpatora przeciwko legalnie wybranemu premierowi.

Polecamy również:

REKLAMA

Okoliczności rozprawy były wielce kontrowersyjnie. Skład sędziowski został odwołany, a nowi sędziowie zostali mianowani przez prezesa Wyższego Sądu w Lahore, Maulvi Hussajna, znanego jako osobisty wróg Bhutto. Dodatkowo jeden z agentów oskarżonych o dokonanie morderstwa powiedział podczas wystąpienia przed sądem, że jego zeznania wymuszono torturami, po czym „nagle zachorował” i więcej nie był przesłuchiwany. Ewenementem na skalę światową był sam wyrok. Bhutto nie został uznany za winnego morderstwa, ale skazano go na karę śmierci. Na końcu, kiedy wystosowano prośbę o akt łaski, prezydent Zia ul-Haq stwierdził, że nic takiego nie dotarło do odpowiednich władz. Odpowiedni dokument został znaleziony kilkanaście lat temu w aktach służb wojskowych. Egzekucja Bhutto z 4 kwietnia 1979 roku była niewątpliwie zemstą na obalonym premierze, dokonaną przez tych, którzy głęboko nie zgadzali się z jego polityką.

Zulfikar Ali Bhutto i Richard Nixon w Gabinecie Owalnym, 1973 rok (fot. Robert LeRoy Knudsen, ze zbiorów National Archives and Records Administration , domena publiczna)

Zabity premier już dawno znacząco naraził się Amerykanom. Jako minister spraw zagranicznych w rządzie wojskowego dyktatora, marszałka Ayuba Khana, silnie forsował rozwijanie relacji z ChRL, kiedy wielka rzesza państw wciąż uznawała za Chiny jedynie Republikę Chińską, czyli rządzony przez Chiang Kai-sheka Tajwan, a po gwałtownym ideologicznym konflikcie z Sowietami i rozpoczynających się szaleństwach rewolucji kulturalnej, Pekin mógł liczyć na poparcie międzynarodowe tylko ze strony zbrodniczo-karykaturalnego reżimu Albanii i właśnie Pakistanu. Jako minister Bhutto wielokrotnie naraził się USA, prowadząc niezależną i agresywną politykę zagraniczną, zacieśniając relacje z krajami islamskimi oraz należącymi do sowieckiego bloku. Dodatkowo forsował pakistański program nuklearny, który po latach doprowadził do uzyskania przez Pakistan bomby atomowej. Doprowadzając do wystąpienia Pakistanu z Organizacji Paktu Azji Południowo-Wschodniej (SEATO) i Organizacji Paktu Centralnego (CENTO), Bhutto skonfliktował się ze światem zachodnim.

REKLAMA

Ważniejsze jednak były reformy wewnętrzne. Bhutto przeprowadził całą serię nacjonalizacji. Pierwsza dotyczyła zakładów przemysłu stalowego, cementowego i chemicznego. Następnie państwo przejęło wszystkie banki. Na koniec uderzono w branżę produkującą ryż, bawełnę i mąkę, a więc tradycyjne produkty Pakistanu. Do tego doszła reforma rolna polegająca na parcelacji wielkich i dużych majątków oraz rozszerzenie praw pracowniczych i zwiększenie siły związków zawodowych. Wszystkie te zmiany uderzyły zarówno w elitę pakistańską, która w liczbie kilkudziesięciu rodzin była de facto właścicielem kraju, jak i w międzynarodowe koncerny inwestujące w tym państwie. Dodatkowo wiele znacjonalizowano wiele małych przedsiębiorstw, co spowodowało ruinę zarówno dziesiątków tysięcy drobnych właścicieli i całego łańcucha różnych pośredników, handlowców oraz sprzedawców.

Mimo tego wszystkiego trzeba jasno powiedzieć, że za śmierć byłego prezydenta, premiera, przewodniczącego parlamentu i ministra spraw zagranicznych (wszystkie funkcje były objęte legalnie) Zulfikara Alego Bhutto nie odpowiada USA. Prezydent Jimmy Carter, wielki zwolennik ochrony praw człowieka, osobiście zadzwonił do Muhammada Zia ul-Haq, prosząc go o wstrzymanie egzekucji. Bezskutecznie.

Odrzucenie mimo sukcesów

Demonstracje, jakie odbywały podczas procesu Bhutto, dały dyktatorowi pretekst do odwołania obiecanych wyborów. Rozpędzono parlament, zlikwidowano partie polityczne. Zamiast tego stworzono instytucję zwaną Majlis-e-Shoor, będącą radą doradczą składającą się z różnych ekspertów, intelektualistów, technokratów itd., mianowanych oczywiście przez prezydenta. Mimo wszelkich wysiłków i znakomitych wyników gospodarczych, będących m.in. rezultatem cofnięcia socjalistycznych eksperymentów Bhutto, dyktatura nie miała poparcia w społeczeństwie. Było tak, chociaż Pakistanu znalazł się w gronie najszybciej rozwijających się państw świata i przeżywał okres najszybszego wzrostu gospodarczego w swojej historii. Kiedy w 1984 roku zorganizowano referendum w sprawie prolongaty prezydentury dyktatora, tylko 10% wyborców udało się do urn.

Przeczytaj drugą część artykułu.

Bibliografia

  • Głogowski Aleksander, Pakistan; Historia i współczesność, Księgarnia Akademicka, Kraków 2011.
  • Musharraf Pervez, Na linii ognia. Wspomnienia, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa, 2007.
  • Wizimirska Barbara, Zulfikar Ali Bhutto i jego partnerzy: Indira Gandhi i Mujibur Rahman, Krajowa Agencja Wydawnicza, Ciechanów 1983.
  • A History of Pakistan and its Origins, ed. by Christophe Jaffrelot, Anthem Press, London 2002.
  • Owen Bennett Jones, Pakistan: oko cyklonu, Dialog, Warszawa 2005.
  • Palash Ghosh, Who Killed General Zia Of Pakistan? Perhaps The Israelis, The US, Moscow; He Implemented Sharia Law And His Murder Remains Unsolved 25 Years Later, „International Business Times”, 27 kwietnia 2013 [dostęp: 10 sierpnia 2013], <[http://www.ibtimes.com/who-killed-general-zia-pakistan-perhaps-israelis-us-moscow-he-implemented-sharia-law-his-murder]>.

--Artykuł został opublikowany pierwotnie na portalu Centrum Studiów Polska–Azja w cyklu „Kartka z kalendarza”

Redakcja: Roman Sidorski--

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Wojciech Tomaszewski
Absolwent prawa (praca magisterska na temat ideologii Mao Zedonga), historii (praca magisterska na temat wojny domowej w Rosji) oraz Zarządzania na UW. Aktualnie pisze rozprawę doktorską na WPiA UW. Jego główne zainteresowania to cywilizacja chińska i cywilizacja sowiecka. Publikuje artykuły historyczne na portalu Centrum Studiów Polska–Azja. Pasję poznawania innych cywilizacji łączy z wielokrotnymi podróżami po Europie, Afryce i Azji.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone