Olaf Bergmann - Narodowa Demokracja a Żydzi 1918-1929” – recenzja i ocena

opublikowano: 2015-04-12 10:30
wolna licencja
poleć artykuł:
Celem książki nie jest usprawiedliwienie endecji i jej stosunku wobec mniejszości żydowskiej. Idzie raczej o zrozumienie złożoności problemu politycznego antysemityzmu.
REKLAMA
Olaf Bergmann
„Narodowa Demokracja a Żydzi 1918-1929”
nasza ocena:
8.5/10
cena:
44,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Poznańskie
Rok wydania:
2015
Okładka:
miękka
Liczba stron:
512
Format:
145x205 mm
ISBN:
978-83-7976-222-4

Antagonizm polsko-żydowski w II RP stanowi zagadnienie pełne kontrowersji i niejasności. Autor w przystępny sposób rozprawia się z wieloma narosłymi mitami i uproszczeniami takimi jak m.in. uznawanie wszystkich Żydów za sympatyków komunizmu lub utożsamianie wyznawców religii mojżeszowej z wolnomularstwem.

Cezurą początkową pracy jest odzyskanie niepodległości przez Polskę, natomiast za końcową można uznać początek wielkiego kryzysu gospodarczego i związane z nim przeobrażenia społeczne oraz wzrost radykalnych haseł antyżydowskich. Na całość pracy Bergmanna składa się 7 rozdziałów. W pierwszych dwóch zarysowuje on dzieje Narodowej Demokracji, analizuje skład trzymilionowej mniejszości żydowskiej w odrodzonej Rzeczpospolitej. Analizuje zróżnicowanie polityczne w jej łonie oraz aktywność Żydów w życiu politycznym Polski, ich stosunek do odzyskania niepodległości oraz polityki wewnętrznej. Kluczowym wydaje się w pracy rozdział trzeci. Przeanalizowano w nim nie tylko udział Żydów w życiu gospodarczym Polski, ale również ekonomiczne uwarunkowania wrogości wobec nich wyrażanej przez środowiska narodowe. W dalszych rozdziałach przeczytamy o wkładzie mniejszości żydowskiej w budowę kultury w czasach II RP oraz całokształcie tzw. „problemu żydowskiego” w latach dwudziestych, także poza granicami Polski.

Przeczytaj:

Narodowa Demokracja za cel nadrzędny uznawała obronę, rozumianego w sposób etniczny, interesu narodowego, nawet kosztem agresywnej propagandy wymierzonej w Żydów. Wszechpolacy w latach 20. uznawali wiarę katolicką za integralny element polskości, czego najpełniejszy obraz dał Roman Dmowski w broszurze:,,Kościół, naród, państwo” pisząc:

Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia nas od Katolicyzmu od polskości, oderwanie Narodu od religii i od Kościoła, jest zniszczeniem samej istoty Narodu.

Wielu księży potępiało działalność polityczną i społeczną Żydów, a nawet nawoływało ich do opuszczenia Polski, uważając ich za znaczne zagrożenie dla katolicyzmu. Zachodziła tu wspólnota interesów endecji i Kościoła.

Bergmann w przystępny sposób punktuje zabiegi polityków żydowskich wyolbrzymiające w oczach światowej opinii publicznej każdy przejaw antysemityzmu. Przypadki pogromów Żydów w odradzającej się Polsce były przedstawione jako powszechna norma, co próbowano stosować jako argument za objęciem Polski,,małym traktatem wersalskim” gwarantującym wiele przywilejów mniejszościom narodowym. Najdobitniej widać to na przykładzie raportu amerykańskiego senatora Henry Morgenthaua dla Komisji Rządzącej USA stwierdzającego stosunkowo niewielką liczbę ekscesów antyżydowskich, na wyrost nazywanych pogromami na terenach etnicznie polskich m.in. w Lwowie i Pińsku.

REKLAMA
Olaf Bergmann
„Narodowa Demokracja a Żydzi 1918-1929”
nasza ocena:
8.5/10
cena:
44,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Poznańskie
Rok wydania:
2015
Okładka:
miękka
Liczba stron:
512
Format:
145x205 mm
ISBN:
978-83-7976-222-4

Nie jest także tajemnicą, ze podczas wojny polsko-bolszewickiej znaczny odsetek ludności żydowskiej entuzjastycznie przyjmował wkraczającą Armię Czerwoną, a znacząca część żydowskich rekrutów dezerterowała. Najbardziej znanym przykładem tego procesu dystansowania się Żydów od polskiej państwowości jest sprawa płockiego rabina Szapiry, skazanego przez polski sąd polowy na karę śmierci za rzekome wysyłanie sygnałów atakującym Płock bolszewikom. Trzeba dodać, że choć prasa narodowa podawała bardzo liczne przypadki współpracy Żydów z Armią Czerwoną, ukazując w nich najwierniejszego sojusznika bolszewików, to wiele z tych przykładów było wyraźnie wyolbrzymianych lub przekłamanych.

Na wrogą postawę Narodowej Demokracji złożyło się wiele czynników. Rozwój nowoczesnego polskiego nacjonalizmu niósł za sobą potrzebę wykreowania wroga wewnętrznego (rolę wroga zewnętrznego odgrywali Niemcy) zagrażającego odbudowie polskiej państwowości. Siłą gospodarczą Polski miała być według endeków klasa średnia, w skład której mieli wchodzić m.in. drobni przedsiębiorcy i przedstawiciele wolnych zawodów. W opinii polskich nacjonalistów ekonomiczny wzrost tej klasy uniemożliwiała jednak dominująca pozycja Żydów w handlu i kupiectwie. Za wzór stawiano Wielkopolskę, w której odsetek Żydów wynosił niewiele ponad 1 procent i nie stanowili oni ekonomicznego zagrożenia dla Polaków. Narodowi Demokraci wyciągali wniosku z takiego stanu rzeczy i wysuwali w swojej publicystyce daleko idące propozycje, łącznie z nierealnymi pomysłami emigracji mniejszości żydowskiej do Palestyny.

Przeczytaj:

Autor oparł swoje rozważania przede wszystkim na obfitej kwerendzie w prasie narodowej. Zagadnieniem relacji polsko-żydowskich zajmowali się czołowi ideolodzy endecji dlatego w pracy nie pominięto dzieł nikogo z wielkich tej formacji. Jest więc miejsce dla Jana Ludwika Popławskiego, Romana Rybarskiego, Stanisława Grabskiego i Romana Dmowskiego. W pracy nie zapomniano też o opracowaniach poświęconych ruchowi narodowemu, a kluczowe miejsce zajmują tu dzieła Romana Wapińskiego i Stanisława Kozickiego. Bogata bibliografia dodaje wartości tej pracy, podobnie jak zamieszczone w niej liczne ilustracje z epoki.

Olaf Bergmann zręcznie opisuje stosunek Narodowych Demokratów do mniejszości żydowskiej, genezę antagonizmu i z dużą dozą krytycyzmu analizuje argumenty obu stron konfliktu. Nie pomija żadnych ważnych aspektów relacji polsko-żydowskich. W mojej ocenie pozycja ta zasługuje na uznanie i jest godna polecenia nie tylko miłośnikom II Rzeczpospolitej. Wpadek jest niewiele, tym większa szkoda, że jedna z nich dotyczy okładki. Wydaje mi się, że niefortunnym pomysłem i nieprawdziwą generalizacją było umieszczenie na okładce zdjęcia z pochodu narodowców z rzymskim salutem. Owe marsze nie należały do rzadkości w latach trzydziestych, gdy w polityce pojawiło się nowe pokolenie narodowców. Natomiast w okresie opisywanym w książce (1918-1929) wciąż były one zjawiskiem marginalnym.

Z książki wyraźnie można wyprowadzić wniosek, że odradzająca się po wieloletniej niewoli Polska nie wypracowała jasnego pomysłu na ułożenie stosunków z mniejszościami narodowymi. Pozyskanie do współpracy mniejszości żydowskiej należało do jednych z newralgicznych zadań odradzającego się państwa, ale wrogie podejście Narodowej Demokracji do kompromisu stanowiło nie lada barierę na drodze do porozumienia i umocnienia Rzeczpospolitej.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Daniel Wójtowicz
Absolwent historii na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. Interesuje się historią najnowszą, w szczególności II RP.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone