Bajka o Piaście Kołodzieju zamiast historii walecznych Wikingów?

opublikowano: 2015-04-26 15:25
wolna licencja
poleć artykuł:
Czy warto być archeologiem w Polsce? Jakie są dowody na to, że Mieszko był wikingiem? O to, kim naprawdę byli wikingowie oraz o stan polskiej archeologii zapytaliśmy Zdzisława Skroka, archeologa, autora głośnej publikacji „Czy wikingowie stworzyli Polskę?”. Większość z pytań nadesłali czytelnicy Histmag.org.
REKLAMA

Zobacz też: Chrzest Polski i początki państwa polskiego

Zobacz też: Wikingowie i ich podboje

Czytaj też felieton Michała Przeperskiego Kto zbudował Polskę?

Maciej Zaremba: W Pana książce „Czy wikingowie stworzyli Polskę?” udowadnia Pan, że państwo polskie założyli wikingowie, których przywódcą był Mieszko I. Co Pana zdaniem jest najmocniejszym argumentem przemawiającym za tą tezą?

Zdzisław Skrok, Archeolog, popularyzator nauki, publicysta. Autor kilkunastu książek z zakresu archeologii, dziejów cywilizacji i poszukiwania skarbów – w tym między innymi głośnej publikacji: „Czy wikingowie stworzyli Polskę?” (fot. Mirela Tomczyk)

Zdzisław Skrok: Nie istnieje pojedynczy argument, fakt naukowy czy znalezisko rozstrzygający jednoznacznie na rzecz tej koncepcji. Zresztą w naukach humanistycznych zjawisko takie jest rzadkością wyłączając jednoznaczne oszustwa. Jest to natomiast hipoteza starająca się opisać historyczny fakt w świetle nowych odkryć archeologicznych i krytycznej interpretacji wcześniejszych koncepcji uwikłanych w nienaukowy paradygmat idei narodowej. Uważam, że moja koncepcja kluczowej roli Skandynawów w tworzeniu pierwszego państwa polskiego jest, na tle innych interpretacji tego zagadnienia, najbardziej logiczna, zwarta, najlepiej udokumentowana i najbardziej odporna na surowe kryterium popeerelowskiej falsyfikacji. Cytując tytuł jednej z książek Georga Orwella, „I ślepy by dostrzegł” jej wartość gdyby nie był uprzedzony. Uprzedzenia zaś biorą się głównie z wprzęgnięcia nauk historycznych w służbę racji narodowej. Ukształtowane w okresie międzywojennym, wzmocnione w PRL, kultywowane są nadal przez uczniów tamtych profesorów. Najbardziej kontrowersyjne w mojej koncepcji jest oczywiście teza o skandynawskim pochodzeniu Mieszka I, jego rodowodzie wywodzącym się ze szwedzkiego rodu Askolda i Dira o którym donosi Nestor. Ród ten, potężny i zdolny zagrozić potędze Bizancjum, po zabójstwie jego przywódców z ręki przedstawicieli konkurencyjnego rodu Ruryka, znika nagle z kart historii pod koniec IX w. Moim zdaniem ludzie ci postanowili poszukać dla siebie nowego terytorium, spłynęli rzekami do miejsca gdzie jeszcze w Europie wykrojenie takiej domeny było możliwe. Zajęli tereny nadbużańskie, Ziemię Łęczycką a w końcu umocnili się w Wielkopolsce. Działo się to w pierwszych dziesięcioleciach X wieku. W połowie tego stulecia dołączyli do nich wikingowie z Wolina-Jomsborga. Potwierdza to, stwierdzone archeologicznie, niszczenie dawnego osadnictwa i budowa nowych, potężniejszych grodów. Także budowa nieistniejącej wcześniej instytucji państwowej, handel niewolnikami na wielką skalę, znaleziska, będące owocem z tego procederu ale związane wyłącznie z pogańską duchowością Skandynawów, tzw. skarby srebrne. Taki model budowania własnych państw i eksploatacji miejscowych zasobów i ludności zaprezentowali wczesnośredniowieczni Skandynawowie od Irlandii i Normandii aż po Nowogród i Kijów. Tak było zapewne i u nas. Niestety, nasz pierwszy kronikarz Gall Anonim ze względów politycznych wymazał wikingów i Waregów z naszych dziejów (o tym dlaczego piszę w mojej książce), zastępując to bajką o Piaście Kołodzieju.

REKLAMA

Zobacz też:

Maciej Zaremba: Jak Pana teoria o początkach państwa polskiego jest odbierana w środowisku naukowym? Czy krytycy argumentują swoje zdanie? Jak Pan sądzi – skąd biorą się takie opinie?

Z.S.: W większości krytycznie jak np. czołowy w naszym kraju „wikingolog” prof. Włodzimierz Duczko. Zdarzają się też wypowiedzi życzliwe, dopuszczające działalność państwowotwórczą wikingów i Waregów na naszych ziemiach. Szczególnie, że pojawiają się coraz to nowe odkrycia albo ich analizy popierające tę tezę. Np. analizy biologiczne szkieletów odkrytych na słynnym cmentarzysku w Bodzi koło Włocławka potwierdzają moją hipotezę, że najważniejszy spoczywający tam zmarły wyposażony w skandynawską broń i emblemat rodu Ruryka to sam Świętopełk zwany Przeklętym, syn Włodzimierza Wielkiego, szwagier Bolesława Chrobrego i jego namiestnik na ważnym grodzie we Włocławku. Jak napisał jednak dr. Przemysław Wielowiejski na łamach „wikińskiego” „Focusa Extra” (2015), polska nauka nie jest jeszcze gotowa na przyjęcie tezy o niesłowiańskich budowniczych państwa polskiego, choć dawno pogodzili się z tezą o udziale obcych w tym względzie, nie tylko Irlandczycy, Anglicy. Francuzi, a nawet – choć z trudem – Rosjanie.

REKLAMA

Czytelnicy Histmag.org: Czy wierzy Pan w rytuał „Krwawego Orła”, czy może to tylko legenda, mająca na celu demonizowanie Wikingów?

Z.S.: Rytuał krwawego orła jestem skłonny wywodzić ze skandynawskiego obrządku religijnego (zdarzały się tam sporadycznie ofiary z ludzi), zniekształconego w kronikarskich opisach autorów chrześcijańskich.

Scena z gotlandzkiego kamienia Stora Hammars mająca przedstawiać rytuał krwawego orła, rodzaj niezwykle brutalnej kary śmierci wspomniany w nordyckich sagach i legendach. Miał polegać na tym, że związaną ofiarę kładziono twarzą do dołu, a na jej plecach wycinano orła. Następnie toporkiem odcinano żebra od kręgosłupa i rozciągano je na boki, tak by tworzyły „skrzydła”. Rany posypywano solą, po czym wyjmowano płuca i rozkładano na „skrzydłach”. (fot. The Man in Question; CC BY-SA 3.0)

Czytelnicy Histmag.org: Czym różniły się rządy Wikingów w Polsce od ich panowania w innych krajach?

Z.S.: Myślę, że nie różniły się specjalnie niczym. Wikingowie tworzyli państwa rodowo-wodzowskie zorganizowane tak jak późniejsze włoskie i amerykańskie mafie. Nie cofali się przed podstępnym wytruciem zapraszanych na ucztę przeciwników, co potem twórczo rozwinęli margrabiowie niemieccy traktując w ten sposób starszyznę słowiańską. Rządzili okrutnie a interes rodu był dla nich najważniejszy. Jako ludzie podówczas niepiśmienni (pismo runiczne miało charakter sakralny) nie zadbali o właściwy PR co wykorzystali ich przeciwnicy, głównie mnisi z rabowanych przez nich klasztorów, kreśląc obraz szczególnych okrutników. Prawdę ujawniają dziś archeolodzy odkrywając w Anglii, ale też w Estonii zbiorowe mogiły wikingów wymordowanych z użyciem tortur przez lokalnych władców.

Polecamy książkę Zdzisława Skroka pt. „Czy wikingowie stworzyli Polskę?”:

Zdzisław Skrok
Czy wikingowie stworzyli Polskę?
cena:
39,90 zł
Wydawca:
Iskry
Okładka:
broszurowa ze skrzydełkami
Liczba stron:
388
Format:
155 x 235
ISBN:
978-83-244-0333-2

Czytelnicy Histmag.org: Czego można nauczyć się od wikingów, Ludzi Północy? Ukazywani są od lat wszak jako prości, żądni krwi i łupów najeźdźcy.

Z.S.: Na tle średniowiecznych ludów Europy Skandynawowie imponują odwagą, przedsiębiorczością, inteligencją. Szybko się uczyli i zapożyczali od innych wszystko co najlepsze, poczynając od budowy okrętów i metalurgii wysokich temperatur. Byli najlepszą cząstką ludności Indoeuropejskiej przybyłej do Europy kilka tysiącleci wcześniej, nic więc dziwnego, że nazistowscy ideolodzy Hitlera zawłaszczyli polityczną i duchową spuściznę wikingów. Nadali jej złowrogi wyraz, co do dziś komplikuje próby określenia jej prawdziwych wpływów w średniowiecznej Europie. Moim zdaniem źródła sukcesów wikingów upatrywać należy w tym, że w przeciwieństwie do współczesnych, byli w przeważającej masie ludźmi wolnymi.

REKLAMA

Zobacz też:

Czytelnicy Histmag.org: Gdyby musiał Pan zdecydować się na wybór najważniejszego polskiego znaleziska archeologicznego, to co by Pan wybrał?

Tzw. Światowid ze Zbrucza (fot. Silar; CC BY-SA 3.0)

Z.S.: Pod względem efektowności odkrywanych artefaktów polska archeologia prezentuje się raczej mizernie. Są to głównie gliniane naczynia, niekiedy zetlała broń żelazna i szklane paciorki znajdowane w grobach. Na ich tle intrygujący jest tzw. Światowid, kamienny posąg czterotwarzowego bóstwa wydobyty w 1848 roku z pogranicznej wówczas rzeki Zbrucz, uznawany nadal przez „oficjalną” polską archeologię za rekwizyt pogańskich wierzeń Słowian. Moim zdaniem jest to albo fałszerstwo jakich wiele czyniono w XIX stuleciu na fali wzmożenia uczuć narodowych, albo zabytek powstały pod wpływem religijnych wyobrażeń pogańskich Skandynawów. Pośród nich – w przeciwieństwie do Słowian – idea bogów czterotwarzowych, zaczerpnięta zresztą ze świata Celtów, była powszechna już w I tys. przed Chr. Jaka jest prawda? Oto wyzwanie dla każdego kto pasjonuje się archeologią.

Czytelnicy Histmag.org: Czy archeologia to sposób na życie? Co w archeologii fascynuje Pana najbardziej?

Z.S.: Samo rzemiosło, szczególnie w wydaniu archeologii polskiej, jest nudne, żmudne, nieefektowne. Zapewne przygoda tkwi w tym, że w świecie opisanym szczegółowo przez nauki dysponujące wielkim aparatem poznawczym, niedostępnym dla laika, archeologia daje każdemu jej miłośnikowi szansę na własne, prywatne odkrycie. Czy będzie to skorupka gliniana podniesiona z pola, którą – mając w tym temacie pewną wiedzę – możemy zidentyfikować jako część naczynia powstałego w czasach Mieszka I, czy też „wykoncypowana” na własną rękę, choć z użyciem naukowych faktów, koncepcja wikińskiego rodowodu tegoż Mieszka-Dagona.

W wywiadzie wykorzystano pytania nadesłane w ramach konkursu „Zadaj pytanie Zdzisławowi Skrokowi” przez Annę Fochtman, Roberta Boguckiego, Andrzeja Holubiuka, Macieja Tomaszka i Dariusza Wierzańskiego.

Polecamy książkę Zdzisława Skroka pt. „Czy wikingowie stworzyli Polskę?”:

Zdzisław Skrok
Czy wikingowie stworzyli Polskę?
cena:
39,90 zł
Wydawca:
Iskry
Okładka:
broszurowa ze skrzydełkami
Liczba stron:
388
Format:
155 x 235
ISBN:
978-83-244-0333-2
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maciej Zaremba
Były redaktor naczelny Histmag.org (2017-2019). Absolwent historii i student politologii na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się historią nowożytną Polski, zwłaszcza życiem codziennym, publicznym i wojskowym społeczeństwa szlacheckiego Rzeczypospolitej oraz stosunkami polsko-moskiewskimi w XVI i XVII wieku. Wielbiciel gier video i literatury fantasy. Uważa, że historię należy popularyzować za pomocą wszelkich dostępnych środków popkultury, takich jak filmy, seriale, muzyka czy gry.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone