Ale Historia, 14 listopada w Wyborczej

opublikowano: 2016-11-14, 10:36
wszelkie prawa zastrzeżone
Mao Zedong topi Chiny we krwi. Komuniści w ciągu kilkunastu lat doprowadzili w Chinach do śmierci około 55 mln ludzi. O ile Stalin do stosowania przemocy używał potęgi państwa, m.in. policji politycznej, Mao Zodong uciekał się do bardziej wyrafinowanych metod: szczuł jednych na drugich. Zmuszał wieśniaków, by zabijali sąsiadów wytypowanych przez partię jako „obszarnicy” lub „zdrajcy”. Każdy stawał się więc wspólnikiem zbrodni.
reklama

Ponadto w wydaniu:

  • Niezłomny górnik dołowy. Mimo zawziętej brutalności władz nie ugiął się: ani szykany, ani kuszące obietnice nagro­dy za wyrzeczenie się własnych poglądów i niezależnej działalności społecznej nie osiąg­nęły celu - napisali o Władysławie Suleckim w specjalnym oświadczeniu z października 1978 r. działacze KSS KOR.
  • CHŁOPCY Z FERAJNY. Gangsterzy znad Wilii. Do gangu Bruderferajn, który terroryzował przedwojenne Wilno, należeli w zasadzie wszyscy kryminaliści w mieście. Bandyci regularnie opłacali składki do swoistej kasy zapomogowo-pożyczkowej, dzięki której rodziny uwięzionych gangsterów otrzymywały zapomogi, pieniądze na adwokatów i korumpowanie prokuratorów i sędziów.
  • Czołgi przy Checkpoint Charlie. W dżdżystą październikową noc 1961 r. kilkuset berlińczyków przyszło na Friedrichstrasse popatrzeć, jak zaczyna się III wojna światowa.
reklama
Komentarze
o autorze

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone