Amerykańska pomoc... dla rozliczeń Brazylii z przeszłością

opublikowano: 2014-06-29, 17:42
wolna licencja
Brazylia, kraj, w którym rozgrywa się święto piłki nożnej, ma mroczną przeszłość. Wiele wiedzą o niej Amerykanie, którzy zdecydowali się podzielić swoimi wcześniej niepublikowanymi dokumentami. Odtajnione akta dotyczą zbrodni popełnionych w czasie dyktatury junty i mają pomóc Brazylii w skonfrontowaniu się ze swoją historią.
reklama
Dilma Rousseff (fot. Roberto Stuckert Filho/Presidência da República/Agência Brasil, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Brazylia).

Będąc w Brazylii z okazji mundialu, wiceprezydent John Biden przekazał prezydent Dilmie Rousseff odtajnione dokumenty. Brazylia od trzech lat podejmuje działania, które mają na celu uporanie się z historią. Pod koniec 2011 roku swoją pracę zaczęła Komisja Prawdy, której zadaniem jest ustalenie faktów związanych z zabójstwami, torturami i uprowadzeniami, mającymi miejsce w czasach dyktatury wojskowej w latach 1964-1985. Siedmiu członków tworzących komisję może wzywać do zeznań ofiary jak i zbrodniarzy. Wezwania te nie są jednak wiążące.

Zobacz też:

Dyktatura wojskowa w Brazylii zaczęła się od przewrotu wojskowego w 1964 roku. Odsunięto wtedy od władzy prezydenta João Goularta, którego podejrzewano o sympatyzowanie z komunizmem. Stany Zjednoczone miały swój wkład w przebieg przewrotu, który w Waszyngtonie nazwano „Operation Brother Sam”. Według MercoPress.com Amerykanie wspierali brazylijskie wojsko głównie poprzez udostępnianie swojego sprzętu wojskowego i pomocy logistycznej. Do Ameryki Południowej przekazano m.in. 250 strzelb, które miano użyć w razie gdyby ludzie zbuntowali się przeciwko zarządzeniom generałów.

Dyktatura junty trwała 20 lat. Okres ten charakteryzował się funkcjonowaniem cenzury, porwaniami i więźniami politycznymi. Nawet szkolny program nauczanie był określony przez wojsko. Dilma Rousseff, obecna prezydent Brazylii, była działaczką opozycji, w latach 1970-1972 przetrzymywaną w więzieniu i torturowaną. Stany Zjednoczone podtrzymywały stosunki z dyktaturą i sporządzały rutynowe raporty, które teraz mają dla Brazylii dużą wartość.

Administracja Obamy zdecydowała się na odtajnienie rządowych dokumentów z powodu presji ze strony National Security Archive – instytucji pozarządowej zajmującej się badaniem i archiwizacją dokumentów odtajnionych. Drugim ważnym powodem przekazania dokumentów Brazylii była ostatnia afera podsłuchowa, w której wyszło na jaw, że National Security Agency nie tylko szpiegowała rozmaite rządowe instytucje, ale również podsłuchiwała samą Dilmę Rousseff. Oddanie dokumentów w ręce Brazylijczyków prawdopodobnie będzie oznaczać poprawę stosunków brazylijsko-amerykańskich. Biden podczas wizyty w Brazylii zapowiedział bowiem dalszą pracę nad odtajnieniem kolejnych kartotek, aby pomóc w pracy brazylijskiej Komisji Prawdy.

Stany Zjednoczone mogę mieć nadzieję na polepszenie swojego wizerunku jako światowego policjanta, z kolei odkrycie swojej przeszłości ma pomóc Brazylii w rozwoju wciąż młodej demokracji. Reuters cytuje Bidena, który ma nadzieję, że podjęcie kroków w celu uporania się z przeszłością pomoże w skupieniu się na ogromnym potencjale przyszłości.

Źródła: emergingstars.com, mercopress.com, nsarchive.wordpress.com.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

reklama
Komentarze
o autorze
Julia Zeyer
Studentka stosunków międzynarodowych w Collegium Civitas i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się historią XX wieku.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone