Badacze: w mumii Egipcjanki należącej do UW odkryto przypuszczalne ślady po nowotworze

opublikowano: 2022-07-07 17:22
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Duże ubytki w częściach kości twarzoczaszki mumii Egipcjanki żyjącej ponad 2 tys. lat temu mogą świadczyć o tym, że cierpiała na raka nosogardzieli - uważają eksperci z Warszawskiego Projektu Interdyscyplinarnych Badań Mumii. Mumia trafiła do Polski blisko 200 lat temu.
REKLAMA
Zdjęcie poglądowe ze zbiorów Państwowej Akademii Umiejętności (NAC)

Zobacz też:

W 2016 r. ci sami eksperci ustalili, że mumia przypisywana kapłanowi Hor-Dżehutiemu tak naprawdę skrywa w sobie ciało kobiety. Było to możliwe dzięki zastosowaniu nowoczesnego tomografu, bo mumia jest ciągle kompletna – nie rozwijano bandaży na potrzeby badań. Prace nad mumią ciągle trwają i naukowcy pozyskują kolejne nowe informacje.

Podczas przygotowania czaszki badanej przez nas mumii do wydruków 3D zwróciliśmy uwagę na duże ubytki w częściach kości twarzoczaszki, większe niż, te które zwykle powstają podczas zbiegów mumifikacyjnych - powiedziała PAP Marzena Ożarek-Szilke, antropolożka i archeolożka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM).

Jak dodała, takie mniejsze ubytki z reguły powstawały w trakcie usuwania mózgu przez jedną z dziurek nosa. Wówczas m.in. kość sitowa była łamana w czasie “wydłubywania” mózgu.

W projekt badania mumii zaangażował się prof. Rafał Stec z Kliniki Onkologii WUM. PAP zapytała naukowca o to, co świadczy o tym, że Egipcjanka cierpiała na raka i czy bez pobrania próbek można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że istotnie tak było.

Po pierwsze, nietypowe zmiany w obrębie kości nosogardzieli, które zgodnie z opiniami ekspertów zajmujących się badaniem mumii nie są typowe dla procesu mumifikowania. Po drugie, opinie radiologów na podstawie tomografii komputerowej wskazujące na możliwość zmian w kościach na tle nowotworowym - wskazał naukowiec.

Dodał, że młody wiek zmarłej i brak innej przyczyny zgonu z dużym prawdopodobieństwem mogą wskazywać "na przyczynę onkologiczną".

Prof. Stec zastrzegł, że na razie u mumii podejrzewany jest nowotwór złośliwy, a jedynym pewnym rozpoznaniem jest badanie histopatologiczne, które w 100 proc. daje pewność rozpoznania. Dlatego w tym roku naukowcy planują pobranie tkanek i wykonanie różnych analiz na WUM. Próbki z warszawskiej mumii będą porównane z próbkami rakowymi z innych mumii egipskich. Są one przechowywane w bankach tkanek w USA i Wielkiej Brytanii.

Pytany o objawy tego typu nowotworów głowy i szyi, profesor wymienił zaburzenia połykania, zmianę artykulacji mowy, zaburzenia słuchowe oraz objawy ze strony układu oddechowego.

“Śmierć w przypadku tego, jak i każdego innego nowotworu, związana jest z powstawaniem przerzutów odległych, ale także poprzez niszczenie tkanek sąsiadujących z nowotworem czy powikłania zakrzepowo-krwotoczne” - wskazał.

REKLAMA

Prof. Stec dodał, że nowotwory towarzyszyły ludzkości od zawsze. "Ale jak wiemy, nie mieliśmy do końca lat 90. ubiegłego wieku dobrej diagnostyki, poza tym większość nowotworów rozwija się w wieku podeszłym, stąd najzwyczajniej osoby nie dożywały momentu ich rozwoju i umierały z innych przyczyn” - powiedział.

Ożarek-Szilke dodała, że nowotwory w starożytnym Egipcie nie były rzadkością i znanych jest kilka przypadków potwierdzonego raka nosogardzieli.

Zdaniem badaczy analizy mumii mogą przyczynić się do rozwoju współczesnej medycyny. Jak wyjaśnił prof. Stec, będzie można poznać “podpis molekularny” nowotworów i porównać z obecnie występującymi nowotworami. Wyraził nadzieję, że poszerzy to także wiedzę o ewolucji nowotworów i być może wskaże dalsze kierunki badań zarówno w diagnostyce, jak i leczeniu.

Planowane dalsze badania przesądzą, co było przyczyną choroby - czy może związana była z zakażeniem wirusem, np. HPV, czy też miała podłoże genetyczne.

Analizą genetyczną pobranych tkanek będzie się zajmował prof. Tomasz Stokłosa z Zakładu Biologii i Genetyki Nowotworów WUM. Badania potrwają kilka miesięcy, a wyniki być może będą znane pod koniec tego roku.

W Warszawski Projekt Interdyscyplinarnych Badań Mumii (Warsaw Mummy Project Human) zaangażowani są oprócz Ożarek-Szilke i prof. Steca również dr Wojciech Ejsmond z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN oraz Stanisław Szilke i Marcin Jaworski.

Mumia, która jest celem obecnych badań, została przywieziona do Polski w 1826 lub 1827 r. przez Jana Wężyka-Rudzkiego.

Jak powiedział PAP dr Wojciech Ejsmond, długo sądzono, że wewnątrz trumny znajduje się "mumia niewiasty". Tak podają XIX-wieczne dokumenty. Dopiero w okresie międzywojennym odczytano hieroglify na trumnie, które jednoznacznie wskazywały jej właściciela - kapłana Hor-Dżehutiego. Tym samym uznano, że wewnątrz spoczywa ów mężczyzna. Dopiero w czasie ostatnich badań ustalono, że jest to jednak kobieta.

O ciąży zmumifikowanej kobiety badacze poinformowali w 2021 r. Nie wszyscy naukowcy zgadzają się jednak z tym twierdzeniem. Podała je pod wątpliwość na przykład ekspertka zajmująca się mumiami prof. Sahar Saleem.

Obecnie mumia, należąca do UW, znajduje się od 1917 r. w depozycie w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wraz z sarkofagiem jest prezentowana na stałej wystawie Galerii Sztuki Starożytnej.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

Polecamy e-book Natalii Pochroń „Dowody zbrodni. Początki kryminalistyki”

Natalia Pochroń
„Dowody zbrodni. Początki kryminalistyki”
cena:
16,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
153
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-53-2

Książka dostępna również jako audiobook!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone