Co za burza!

opublikowano: 2007-07-13, 07:05
wolna licencja
Prawie całą Czerwoną Planetę owija pyłowa burza. Rozszalały żywioł może zamienić warte kilkaset milionów dolarów łaziki Opportunity i Spirit w stos bezużytecznego żelastwa.
reklama

Chociaż na marsjańską zawieruchę zbierało się od miesiąca, jej rozmiar zaskoczył i przeraził amerykańskich naukowców. Początkowo niewielkie, lokalne tornada rosły w siłę i połączyły się obejmując całą południową półkulę. Porywisty wiatr wzbija w atmosferę pył, którym pokryty jest suchy jak pieprz Mars. Z powierzchni planety ledwo widać Słońce. Jak szacują naukowcy ledwo 4% zwykłego blasku naszej gwiazdy dociera do powierzchni Czerwonej Planety. To zła wiadomość dla operatorów łazików, które są napędzane przez energie słoneczną. Chociaż pierwsze podmuchy silnego wiatru ucieszyły specjalistów z NASA - bo zmiotły pył, który w ciągu ostatnich miesięcy osiadł na panelach baterii, późniejsza zamieć przyprawiła ich o ból głowy.

Spadek energii słonecznej docierającej do powierzchni planety przełożył się na wydajność marsjańskich łazików. W ciągu dnia baterie Opportunity dają tylko 300 watogodzin energii. To niewiele - dokładnie tyle wystarcza na zasilanie 60-watowej żarówki przez pięć godzin. Niewiele lepiej radzi sobie Spirit. Dlatego sztab NASA zadecydował o uśpieniu obu pojazdów. Wyłączono im wszystkie zbędne urządzenia. Problem w tym, że nawet takie oszczędności energii mogą okazać się za małe i baterie ulegną rozładowaniu. Gdyby całkowicie odciąć pojazdy od zasilania, zamarzłyby. Pobudka z takiego stanu nie będzie już możliwa. Puste akumlatory oznaczają śmierć wartego wiele milionów dolarów projektu.

By przeczekać burzę, Spirit zatrzymał się przy okrągłym płaskowyżu zwanym Bazą Domową a Opportunity nad Zatoką Kaczek - niewielką wnęką w ścianie krateru Victorii. Burza przeszkodziła w planowanym wjeździe do jego wnętrza. Gdyby się to udało, łazik zostanie tam prawdopodobnie na wieki. Zbocza krateru są dość strome i śliskie od piasku - zbyt śliskie, by mógł się po nich wspiąć marsjański pojazd. Decyzja o wjeździe już jednak zapadła. Krater Victoria to najgłębsza z dziur, jakie napotkał łazik na swej drodze. Odsłania stare pokłady skał, które są świadkiem odległej przeszłości planety. Jest warta największego poświęcenia łazika - ocenili badacze.

Oba pojazdy są zresztą i tak o wiele żywotniejsze niż planowano. Zwiedzają Marsa od stycznia 2004 r. Opportunity przejechał już ponad 11 km, a Spirit - 7 km mimo, że pół roku temu przestało mu się kręcić jedno koło. Takiej burzy jak obecnie jeszcze nie doświadczyły. Dorównuje ona tej, która w 1971 pogrzebała radziecki lądownik Mars-3.

Najprawdopodobniej to brak wody i ogromne ilości pyłu sprawiają, że burze na Czerwonej Planecie przybierają tak monstrualne rozmiary. Zakurzone powietrze staje się cieplejsze. Zasady fizyki są nieubłagane - Wystarczy, że gdzieś lokalnie wzbije się trochę pyłu, a staje się on przyczyną różnicy temperatur i ciśnień. To z kolei wzbudza wichry i powoduje jeszcze większe zakurzenie. Zawirowania pyłu powodują kolejne zawirowania. Ten samonapędzający się mechanizm ma zazwyczaj miejsce się z nadejściem lata na południowej półkuli Czerwonej Planety.

Wiadomość na podstawie gazeta.pl oraz serwisu NASA

reklama
Komentarze
o autorze
Paweł Rodak
Absolwent politologii i student prawa na Uniwersytecie Warszawskim, współpracował z redakcją „Życia Warszawy” i branżowego miesięcznika poświęconego samorządowi terytorialnemu „Forum Samorządowe”. Obecnie pracuje w administracji rządowej, czym, jak mówi, zdradził swoją miłość do samorządu terytorialnego. Jest fanatycznym kibicem snookera i włoskiego futbolu. Do końca 2007 roku blisko współpracował z redakcją „Histmaga”.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone