Miasta widma. Najmniejsze liczebnie stolice świata. Nie mieszka w nich prawie nikt

opublikowano: 2025-10-13, 11:58
wszelkie prawa zastrzeżone
Jedne mają nowoczesną architekturę, inne imponujące zabytki lub przyrodę, która zachwyca turystów z całego świata. Łączy je jedno – coraz bardziej brak im mieszkańców. Oto stolice z najmniejszą liczbą mieszkańców.
reklama
Twierdza na Monte Titano w San Marino (fot. Commonists)

Ngerulmud, Palau

Budynki administracyjne i rządowe, siedziby wielu organizacji międzynarodowych i ambasad, uniwersytety i instytuty badawcze przyciągające naukowców z całego świata. W Ngerulmud w Palau – wyspiarskim kraju w Oceanii i Mikronezji stowarzyszonym ze Stanami Zjednoczonymi – jest praktycznie wszystko, czego potrzeba do rozwoju nowoczesnej stolicy. Brakuje tylko mieszkańców. World Population Review szacuje, że w 2025 roku mieszka w tym mieście zaledwie 196 osób – 81 mniej, niż w roku poprzednim. Władze Palau przeniosły stolicę do Ngerulmud 7 października 2006 roku z Koror, ale miasto to nadal pozostaje najludniejszą miejscowością wyspiarskiego kraju – mieszka w nim 12676 osób, a więc ponad połowa mieszkańców Palau (17663).

Watykan

Małe miasto-państwo na Półwyspie Apenińskim osobliwe jest w każdym aspekcie – także pod względem liczby mieszkańców. Najmniejsze uznawane państwo na świecie pod względem powierzchni i najmniejsze niepodległe państwo, jeśli chodzi o liczbę ludności, co roku przyciąga miliony turystów z różnych zakątków świata. Samo posiada jednak 502 mieszkańców, odnotowując przy tym lekki wzrost – o 0,598% w stosunku do roku poprzedniego. 135 osób to przy tym członkowie Gwardii Szwajcarskiej – formacji uznawanej za najmniejszą i najstarszą armię na świecie. 

Vaiaku, Tuvalu

Tuvalu, państwo położone w zachodniej Polinezji na Oceanie Spokojnym, to drugi najmniej ludny kraj świata – według najnowszych danych Organizacji Narodów Zjednoczonych zamieszkuje go zaledwie 9447 osób. Nic więc dziwnego, że podobnie jest ze stolicą. Sama miejscowość Vaiaku liczy 516 osób, zaś atol Funafuti na, którym ona leży – i który uznawany jest niekiedy za stolicę Tuvalu – zamieszkuje w przybliżeniu 8000 osób. Wydaje się jednak, że mała populacja nie jest największym zmartwieniem Tuvalu – przez podnoszenie się poziomu wód mały wyspiarski kraj zagrożony jest zatonięciem, jego wyspy bowiem wznoszą się tylko do 5 metrów ponad poziom morza. ONZ szacuje, że może to się stać jeszcze w XXI wieku.

Jedyna droga w Vaiaku (fot. Davidarfonjones)

Yaren, Nauru

Położone w Mikronezji, blisko 40 kilometrów od równika, Nauru, jest najmniejszą republiką świata – zajmuje obszar zaledwie 21,3 kilometrów kwadratowych zamieszkiwany przez około 12 tysięcy osób. Poza wielkością przestrzeni i populacji charakterystyczną cechą tego mikropaństwa jest fakt, że nie ma ono miast, a jedynie mniejsze lub większe osiedla. Dlatego też oficjalnie nie ma stolicy. Nieoficjalnie przyjmuje się jednak, że jest nią Yaren – znajduje się tam bowiem siedziba rządu. Osiedle to liczy obecnie 969 mieszkańców – rocznie można odnotować przyrost populacji sięgający 1,87%.

San Marino, San Marino

Pochodząca z XI wieku twierdza La Rocca o Guaita co roku przyciąga do San Marino kilka milionów turystów, podobnie jak historyczne centrum miasta, które wraz z Monte Titano od 2008 roku widnieje na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Własnych mieszkańców ma jednak niewiele – w trzecim co do wielkości mieście w kraju o tej samej nazwie mieszka 4100 osób, co odpowiada 12% ludności w kraju. 

Vaduz, Liechtenstein

Vaduz to drugie co do wielkości miasto Liechtensteinu – znane jest między innymi z gotyckiego zamku z XII wieku będącego siedzibą rodziny książęcej. Choć nie jest on otwarty do zwiedzania dla turystów, można podejść na wzgórze, na którym jest on usytuowany i z którego rozpościera się widok na panoramę miasta. Obecnie stolica liczy 5843 mieszkańców, co odpowiada 14% populacji kraju. Dla porównania – podobna liczba osób zamieszkuje w Polsce Szklarską Porębę na Dolnym Śląsku czy Opatów w województwie świętokrzyskim.

Polecamy e-book Marcina Winkowskiego – „Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”

Marcin Winkowski
„Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
108
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-28-0

Książka dostępna również jako audiobook!

Źródła:

https://www.worldometers.infohttps://worldpopulationreview.com

reklama
Komentarze
o autorze
Katarzyna Łabicka
Absolwentka dziennikarstwa i nauk politycznych. Miłośniczka historii, reportaży i kultury hiszpańskiej.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone