Moda z grobu, czyli co mogą zdradzić trumienne ubrania

opublikowano: 2015-04-24 10:30
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Wielcy mistrzowie krzyżaccy byli multimilionerami, których chowano w kilkudziesięciu rodzajach niezwykle drogiego jedwabiu. Materiał w paski już od XIII wieku uważany był za wyklęty. Peruki stały się popularne wśród mężczyzn w XVII w. prawdopodobnie dlatego, że ukrywały przedwczesne łysienie wywołane... syfilisem.
REKLAMA

Archeolodzy na podstawie znajdowanych w grobach fragmentów odzieży mogą nie tylko prześledzić, jak na przestrzeni wieków zmieniała się sama moda, ale też zdobyć informacje o ówczesnych stosunkach społecznych i dawnych obyczajach. Biorąc na warsztat odkryte w grobach ubiory grupa badaczy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika wykonała kopie odzieży pochodzącej z okresu X-XIX wiek. Zaprezentowano je podczas 15. Toruńskiego Festiwalu Nauki i Sztuki.

Moda na przestrzeni wieków. Od góry: starożytni Egipcjanie, Grecy, Rzymianie, Bizantyjczycy, Frankowie oraz Europejczycy od XIII do XV w. (domena publiczna)

Stroje, w których pochowano trzech wielkich mistrzów krzyżackich w kwidzyńskiej katedrze, zdradziły, że byli oni multimilionerami tamtych czasów. Tych trzech mężczyzn pochowano w 30 gatunkach jedwabiu. Tymczasem dwucentymetrowa jedwabna tasiemka kosztowała wówczas tyle, co żelazny hełm, kolczuga i długi miecz w pochwie. Kiedy zrobiliśmy pierwszą rekonstrukcję tej odzieży, to połowa historyków pukała się w głowę, nie mogąc uwierzyć, że pochowano ich w tak bogatych strojach - powiedziała podczas wykładu Toruńskiego Festiwalu Nauki i Sztuki dr hab. Małgorzata Grupa.

Do zakonu krzyżackiego jedwab sprowadzano w trzech celach. Służył jako odzież dla mistrzów i do ozdabiania komnat, w których mieszkali. Szyto z niego szaty liturgiczne, ale też używano jako prezentów dyplomatycznych dla okolicznych książąt i królów, co dziś nazwalibyśmy łapówkami - zaznaczyła prelegentka.

Zaskakującą przyczynę może mieć też upowszechnienie się peruk, zwłaszcza męskich, w początkach XVII wieku. W tamtym czasie szerzył się już syfilis, którego jednym z głównych objawów było szybkie łysienie. Był on chorobą wyższych sfer, która dotykała sporą część królów i książąt. Przypuszczamy, że wprowadzenie peruk do stroju męskiego, powodowane było właśnie wypadaniem włosów w związku z syfilisem - opisywała dr Grupa.

REKLAMA

Diabelska materia

W średniowieczu trudno było odróżnić odzież damską od męskiej. Większość ubrań była długa do kostek, a od pasa w dół ubrania poszerzano klinami. Bardziej niż płeć odróżniały je od siebie warstwy społeczne. Im większy był obwód sukni czy płaszcza na dole, tym wyższą warstwę społeczną oznaczał. Szerokie rękawy u kobiecych sukni, czasem sięgające do ziemi, a nawet ciągnące się za nią, oznaczały kobietę, która nigdy nie parała się pracą fizyczną. Osoby z wyższych warstw społecznych nosiły ubrania jedynie w kolorach niespranych, żywych, które były oznaką bogactwa. W ubraniach o kolorze stłumionym, spłowiałym chodziła biedota. Czasem, jeśli ubranie traciło kolor, szlachcic oddawał je swojemu służącemu.

Książęta i królowie nosili rzeczy, których nie mogły nosić osoby z niższych warstw społecznych. Dla biedoty zakazane były niektóre tkaniny czy rodzaje biżuterii. W pochówkach zabroniony był np. jedwab. Jeżeli jednak rodzina, która nie należała do najwyższej grupy społecznej, pochowała swoje dziecko lub najbliższą osobę w jedwabiu, musiała płacić podatek do kasy miejskiej - mówiła dr Grupa.

Od początku XIII wieku miano tkaniny wyklętej albo diabelskiej zyskały pasiaki. W badaniach archeologicznych na 5 tys. analiz mamy tylko jedną tkaninę w paski, reszta jest wykonana z jednolitej przędzy. Jeżeli ktoś nosił odzież wykonaną z tkaniny w pasy, to wykonywał „brudny” zawód: był katem albo garbarzem - powiedziała prelegentka.

Jednym z pierwszych przykładów kradzieży myśli technicznej i gospodarczej stały się... koronki. Choć dziś wykorzystywane są w ubraniach kobiecych, to najpierw pojawiły się w modzie męskiej. Były produkowane przez manufaktury królewskie i stanowiły główne źródło dochodów od końca XV wieku dla kasy królewskiej we Włoszech, Francji i Hiszpanii. Dochodziło do tego, że do Francji z Włoch ściągano koronczarki, które miały uczyć tamtejsze koronczarki wykonywania różnych wzorów. Senat włoski wyraził wówczas oburzenie i wprowadził natychmiastowy nakaz powrotu swoich koronczarek. Włoskim koronczarkom zagrożono śmiercią, a do momentu, kiedy nie wrócą do Włoch, aresztowano ich najbliższych. Po powrocie, w zamian za wypuszczenie na wolność ich rodzin, same miały zostać skazane na karę śmierci - powiedziała Grupa.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl

Redakcja: Antoni Olbrychski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone