[Polityka historyczna] Andrzej Leder: każdy podmiot polityczny powinien mieć swoją politykę historyczną

opublikowano: 2015-07-21, 15:07
wolna licencja
Mogła by istnieć polityka historyczna, która zamiast historii dworsko-inteligenckiej opowiadałaby wielką historię emancypacji polskich chłopów – stwierdza w specjalnej wypowiedzi dla Histmag.org prof. Andrzej Leder, filozof i psychoterapeuta, autor głośnej książki _Prześniona rewolucja_.
reklama
Andrzej Leder – filozof kultury, psychoterapeuta. Profesor nadzwyczajny w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN. Autor m.in. Przemiana mitów, czyli życie w epoce schyłku. Zbiór esejów (1997); Nieświadomość jako pustka (2001); Nauka Freuda w epoce Sein und Zeit (2007). W 2014 r. wydał głośną książkę Prześniona rewolucja. Ćwiczenie z logiki historycznej , będącą autorską wizją historii Polski w latach 1939-1956.

Zacząłbym od tego, że każdy podmiot polityczny realizuje pewną politykę historyczną. Każdy opowiada dzieje, w pewien sposób wybierając fakty z oceanu zdarzeń i układając je w mniej lub bardziej spójną narrację. W związku z tym tezy, że mogłoby jej nie być, są pewnego rodzaju iluzją. Ale ważnym momentem tej myśli jest również to, że polityka historyczna przypisana być może różnym podmiotom politycznym i niekoniecznie związana jest z tworem takim jak państwo narodowe.

Zanim więc odpowiemy na pytanie jak powinna wyglądać polska polityka historyczna, należy odpowiedzieć na inne: o podmiot, operujący w polskim polu politycznym, w którego imieniu i interesie będzie ona realizowana. W Polsce przyjęło się jednoznacznie uważać, że polityka historyczna jest realizowana w imieniu pewnego rodzaju nacjonalistycznej wizji Polski, to znaczy takiej, w której bronimy interpretacji, zgodnie z którą – upraszczając – Polacy jako homogenna wspólnota są dobrzy a różni inni, szczególnie sąsiedzi, to w zasadzie ci źli. Wydaje mi się to krótkowzroczne i etycznie wątpliwe. Przypomina to XIX-wieczne spory między „politykami historycznymi” narodów europejskich, choćby między Francuzami i Niemcami, które doprowadziły do rzezi dwóch wojen światowych.

Zupełnie nie uwzględnia się tego, że pole polityczne danego narodu również jest podzielone, ścierają się w nim różne grupy, które mają różne potrzeby, interesy i wizje. W Polsce na przykład bardzo słabo uwzględniona są dzieje chłopów, z których, skądinąd, wywodzi się większa część dzisiejszego polskiego społeczeństwa. Nie ma opowieści emancypacyjnej tego podmiotu politycznego, jego historii, na przykład emancypacji polskich chłopów od XIX-wiecznego statusu niewolników do XXI-wiecznego statusu mieszczaństwa. Mogła by więc istnieć taka polityka historyczna, która próbowała by tę wielką historię emancypacji opowiedzieć. Byłaby ona zupełnie inna niż ta związana z dominującą, skupioną na wątkach narodowo-wyzwoleńczych narracją o historii Polski.

Czy przeszłość polskich chłopów może być tematem polityki historycznej? (fot. Bogusław Linette, Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland).

Jeśli podmiot chłopski w tej ostatniej narracji się pojawia, to albo jako sojusznik niosącej narodowe wartości szlachty, jak w czasach potopu szwedzkiego, ewentualnie i z ubolewaniem, jako „śpiący olbrzym” – w czasach powstań. Tak ujęte doświadczenie historyczne byłoby rodzajem spoiwa, wzmacniającym tezę „polska szlachta razem z ludem”. Problem w tym, że w polskiej historii jest wiele wydarzeń, które takiej tezy w ogóle nie wzmacniają. Zaczynając od rabacji galicyjskiej, poprzez częste w XIX wieku wzywanie przez polską szlachtę wojsk rosyjskich do tłumienia chłopskich protestów.

Podsumowując, różne podmioty polityczne mogą realizować różne wizje polityki historycznej. W zależności od tego jaką wizję chciałby realizować dany podmiot, wybierane byłyby różne momenty odpowiadające pewnej tezie politycznej.

Notował: Paweł Rzewuski

Akcja: „Jaka powinna być polska polityka historyczna?”

6 sierpnia zostanie zaprzysiężony nowy Prezydent RP – Andrzej Duda. W związku z tym, że to Prezydent jest jednym z głównych prowadzących polską politykę historyczną, otwieramy dyskusję nad tym, jak powinna ona wyglądać . Jakie metody stosować? Jakie wątki i postacie podkreślać? Będziemy o to pytać ekspertów, zaś naszych Czytelników zapraszamy do nadsyłania własnych opinii i głosów na adres [email protected] (temat maila: „Polska polityka historyczna”).Polecamy lekturę tekstów opublikowanych w ramach dyskusji .
reklama
Komentarze
o autorze
Paweł Rzewuski
Absolwent filozofii i historii Uniwersytetu Warszawskiego, doktorant na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. Publikował w „Uważam Rze Historia”, „Newsweek Historia”, „Pamięć.pl”, „Rzeczpospolitej”, „Teologii Politycznej co Miesiąc”, „Filozofuj”, „Do Rzeczy” oraz „Plus Minus”. Tajny współpracownik kwartalnika „F. Lux” i portalu Rebelya.pl. Wielki fan twórczości Bacha oraz wielbiciel Jacka Kaczmarskiego i Iron Maiden.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone