Teatr trzeciego wieku

opublikowano: 2006-12-17 22:00
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Swoje życie i emocje można opowiedzieć i wyrazić na wiele sposób. Jednym z nich jest teatr. Stoi on otworem dla każdego niezależnie od wieku, bo przecież ważne jest to, co chcemy przekazać innym, a nie to, ile mamy lat.
REKLAMA

Na przekór stereotypom

Stereotyp jest jak drzewo — żeby się go pozbyć, trzeba usunąć korzenie, samo podcinanie gałęzi nie wystarczy. Są stereotypy zabawne (pod warunkiem, że dla wszystkich), niegroźne. Inne z kolei bywają krzywdzące, przekraczające granice dobrego smaku. Jednym z takich stereotypów jest obraz babci i dziadka, czy — mówiąc ogólnie — wizerunek osób starszych. Wychowywanie wnucząt powinno być dla nich oczywiście priorytetem. Dziadek siedzi w fotelu przed telewizorem, oglądając już drugi raz program informacyjny. Babcia z kolei krząta się nerwowo w kuchni, gotuje obiad, piecze ciasto. Tak silne są korzenie tego stereotypu, że często nawet go nie zauważamy — jest to dla nas coś oczywistego, normalnego. Od pewnego czasu podejmowane są próby przełamania tego sposobu myślenia, a niektóre są nawet całkiem widoczne.

Osiemdziesięcioletnia studentka Uniwersytetu Trzeciego Wieku, wycieczka seniorów do kina, partyjki szachów w miejskim ośrodku kultury, biesiada przy ognisku, a przy tym ploty i ploteczki. Pierwszy wysłany e-mail i uśmiech na twarzy pojawiający się wraz ze słowami: „Szkoda, że za moich czasów takich rzeczy nie było”. Takie obrazy — na przekór stereotypom — powoli stają się rzeczywistością, nawet jeśli społeczeństwo nie zawsze traktuje je poważnie. Jest jednak przestrzeń, w której czynny udział osób starszych jest zupełnie niewidoczny — deski teatru. Nawet jeśli istnieją jakieś grupy teatralne złożone z amatorów w jesieni ich życia, to jest to zjawisko zupełnie niezauważalne. Zapewne Polska nie jest pod tym względem wyjątkiem. Są jednak państwa, które już od wielu lat prowadzą teatralne grupy seniorów. Na pewno warto przyjrzeć im się bliżej.

Notthingham Arts Theatre

Tak nazywa się pewien angielski ośrodek teatralny, którego członkowie przyjechali niedawno na warsztaty do Poznania. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że grupa z Polski spodziewała się kogoś innego. Zamiast ludzi mniej więcej w wieku dwudziestu lat pojawiła się grupa osób ze średnią wieku wahającą się w granicach pięćdziesięciu paru lat. Rekordzistką była kobieta, która przeżyła już 83 wiosny!

Ten ośrodek przyciąga społeczność całego miasta Notthingham. Jego stuletnia tradycja nie ogranicza się tylko do teatru (istnieją przeróżne kółka zainteresowań), choć teatr odgrywa tam główną rolę. Trzon i stały skład grupy związanej z Notthingham Arts Theatre złożony jest z ludzi w wieku około 50 lat, będących u końca kariery zawodowej lub już na emeryturze. Są to aktorzy amatorzy, którzy teatralne doświadczenie zdobyli tylko poprzez wieloletnią naukę na własnych błędach. Zespół aktywnie działa: zarządza ośrodkiem, wystawia co najmniej jedną sztukę rocznie (najczęściej pantomimę), organizuje wyjazdy (np. takie jak ten do Polski) i pokazy swoich spektakli w innych miastach. Trzeba też zaznaczyć, że teatr ten nie powstał z młodych ludzi, którzy wspólnie dorośli i wspólnie starzeją się. Wielu obecnych członków dołączyło już jako starsze osoby. Ośrodek Notthingham Arts Theatre nadal przyjmuje do swoich grup ludzi starszych chętnych do zajmowania się tą dziedziną sztuki.

Ian, jeden z członków zespołu, opowiadał o tym, czym jest dla niego teatr — mówił o radości płynącej z prób i spektakli. Jest to dla niego naturalne, że nawet w wieku emerytalnym może zajmować się teatrem i czerpać z tego radość. A to właśnie radość jest dla członków grupy najważniejsza.

REKLAMA

A to Polska właśnie

W Polsce coraz więcej mówi się (a także robi) w zakresie animacji kulturalnej osób starszych. Działają kluby seniora, osiedlowe domy kultury z zajęciami przeznaczonymi dla tej grupy wiekowej, kółka zainteresowań dla osób starszych. Jednak pomimo tych wszystkich działań przestrzeń teatru amatorskiego nadal nie jest zapełniona ludźmi w dojrzałym wieku. Tak jakby spektakle w ich wykonaniu były czymś śmiesznym czy niedorzecznym. Wiele innych działań teatrów amatorskich naświetla się i promuje. W samym Poznaniu jest cały szereg imprez poświęconych dzieciom i młodzieży zajmującej się aktorstwem amatorskim. Co miesiąc w Centrum Kultury „Zamek” odbywa się Scena Prezentacji Młodych i Scena Teatrów Dziecięcych. Istnieje festiwal Złote Maski i wiele podobnych inicjatyw. W każdym domu kultury znajduje się grupa teatralna młodych. Osoby niepełnosprawne intelektualnie również miały w tym roku swój pokaz – Teatracje. W całej gamie imprez teatralnych nie ma ani jednej poświęconej teatrowi ludzi starszych. Dlaczego? Odpowiedź może być prosta — ponieważ nie ma takich grup. Są co najmniej dwie przyczyny tego stanu rzeczy.

Po pierwsze — ten okropny stereotyp. Społeczne przeświadczenie, że ludzie na emeryturze nie mogą aktywnie uczestniczyć w życiu teatralnym czy w ogóle kulturalnym. Różne inicjatywy osób starszych traktowane są często z przymrużeniem oka, z pewną dozą pobłażliwości. Jakby babci nie wypadało wyjść z dziadkiem do kina, poszaleć z koleżankami na zakupach, rozegrać partyjkę pokera. Jakby nie wypadało wcielić się w Szekspirowską Julię na teatralnych deskach. Czy dziadek byłby złym Romeem? Dlaczego babcia miałaby być śmieszna w teatralnym kostiumie, a jej o dwadzieścia lat młodsza koleżanka już nie?

Po drugie jednak problem tkwi w postawie samych starszych ludzi. Trzeba umieć zobaczyć się w roli siedemdziesięcioletniej Julii i stojącego pod jej balkonem Romea tak, żeby samemu nie czuć się niedorzecznie. Osoby w takim wieku w naszym kraju nie widzą siebie jako aktorów, w przestrzeni teatralnej istnieją tylko jako widzowie, zupełnie bierni. Czy dla ludzi w starszym wieku teatr nie jest już atrakcyjną i pociągającą formą wypowiedzi? Na pewno odpowiedź brzmi: „nie”. Wszak istnieją zawodowi aktorzy w tym wieku. Zatem co jest przyczyną tej luki? Na to pytanie chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Może jest to wynik kłopotów finansowych polskich emerytów i rencistów, bo jak by na to nie patrzeć, grupa teatralna potrzebuje chociażby najskromniejszego budżetu. Jednak pieniądze to nie wszystko. Niestety, ten wspomniany wyżej stereotyp dotknął także same osoby starsze, a co gorsze, zakorzenił się w ich głowach.

Niedawno w pewnej poznańskiej szkole muzycznej odbyło się spotkanie mieszkańców jednej z dzielnic z aktorami z wspomnianego Notthingham Arts Theatre w sprawie stworzenia w tym miejscu teatru społecznego na wzór inicjatywy angielskiej. Znamienna jest wypowiedź pewnej — będącej już na emeryturze — mieszkanki Poznania. Kobieta popierała pomysł stworzenia takiego miejsca w stu procentach. Opowiadała zgromadzonym o tym, jak w swojej młodości związana była ze studenckim amatorskim kółkiem teatralnym, mówiła, jak bliski jest jej teatr. Jednakże zaraz potem nastąpiło zdanie: „Teatr to już nie dla mnie, ale niech młodzi mają takie miejsce”. Jest to smutny dowód na to, jak wiele potrzeba jeszcze zmian, by pozbyć się korzeni tego stereotypu.

Pokazać serce

Mówienie tego, co ma się w sercu, to najpiękniejszy przekaz, jaki można podarować drugiemu człowiekowi. A serce czy to osoby młodej, czy starszej ma zawsze coś do powiedzenia. To wszystko umożliwia teatr. Każdemu pozwala opowiedzieć swoją historię, staje się dla wielu życiem i główną formą ekspresji skrywanych często uczuć. Jeżeli więc aktywność osób starszych zwiększa się w wielu dziedzinach kultury, to przyszedł czas, by objęła ona teatr. Na przekór stereotypom.

Gdy młodzi chcą więcej zrozumienia ze strony starszych pokoleń, przywołują myśl z Małego Księcia Antoine'a Saint-Exupéry’ego: „Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, choć niewielu z nich o tym pamięta”. Może warto spojrzeć na tę sentencję z drugiej strony. Niektórzy wcześniej, inni później znajdą się na miejscu dzisiejszego starszego pokolenia. Z pewnością nadal będziemy mieli swoje małe i większe marzenia, które za wszelką cenę będziemy chcieli zrealizować. Oby inni nie stawali nam wtedy na przeszkodzie, traktując nas z przymrużeniem oka lub kpiącym uśmiechem. I żebyśmy wyzbyli się stereotypów silnie zakorzenionych w nas samych.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Agnieszka Mikulska
Autorka nie nadesłała informacji na swój temat.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone