Trwa wyburzanie trzech schronów należących do Obszaru Warownego „Śląsk”
Schrony te wchodzą w skład Obszaru Warownego „Śląsk”. Zbudowano je w latach 30-tych XX wieku. Miały ochraniać centrum przemysłowego Śląska przed inwazją III Rzeszy. Tworzą pasmo umocnień, rozciągające się na terenie ok. 60 km - od Przeczyc na północy, aż do miejscowości Wyry na południu. Niestety, większość z nich znajduje się dziś w złym stanie technicznym. Niektóre z nich zostały poddane rewitalizacji i znalazły „opiekunów”, którzy zdecydowali stworzyć w nich niebanalne muzea.
Trzy z sześciu schronów wchodzących w skład punktu oporu „Radoszowy” w Rudzie Śląskiej zdecydowano się wyburzyć. Do akcji przystąpiono w piątek, 12 lipca 2019 roku. Przez weekend rozebrano schron nr 81 i 82. Czy tej destrukcji można było uniknąć?
W miejscu schronów powstanie... magazyn
Niedawno okazało się, że trzy schrony znajdujące się w Rudzie Śląskiej, wchodzące w skład punktu oporu „Radoszowy” zostaną wyburzone. A wszystko rozgrywa się w roku 80-tej rocznicy wybuchu II wojny światowej. To znak czasów. Dlaczego zdecydowano się na ten krok? Na działce przy ul. Kalinowej w Rudzie Śląskiej ma powstać ogromne Centrum Logistyczne Prologis Park Ruda Śląska, składające się z siedmiu hal magazynowych. Przestrzeń oferowana do wynajęcia obejmuje około 101 tys. mkw. Przesądziły zatem kwestie biznesowe.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Historycznego „Strzelcy Kaniowscy” podkreślają, że burzone schrony to cenne obiekty, posiadające unikatowe elementy wyposażenia takie jak: drzwi, strzelnice, kopuły bojowe, czy fragmenty mechanizmów wentylacji.
Przetrwały Wrzesień 1939 roku, wojnę, okupację niemiecką i radziecką. Rozwalą je w wolnej Polsce. Wasze dzieci i wnuki już ich nie zobaczą! Niestety! – piszą na swoim facebookowym profilu.
Jak czytamy w Miejskiej Ewidencji Zabytków Architektury Rudy Śląskiej: Rozlokowane tu obiekty fortyfikacyjne stale, jak i polowe dają wyjątkowe możliwości stawiania czołowych zapór ogniowych – bez martwych pól – bezpośrednio na bardzo duże odległości. Z tego względu cztery sąsiadujące działa (obiekty 76, 78, 81, 82 rozmieszczono niemal w linii prostej na odcinku około 900 metrów, usytuowanym niemal równoleżnikowo. Uzbrojone były głównie w cekaemy. Dzięki temu mogły stawiać zapory ogniowe w systemie flankujących ogni krzyżowych jednocześnie wzajemnie broniąc swoich stropów przed próbami ataku. Z kolei przedpole schronów łagodnie opadało w kierunku Kłonicy (Kłodnicy – przyp. autora), dając dogodne warunki dla broni maszynowej do głębokiej czynnej obrony.
Niszczone schrony odwiedziła też Małopolska Grupa Poszukiwawczo Historyczna.
Na dziś mieliśmy już dawno zaplanowaną wyprawę na wschód kraju, jednak okoliczności zmusiły nas do wyjazdu na pogrzeb... Pogrzeb dwóch polskich schronów bojowych wchodzących w skład OWŚ punkt oporu „Radoszowy”. Dwa schrony są już zniszczone w 25% jutro zapewne przestaną całkowicie istnieć... prawdopodobnie byliśmy ostatnimi eksploratorami tych obiektów. Zabraliśmy ze sobą flagę aby godnie pożegnać kawałek historii naszego kraju. Bardzo ważne pytanie! Co stanie się z kopułami pancernym tych schronów?! – czytamy na facebookowym profilu Grupy.
Schrony były chronione do 2006 roku. Co stało się później?
Obiekty te do 2006 roku były objęte ochroną konserwatorską i chronione przed wyburzeniem.
Ponad 12 lat temu ówczesny konserwator zabytków ocenił, że te obiekty są w złym stanie technicznym i na podstawie ten oceny zmieniono Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego – wyjaśnia Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków w Rudzie Śląskiej.
Przyjmuje się, że los obiektów przesądzono w 2007 roku, kiedy ówczesny miejski konserwator zabytków, dr inż. arch. Henryk Mercik, wyraził opinię w sprawie zgody na rozbiórkę obiektów pod warunkiem zachowania jednego z nich w charakterze świadka historii. Henryk Mercik podkreśla, że nie wydał decyzji, a jedynie opinię, a ta nie była wiążąca. Dodał też, że zgłosił się wówczas pewien inwestor, który chciał zlikwidować wszystkie obiekty, ale w wydanej opinii konserwator zaznaczył, że jeden z nich musi zostać. Wtedy do wyburzenia nie doszło.
Minęło kilka lat i kolejny przedsiębiorca zainteresował się tym terenem.
W przypadku nowej inwestycji powinno się zrewidować plany i wydać nową decyzję – przyznał w materiale „Kopalnia reportaży” TVP Katowice z 12 lipca Mirosław Rymer, rzecznik prasowy wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Potwierdził też, że stanowisko ówczesnego miejskiego konserwatora zabytków nie było wiążące. Jak zaznaczył, należy też wziąć pod uwagę, że od tego czasu doszło zarówno do zmiany stanu prawnego, jak i stanu faktycznego, więc miejski konserwator powinien dokonać ponownej oceny w toku postępowania administracyjnego. Tego jednak nie zrobiono.
Polecamy e-book Pawła Rzewuskiego „Wielcy zapomniani dwudziestolecia cz.2”:
O losie schronów zdecydowano już w 2007 roku
Inwestor od 2010 roku dysponował prawomocnym pozwoleniem na rozbiórkę, natomiast w połowie 2018 roku wystosował do miejskiego konserwatora zabytków pytanie o możliwość rozbiórki obiektów fortyfikacyjnych zlokalizowanych na terenie rudzkich Kochłowic. W efekcie otrzymał opinię o możliwości realizacji inwestycji pod warunkiem wyremontowania trzech z sześciu obiektów fortyfikacyjnych zlokalizowanych na terenie inwestycji.
Zgodnie z obowiązującymi zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz opinią wydaną w 2007 roku, inwestor ma prawo do przeprowadzenia inwestycji. W trakcie uzgadniania obecnego układu planowanego centrum logistycznego udało się jednak doprowadzić do sytuacji, że możliwe będzie ocalenie oraz wyremontowanie aż trzech bunkrów. Remont ma obejmować oczyszczenie obiektów z zewnątrz i wewnątrz, wyeksponowanie nasypów ziemnych wokół obiektów oraz usunięcie z nich ewentualnych samosiejek czy krzewów, pomalowanie schronów zgodnie z historycznymi schematami farbomaskowania oraz oznakowanie schronów tabliczkami informacyjnymi. Należy jednakowoż dodać, że do chwili obecnej nie wydano jeszcze nowego pozwolenia na realizację zamierzenia – wyjaśnia dr inż. arch. Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków w Rudzie Śląskiej.
Miłośnicy historii walczyli do ostatniej chwili
W obronie schronów stanęli miłośnicy historii oraz członkowie stowarzyszenie na rzecz zabytków fortyfikacji Pro Fortalicum i to dzięki nim sprawa stała się głośna w całej Polsce. Nie pomogło to jednak w uratowaniu obiektów. Destrukcja schronów została dokonana, a obiekty powoli znikają z powierzchni ziemi.
Dariusz Pietrucha ze Stowarzyszenia Pro Fortalicium ostrzega, że postępując w ten sposób Obszar Warowny „Śląsk” straci ciągłość swojej linii i niewątpliwie ma rację. Tego procesu nie da się już jednak odwrócić. Sprawy potoczyły się błyskawicznie. Firma jednakże działa legalnie i na podstawie uzyskanych pozwoleń.
Ratunkiem dla schronów mogło być wpisanie ich na listę zabytków, jednakże to naraziłoby miasto na olbrzymie straty finansowe.
– Nie stać nas na to, by uratować te trzy obiekty – przyznał Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej w reportażu zrealizowanym przez TVP 3.
Pozostaje zatem pytanie: kto zawinił? Zainteresowane strony przerzucają się dziś odpowiedzialnością, a ciężarem podjętych decyzji obarczane są poprzednie władze miasta. Sprawą zainteresował się też Generalny Konserwator Zabytków, prof. IH PAN Magdalena Gawin. Jak poinformowało ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Gawin wystąpiła do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z prośbą o przeprowadzenie kontroli działań Miejskiego Konserwatora Zabytków w Rudzie Śląskiej. Działanie to jest efektem zarzutów zgłoszonych przez Towarzystwo Opieki nad Zabytkami oraz licznych pasjonatów historii dotyczących rozbiórki 3 z 6 schronów bojowych znajdujących się na terenie punktu oporu „Radoszowy” Obszaru Warownego „Śląsk”.
W Rudzie Śląskiej już raz przeniesiono schron bojowy
Wielu pasjonatów zabytków uważa, że inwestycję można było przenieść, bądź relokować schrony. Na Śląsku znane są przypadki przenoszenia schronów w inne miejsce. Stało się tak między innymi właśnie w Rudzie Śląskiej.
W całej Polsce dba się o takie zabytki historii. Zarówno o polskie, ale też i niemieckie czy radzieckie. W wielu wypadkach są one przesuwane z miejsc inwestycji (np. pod Prosienicą przy budowie drogi Warszawa-Białystok), natomiast w Rudzie Śląskiej unikalne perełki polskiej przedwojennej myśli fortyfikacyjnej są barbarzyńsko niszczone. Skala wydarzenia nie ma sobie równego w historii do tej pory – przyznają członkowie Stowarzyszenia Historycznego „Strzelcy Kaniowscy”.
Dokładnie dwa lata temu, w Bielszowicach, w rejonie ul. Pasiecznej, podczas budowy trasy szybkiego ruchu, czyli popularnej NS-ki (odcinka od ul. Bukowej do ul. Kokota), drogowcy korzystając z 300-tonowego dźwigu przenieśli ważący 70 ton żelbetowy schron z 1938 roku. Dlaczego? Obiekt ten kolidował powstającą drogą. Tym razem schrony stały na drodze do realizacji innej inwestycji – olbrzymiej hali magazynowej, czyli nowoczesnego Centrum Logistyczne Prologis Park Ruda Śląska. Innym przykładem dbałości o zabytki pochodzące z okresu II wojny światowej jest Rybnik. To tutaj, przy ul. Dąbrówki na początku 2019 roku odkopano przypadkiem schron bojowy. Doszło do tego podczas budowy sklepu ALDI. Inwestor zdecydował się na podniesienie obiektu i relokowanie na swój koszt. W planach jest też stworzenie pamiątkowej tablicy informacyjno-edukacyjnej przypominającej o niecodziennym odkryciu i prezentującej historię schronu. To wspólne przedsięwzięcie sieci ALDI i grupy Zapomniany Rybnik oraz Grupy Operacyjnej „Bielsko”.
Są schrony, którym można jeszcze pomóc
Przykładem swoistej rewitalizacji może być przypadek schronu nr 33, który znajduje się przy ul. Cynkowej w Rudzie Śląskiej, a opiekuje się nim grupa pasjonatów ze Stowarzyszenia Pro Fortalicium. Zamierzają odnowić schron należący do Punktu Oporu „Wzgórze 319”, wchodzącego w skład Obszaru Warownego „Śląsk”. Jest to jeden z obiektów, przy którym toczyły się boje już 28 sierpnia 1939 roku.
Przed nami ogrom pracy, między innymi smołowanie stropu jak i "założenie elektryki". Nie posiadamy żadnych dotacji z miasta czy innych instytucji, utrzymujemy się tylko z własnych środków oraz darowizny wrzuconej do skrzynki podczas imprez na schronie – przyznają społecznicy.
Aby zebrać fundusze na odnowę obiektu, utworzyli zbiórkę. Pasjonatów można wesprzeć TUTAJ! !