Akcje społeczne: głosuj!

opublikowano: 2007-10-19 11:50
wolna licencja
poleć artykuł:
Zewsząd słychać narzekanie, że słabe z nas społeczeństwo obywatelskie, że znów urny będą świecić pustkami. Są tacy, którzy przekonują, że warto zagłosować.
REKLAMA

Twórcy Głosujmy.org wierzą, że powinno i może być inaczej. Zainspirowała ich frekwencja wyborcza we Francji (między 83,6% a 84,5%). Postanowili przekonać Polaków, że warto korzystać z tego, co daje demokracja i należy głosować, aby móc decydować.

Glosujmy.org - strona główna

Na stronie akcji możemy przeczytać osiem ważnych powodów, dla których warto wziąć udział w nadchodzących wyborach, a wśród nich: nie musisz czuć się bezsilny, możesz wiele zmienić i wykorzystaj wywalczoną demokrację.

Niezdecydowanych, z powodu własnej ignorancji politycznej, twórcy serwisu namawiają do zapoznania się z programami partii politycznych, dla ułatwienia podając buttony stron poszczególnych ugrupowań startujących w wyborach.

W portalu Głosujmy.org możemy również przeczytać wypowiedzi znanych osób: dziennikarzy, aktorów, satyryków i prezenterów, z których zdaniem liczy się przeciętny Polak. Prezentują pozytywy udziału w zbliżających się wyborach, namawiają do aktywności. Twórcy inicjatywy pomyśleli też o tym, żeby ułatwić odwiedzającym stronę głosowanie zarówno w kraju, jak i za jego granicami. W portalu znajdują się informacje dotyczące godzin otwarcia lokali, zasad głosowania — słowem całej logistyki wyborczej.

Głosujmy.org posiada też forum, na którym zaprasza do apolitycznych dyskusji poświęconych wyborom.

21 października to kampania organizacji pozarządowych zachęcająca do wzięcia udziału w wyborach. Jest wynikiem smutnej obserwacji – w kolejnych wyborach uczestniczy coraz mniej Polaków, zwłaszcza młodych. Frekwencja w ostatnich wyborach parlamentarnych w naszym kraju wyniosła 40,5%. W porównaniu z Francją (86%), Niemcami (78%) oraz Węgrami i Łotwą (po 70%) zdajemy się być państwem, w którym większość obywateli nie chce mieć wpływu na to, jak wygląda rzeczywistość polityczna.

21 października - strona główna

I znów inicjatorzy akcji namawiają nas, abyśmy nie stali bezczynnie i spróbowali zmienić te statystyki, nie tylko samemu śpiesząc do urn, ale również namawiając znajomych i sąsiadów do wzięcia spraw w swoje ręce.

Wśród inicjatorów 21 października znajdują się m.in. takie nazwiska jak Leszek Balcerowicz, Jerzy Owsiak i Henryka Bochniarz. W skład koalicji weszło czterdzieści kilka organizacji pozarządowych z całego kraju.

REKLAMA

Doskonale zdają sobie sprawę, że aby trafić do jak największej grupy rodaków nie wystarczy strona internetowa, trzeba być słyszanym wszędzie. Dlatego też zwracają się do niezależnych mediów z prośbą o bezpłatne udostępnianie powierzchni oraz czasu na potrzeby kampanii. Zachęcają też wszystkich, którzy chcieliby przyłączyć się do propagowania akcji, aby korzystali z materiałów kampanii (dostępnych na stronie internetowej), na które składają się m.in.: spoty radiowe i telewizyjne, bandery, billboardy, naklejki do samodzielnego druku, projekt znaczka na T shirt i scenariusze ulicznych happeningów. Gotowe materiały inicjatorzy akcji przesyłają zainteresowanym pocztą (adres na stronie). Słowem: niech nas widzą! W tym również celu do udziału w kampanii zapraszani są wszyscy znani ludzie ze zdaniem i opinią, których liczą się młodzi Polacy.

Na stronie kampanii 21 października znajdujemy tekst „Młodzi na temat wyborów”, będący rezultatem badań przeprowadzonych w Warszawie i Krakowie we wrześniu br. przez Instytut MB SMG/KRC, wśród młodych (18-32 lata) wahających się czy pójść na wybory. Wyniki wskazują, skąd powszechna dość w tej grupie niechęć do udziału w głosowaniu. Jako przyczynę absencji wyborczej młodzi Polacy podają brak zaufania do polityki. Jest ona postrzegana jako sfera chaotyczna i niestabilna, zajmująca się sprawami hermetycznymi, które nikogo nie obchodzą. Ponieważ dodatkowo wydaje się młodym Polakom brudna, nieczytelna i nieuczciwa, chcą trzymać się od niej z daleka. Choć brakuje zaufania do polityków i ich czystych intencji młodzi czują, że ich obowiązkiem jest udział w głosowaniu — aby móc decydować, a zarazem krytykować. Ale cóż skoro brak rozsądnych alternatyw? Nie wierząc, że są tacy, którzy będą reprezentować potrzeby ich pokolenia, młodzi ludzie podejmują niełatwą decyzję o rezygnacji z prawa do głosowania. A stąd już niewielki krok do emigracji, do wypisania się ze społeczności, w której trudno się odnaleźć.

Również tutaj (podobnie jak na Głosujemy.org) znajdziemy instrukcję „Jak głosować”, zawierającą podręczne abc wyborcy. Znajdziemy tu też link do strony Państwowej Komisji Wyborczej.

Daj głos - strona główna

Daj głos, zanim buraki ci go odbiorą — na tej stronie poza pojawiającymi się w kilku miejscach hasłami, wyraźnie nawołującymi do wzięcia udziału w wyborach oraz tekstem „Dlaczego głosować?” znajdziemy też artykuły i przegląd wiadomości dotyczących konkretnych wydarzeń przedwyborczych. A także standardowy już poradnik „Jak głosować?” i krótkie informacje o startujących w wyborach partiach politycznych.

Autorami tej inicjatywy są ludzie młodzi. Akcji „Nie oddawaj kraju walkowerem” patronują: Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej, Gazeta studencka oraz Pokolenie 89.pl.

Czy wymienione wyżej, i podobne, akcje odniosą skutek? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę.

Zapraszam również do dyskusji na naszym forum internetowym Dlaczego warto pójść na wybory?.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Bożena Pierga
Ukończyła filologię polską (Uniwersytet Warszawski) i Polsko-Holenderskie Podyplomowe Studia Europejskie (UW i Maastricht University). Zawodowo zajmuje się redakcją i korektą tekstów. Interesuje się lingwistyką i psychologią. Jest poetką i pisarką, autorką tekstów dla dzieci i nie tylko.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone