Adam Dziurok, Bogusław Tracz – „W obronie krzyża. Protest w Gliwicach w 1960 roku” – recenzja i ocena

opublikowano: 2020-07-28 07:09
wolna licencja
poleć artykuł:
Historia zapomnianego protestu sprzed sześćdziesięciu lat, jednego z największych wystąpień społecznych „środkowego PRL” w województwie katowickim. Czy warto po nią sięgnąć?
REKLAMA

Adam Dziurok, Bogusław Tracz – „W obronie krzyża. Protest w Gliwicach w 1960 roku” – recenzja i ocena

Adam Dziurok, Bogusław Tracz
„W obronie krzyża. Protest w Gliwicach w 1960 roku”
nasza ocena:
10/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej, Muzeum w Gliwicach, Katowice–Gliwice–Warszawa 2020
Liczba stron:
256
ISBN:
978-83-8098-935-1
EAN:
9788380989351

Dojście do władzy Władysława Gomułki oznaczało zakończenie stalinizmu w Polsce i nadzieję na liberalizację życia społeczno-politycznego. Liczono również na odejście od ostrego kursu antykościelnego i rzeczywiście początkowo „odwilż październikowa” przyniosła szereg ustępstw w polityce wyznaniowej. Jednak komuniści nie zamierzali ułatwiać działalności duchowieństwu i praktycznie od końca lat pięćdziesiątych oraz przez całą kolejną dekadę dochodziło do większych lub mniejszych konfrontacji władzy z Kościołem. Jednym z miast, w których manifestowano w obronie wolności religijnej były Gliwice. 24 czerwca 1960 roku blisko tysiąc osób stanęło w obronie usuwanego krzyża.

W tym roku minęło sześćdziesiąt lat od tego szczególnego wydarzenia. Z tej okazji Instytut Pamięci Narodowej wydał wyjątkową publikację „W obronie krzyża. Protest w Gliwicach w 1960 roku” – autorstwa Adama Dziuroka i Bogusława Tracza, którzy jako pierwsi opisali w formie książkowej to zapomniane już wydarzenie.

Gliwicki protest praktycznie przez trzydzieści pięć lat nie istniał w świadomości opinii publicznej i w zasadzie dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych temat zaczął pojawiać się w nielicznych publikacjach historycznych i lokalnych artykułach. Oprócz genezy i przebiegu protestu w Gliwicach, zostają nam przybliżone początki działalności Kościoła w kontekście uruchomienia pierwszego w tej części Europy pieca hutniczego opalanego koksem, co dało początek Królewskiej Odlewni Żeliwa Gliwice, zwaną potocznie „hutą gliwicką”. Powstanie huty oraz innych zakładów spowodowało rozwój miasta i szybki wzrost ludności – zwłaszcza dzielnicy hutniczej w obrębie której znajdowały się dwie najważniejsze świątynie w mieście jak kościół parafialny pw. Wszystkich Świętych i kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Autorzy pokazują w ten sposób zaangażowanie Kościoła w życie lokalnej społeczności.

Ważną część książki stanowi partyjna ofensywa po Październiku 1956, której celem było ograniczanie wpływów Kościoła na metodami propagandowymi i administracyjnymi. Komuniści bez skrupułów systematycznie likwidowali naukę religii w szkołach, zakazywali zawieszania krzyży w różnego rodzaju placówkach, blokowali wznoszenie nowych świątyń, wszelkimi sposobami uniemożliwiali samodzielne wydawanie kościelnych publikacji itp.

REKLAMA

Ówczesne władze PRL-u nie spodziewały się, że walka z tak zwaną „ofensywą wojującego klerykalizmu” może spowodować opór polskiego społeczeństwa, które na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych występowało w obronie wolności wyznania. Usuwanie krzyży doprowadziło w wielu miejscowościach i na wsiach do gromadzenia się rodziców przed szkołami. Nie tylko protestowano przeciwko decyzji władz, ale także demonstracyjnie zawieszano krzyże w klasach lekcyjnych. Na przykład we wsi Krzyształkowice grupa kilkuset demonstrantów rozbiła zebranie PZPR i ZSL, a następnie wtargnęła do szkoły i zawiesiła krzyże z okrzykami „precz z nauczycielami komunistami”. Także likwidacja szkół prowadzonych przez duchownych angażowała Polaków do stanięcia w obronie katolickich placówek.

Wzrost demograficzny oraz migracje ludzi ze wsi do miast sprawiły, że pojawiła się potrzeba budowy nowych kościołów. Szczególnie trudna była sytuacja w ośrodkach miejskich, wokół wielkich zakładów przemysłowych, gdzie zamieszkujący robotnicy w przeważającej części pochodzący ze wsi i wychowani według tradycyjnych wartości – niezwykle odczuwali brak świątyń. Przykład stanowią tutaj takie ośrodki jak Nowa Huta, Kraśnik Fabryczny czy Świdnik, gdzie decyzje władz doprowadziły do protestów. Należy także wspomnieć o „wydarzeniach zielonogórskich”, które miały miejsce w maju 1960 roku. Większe zgromadzenia wiernych władza uznawała za poważne zagrożenie dla porządku publicznego. Na przykład w 1963 roku odziały milicji i ZOMO rozpędziły dwutysięczny tłum zgromadzony na miejscu rzekomych objawień Matki Boskiej w Zabłudowie na Podlasiu. Użyto pałek, armatek wodnych, środków chemicznych oraz straszono bronią palną.

Powyższe przykłady to tylko kilka z wielu masowych reakcji przeciwko tłumieniu ostatniej ostoi wolności jakim był wtedy Kościół katolicki. Według autorów – „protest w Gliwicach należy postrzegać właśnie w kontekście starć nowohuckich i zielonogórskich, które stanowiły poważne ostrzeżenie dla władz, że w przypadku pogwałcenia praw katolików mogą się liczyć z ich masowym oporem”.

REKLAMA

Jedną z głównych przyczyn wydarzeń z 24 czerwca 1960 roku w Gliwicach było spowodowane próbą wybudowania nowej świątyni w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, ponieważ istniejący kościół mógł maksymalnie pomieścić około 400 osób, a liczba wiernych od lat pięćdziesiątych rosła lawinowo. Wiosną 1958 roku na placu kościelnym rozpoczęto składać materiały budowlane, co nie uszło uwadze gliwickim urzędnikom, którzy w piśmie skierowanym do proboszcza oznajmili – „że rozpoczęcie jakichkolwiek robót budowlanych możliwym jest po uzyskaniu lokalizacji szczegółowej i zatwierdzeniu projektów architektonicznych i konstrukcyjnych”. Władza od samego początku chciała odebrać ziemie na której miała powstać nowa świątynia i finalnie postawić w tym miejscu osiedle mieszkaniowe lub szkołę, a skończyło się na skwerku miejskim – o czym szerzej można przeczytać na stronach omawianej książki.

16 czerwca 1960 roku podczas przygotowań do procesji Bożego Ciała – na kościelnym placu zabranym przez Prezydium Miejskiej Rady Narodowej został postawiony krzyż. W tym miejscu dziesięć dni później miała zostać odprawiona msza święta, która z oczywistych względów nie została zaakceptowana przez władze. Dodatkowo Komitet Wojewódzki PZPR podjął decyzję o usunięciu krzyża do 24 czerwca. Komuniści przewidywali problemy z rozpoczęciem akcji likwidacyjnej, dlatego rozpoczęto działania o charakterze taktycznym i operacyjnym w razie ewentualnych protestów społecznych. W dniu 24 czerwca 1960 roku podczas adoracji Najświętszego Sakramentu, ktoś wbiegł do kościoła i krzyknął: krzyż rozbierają! Tak zaczął się pamiętny protest w obronie krzyża, który szczegółowo opisali historycy Instytutu Pamięci Narodowej.

REKLAMA

Wprawdzie protest w Gliwicach nie zakończył się sukcesem i mimo wielu doznanych krzywd oraz upokorzeń jakie spotkało duchownych i wiernych w latach sześćdziesiątych – pokazali oni swoją siłę i opór, czego przykładem były dwie kolejne dekady, w których Kościół odegrał znaczącą rolę w upadku systemu politycznego PRL.

Książka Dziuroka i Tkacza w sposób daleki od sztampowości przedstawia historię protestu w Gliwicach. Ważną rolę spełnia tu sposób wydania książki – poręczny format, duża czcionka i liczne ilustracje zachęcają do zapoznania się z ich dziełem. Na przykładzie wydarzeń o zasięgu lokalnym pokazują tak naprawdę obraz całego społeczeństwa spragnionego wolności. Dzięki takim wystąpieniom społecznym, pozornie nieznaczącym i niemającym wpływu na sytuację polityczną w kraju, dokonywał się wyłom w systemie. To na prezentowanym przykładzie możemy szerzej przyjrzeć się relacjom między państwem a Kościołem i zrozumieć, co tak naprawdę stanowiło istotę walki komunistów z religią.

Publikacja „W obronie krzyża”, autorstwa Adama Dziuroka i Bogusława Tracza pokazuje, jak w przystępny sposób można opisać zapomniane wydarzenie. W książce znajdziemy sporo zdjęć dokumentujących kwestie związane z gliwickim protestem, uzupełnione relacjami świadków, którzy na własne oczy widzieli to, co działo się 24 czerwca 1960 roku.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Adama Dziuroka i Bogusława Tracza – „W obronie krzyża. Protest w Gliwicach w 1960 roku” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maciej Gach
Politolog, współpracownik Radia Gdańsk. Jego zainteresowania koncentrują się wokół funkcjonowania systemów politycznych i partyjnych w Europie oraz zagadnień związanych z najnowszą historią Polski po 1945 roku. Zapalony miłośnik biegania.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone