Bulwersująca wystawa w Moskwie. Oskarża Polaków o zakłamywanie historii i nienawiść do Rosji
13 października na bulwarze Gogola w Moskwie odsłonięta została wystawa plenerowa „Dziewięć wieków polskiej rusofobii”. Stworzyło ją Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne pod kierownictwem Władimira Medinskiego, byłego ministra kultury Rosji, a obecnie doradcy Władimira Putina. Na ekspozycję składają się 32 tablice prezentujące zdjęcia i dokumenty, które – zdaniem Borisa Czernyszowa, wiceprzewodniczącego Dumy Państwowej z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji – pokazują, jak w Polsce „przez wiele pokoleń formowała się nienawiść” do Rosji.
Jedna z tablic dotyczy wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919-1920. Autorzy wystawy nazwali na niej Polskę „narzędziem agresji Zachodu przeciwko Rosji”, a bolszewicką inwazję na odrodzony kraj – „kontrofensywą Armii Czerwonej”. Na tej samej tablicy widnieje zdjęcie przedstawiające ministra spraw zagranicznych II Rzeczpospolitej Józefa Becka z Adolfem Hitlerem z 1938 roku. Nie ma natomiast informacji o tym, że szef dyplomacji ZSRR Wiaczesław Mołotow rok później spotkał się z Joachimem von Ribbentropem i podpisał z nim pakt o podziale Europy Środkowo-Wschodniej.
“Dziesięć wieków polskiej rusofobii”. Fejki i propaganda na wystawie w Moskwie. Ekspozycja, stworzona pod kierownictwem doradcy prezydenta Władimira Miedinskiego, pokazuje, jak w Polsce “przez wiele pokoleń formowała się nienawiść” do Rosji: sfabrykowanie “sprawy katyńskiej”,… pic.twitter.com/5jW7TpeDQb
— Biełsat (@Bielsat_pl) October 14, 2025
Inna tablica opowiada o czasach II wojny światowej. Amia Andersa oskarżona tam jest o „zdradę Związku Radzieckiego” poprzez wycofanie się do Iranu, a polskie władze emigracyjne o zorganizowanie Powstania Warszawskiego, które autorzy ekspozycji określili „przygodą polskiego rządu na uchodźstwie”. Autorzy ekspozycji wspominają również o zbrodni katyńskiej – powołują się na „dokumenty odtajnione przez FSB”, które wskazują rzekomo na „niemiecki ślad” w tej zbrodni.
Na wystawie jest też mowa o „nieludzkim” wysiedleniu i deportacji przez polskie władze milionów Niemców z tzw. Ziem Odzyskanych. Autorzy nie wspomnieli jednak, że decyzję o tym podjęto na konferencji poczdamskiej z udziałem Józefa Stalina.
Wystawa zahacza również o czasy współczesne. Za przejaw „rusofobii w dzisiejszej Polsce” jej autorzy uznają zburzenie w Polsce w ciągu ostatnich lat ponad 500 pomników żołnierzy Armii Czerwonej (co stało się na mocy ustawy dekomunizacyjnej), niezaproszenie Władimira Putina na obchody 70. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau w 2015 roku (rok po rosyjskiej aneksji Krymu) oraz przyjęcie przez Andrzeja Dudę Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie. Autorzy wystawy wspomnieli również o „tysiącach polskich najemników” walczących w Siłach Zbrojnych Ukrainy oraz o rzekomym barbarzyństwie Polaków wobec cywilów z obwodu kurskiego.
Podczas oficjalnego otwarcia wystawy Michaił Miagkow, szef Rosyjskiego Towarzystwa Historyczno-Wojskowego, stwierdził, że Królestwo Polskie w XIX wieku „rozwijało się dzięki przynależności do imperium rosyjskiego”, a po odzyskaniu niepodległości Polska „natychmiast rozpoczęła walkę z Rosją”. Józefa Piłsudskiego nazwał „niemieckim protegowanym”, a obecnych polskich przywódców kontynuatorami „antyrosyjskiej polityki”.
Poparcie Kremla
Wystawa o „polskiej rusofobii” spotkała się z uznaniem przedstawicieli Dumy Państwowej. Wspomniany Borys Czernyszow stwierdził, że jest ona „ważnym głosem w obronie prawdy historycznej”. Dodał, że „istnieje taki zawód – nienawidzenie Rosji” – i namiętnie wykonują go polscy politycy, zmuszając do milczenia i prześladując „miliony Polaków, które traktują nas [Rosję] bardzo dobrze”.
Aleksander Diukow z Instytutu Historii Rosji stwierdził z kolei, że fundamentem relacji Rosji z Polską zawsze była przyjazna współpraca, ale idea ta została odrzucona. „Dziś widzimy przerażające obrazy niszczenia pomników żołnierzy radzieckich, którzy zginęli, wyzwalając Polskę. Działania te można wytłumaczyć jedynie rusofobią” – powiedział.
Wystawę przygotowało Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne – organizacja powołana przez Władimira Putina dekretem z 29 grudnia 2022 roku. Według tego dokumentu celem towarzystwa jest „konsolidacja wysiłków państwa i społeczeństwa w zakresie badań nad wojskowo-historyczną przeszłością Rosji, wspieranie badań nad rosyjską historią wojskową i przeciwdziałanie próbom jej zniekształcania, popularyzacja osiągnięć nauk wojskowo-historycznych, wspieranie patriotyzmu i podnoszenie prestiżu służby wojskowej”.
Według rosyjskich mediów wystawa będzie na bulwarze Gogola przez kilka tygodni.
Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:
Książka dostępna również jako audiobook!