Craig Symonds – „Bitwa o Midway. Najważniejsza bitwa morska XX wieku” – recenzja i ocena

opublikowano: 2022-07-03 11:13
wolna licencja
poleć artykuł:
Jednym z punktów zaznaczonych na mapach amerykańskich dowódców podczas bitwy pod Midway był „Point Luck” – w luźnym tłumaczeniu punkt szczęścia. Przez wiele lat autorzy kolejnych opracowań przypisywali właśnie szczęściu amerykańskie zwycięstwo w tym dramatycznym starciu. Profesor Craig Symonds udowadnia, że przeceniamy rolę szczęścia i przypadku w kluczowej bitwie lotniskowców II wojny światowej.
REKLAMA

Craig Symonds – „Bitwa o Midway. Najważniejsza bitwa morska XX wieku” – recenzja i ocena

Craig Symonds
„Bitwa o Midway”
nasza ocena:
9/10
cena:
79,99 zł
Wydawca:
Znak Horyzont
Tłumaczenie:
Fabian Tryl
Rok wydania:
2022 r.
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
512
Format:
250 x 55 x 163 [mm]
ISBN:
978-83-240-8722-8
EAN:
9788324087228

Drugi raz w krótkim czasie przyszło mi recenzować dzieło tego samego autora. Craig Lee Symonds, emerytowany profesor Akademii Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, jak również były wojskowy i autor licznych prac na temat wojny na morzu, historii amerykańskiej marynarki wojennej oraz wojny secesyjnej. Jest niestrudzonym popularyzatorem historii. Poprzednim razem przybliżałem Państwu dzieło Wojna na morzu z 2018 roku (polskie wydanie 2020). Tym razem wydawnictwo Znak-Horyzont wydało nieco starszą książkę, pochodzącą z 2011 roku Bitwę o Midway.

Książka skoncentrowana jest wokół wielkich oraz nieco mniejszych postaci – admirałów, kontradmirałów, i wielu niższych stopniem aktorów tego dramatu, w tym dowódców pojedynczych samolotów. Wiele miejsca poświęcono świadkom wydarzeń, często i chętnie cytowane są fragmenty wspomnień i raportów. Autor wielokrotnie próbuje udowodnić, że przebieg bitwy, a nawet całej wojny na Pacyfiku był w znacznej mierze skutkiem nie tylko możliwości sprzętu czy wydajności gospodarki, a właśnie charakteru, zdolności czy wychowania osób podejmujących decyzje. Poznajemy ograniczenia, uwarunkowania i mechanizmy podejmowania decyzji, które może w sposób mało widowiskowy, ale bezwzględny wpływały na przebieg całej wojny.

Wiele miejsca poświęcone jest biografiom uczestników bitwy – nie tylko ich formalnym stronom, jak wykształcenie, ale również cechom osobowości czy skłonnościom. Któż z admirałów dowodzących potężnymi grupami uderzeniowymi był nałogowym hazardzistą i lubił prowokować? Kto wyganiał podwładnych z fotel fryzjerskiego, gdyż nie znosił najmniejszego nawet sprzeciwu? Kto w końcu w wyniku wieloletniego dowcipu jeszcze z czasów akademii wojskowej podpisywał się kobiecym pseudonimem?

Wybór ilustracji do książki jest pochodną usytuowania uczestników w centrum opowieści. Fotografie admirałów i oficerów pojawiają się równie często, jak ujęcia okrętów czy samolotów. Warto wspomnieć o mapach – są bardzo czytelnie opracowane i w znacznym stopniu ułatwiają odbiór opisywanych wydarzeń.

REKLAMA

Tytułowa bitwa rozpoczyna się dopiero na 220 stronie, czyli już w drugiej połowie książki (nie uwzględniając aneksów). O czym w takim razie pisze autor prze większość swojej pracy? Otóż bardzo dokładnie przedstawia tło całego starcia. Od ograniczeń rozmiaru marynarek wojennych wynikających z traktatów waszyngtońskich po rozmieszczenie sił w przededniu bitwy, czytelnicy są prowadzeni po tych samych ścieżkach, które przeszli bohaterowie wydarzeń sprzed osiemdziesięciu lat. Książka do pewnego momentu przedstawia nam równolegle rozwój sytuacji po stronie amerykańskiej i japońskiej, cały czas podkreślając, że działania jednej strony były uwarunkowane akcjami podjętymi (lub właśnie nie podjętymi) przez drugą stronę. W momencie rozpoczęcia starcia czytelnicy wiedza już dokładnie, kto, gdzie i dlaczego się znajdował, oraz dlaczego nie mógł się znaleźć w innym miejscu. Bitwa przestaje się jawić jako zestaw przypadkowych wydarzeń, co jest właśnie głównym zamierzeniem autora.

Książkę uzupełniają szczegółowe i bogate aneksy, dotyczące dowódców, sprzętu, a także kontrowersyjnych fragmentów książki. Autor podejmuje w nich polemikę ze swoimi kolegami po fachu, próbując zmierzyć się z tezami utrwalonymi w innych pracach. Na końcu dzieła znajdziemy bogatą bibliografię, poprzedzoną krytycznym wstępem źródłoznawczym.

Tłumaczem książki, podobnie jak w przypadku Wojny na morzu, był Fabian Tryl. Przystępność i czytelny przekaz książki to w dużej mierze zasługa właśnie osoby przekładającej z języka oryginału na język polski, warto więc przyznać, że obie książki są przetłumaczone w sposób przejrzysty i klarowny.

Tym spośród Państwa, którzy mają ochotę obejrzeć film po angielsku lub nie boją się uwierzyć automatycznie generowanym napisom gorąco polecam wywiad z autorem książki na temat bitwy. Rozmowę przeprowadził amerykański historyk, wykładowca i popularyzator historii Tony Williams. Całość dostępna pod linkiem: The Battle of Midway with Craig Symonds | Pivotal Battles in American History #3

Kto z Państwa zamiast obejrzenia filmu w sieci zdecyduje się na zakup książki – nie pożałuje. Bitwa pod Midawy to przykład solidnego, dobrze popartego źródłami i opracowaniami historycznego rzemiosła.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Craiga Symondsa „Bitwa o Midway. Najważniejsza bitwa morska XX wieku” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Tomasz Piotr Michalik
Absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz I LO im. Wacława Nałkowskiego w Wołominie. Miłośnik twórczości H. H. Kirsta i dziejów II wojny światowej, głównie wyposażenia i sprzętu, ze szczególnym uwzględnieniem Wielkiej Rodziny Okrętów Lotniczych. Na co dzień nauczyciel w jednej z warszawskich szkół.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone