Dawniej Polacy nosili dredy! Historia kołtuna

opublikowano: 2025-06-02, 06:00
wszelkie prawa zastrzeżone
„Polskie dredy” były zjawiskiem powszechnym jeszcze w początkach XIX wieku. Można było je spotkać na głowie nawet u co trzeciego mieszkańca wsi.
reklama
Kołtun na osiemnastowiecznej rycinie


Widywano je niekiedy również w miastach, głównie wśród kobiet formujących kołtuna na kształt peruki oraz u zwierząt, przeważnie koni i psów. Mijając przydrożny krzyż, kapliczkę lub też udając się na pielgrzymkę do Częstochowy, Kalwarii Zebrzydowskiej lub innego miejsca kultu, niechybnie można było natrafić na stos obciętych kołtunów. Także w przepisach prawnych mamy do czynienia z kołtunami – ich posiadanie, zgodnie z rosyjskim rozporządzeniami z I połowy XIX wieku, uwalniało rekrutów z Królestwa Polskiego od służby w carskiej armii. Lekarze w Warszawie, Krakowie, Wilnie i innych mniejszych ośrodkach toczyli nieustanne spory dyskutując o tajemniczej „chorobie kołtunowej”. Powstałe w XIX wieku towarzystwa lekarskie i naukowe również zajęły się tą kwestią, stawiając sobie za cel wyjaśnienie procesu powstawania kołtuna we włosach.

Zobacz materiał poniżej:

Materiał jest fragmentem audiobooka „Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa” autorstwa Marcina Winkowskiego. Spodobał Ci się fragment? Zamów audibooka poniżej:

Marcin Winkowski
„Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Format:
MP3
ISBN:
978-83-65156-76-1
Czas:
02:55:31
reklama
Komentarze
o autorze
Marcin Winkowski
(Ur. 1987) – absolwent Historii i Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na Uniwersytecie Gdańskim. Miłośnik historii społecznej i gospodarczej, szczególnie zagadnień związanych z rozwojem cywilizacyjnym społeczeństw. Pomorzanin z urodzenia, gdańszczanin z wyboru. Wolne chwile najchętniej spędza z żoną i synem na podróżach małych i dużych, odkrywając miejsca znane i te warte poznania.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone