Elbląscy leśnicy odkryli prawdopodobnie osadę z epoki kamienia

opublikowano: 2020-09-11 12:28
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Niecodziennego znaleziska dokonali leśnicy z nadleśnictwa Elbląg, którzy w trakcie swojej pracy natrafili na fragmenty naczyń ceramicznych. Badania przeprowadzone przez archeologów wskazują, że odkryte artefakty wstępnie datować można na schyłek neolitu – poinformował w czwartek PAP rzecznik nadleśnictwa Elbląg Jan Piotrowski.
REKLAMA

Znalezisko zostało zgłoszone do wojewódzkiego konserwatora zabytków, który przy współpracy archeologów z Elbląskiego Muzeum Archeologiczno-Historycznego oraz Uniwersytetu Warszawskiego dokonał oględzin miejsca.

Specjaliści po ilości i rodzaju znalezionych materiałów wstępnie stwierdzili, że najprawdopodobniej leśnicy natrafili na neolityczną osadę. Po kilku tygodniach na teren znaleziska przyjechali archeolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego, by wykonać prace sondażowe.

„Przeprowadzone w początkach września badania sondażowe w Nadleśnictwie Elbląg dostarczyły sporą liczbę artefaktów, które wstępnie datować można na schyłek neolitu. Wśród zabytków znalazły się fragmenty naczyń ceramicznych, odłupki krzemienne, a także narzędzia kamienne, w tym rozcieracz i żarno” – wyjaśnił Jan Piotrowski.

Materiały związane są najprawdopodobniej z aktywnością społeczności kultury rzucewskiej, zamieszkującej w III i w początkach II tysiąclecia p.n.e. południowo-wschodnie wybrzeża Morza Bałtyckiego, znanej głównie z wyspecjalizowanej obróbki bursztynu, a także prowadzenia urozmaiconej gospodarki żywieniowej, bogatej również w mięso fok.

Piotrowski przekazał, że obecnie trudno stwierdzić, jaki charakter mogła mieć aktywność rejestrowana na obszarze elbląskiego nadleśnictwa, jednak biorąc pod uwagę fakt, że źródła rzucewskie znane są głównie z osad, można przypuszczać, iż właśnie z takim kontekstem mamy tutaj do czynienia. Odkrycie leśników jest zatem o tyle istotne, że do tej pory na ogromnym obszarze Polski, Obwodu Kaliningradzkiego oraz Litwy odkryto zaledwie kilka takich stanowisk – wskazał.

„Co więcej, większość źródeł pochodzi z badań przedwojennych, które realizowane były niejako przy okazji budowy linii kolei nadzalewowej. Czyżby niemieccy badacze zbyt wąsko zakreślili obszar zrealizowanych badań" – podkreśliła archeolog z Uniwersytetu Warszawskiego Aleksandra Klecha.

Miejsce prowadzonych prac celowo pozostaje nieujawnione. Jak mówi Jan Piotrowski z nadleśnictwa Elbląg, las służy wielu różnym funkcjom, między innymi w lasach chronimy miejsca dziedzictwa kulturowego, jak pomniki historii, czy zabytki nieruchome i archeologiczne, takie jak prawdopodobne odkrycie stanowiska osadniczego. W takich przypadkach wstrzymujemy prace leśne, a jeśli zachodzi taka potrzeba, miejsce zostaje objęte ochroną. Dlatego dopóki miejsce to nie zostanie dokładnie zbadane przez archeologów, nie ujawniamy jego lokalizacji – wyjaśnił.

Według zapowiedzi archeologów z Uniwersytetu Warszawskiego z kolejnymi pracami wykopaliskowymi powrócą oni w 2021 roku.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autorka: Agnieszka Libudzka/ profil Nadleśnictwa Elbląg na Facebooku

POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone